Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonimis

Przystojny, dobrze obdarzony, ale... niski.

Polecane posty

Gość gość
20 minut temu, Gość inny gość napisał:

Cześć Anonimis.

Pominę Twoje problemy rodzinne, bo nie od tego zacząłeś.

Mówmy szczerze. Masz kompleks wzrostu, a przez to brak pewności siebie. Można z tym żyć, poznać kobietę, która Cię pokocha i rzeczywiście dla niej będziesz naj naj i w ogóle nie będzie jej przeszkadzać Twoje 172cm. Filigranowa kobieta nawet w 10cm. szpilkach będzie z Tobą super wyglądać. To jest jak najbardziej realne i jest od groma facetów Twojego wzrostu, lub niższych i dają radę. W miłości żadne cm. nie mają znaczenia, ani wzrost, ani długość ptaka, ani obwód piersi 😉

Są i dobre strony. W tych czasach niżsi mają trudniej - niestety, ale taka prawda. By coś osiągnąć, muszą się więcej nastawać itd. To kształtuje charakter. Są zawzięci i często osiągają sukcesy w różnych dziedzinach. Niski szef i jego podwładni - dwumetrowe "ogry" 😉 to częsty widok. Bez urazy panowie, leczymy tu chłopaka.

W sumie kobiety z niższymi często również mają lepiej, bo ten ich kompleks raczej objawia się większą dbałością o partnerkę, jej zadowolenie itd. niż myśleniem w pierwszej kolejności o sobie, jak to nieraz bywa.

Niscy często są złośliwi, bardzo pamiętliwi itp. Wysocy często im to zarzucają, podczas gdy najczęściej sami są tego przyczyną, drwiąc z nich.

Ok, do rzeczy. Co możesz zrobić?

1. Zaakceptować - to takie poprawne politycznie wyjście 😉 Ale jak pisaliśmy można mieć spoko życie z prawie każdym wzrostem, za wyjątkiem poważnych już anomalii.

2. Nie urośniesz już, ale możesz trochę oszukać naturę. Wkładki do butów, czy buty podwyższające to zawsze + kilka cm. odpowiednia fryzurka też coś doda. Minusy takie, że kiedyś te buty trzeba zdjąć 😉 i wtedy będziesz trochę lipa. 

3. Można podejść z drugiej strony do problemu. Skoro uważasz, że jesteś za niski do świata, w którym żyjesz, to zmień ten świat. Luz, nie mówię o samobóju 😉 Po prostu wynieś się do kraju, gdzie ludzie są niżsi, a Twój wzrost jest już spoko wysoki. Azja, Ameryka Płd. ale też kraje, gdzie jest w chu... imigrantów z tych części świata, np. taka Szwecja, gdzie niskich facetów jest mrowie, choć sami Szwedzi to akurat często Guliwery 😉

4. Możesz podkręcić naturę. Operacja wydłużenia kończyn dolnych jest już dość popularna i dostępna także w PL, nawet bez wskazań medycznych, czyli dla samego wyglądu. Minus, to koszt. Na refundację nie masz co liczyć, więc trzeba mieć te kilkadziesiąt tysi, a że trwa cała zabawa koło roku czasu, to przez ten rok też trzeba za coś żyć. No chyba, że praca biurowa, najlepiej zdalna jakaś. Kolejny minus jest taki, że być może nie jesteś wysoki, ale ładny, czyli tu proporcjonalny. Wydłużenie nóg o jakieś 10cm. mogłoby te proporcje zburzyć i mógłbyś wyglądać dziwnie. Rąk się raczej nie wydłuża, choć na pewno jest to możliwe - kość, to kość 😉

Pomyśl, jak chcesz sobie pomóc, zaplanuj i do dzieła. Może wystarczy psycholog, terapia i akceptacja siebie, a może trzeba wyskoczyć za granicę, by szybko zarobić te kilkadziesiąt tysięcy? 

Jedno jest pewne, jeśli nic z tym nie zrobisz, to nic się nie zmieni, chyba, że na gorsze...

Szczęśliwego życia! 

Powodzenia i pozdro.

 

Ty masz nieźle w głowie narąbane. Proponujesz zdrowemu facetowi dać się pokroić chirurgowi by zyskać pare cm. Może przeprowadza się już przeszczep mózgu to byś kwalifikowała się w pierwszej kolejności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

Ty głupi/głupia jesteś, czy tylko udajesz? Facet ma problem, to podpowiadam, co mógłby zrobić, a to co ty mi wypominasz, jest tylko jednym z rozwiązań, na dodatek skrajnym.

Założę się o co chcesz, że mój post jest dla niego wartościowszy, niż całe to pitu pitu w twoim stylu.

I jestem On, nie Ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

Dodam jeszcze, że to co zrobiłeś/łaś, to bezczelna manipulacja. Wyrywasz cześć mojej wypowiedzi i twierdzisz, że na tym opieram cały mój pogląd na sprawę, podczas gdy ja, chcąc być obiektywnym, staram się uczciwie powiedzieć o każdym potencjalnym rozwiązaniu. 

Myśl człowieku, nim coś napiszesz.

Na 90% jesteś kobietą i tylko to cię trochę tłumaczy, bo myślisz przede wszystkim uczuciami, a nie typowo logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis
14 godzin temu, Gość Ona33 napisał:

O widzę ze mamy podobne zainteresowania 🙂

Jaki masz problem w tej sferze? Bądź szczery, to anonimowe forum. Moze pomogę 🙂

Domyślam się ze wiesz czym jest dystymia czy depresja. Widzisz ten problem u siebie? 

