Sprzeczka

Cześć,

Doradzcie mi proszę co robić w poniższej sytuacji.

Kilka dni temu posprzeczałam się z koleżanką z pracy i jednocześnie podwładną. Jest to moja bardzo dobra koleżanka. Zwróciła mi uwagę na coś w bardzo niewłaściwy sposób więc jej odpowiedziałam w dość ostrym tonie.

Od tego czasu nasze relacje się ochłodziły.niby rozmawiamy ze sobą ale daje się odczuć że coś jest nie tak.

Razem chodziłyśmy na papierosa, teraz woła inną koleżankę ignorując mnie

Razem chodziłyśmy na obiad, teraz nosi sobie z domu

Czasami mnie podwoziła autem, teraz choc jedzie w moja strone to nie zaproponuje tego

Dodatkowo, chyba posranowila mi pokazać że mnie nie potrzebuje bo ma nową super koleżanke i nawet dla niej nosi obiady.

Nie wiem co robic. To ona mnie pierwsza zaatakowala słownie i mnie obraziła. Ale to taki typ osoby ze nie przyzna sie do błędu, zawsze to ja musiałam ją prosić o rozmowę i tłumaczyc. Ale czy ma tak być zawsze? Że to zawsze do niej trzeba iść?

Dajcie znać