Przyjemność z łyżeczki

Pytanie do Pań, czy lubicie leżeć na łyżeczkę, kiedy facet tuli was od tyłu i czy podnieca was gdy mu stanie i wbija się w tyłek? Nie wszystkie moje partnerki za tym przepadały.

Ty to jakieś dziwne były 

Witaj Młoda ciałem i duchem 

17 minut temu, Młoda93 napisał:

No oczywiście że tak witam Was ponownie

Witamy witamy I rzeczywiście jakieś dziwne, jedna pamiętam tylko uwielbiała strasznie ocierać się o moje uda tyłeczkiem aż się jej w pusię wbijałem przez majteczki niesamowicie mi tego brakuje, to był mój ulubiony sposób na podniecenie się, w ogóle grinding jest najlepszy

Uwielbiam

Oczywiście, że lubię jak dziewczyna się o mnie ociera poruszając intensywnie biodrami, mniam! 

Tak lubie bardzo tak zasypiać, kiedy go czuje i jak on się bardzo mocno do mnie przytula

Leżysz wtedy nieruchomo czy poruszasz tyłeczkiem?

No to przeciez mam na myśli! Więc jak, autorko wpisu?

Po to się porusza żeby go pobudzić 

Przed chwilą, Młoda93 napisał:

Poruszanie niesie za sobą szereg konsekwencji można go pobudzić do działania

Dokładnie tak, dlatego tak tu uwielbiałem, bo nie było dnia żeby się bezkonsekwentnie tak wbijać a jak już się napina fiutem przez majteczki to w ogóle bajka, raz tak bardzo mnie do podjarało że olaliśmy zabezpieczenie, na szczęście wyjąłem na czas

No zasnąć też idzie, ale to zawsze dopiero za drugim lub trzecim podejściem

Ja osobiście to uwielbiam. Praktycznie zawsze tak zasypiam z mężem, a często gęsto wynika z tego szybki numerek w środku w nocy albo rano przed pracą i zanim dzieci wparują