Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy ktos poza mna dostaje doła, deprecha, nerwicy kiedy...

Polecane posty

Gość Gość

Za długo siedzicie w domu? Ja nie czuje sie dobrze w domu. Jeszcze kilka dni mogę wytrzymać,odpoczne, posprzatam, zajmę się trochę domem, a po tygodniu dostaje juz hopla, bo w kolko to samo, w kółko obowiazki domowe, dzieci...Po jakims czasie czuje sie jak gnoj , len i nic mi sie nie chce, bo nic kreatywnego nie robie, ludzi widze tylko na ulicy, chyba ze pójdę do koleżanki, ale tam więcej dzieci i podobne otoczenie do.mojego.  podobno inteligentni sie nie nudza, ale dla mnie dom chyba nie jest środowiskiem w którym czuje sie dobrze. Wolę jak mam grafik napięty , żyje aktywnie, w biegu i wtedy jestem szczęśliwa. Mam mniej czasu,ale jestem bardziej produktywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisznesz umen
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Za długo siedzicie w domu? Ja nie czuje sie dobrze w domu. Jeszcze kilka dni mogę wytrzymać,odpoczne, posprzatam, zajmę się trochę domem, a po tygodniu dostaje juz hopla, bo w kolko to samo, w kółko obowiazki domowe, dzieci...Po jakims czasie czuje sie jak gnoj , len i nic mi sie nie chce, bo nic kreatywnego nie robie, ludzi widze tylko na ulicy, chyba ze pójdę do koleżanki, ale tam więcej dzieci i podobne otoczenie do.mojego.  podobno inteligentni sie nie nudza, ale dla mnie dom chyba nie jest środowiskiem w którym czuje sie dobrze. Wolę jak mam grafik napięty , żyje aktywnie, w biegu i wtedy jestem szczęśliwa. Mam mniej czasu,ale jestem bardziej produktywna

Ja mam podobnie, a jeszcze pracuje z domu. Muszę co dzien ubrać się jak człowiek i pomalować oraz gdzies wyjsc poza dom nawet gdy nie muszę nic załatwiać w przeciwnym razie czuje się jakas taka rozlazła jak bym wcale nie pracowała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Bisznesz umen napisał:

Ja mam podobnie, a jeszcze pracuje z domu. Muszę co dzien ubrać się jak człowiek i pomalować oraz gdzies wyjsc poza dom nawet gdy nie muszę nic załatwiać w przeciwnym razie czuje się jakas taka rozlazła jak bym wcale nie pracowała 

Moj znajomy pracuje w domu i zawsze chodzi w dresie , wieczbie zaspany, juz zaczyna tyc, bo zycie soedza przed kompem, a jak musi gdzieś wyjść to dupkę w auto i po bułki. Ja jestem na przymusowym urlopie, bo okazało się że mam 2 tyg urlopu niewykorzystanefo z tamtego roku... ale nie lubie miec wolnego. Bylismy w lecie na wakacjach, miałam wolne tez na urodziny dzieci, meza, wigilię, sylwestra i nie wykorzystałam całego. Teraz cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisznesz umen

Wierze ci ze tak się czujesz. Niektórzy tak maja. A z kolei niektóre kobiety które wcale nie pracują tylko zajmują się domem maja mnóstwo energii, zawsze dobrze zorganizowane i zadbane. To chyba kwestia samodyscypliny. Mnie niestety tego trochę brakuje. A prócz tego jak nie mam tysiąca zleceń na głowie i zapieprzu właśnie chwyta mnie taki nastrój depresyjny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Za długo siedzicie w domu? Ja nie czuje sie dobrze w domu. Jeszcze kilka dni mogę wytrzymać,odpoczne, posprzatam, zajmę się trochę domem, a po tygodniu dostaje juz hopla, bo w kolko to samo, w kółko obowiazki domowe, dzieci...Po jakims czasie czuje sie jak gnoj , len i nic mi sie nie chce, bo nic kreatywnego nie robie, ludzi widze tylko na ulicy, chyba ze pójdę do koleżanki, ale tam więcej dzieci i podobne otoczenie do.mojego.  podobno inteligentni sie nie nudza, ale dla mnie dom chyba nie jest środowiskiem w którym czuje sie dobrze. Wolę jak mam grafik napięty , żyje aktywnie, w biegu i wtedy jestem szczęśliwa. Mam mniej czasu,ale jestem bardziej produktywna

Przez cztery lata kilkanascie razy wyszłam z domu. Wylądowałam w psychiatryku. Teraz się przeprowadziłam i jest ok. Bałam się wyjść z domu bo obok mieszkał facet który 20lat siedział za morderstwo pech chciał że wyszedł zaraz po tym jak się wprowadziłam. Ale dużo mam takich pechowy w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×