Zahamowania, które zapewne wzięły się z braku doświadczenia. 

Tak wiem, mam anhedonie na pewno. Ale czy to dystymia? Miewam chwilę, gdzie mam nadzieję, że wszystko się ułoży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis

@innygość dzięki za rady. Jednak nie jestem aż tak zdesperowany, żeby wydłużać sobie nogi. Tak wiem, że są filigranowe, małe. Ale też nie chciałbym skreślać tych 170-175 no i vice versa. Też chciałbym być "brany" przez nie pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mua

Autorze, przestań dramatyzować! Jesteś przystojny, wszystko masz na swoim miejscu, a ze nie masz 190 to trudno! Doceń siebie i swoje atuty! Pozdrawiam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja mam 172 i dla mnie facet o takim wzroście jak ty niestety jest skreślony. Piszę szczerze. Poznałam takiego, który był ciutkę niższy ode mnie - piękna twarz, fajne ciało, inteligencja itd. ale... no źle się przy nim czułam. Jakbym była z synem albo młodszym bratem, po prostu mało kobieca. Ja lubię wtulić się w faceta jak gdzieś chodzimy, czuć że mam mężczyznę przy sobie, kogoś "większego" niż ja aby czuć się bezpiecznie. Niestety mimo zauroczenia nie chciałam się z nim spotykac przez wzrost właśnie. 

No ale, jest mnóstwo kobiet które są niższe ode mnie ( od ciebie) więc masz w czym wtybierać i może skup się raczej na tych niższych niż na siłę dawać szanse wysokim i popadać w kompleksy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis
22 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ja mam 172 i dla mnie facet o takim wzroście jak ty niestety jest skreślony. Piszę szczerze. Poznałam takiego, który był ciutkę niższy ode mnie - piękna twarz, fajne ciało, inteligencja itd. ale... no źle się przy nim czułam. Jakbym była z synem albo młodszym bratem, po prostu mało kobieca. Ja lubię wtulić się w faceta jak gdzieś chodzimy, czuć że mam mężczyznę przy sobie, kogoś "większego" niż ja aby czuć się bezpiecznie. Niestety mimo zauroczenia nie chciałam się z nim spotykac przez wzrost właśnie. 

No ale, jest mnóstwo kobiet które są niższe ode mnie ( od ciebie) więc masz w czym wtybierać i może skup się raczej na tych niższych niż na siłę dawać szanse wysokim i popadać w kompleksy. 

No, ale ja jestem z Tobą równy wzrostem a nie niższy... No, ale ok  chyba niewielka strata. Jakoś mi się to płytkie wydaje, bo ja nie skreśliłbym kobiety bo ma małe piersi. A na poczucie bezpieczeństwa jest gaz pieprzowy... : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

Korzystając z okazji, drogie Panie, życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet 🌷😗🍀

Anonimis... super, że nie jesteś aż tak zdesperowany, bo to najniebezpieczniejsze wyjście. A mierzyć zawsze trzeba wysoko 😉

A tak swoją drogą... Jak ty byś się czuł z partnerką powiedzmy Twojego wzrostu u boku, która wskoczy w szpile i momentalnie będzie wyższa od Ciebie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tamten też był niższy... 2 cm dosłownie (170)  A jednak przeszkadzało mi to, czułam się przy nim bardzo niekomfortowo tzn - jak napisałam wyżej - jakbym szła/spotykała sie z młodszym bratem. Lubię chodzić w szpilkach ale przy nim w takich butach czułabym się jeszcze gorzej... Musiałabym się garbić by go objąć czy poprzytulać idąc. Schylić by pocałować... No nie, zupełnie nie widzę się w takiej roli. 

Piszesz, że to płytkie ale ja piszę szczerze bez tych banialuków, że dla kobiet wygląd się nie liczy. Liczy się, facet musi mnie pociągać, w końcu będę z nim sypiać prawda? U kolegów/przyjaciół facetów wzrost jest mi obojętny ale nie u faceta z którym się spotykam. Przy moim facecie chce się czuć dobrze a nie garbić się czy patrzeć ze szpilek na czubek jego głowy  Myślę, że większość kobiet chce się czuć bezpiecznie przy facecie i być drobniejsza/mniejsza niz on sam. Facet to siła = wielkość. No ale jak napisałam - masz średni wzrost i jest mnóstwo dziewczyn 155- 165, które nawet w szpikach bądą przy tobie kruchą istotką  a nie wieżą telegraficzną  

2 godziny temu, Gość Anonimis napisał:

Jakoś mi się to płytkie wydaje, bo ja nie skreśliłbym kobiety bo ma małe piersi. 

Ha! Jednak wzrost to coś innego, niż damskie czy męskie atrybuty. Bo ja za małe przyrodzenie czy np. zakola lub rzadkie włosy itp. też bym nikogo nie skreśliła  

Odrzuca mnie niski wzrost i otyłość. Bezwzględnie. Niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis
1 godzinę temu, Gość inny gość napisał:

Korzystając z okazji, drogie Panie, życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet 🌷😗🍀

Anonimis... super, że nie jesteś aż tak zdesperowany, bo to najniebezpieczniejsze wyjście. A mierzyć zawsze trzeba wysoko 😉

A tak swoją drogą... Jak ty byś się czuł z partnerką powiedzmy Twojego wzrostu u boku, która wskoczy w szpile i momentalnie będzie wyższa od Ciebie?

