Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samaria

Obojętność własnej matki. Dziwne relacje. Nie interesuje ją nawet wnuczek.

Polecane posty

Gość Samaria

Ma ktoraś z Was takie dziwne relacje z własną matką ze czujecie się jakieś odtrącone ? Tylko gdy potrzebna jest jej pomoc, to wtedy sobie przypomina Wasz nr telefonu ?

Nie mówie już o jakimś zainteresowaniu jedynym wnukiem. Nigdy nie moglam liczyć na jej pomoc czy wsparcie przy wychowaniu dziecka. Smutno mi bo widze jak dziadkowie z sąsiedztwa się zajmują wnukami a ja zawsze sama. Tesciowej juz nie chce angazować bo juz lata nie te ( przed 80ką) a moja matka ma teraz 68 ale nawet sie jej nie chce zadzwonić do Nas. Mieszka tylko 3km od Nas. Jakbym jej nie odwiedzala to ona by się w ogóle ze mną czy z wnukiem nie widywała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samaria

😐 i takie to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Przykro mi to mówić, ale Twoja mama, jak większość Polaków zresztą, musi cierpieć na jakieś zaburzenia.

To nie jest normalne, że matka jest obojętna emocjonalnie wobec własnego dziecka i wnuczka. 

Może ma depresję, może jest zwyczajnie samolubną osobą, a może zwyczajnie jest skupiona tylko na sobie.

Taki egoizm nie jest normalny i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.

gdybyśmy patrzyli tak surowo jak psychologowie ma nasze relacje, wszyscy bylibyśmy do leczenia.

Ale powiem wam, że nie poznałam ludzi, z którymi nie byłoby coś nie tak.

Już samo to, jakim jesteśmy negatywnym, pesymistycznym, "hejtującym", zawistnym narodem, świadczy o tym, jak sobie ze sobą nie radzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samaria

Ja wiem ze ona ma coś nie za bardzo pod sufitem. Taka egoistka.

Troche tez sie odsunełam od niej bo nie chcialam sie czuć ta gorsza. Mam jeszcze brata (43l kawaler) i oni dobrze sobie radzą. Skupilam się na swoim malzenstwie i dziecku. Chyba ja to też zabolało. Trudno. Jeśli ktos mnie ma gdzieś to też nie bede nadskakiwać bez końca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizjana

Relacje są trudne z takimi ludzmi. Nawet jak sie czlowiek bedzie starał na 1000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrtherh

Bo ja wiem... trudno tak oceniać człowieka po nawykach w relacjach z innymi ludźmi. Tyle może być przyczyn. Tyle też innych sfer aktywności.

Moja mama trochę taka była. Przytulała, mówiła że kocha ale wyłącznie gdy dziecko same przyszło i wyłącznie w odpowiedzi na pytanie. Wobec wnuków podobnie. Ot, taki typ. Podobno jej mama tak ją wychowywała. Faktycznie, babcia była nawet gorsza, w ogóle przytulić nie potrafiła. Ale miłość okazywała w inny sposób i bardzo o dzieci i wnuki dbała.

Sama nie wiesz jeszcze jaka będziesz. Nie oceniaj powierzchownie i tylko po tym czy ktoś jest akurat taki, jak sobie wyobrażasz że powinien być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania

Nie ma wsparcia czy dobrego słowa to nie jest dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc bab

Pewne rzeczy wynosi  z domu.. nasi rodzice akurat byli wychowywani w tych  bardziej surowych czasach. Zdecydowana większość pewnie sama nie doznała głębszych uczuc i relacji ze swoimi rodzicami. Akurat mam to dokładnie przemyślane bo moja mama też jest taka jak twoja autorko. Ja będąc świadoma tego wszystkiego Staram się być przy moim dziecku,przytulać mówić o uczuciach.  Nie zawsze mi to przychodziło lekko bo sama prawie tego nie doznałam od  swoich rodziców. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bon bon

Smutne to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3

Dlatego ja do mojej matki jak nie musze nie jeżdżę, ona ma mnie w dupie ja ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Godc bab napisał:

Pewne rzeczy wynosi  z domu.. nasi rodzice akurat byli wychowywani w tych  bardziej surowych czasach. Zdecydowana większość pewnie sama nie doznała głębszych uczuc i relacji ze swoimi rodzicami. Akurat mam to dokładnie przemyślane bo moja mama też jest taka jak twoja autorko. Ja będąc świadoma tego wszystkiego Staram się być przy moim dziecku,przytulać mówić o uczuciach.  Nie zawsze mi to przychodziło lekko bo sama prawie tego nie doznałam od  swoich rodziców. 

