Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabrysia z Kalisza

Mój (zaniedbany) mąż ... Wstyd u dziecka

Polecane posty

Gość Kaja

Autorko nie słuchaj tego głupiego gadania, że jesteś pusta jak bęben bk się malujesz? Co za dzban tak napisał? Kobieta o siebie dba, makijaż, fryzura, ćwiczenia, paznokcie- tak, tak powinna wyglądać kobieta! Co za durna metnalność osoby która pisze, że to "puste"! Ale bym ci w łeb trzasnęła, to byś takich głupot nie pisała ludziom więcej! A do autorki: próbowałaś pogadać z mężem? Ze po prostu jest zaniedbany i że wstyd ci z nim się gdzieś pokazać? Ze nie liczy się wygląd ale dbać o siebie każdy musi i że on olewa ten temat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
Dnia 15.03.2019 o 00:52, Gość Gabrysia z Kalisza napisał:

???

Nie, syn za powód podał to, że TATA ŚMIERDZI. To nie nastolatek nawet. Absolutnie nie mógł słyszeć jak zwracałam mężowi uwagę-bo jeszcze nie poruszyłam tematu. Jeśli już, to zrobię to na osobności.

Żadnego dziecka wyzywać nie będzie, co za nonsens. Po prostu uczony jest przeze mnie dbania o higienę, metroseksualny nie będzie raczej, ale nie muszę go ganiać z pastą do zębów, pod prysznic po treningu czy zdzierać z niego zaplamionej koszulki... Jak Wy żyjecie, jak macie w domach, nie zależy Wam na ładnym wyglądzie? Czy to koliduje z czymś?

 To Ty jeszcze nie rozmawiałaś z mężem ? Jesteście małżeństwem kilka lat skoro macie dziecko grające w piłkę i chodzące na treningi to nie potrafisz powiedziec prawdy ? On pewnie myśli że Ci się podoba. Ja to bym na pewno dawno wszystko wyrzuciła z siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia z Kalisza

A mój się obraził jak chciałam mu te brwi wyrwać. Oburzony był. Zrobiłam jak Ty-i nie dość, że się odsunął to stwierdził że "mają być". Nie wnikam.

Powiedziałam że zamówię mu jakieś ciuchy "ja sobie poradzę."

Powiedziałam też o fryzjerze "sam się na zero ogole nie będę dwóch dych płacić"

Powiedziałam o zapachu "wiesz ile chemii w tym"?? Wiem. No i?

O wspólnej kąpieli "rano się umyje nie chce mi się"

O łupieżu się zasmucił i znalazł od razu rozwiązanie-widocznie pije za mało wody.

O fajkach nic nie powiedział jak zwracam uwagę żeby np.przed seksem nie palił. Jak bardzo potrzebuje to zapali i powie "aha." A swoje zrobi. I jeszcze daje instrukcje jak mam go w łóżku przywitać. Bo trzeba już silniejszych bodźców jak się tyle produkcji ogląda na okrągło. No sorry.

Brak zębów-"tyle kasy????"

Wymieniać dalej...?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra rada

Jest taka, ze przestań z nim sypiać, znikaj tajemniczo z domu, pilnuj komórki, poczuje się zazdrosny i zadba o siebie. Autorko niedbanie o zęby, niegolenie nie jest normalne! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra rada
Dnia 15.03.2019 o 07:27, Gość Gosc napisał:

I niech on zmieni swoje nawyki. Pilnuj żeby brał codziennie prysznic i regularne sie golił. Pilnuj wizyt u dentysty i fryzjera. Uświadom mu ze male dziecko sie go brzydzi.

Co za głupia rada, autorka ma już dziecko po co ma pilnować dorosłego dziada? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra rada
23 minuty temu, Gość Gabrysia z Kalisza napisał:

A mój się obraził jak chciałam mu te brwi wyrwać. Oburzony był. Zrobiłam jak Ty-i nie dość, że się odsunął to stwierdził że "mają być". Nie wnikam.

Powiedziałam że zamówię mu jakieś ciuchy "ja sobie poradzę."

Powiedziałam też o fryzjerze "sam się na zero ogole nie będę dwóch dych płacić"

Powiedziałam o zapachu "wiesz ile chemii w tym"?? Wiem. No i?

O wspólnej kąpieli "rano się umyje nie chce mi się"

O łupieżu się zasmucił i znalazł od razu rozwiązanie-widocznie pije za mało wody.

O fajkach nic nie powiedział jak zwracam uwagę żeby np.przed seksem nie palił. Jak bardzo potrzebuje to zapali i powie "aha." A swoje zrobi. I jeszcze daje instrukcje jak mam go w łóżku przywitać. Bo trzeba już silniejszych bodźców jak się tyle produkcji ogląda na okrągło. No sorry.