 

Byłoby mi wszystko jedno, o ile poza tym byłaby fajna i ładna. Nie mam potrzeby dominować. 

 

35 minut temu, Gość gosc napisał:

Tamten też był niższy... 2 cm dosłownie (170)  A jednak przeszkadzało mi to, czułam się przy nim bardzo niekomfortowo tzn - jak napisałam wyżej - jakbym szła/spotykała sie z młodszym bratem. Lubię chodzić w szpilkach ale przy nim w takich butach czułabym się jeszcze gorzej... Musiałabym się garbić by go objąć czy poprzytulać idąc. Schylić by pocałować... No nie, zupełnie nie widzę się w takiej roli. 

Piszesz, że to płytkie ale ja piszę szczerze bez tych banialuków, że dla kobiet wygląd się nie liczy. Liczy się, facet musi mnie pociągać, w końcu będę z nim sypiać prawda? U kolegów/przyjaciół facetów wzrost jest mi obojętny ale nie u faceta z którym się spotykam. Przy moim facecie chce się czuć dobrze a nie garbić się czy patrzeć ze szpilek na czubek jego głowy  Myślę, że większość kobiet chce się czuć bezpiecznie przy facecie i być drobniejsza/mniejsza niz on sam. Facet to siła = wielkość. No ale jak napisałam - masz średni wzrost i jest mnóstwo dziewczyn 155- 165, które nawet w szpikach bądą przy tobie kruchą istotką  a nie wieżą telegraficzną  

Ha! Jednak wzrost to coś innego, niż damskie czy męskie atrybuty. Bo ja za małe przyrodzenie czy np. zakola lub rzadkie włosy itp. też bym nikogo nie skreśliła  

Odrzuca mnie niski wzrost i otyłość. Bezwzględnie. Niestety. 

 Mam nadzieje, że jesteś w mniejszości. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Raczej nie autorze. Ale pamiętaj, ze dla mnie Ty jesteś niski, ale dla kobiety która ma 165 jest wysoki. Więc nie łam się. Jakaś się znajdzie dla której jestes ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Raczej nie autorze. Ale pamiętaj, ze dla mnie Ty jesteś niski, ale dla kobiety która ma 165 jest wysoki. Więc nie łam się. Jakaś się znajdzie dla której jestes ok

Więc facet może być przystojny, umięśniony, ambitny, ale odpadnie za wzrost? Poza tym, o ile wysoki wzrost jest atrybutem to o tyle duże piersi u kobiety są takim samym. Nie rozumiem o co chodzi z poczuciem bezpieczeństwa, bo tę potrzebę można zaspokoić inaczej niż narażać swojego 2 m faceta.. Zastanawiam się czy jak Ty wyglądasz czy nie jesteś otyła, mało atrakcyjna skoro patrzysz takimi okularami na świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja mam 172 i dla mnie facet o takim wzroście jak ty niestety jest skreślony. Piszę szczerze. Poznałam takiego, który był ciutkę niższy ode mnie - piękna twarz, fajne ciało, inteligencja itd. ale... no źle się przy nim czułam. Jakbym była z synem albo młodszym bratem, po prostu mało kobieca. Ja lubię wtulić się w faceta jak gdzieś chodzimy, czuć że mam mężczyznę przy sobie, kogoś "większego" niż ja aby czuć się bezpiecznie. Niestety mimo zauroczenia nie chciałam się z nim spotykac przez wzrost właśnie. 

No ale, jest mnóstwo kobiet które są niższe ode mnie ( od ciebie) więc masz w czym wtybierać i może skup się raczej na tych niższych niż na siłę dawać szanse wysokim i popadać w kompleksy. 

Zaraz zaraz. Porzuciłaś faceta mimo zauroczenia? To co cię w nim zauroczyło? Ludzie jak są zauroczeni to mają klapki na oczach. Coś mi tu nie gra. Albo facet, albo nieurodziwa zakompleksiona kafaterianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

O Matko! Kobieta pisze szczerze, więc to uszanujcie, zamiast ryć.

Ludzie są tak ciekawi, wspaniali, bo się od siebie różnią.

Są kobiety, które mają takie preferencje i już. Są też i takie, które amor tak ustrzeli, że weryfikują swoje zdanie w tym temacie, choć całe dotychczasowe życie mówiły, NIE. Zasady nie ma. Tyle tego kwiatu na świecie, że jeśli tylko ośmielisz się i wyjdziesz do ludzi, to z pewnością poznasz niejedną atrakcyjną dziewczynę. 

Jedna rada: nie spiesz się, nie rzucaj się na pierwszą dziewczynę, która wpadnie Ci w oko. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 godziny temu, Gość inny gość napisał:

O Matko! Kobieta pisze szczerze, więc to uszanujcie, zamiast ryć.

Ludzie są tak ciekawi, wspaniali, bo się od siebie różnią.

Są kobiety, które mają takie preferencje i już. Są też i takie, które amor tak ustrzeli, że weryfikują swoje zdanie w tym temacie, choć całe dotychczasowe życie mówiły, NIE. Zasady nie ma. Tyle tego kwiatu na świecie, że jeśli tylko ośmielisz się i wyjdziesz do ludzi, to z pewnością poznasz niejedną atrakcyjną dziewczynę. 

