Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agatka

Chyba muszę się wygadać

Polecane posty

Gość Agatka

Myślę, że się pogubiłam 

Mam 18 lat, problemy z rodzicami, z czego tworzą się problemy z sama sobą, pieniędzmi i inne. Strasznie pocaągają mnie starsi mężczyźni (około 35-50 lat), może to trochę przez relację z tatą. Zawsze byłam córeczką tatusia, ciągle spędzałam z nim czas, byłam dla niego najważniejsza i byłam w nim zakochana, ale potem stawał się coraz bardziej nieobecny w moim życiu, czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale mamy teraz naprawdę trudna relację, , z jednej strony pełną obojętności, z drugiej jednak jakiś taki żal i generalnie jest jest to najprzyjemniejsza sytuacja. Może gdzieś szukam takiego Taty? Zakochałam się w książce 'Lolita' Nabokova, nie tylko z oczywistego powodu, lecz również przez pryzmat języka, jakim autor się posługuje oraz warstwę psychologiczna, ich relacja, sama psychika i motywy narratora oraz inne. Również posiadam pozytywne odczucia po seansie American Beauty, podobnie jak z książką - psychologia i oczywisty powód. Myślę, że nie jest to tylko kwestia pociągania w aspekcie seksualnym, lecz może bardziej potrzeba opieki, zachwytu, sama nie wiem. Prowadziłam korepetycje przez 2 lata.. Ile fantazji z tymi ojcami powstało w tym okresie ( nie ze wszystkimi, oczywiście).. Albo ojcami moich kolegów.. Straszne. Doszło nawet do tego, że gdzieś tam umieszczałam ogłoszenie albo odpowiadałam panom, którzy szukali nastolatek do relacji na tle seksualnym. Ale zawsze w końcu się bałam i nie  umówiłam się z nikim. Prawda jest taka, że jestem po prostu przykra, nie umiem stworzyć prawdziwego związku ( niedawno zakończyłam jeden, 2 letni, nie jestem pewna czy kochałam go bardziej jako brata/przyjaciela czy jako chłopaka, dodatkowo - miałam spore problemy ze spełnieniem seksualnym.. Był dobry, starał się, nie mogę narzekać, ale nie byłam za bardzo podniecona.. Potem wszystko zaczęło mnie coraz bardziej drażnić, nawet trzymanie za ręce albo pocałunki.. A wystarczył mężczyzna w średnim wieku, który oczywiści całkiem mi się podobał, żebym była wilgotna. Generalnie dobry związek i musiałam zepsuć. Może po prostu też nie byłam gotową? Robiło się poważnie, rodzice się nastawiali mocno i tylko wytwarzali spora presję..teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i mam nadzieję, że tak pozostanie. Może kiedyś wrócimy do siebie - zobaczymy) i mam niskie poczucie wartości. Nie wiem co mam robić, czego chcę oraz panicznie boję się, że nigdy nie przeżyje romansu ze starszym mężczyzną, potem będę sama w wieku 30/40 lat i cały czas Prysnie. Wiem, że to pewnie zły wątek, ale już nie wiem pod jaki to podczepić. Myślę, że po prostu musiałam się wygadać, bo nawet nie wiem czy oczekuję jakiejś odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzdopsychologa

Tak zwane daddy issues mi się kojarzy - problemy z tatusiem, problemy ze stworzeniem i utrzymaniem związku, pociąg do starszych mężczyzn.. Idź do psychologa, poważnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnOn

Spróbuj może psychoterapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Agatka, jestem w górnej granicy wieku, który wymieniłaś. Z baaardzo bogatym doświadczeniem, równiez z młodymi dziewczynami. Chcesz pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalista

Możesz napakować się w niezłe bagno przez takie szukanie (ogłoszenia w internecie, potem jeszcze zaczniesz szukać błądząc po ulicach), to niebezpieczne. Wydajesz się dojrzała i inteligentna osobą,wa wpadasz na takie głupie pomysły.. Ja radzę jakąś terapię, niech zajmie się tym specjalista 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek83

Znajdź sobie starszego, uwierz mi, jest sporo chętnych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Też mi się wydaje, że skoro masz taką potrzebę, również seksualną to nie jest to ani niespotykane a tym bardziej nie jest to nielegalne.

Mnóstwo facetów w wieku w którym podałaś ma relacje (nie tylko seksualne) z takimi młodymi dziewczynami.