 

Przytulaj, potem kup mieszkanie dziecku i auto. Jeśli nie dasz rady, wypnie się na ciebie i nic z tego przytulania nie wyniknie. Naiwne mat.łki z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samaria
14 godzin temu, Gość gość napisał:

Przytulaj, potem kup mieszkanie dziecku i auto. Jeśli nie dasz rady, wypnie się na ciebie i nic z tego przytulania nie wyniknie. Naiwne mat.łki z was.

No ja nie dostalam auta mieszkania a chodzi mi o to ze matka powinna czasem choc dawać wsparcie psychiczne dziecku. Wystarczy czasem głupi telefon. To tylko jej swiat się liczy. Mam do niej zal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 14.03.2019 o 10:03, Gość kasia napisał:

Przykro mi to mówić, ale Twoja mama, jak większość Polaków zresztą, musi cierpieć na jakieś zaburzenia.

To nie jest normalne, że matka jest obojętna emocjonalnie wobec własnego dziecka i wnuczka. 

Może ma depresję, może jest zwyczajnie samolubną osobą, a może zwyczajnie jest skupiona tylko na sobie.

Taki egoizm nie jest normalny i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.

gdybyśmy patrzyli tak surowo jak psychologowie ma nasze relacje, wszyscy bylibyśmy do leczenia.

Ale powiem wam, że nie poznałam ludzi, z którymi nie byłoby coś nie tak.

Już samo to, jakim jesteśmy negatywnym, pesymistycznym, "hejtującym", zawistnym narodem, świadczy o tym, jak sobie ze sobą nie radzimy.

Nie jestesmy nienawidzacym, pesymistycznym i negatywnym narodem bez powodu.  Malo sie o tym mowi, ale pokolenie wojenne mialo zaburzenia psychiczne po przejsciach wojennych.  CI wlasnie ludzie wychowali naszych rodzicow. WOjna dawno sie skonczyla, ale efekty takich dramatow przenosza sie na nastepne pokolenia.  Znam to z wielu przykladow z zycia.  Kobieta zgwalcona w Niemczech oddala dziecko na wychowaniu siostrze i wnuki dopiero po jej smierci dowiedzialy sie, ze to byla ich babcia, a nie ciocia kilka lat temu.  Nasze pokolenie jest takie oswiecone i zazanajomione z roznymi pojeciami zdrowia psychicznego, ale jakos nie potrafia zrozumiec, ze nie kazdemu udaje sie uciec pulapce wychowania i te zachowania sa powielane poprzez pokolenia.  

Nie bronie matki i jest to bardzo przykre, ale osobiscie potrafie zrozumiec skad takie zachowania sie biora na wlasnym przykladzie w rodzinie.  To nie sa wrodzone zachowania tylko wyniesione z domu w ktorym dorosli byli po ciezkich przezyciach szczegolnei Ci, ktorzy byli mlodzi w czasie wojny to odczuwali.  W okresie rozwoju mozgu spedzili 6 lat w strachu niektorzy glodujac.  Prowadzi to do zaburzen na cale zycie.  W takich wlasnie rodzinach wychowywali sie nasi rodzice.  Nie usprawiedliwia to matki, ktora powinna poszukac pomocy, ale wiekszosc osob z zaburzeniami, albo nie widzi, ze ma problem, albo sie wstydzi itd.  Porozmawiaj z mama i sprobuj ja namowic na terapie.  Moze zdaje sie sprawe, ze z jej podejsciem do rodziny jest cos nie tak i zgodzi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 15.03.2019 o 04:19, Gość Godc bab napisał:

Pewne rzeczy wynosi  z domu.. nasi rodzice akurat byli wychowywani w tych  bardziej surowych czasach. Zdecydowana większość pewnie sama nie doznała głębszych uczuc i relacji ze swoimi rodzicami. Akurat mam to dokładnie przemyślane bo moja mama też jest taka jak twoja autorko. Ja będąc świadoma tego wszystkiego Staram się być przy moim dziecku,przytulać mówić o uczuciach.  Nie zawsze mi to przychodziło lekko bo sama prawie tego nie doznałam od  swoich rodziców. 

 

Dokladnie.  TO nie sa wrodzone zaburzenia tylko zachowania wyniesione z domu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×