Jedna rada: nie spiesz się, nie rzucaj się na pierwszą dziewczynę, która wpadnie Ci w oko. 

 

Jakoś mi się nie wydaje, że pisze to dla dobra autora. Tylko po to, żeby sobie połechtać ego. 

Co to za wyrażenie, skreśliłabym? A może to autor by skreślił ją? Napisała dwa elaboraty, tylko po to, żeby napisać że faceci jej wzrostem nie są w kręgu jej zaintresowań? Mega niedowartościowana laska, albo facet, pewnie wysoki przegryw. A może Ty skoro oceniasz moją wypowiedź jako "rycie"? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Ja po prostu oceniłam jej wypowiedź jako niespójną. Bo taka jest. Ty oceniasz to jako "rycie"? Żadne poczucie bezpieczeństwa, to jest ściema dla naiwnych facetów. Chęć ucieczki i zapomnienia o świecie (trudach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

No bo Ty Gość ona siedzisz w jej głowie i wiesz wszystko, co czuje i dlaczego, czytasz w jej myślach i w ogóle... Daj spokój. Jeśli po pierwszym jej wpisie nie byłoby drążenia "co, jak, dlaczego itp.", to nie byłoby późniejszych elaboratów, bo i po co? Ma prawo, by tak myśleć, mieć takie preferencje i kropka. Poznała niższego, było jakieś zauroczenie, nie wiem, może po alkoholu np. czy bez - nieważne. Ale dość szybko zaczęła jej się w głowie walka, chce mimo wszystko, czy nie? I może dla niej dobrze, że wycofała się póki jeszcze mogła, bo z czasem mogłoby być coraz gorzej, nie chciałaby się z nim pokazywać, narastałaby frustracja. A może zakochałaby się po uszy i gdzieś miała tę różnicę wzrostu? Niewiadomo. Wiadomo, że wybrała, jak wybrała i miała do tego pełne prawo. Możesz się nie zgadzać, ale to uszanuj. A nie śledztwo przeprowadzasz, bo wg Ciebie jest jakaś nieścisłość. Znasz wszystkie okoliczności, by mieć obiektywny osąd? Nie. To wyluzuj i pozwól innym żyć. Z tym poczuciem bezpieczeństwa też... Masz takie zdanie - ok, ale licz się z tym, że ktoś może mieć inne. TVP jesteś, że uważasz, że masz monopol na prawdę?

Choć widzę, że Ty już chyba masz taki wojowniczy charakterek, bo i na mnie próbowałaś już przy okazji wjechać, bo ośmieliłem się stanąć w jej obronie, a nie uczestniczyć w Twoich knowaniach. 

Anonimis niestety ma kompleksy jak wieża w Toronto, choć facet jest poczciwy. Problem w tym, że wg niego świat, ludzie powinien być w 100% logiczny, matematyczny i jeśli coś mu się nie zgadza to dryfuje w martwym punkcie, bo nie może pojąć, jak to możliwe. A w uczuciach, miłości 2+2 może równać się 4, albo 444 i choć można zaobserwować pewne prawidłowości, są one dosyć luźne, bo nie ma dwóch takich samych ludzi.

Łapka na zgodę i każdy w swoją stronę. Ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość Anonimis napisał:

Więc facet może być przystojny, umięśniony, ambitny, ale odpadnie za wzrost? 

Tak. Nie chcę Cię oszukiwać, że dla kobiet nie liczy się wygląd zewnętrzny. Liczy. Bo też chcemy aby facet nas pociągał seksualnie. I dla mnie niski wzrost u faceta z którym chcę się spotykać sprawia, że wygląda on nieatrakcyjnie.

Jak pisałam - u kolegów/przyjaciół facetów, niski wzrost mi nie przeszkadza bo to już inny rodzaj relacji, bez pociągu seksualnego. 

12 godzin temu, Gość Anonimis napisał:

Poza tym, o ile wysoki wzrost jest atrybutem to o tyle duże piersi u kobiety są takim samym. 

Może dla Ciebie. Dla mnie piersi są takim samym atrybutem jak wielkość przyrodzenia u faceta a nie wzrost. A za przyrodzenie bym nikogo nie skreśliła, bo w moim odczuciu to zupełnie co innego. Wzrost to nie to samo co kolor włosów, wielkośc przyrodzenia czy piersi. Ale możesz się oszukiwać 🙂 

Poza tym myślę, ze większość facetów (Ty sam też!) by skreślili np. dwumetrową kobietę. Tylko przez wzrost. Choć teraz się nie przyznasz. 

12 godzin temu, Gość Anonimis napisał:

Zastanawiam się czy jak Ty wyglądasz czy nie jesteś otyła, mało atrakcyjna skoro patrzysz takimi okularami na świat. 

Napisałam - mam 172 cm, jestem szczupła (55kg). Czy atrakcyjna? To już kwestia gustu, jednemu się podobam innemu nie.  Ja czuję się ze sobą dobrze, narzekać nie mam na co 🙂

12 godzin temu, Gość ona napisał:

Zaraz zaraz. Porzuciłaś faceta mimo zauroczenia? To co cię w nim zauroczyło? Ludzie jak są zauroczeni to mają klapki na oczach.