Ważne byś nie zepsuła życia komuś jeśli się zwiążesz z zajętym już facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

IDź do psychologa. Poważnie, masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiestarszych

Ja też lubię starszych, ale nie wiem gdzie ich szukać.. Iść do baru czecać aż zagadają? ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam

starzy czają się wszędzie, nie trzeba szukać w barach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DanieL_39

Ja majac 39 lat jestem ciekaw intymnej znajomosci z mlodsza... rozmow podczas wspolnej mastrubacji... prowokowania do intymnych zwierzen... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość DanieL_39 napisał:

Ja majac 39 lat jestem ciekaw intymnej znajomosci z mlodsza... rozmow podczas wspolnej mastrubacji... prowokowania do intymnych zwierzen... 🙂

Ty to jesteś zdrowo jepnięty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanastolatki

Dla mnie to jednak jest trochę nieprawidłowe.. Niewielka różnice umiem zrozumceć, kobiety często potrzebują trochę dojrzalszego partnera, ale tak ogromna różnica? Myślę, że byłby tu wskazany specjalista 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co specjalista? Ludzie, podobają jej się starsi to niech znajdzie starszego i będzie szczęśliwa! Może chłopaki w jej wieku są za mało dojrzali dla niej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cześć. Ja chyba też muszę się wygadać. Przeglądam te fora chyba z poczucia winy i jakiegoś wstydu. Nie wiem. Jestem facetem po 50 tce. Od dwóch lat spotykam się s młodą dziewczyną. Dziś ma dwadzieścia lat. Wiem jak patrzy się na takich facetów. Czasem też wydaje mi się że jestem wstrętny i odrażający. Ale kiedy jestem z Nią wszystko znika. I nie chodzi o samo pożądanie.  Seks jest cudowny. Niesamowity. Jak uda nam się spotkać, kochamy się do rana. Najbardziej niesamowite jest to że ogarnia mnie wtedy jakaś tkliwość,  czułość i potrzeba opiekowania się Nią. Spałniam wszystkie Jej najdziksze fantazje. Jej orgazmy są najcudowniejsze na świecie. Moje potrzeby nie są tak ważne. Ważna jest Ona. Nawet jak nasze fantazje bywają nibybrutalne. Zawsze uważam żeby nie ciągnąć Jej za mocno za włosy, nie rzucać zbyt ryzykownie na łóżko, nie krępować zbyt mocno.... Tak. Czasem też tak się bawimy.... Ona to uwielbia. Czasem siebie nie poznaję. Nauczyła mnie tylu rzeczy. Właściwie odkrywamy je razem. Może żeby czerpać radość z dawania trzeba dorosnąć. Ona szaleje z rozkoszy i ciągle naciska na spotkania. Ale kiedy z Nią nie jestem zadręczają mnie wyrzuty sumienia. Często mówi że chce być ze mną do końca życia. A ja w środku wiem że to długo nie potrwa. Kiedy o Niej myślę czuję ciepło, tkliwość i miłość. Jak do cudownej dziewczyny i jednocześnie rozbrykanego bobasa. Kiedy Jej nie ma, pozostaje żal. Nasze rozstanie to przecież kwestia czasu. Ciągle mówię Jej że to nienormalne i że chyba robię jej krzywdę. Że jest moim Cudem. I zawsze nim będzie. Ale że dla Niej powinniśmy się rozstać. Nie chce o tym słyszeć. Studiuje ale mówi że jej koledzy to idioci. Oczywiście jak to facet w moim wieku mam żonę. I chociaż razem nie mieszkamy powoduje to dodatkowe wyrzuty sumienia. Sytuacja jest lustrzanym odbiciem tego co Ty czujesz. Chyba jest. Mam córkę, która jest w wieku mojej dziewczyny. 2 lata temu wyjechała na studia za granicę. Tak mi żal tych lat które zamiast z Nią, spędziłem w pracy. Może to jest gdzieś w tle moich relacji z moim Paproszkiem. Nie wiem. Właściwie nie wiem czemu piszę. Może potrzebuję jakiegoś zrozumienia. Chociaż czy można rozumieć takie rzeczy? Podobno dobrze się trzymam i ciągle jestem przystojny. Miewam tzw propozycje od dziewczyn około 30 stki. Ale relacja z miom Paproszkiem jest najcudowniejsza na świecie. Nie musisz mnie krytykować. Wierz mi. Robię to sam każdego dnia. Ale chyba musiałem to z siebie wyrzucić. Już ni. Nieważne. ...ą też można być w każdym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeczytałem mój wpis i trochę się przeraziłem bo możesz odnieść wrażenie że mój chory związek to sam seks. Dla mnie najcudowniejsze są chwile kiedy możemy porozmawiać o przeczytanych książkach, o filmach które oglądałem, o muzyce, operze....kiedy odkrywam przed Nią różne perełki które sprawiają że życie jest piękne i nabiera smaku. Mam wrażenie że też ją czegoś uczę... Mój Paproszek ciągle znajduje przykłady szczęśliwych związków z dużą różnicą wieku i radośnie mi o nich opowiada. A kiedy wyjedziemy do innego miasta czy miasteczka to ja wstydzę się trzymać Ją na spacerze za rękę. Bardzo chcę ale czuję jakie to nienormalne. Nie chcę żeby ktoś o Niej źle z tego powodu myślał. Bo ja będę tylko żałosny.... I na koniec. To Ona mnie poderwała. I nie trwało to krótko chociaż bardzo się starała... Takiego gasnącego faceta. Wiem co napiszecie. Nie musicie. Nie ma złej rzeczy, której bym o sobie nie pomyślał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×