Może Ty masz klapki na oczach przy facecie 🙂 Zauroczyła mnie w nim inteligencja, świetnie nam się gadało. Ma też miły głos i ogólnie jest przystojnym zaradnym  facetem. Ale fizycznie źle się przy nim czułam. Nie chciałam go oszukiwać ani zwodzić. Ma szansę na fajną kobietę, która albo będzie niższa niż on albo JEJ nie będzie to przeszkadzać. Mi przeszkadzało. Miałam się męczyć i udawać że wszystko ok? Nie mam ciśnienia na bycie w związku, rodzenie dzieci itp. Nie będę się zmuszać, skoro fizycznie źle się przy nim czułam. Nie on jeden inteligentny na tym świecie 🙂 

6 godzin temu, Gość ona napisał:

Jakoś mi się nie wydaje, że pisze to dla dobra autora. Tylko po to, żeby sobie połechtać ego.

W jaki sposób? Przecież napisałam, że są miliony kobiet które są niższe od autora i nawet jeśli dla więszkości kobiet wzrost jest tak ważny jak dla mnie to ma w czym wybierać. A autor nie wiedzieć czemu upiera się przy tych wysokich tylko po to by popadać w jeszcze większe kompleksy. Po co? Nie wiem. Bo niski facet to jedno. Ale facet z kompleksami to już prawdziwy dramat dla kobiety. 

6 godzin temu, Gość ona napisał:

Co to za wyrażenie, skreśliłabym? A może to autor by skreślił ją?

"Skreśliłabym" to znaczy nie dała szansy lub zrezygnowała. A co by zrobił autor to nie moja sprawa. To on zadaje pytanie a nie ja. Ja udzielam odpowiedzi. Bez czarowania się. 

6 godzin temu, Gość ona napisał:

Ja po prostu oceniłam jej wypowiedź jako niespójną. 

Niespójną? Przecież napisałam, że zauroczył mnie facet ale przez jego wzrost nie czułam się przy nim dobrze, bo dla mnie wzrost jest ważny.

I podkreślam - myślę, że dla większości kobiet wzrost jest ważny, tzn. chcą być niższe od faceta. Więc autor ma spory wybór, bo sporo jest kobiet dla których 172 to już "wysoki", wiec nie ma co się łamać. Bo kompleksami na tym tle to zniechęci każdą czy niską czy wysoką. 

PS. "inny gość" - dzięki 🙂 Widzę, ze niektórym ciężko przyjąć do wiadomości jakąś szczera odpowiedz bez tego słodkiego lukru w postaci "no coś ty, wygląd się nie liczy nic a nic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Tak. Nie chcę Cię oszukiwać, że dla kobiet nie liczy się wygląd zewnętrzny. Liczy. Bo też chcemy aby facet nas pociągał seksualnie. I dla mnie niski wzrost u faceta z którym chcę się spotykać sprawia, że wygląda on nieatrakcyjnie.

Jak pisałam - u kolegów/przyjaciół facetów, niski wzrost mi nie przeszkadza bo to już inny rodzaj relacji, bez pociągu seksualnego. 

Może dla Ciebie. Dla mnie piersi są takim samym atrybutem jak wielkość przyrodzenia u faceta a nie wzrost. A za przyrodzenie bym nikogo nie skreśliła, bo w moim odczuciu to zupełnie co innego. Wzrost to nie to samo co kolor włosów, wielkośc przyrodzenia czy piersi. Ale możesz się oszukiwać 🙂 

Poza tym myślę, ze większość facetów (Ty sam też!) by skreślili np. dwumetrową kobietę. Tylko przez wzrost. Choć teraz się nie przyznasz. 

Napisałam - mam 172 cm, jestem szczupła (55kg). Czy atrakcyjna? To już kwestia gustu, jednemu się podobam innemu nie.  Ja czuję się ze sobą dobrze, narzekać nie mam na co 🙂

Może Ty masz klapki na oczach przy facecie 🙂 Zauroczyła mnie w nim inteligencja, świetnie nam się gadało. Ma też miły głos i ogólnie jest przystojnym zaradnym  facetem. Ale fizycznie źle się przy nim czułam. Nie chciałam go oszukiwać ani zwodzić. Ma szansę na fajną kobietę, która albo będzie niższa niż on albo JEJ nie będzie to przeszkadzać. Mi przeszkadzało. Miałam się męczyć i udawać że wszystko ok? Nie mam ciśnienia na bycie w związku, rodzenie dzieci itp. Nie będę się zmuszać, skoro fizycznie źle się przy nim czułam. Nie on jeden inteligentny na tym świecie 🙂 

W jaki sposób? Przecież napisałam, że są miliony kobiet które są niższe od autora i nawet jeśli dla więszkości kobiet wzrost jest tak ważny jak dla mnie to ma w czym wybierać. A autor nie wiedzieć czemu upiera się przy tych wysokich tylko po to by popadać w jeszcze większe kompleksy. Po co? Nie wiem. Bo niski facet to jedno. Ale facet z kompleksami to już prawdziwy dramat dla kobiety. 

"Skreśliłabym" to znaczy nie dała szansy lub zrezygnowała. A co by zrobił autor to nie moja sprawa. To on zadaje pytanie a nie ja. Ja udzielam odpowiedzi. Bez czarowania się. 

Niespójną? Przecież napisałam, że zauroczył mnie facet ale przez jego wzrost nie czułam się przy nim dobrze, bo dla mnie wzrost jest ważny.

I podkreślam - myślę, że dla większości kobiet wzrost jest ważny, tzn. chcą być niższe od faceta. Więc autor ma spory wybór, bo sporo jest kobiet dla których 172 to już "wysoki", wiec nie ma co się łamać. Bo kompleksami na tym tle to zniechęci każdą czy niską czy wysoką. 

PS. "inny gość" - dzięki 🙂 Widzę, ze niektórym ciężko przyjąć do wiadomości jakąś szczera odpowiedz bez tego słodkiego lukru w postaci "no coś ty, wygląd się nie liczy nic a nic".

Wzrost jest czymś, co wpada w oko od razu. A zauroczenie się rozwija. Chcesz mi powiedzieć, że na początku to nie miało znaczenia a potem zaczęło ci to przeszkadzać? Tylko nie pisz, że się poznawaliście w internecie, bo mogłaś zapytać oto od razu. Bo wkopałabyś się jeszcze bardziej. To oznaczałoby, że ci to nawet do głowy nie przyszło oto zapytać. 

W dodatku wpadasz w jakieś uskrzydlenie opisując jak to autor nie ma szans. A u mnie by miał (173), o ile naprawdę jest przystojny i inteligentny. 

Napiszę jeszcze raz. Wyczuwam jakiegoś przegrywa, albo mega zakompleksioną laskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
10 godzin temu, Gość inny gość napisał:

No bo Ty Gość ona siedzisz w jej głowie i wiesz wszystko, co czuje i dlaczego, czytasz w jej myślach i w ogóle... Daj spokój. Jeśli po pierwszym jej wpisie nie byłoby drążenia "co, jak, dlaczego itp.", to nie byłoby późniejszych elaboratów, bo i po co? Ma prawo, by tak myśleć, mieć takie preferencje i kropka. Poznała niższego, było jakieś zauroczenie, nie wiem, może po alkoholu np. czy bez - nieważne. Ale dość szybko zaczęła jej się w głowie walka, chce mimo wszystko, czy nie? I może dla niej dobrze, że wycofała się póki jeszcze mogła, bo z czasem mogłoby być coraz gorzej, nie chciałaby się z nim pokazywać, narastałaby frustracja. A może zakochałaby się po uszy i gdzieś miała tę różnicę wzrostu? Niewiadomo. Wiadomo, że wybrała, jak wybrała i miała do tego pełne prawo. Możesz się nie zgadzać, ale to uszanuj. A nie śledztwo przeprowadzasz, bo wg Ciebie jest jakaś nieścisłość. Znasz wszystkie okoliczności, by mieć obiektywny osąd? Nie. To wyluzuj i pozwól innym żyć. Z tym poczuciem bezpieczeństwa też... Masz takie zdanie - ok, ale licz się z tym, że ktoś może mieć inne. TVP jesteś, że uważasz, że masz monopol na prawdę?

Choć widzę, że Ty już chyba masz taki wojowniczy charakterek, bo i na mnie próbowałaś już przy okazji wjechać, bo ośmieliłem się stanąć w jej obronie, a nie uczestniczyć w Twoich knowaniach. 

Anonimis niestety ma kompleksy jak wieża w Toronto, choć facet jest poczciwy. Problem w tym, że wg niego świat, ludzie powinien być w 100% logiczny, matematyczny i jeśli coś mu się nie zgadza to dryfuje w martwym punkcie, bo nie może pojąć, jak to możliwe. A w uczuciach, miłości 2+2 może równać się 4, albo 444 i choć można zaobserwować pewne prawidłowości, są one dosyć luźne, bo nie ma dwóch takich samych ludzi.

Łapka na zgodę i każdy w swoją stronę. Ok?

Wszystko jasne. Dwaj użytkownicy i kilka elaboratów na ten sam temat. Pozostawiam to bez komentarza. 

Gdyby ją to personalnie nie dotykało, to nie miałaby potrzeby tak się wysilać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ona - równie dobrze mogłabym napisać, że ty jesteś autorem i podajesz się za kobietę aby obronić swoje racje 🙂 Przyjmij do wiadomości, że nie każdy akceptuje niski wzrost u faceta. I podkreślam - napisałam, że autor nie ma co płakać bo jest wiele kobiet niższych od niego. 

23 minuty temu, Gość ona napisał:

Wzrost jest czymś, co wpada w oko od razu. A zauroczenie się rozwija. Chcesz mi powiedzieć, że na początku to nie miało znaczenia a potem zaczęło ci to przeszkadzać? Tylko nie pisz, że się poznawaliście w internecie, bo mogłaś zapytać oto od razu. Bo wkopałabyś się jeszcze bardziej. To oznaczałoby, że ci to nawet do głowy nie przyszło oto zapytać.

"Wkopałabyś się"? Czy Ty naprawdę uważasz, że ma to dla mnie znaczenie czy mi uwierzysz?  I tak - poznaliśmy się w internecie. Ale nie na portalu randkowym tylko na forum tematycznym (dotyczącym naszej - jak się okazało wspólnej- pasji). Gdybym poznała go na żywo np. podrywałby mnie na imprezie nie dałabym mu szansy. Więc nie zdążyłabym się zauroczyć, bo jak sama napisałaś - wzrost jest jedną z pierwszych cech fizycznych jakie rzucają się w oczy.

W internecie nie szukałam żadnych znajomości i najpierw pisaliśmy na forum wymieniając się poglądami ze sobą i innymi użytkownikami na tematy związane z naszymi pasjami. Później zaczęliśmy wymieniać prywatne wiadomości. Później wymieniliśmy sie numerami telefonów i zaczęliśmy dzwonić do siebie. Później wymiana zdjęć, do tego rozmowy na skypie.  I owszem, wiedziałam ile ma wzrostu ale nie odczuwałam tego ani w rozmowie przez telefon, czy na skypie. Jednak na żywo już tak. I przeszkadzało mi to. Nie czułam się fizycznie dobrze przy nim ze względu na jego wzrost (cała reszta którą mnie zauroczył pozostała bez zmian). Dlatego zrezygnowałam. Ale wciąż od czasu do czasu się kontaktujemy (czysto platonicznie!) przez telefony/skype bo to fajny chłopak (mamy wspólne tematy) tyle że nie jako partner dla mnie 🙂  

33 minuty temu, Gość ona napisał:

W dodatku wpadasz w jakieś uskrzydlenie opisując jak to autor nie ma szans.

Uskrzydlenie? Pisząc że "u mnie nie ma szans" i żeby się nie łamał i nie wpadał w bzdurne kompleksy bo miliony kobiet jest niższych niz on" mam takie same emocje. Tylko Ty usilnie próbujesz mi wmawiać, ze się wywyższam. Jednocześnie pomijasz, że piszę że autor nie jest przegrywem i ma milion szans u miliona kobiet 🙂 

35 minut temu, Gość ona napisał:

Napiszę jeszcze raz. Wyczuwam jakiegoś przegrywa, albo mega zakompleksioną laskę.

 Jedyną zakompleksioną laską jesteś ty w tym temacie.  Atakujesz mnie tylko dlatego, ze mam inne zdanie niż ty. Nieładnie. Autorowi to nie pomoże. Może wysil się na jakąś mądrą radę dla niego? Lub skonstruuj jakieś swoje rzeczowe przemyślenia i napisz a nie tylko mnie atakujesz. 

37 minut temu, Gość ona napisał:

A u mnie by miał (173), o ile naprawdę jest przystojny i inteligentny. 

No to śmiało, napisz do niego 🙂 A nóż wam się uda? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
45 minut temu, Gość ona napisał:

Wszystko jasne. Dwaj użytkownicy i kilka elaboratów na ten sam temat. Pozostawiam to bez komentarza. 

Gdyby ją to personalnie nie dotykało, to nie miałaby potrzeby tak się wysilać. 

Dokładnie to samo myślę o tobie i autorze tego wątku. Dlaczego tak personalnie odbierasz, to co napisałam o tym wzroście? A może jesteś autorem albo jakimś innym niskim facetem i dlatego tak cie to dotyka ? 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolololo

Ja tez nie wiem po co ta dyskusja, sam jestem niski ale mam to w dupie, przecież są niższe ode mnie laski i tez im mój wzrost by nie przeszkadzał. 

A tu niby atrakcyjne szprychy i inne wysokie christiany ronalda napieprzaja elaboraty, weźcie wyjmijcie kija z dupy 🗣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość Lolololo napisał:

Ja tez nie wiem po co ta dyskusja, sam jestem niski ale mam to w dupie, przecież są niższe ode mnie laski i tez im mój wzrost by nie przeszkadzał. 

O tym piszę od samego początku.

37 minut temu, Gość Lolololo napisał:

A tu niby atrakcyjne szprychy i inne wysokie christiany ronalda napieprzaja elaboraty, weźcie wyjmijcie kija z dupy 🗣

"elaboraty" czyżby zowu ONA (lub autor) tylko znów pod inną nazwą? Znasz tylko jedno "trudniejsze" słowo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

A tu dalej jatka... Nawet posiłki dochodzą na pole bitwy 😄

Luuudzie... Dajcie spokój już. Wątpliwe, by ktoś odmienił swój światopogląd, po przeczytaniu kilku postów na forum, tym bardziej napastliwych, cokolwiek dla kogokolwiek to oznacza.

Gość Lolololo jest super przykładem dla autora tematu, że można iść przez życie patrząc na swoje szczęście, a nie zamartwiając się tym co ludzie powiedzą, pomyślą. Olać toksycznych dla siebie osobników i iść naprzód.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lololooo
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

O tym piszę od samego początku.

"elaboraty" czyżby zowu ONA (lub autor) tylko znów pod inną nazwą? Znasz tylko jedno "trudniejsze" słowo? 

To mój drugi i ostatni wpis w tym temacie, nie jestem autorem lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ona - równie dobrze mogłabym napisać, że ty jesteś autorem i podajesz się za kobietę aby obronić swoje racje 🙂 Przyjmij do wiadomości, że nie każdy akceptuje niski wzrost u faceta. I podkreślam - napisałam, że autor nie ma co płakać bo jest wiele kobiet niższych od niego. 

"Wkopałabyś się"? Czy Ty naprawdę uważasz, że ma to dla mnie znaczenie czy mi uwierzysz?  I tak - poznaliśmy się w internecie. Ale nie na portalu randkowym tylko na forum tematycznym (dotyczącym naszej - jak się okazało wspólnej- pasji). Gdybym poznała go na żywo np. podrywałby mnie na imprezie nie dałabym mu szansy. Więc nie zdążyłabym się zauroczyć, bo jak sama napisałaś - wzrost jest jedną z pierwszych cech fizycznych jakie rzucają się w oczy.

W internecie nie szukałam żadnych znajomości i najpierw pisaliśmy na forum wymieniając się poglądami ze sobą i innymi użytkownikami na tematy związane z naszymi pasjami. Później zaczęliśmy wymieniać prywatne wiadomości. Później wymieniliśmy sie numerami telefonów i zaczęliśmy dzwonić do siebie. Później wymiana zdjęć, do tego rozmowy na skypie.  I owszem, wiedziałam ile ma wzrostu ale nie odczuwałam tego ani w rozmowie przez telefon, czy na skypie. Jednak na żywo już tak. I przeszkadzało mi to. Nie czułam się fizycznie dobrze przy nim ze względu na jego wzrost (cała reszta którą mnie zauroczył pozostała bez zmian). Dlatego zrezygnowałam. Ale wciąż od czasu do czasu się kontaktujemy (czysto platonicznie!) przez telefony/skype bo to fajny chłopak (mamy wspólne tematy) tyle że nie jako partner dla mnie 🙂  

Uskrzydlenie? Pisząc że "u mnie nie ma szans" i żeby się nie łamał i nie wpadał w bzdurne kompleksy bo miliony kobiet jest niższych niz on" mam takie same emocje. Tylko Ty usilnie próbujesz mi wmawiać, ze się wywyższam. Jednocześnie pomijasz, że piszę że autor nie jest przegrywem i ma milion szans u miliona kobiet 🙂 

 Jedyną zakompleksioną laską jesteś ty w tym temacie.  Atakujesz mnie tylko dlatego, ze mam inne zdanie niż ty. Nieładnie. Autorowi to nie pomoże. Może wysil się na jakąś mądrą radę dla niego? Lub skonstruuj jakieś swoje rzeczowe przemyślenia i napisz a nie tylko mnie atakujesz. 

No to śmiało, napisz do niego 🙂 A nóż wam się uda? 🙂 

Zdarzało się, że podbijały do mnie parę centymetrów wyższe, albo równe. Ale nie pociągnąłem tematu z braku doświadczenia. Nie przez kompleks. Mam wiele plusów (zapomniałem też o ponoć "męskim" głosie). Prawdę mówiąc, w życiu realnym nigdy nie usłyszałem czegoś złego na ten temat. Chcesz mi chyba coś udowodnić i postawiłaś to sobie za punkt honoru :v Możesz mi pokazać swoją fotkę? Będę wdzięczny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimis

Ty się uparłaś, żeby mi udowodnić że to nie przejdzie bo Tobie nie wyszło :v A sporo jest takich par, gdzie on jest niższy i ani jemu ani jej to nie przeszkadza. W rodzinie też mam takie przypadki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorze w jakim celu więc założyłeś wątek? Skoro wzrost Ci nie przeszkadza, uważasz że to nie ma nic do rzeczy. Ok, masz prawo tak uważać. Podrywają Cię nawet wyższe dziewczyny a przykładów takich par - gdzie on niższy a ona wyższa - możesz mnożyć. Ok, wiem że to się zdarza (niestety osobiście nie znam zadnej takiej pary)   Ale wiesz..... trochę to się kłóci z Twoim pierwszym postem:

Dnia 7.03.2019 o 21:07, Gość Anonimis napisał:

Kobiety nienawidzą mężczyzn z kompleksami... Ale przez 172 przegrałem życie. Mimo dużego między udami, dobrych rysów twarzy, gęstych kręconych włosów, szerokich barków.. I tak wygra typ z 190. 

 

Dnia 7.03.2019 o 21:10, Gość Anonimis napisał:

Moja pewność siebie tarza się po ziemi. 

A teraz nagle udajesz, że wszystko ok, wysokie cie podrywaja, tylko ty sam je odrzucasz i jeszcze twierdzisz, ze nie przez kompleksy...

Mam trochę wrażenie, że liczyłeś bardziej na to że (zwłaszcza kobiety) napiszą Ci pełne wyrozumiałości i pociechy słowa, że przecież wygląd się nie liczy, najważniejsze serduszko itp.. I jeszcze pogłaszcza po głowce bo miałeś kiepski start.. Rozumiem, ze miałeś ciężkie dzieciństwo, naprawdę współczuję ale jesteś już dużym chłopcem i czas odciąć się od tego co było 🙂 Odłożyć misia i nie liczyc, że obcy ludzie będą Cię pocieszać i litować się bo miałeś ciężko. Chciałbyś aby jakaś kobieta była z Tobą z litości? Bo opowiedziałes jej smutną historię z dzieciństwa z ktorą nie możesz się rozstać? No weź 😉 

Wiem, że nie łatwo porzucić kompleksy jakie hodowałeś niemal przez całe życie, wiadomo środowiska w jakim dorastałeś sobie nie wybrałeś. Ale jako dorosły mężczyzna bierz życie we własne łapy! Nie masz przecież 150 a 172 więc dla wielu kobiet jesteś "wysoki". Wzrost jest czyms co mamy i czego zmienić się nie da, zatem trzeba go zaakceptować. 

Trzymam kciuki. I nie rozczulaj się tak nad sobą. Jesteś już duży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×