Brak zębów-"tyle kasy????"

Wymieniać dalej...?

 

 

Chyba tylko rozwód cię uratuje. Mój ojciec taki jest i wiem o czym piszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Autorko ciężko kogoś zmienić jeżeli sam w sobie nie widzi, że po prostu nie dba o siebie. Argument co do brakujących zębów, że to duży koszt - ok. Ale brak mycia zębów, nitkowania czy kontrolnych wizyt tu już wykrętów nie ma, to zwykłe lenistwo. Może macie w rodzinie jakiegoś faceta, który dba o higienę i zwróciłby mu uwagę? Mój mąż ma trochę też uważa, że kosmetyki szkodzą, mają dużo chemii i to prawda. Ale dba o siebie. Może swojemu zaproponujesz to zbijesz jego argumenty. Perfumy można zrobić samemu z olejków eterycznych, będzie miał perfumy 100% bez chemii. Może używać sody oczyszczonej zamiast antyperspirantu, mój mąż używa i działa świetnie. Co do smrodu palacza, wywar z goździków bardzo pomaga plus dodatkowo odkaża.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjjjkklkjhb

Papierochy i oglądanie dzivvek na necie ... Nigdy bym nie akceptowała. Resztę można akceptować/próbować zmienić ale papierochy i dzivvy u mnie nie przejdą [czesc]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania123

Rany a ja myślałam, że mój mąż ostro przegina (czasami) ...

ale nie jest źle, jest wręcz "super"!

 mój mąż sam mnie gna bym rabno myła zęby od razu a nie dopiero po śniadnaiu (bo wtedy zapomnę). mąż zęby myje 2-3 razy dziennie.  ma niestety skłonności do łupieżu, ale walczymy z tym zazwzięcie, wszelakimi spsobami naturalnymi, bo lekarz ma tylko jeden spsoób - leki, takze doustne -nie dzięki.

Mąż może wkurza mnie jak rzuci czasem skarpety na podłogę, ale np to on się czepia jak ja mam ochotę zjeść cos w łózku, zabranai zdecydowanie, nie pozwala też bym jadła przy komputerze czy laptopie.

mąż składa pranie lepiej niż ja.

Ale np czasem zosatwia otwartą klapę od toalety,czego nei znoszę. na szczęście syna naucyzlam, że siusiu lepiej na siedząco, ale to w domu, w obym miesjcu koniecznie stojąco.

Mąż uzywa perfum, obecnie ma dwie wody perfumowane jego ulubione to D&G light blue.

mąż ma zarost ale zadbany, regularnie go podcina.

zdarza mu się nie wziąć prysznica co dziennie, ale to nie wiem, raz w tygodniu.

jedyne co muszę go ścigać to by prasowal koszule, bo on uważa że lekko pognieciona jest OK. w pracy moze nosic tshirty i swetry, ale koszula musi byc na spotkania służbowe, czyli raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 15.03.2019 o 01:14, Gość werty napisał:

Starzy ludzi np. zawsze brzydko pachną, pojedziecie do babci, to syn pewnie powie, ze babcia smierdzi

 

Dziwne.  Jeżeli za starych ludzi uważasz ludzi po 70 to znam i żadne z nich brzydko nie pachnie. Mój 76 letni tata używa perfum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 14.03.2019 o 22:56, Gość gosc napisał:

No bo jestes autorko tanim sprzedawczykiem, i kazą dbac o wygląd, zeby dodac tej głupiej pracy powagi. Jak bys miała naprawde dobry fach typu lekarz, wykładowca, informatyk, to mogłabys chodzic nawet w t-shircie, jak zwykle potwierdza sie, ze jak w srodku nic nie ma, to trzeba nadrabiac opakowaniem, zeby sie 'sprzedało"

Jak czytam posty tego typu to się zastanawiam czy to jest pisane na poważnie czy to zwykły trolling... Serio lekarz czy wykładowca zrobiłby na Tobie dobre wrażenie w wyciągniętym dresie, z brudem pod paznokciami, śmierdzący tanimi szlugami, z nieumytymi zębami itd ? Widocznie masz odmienne poczucie estetyki niz większość ludzi, ale schludny wygląd to podstawa dla każdego inteligentnego człowieka który ma jakikolwiek kontakt z ludźmi... I niezależnie czy to lekarz czy kasjerka. Nikt nie mówi, że trzeba robić się codziennie na bóstwo aby udowodnić ludziom, że jest się czegoś wartym, ale autorka pisała o absolutnych podstawach, jak ktoś jest fleją to nigdy nie będzie szanowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
19 minut temu, Gość gosc napisał:

Jak czytam posty tego typu to się zastanawiam czy to jest pisane na poważnie czy to zwykły trolling... Serio lekarz czy wykładowca zrobiłby na Tobie dobre wrażenie w wyciągniętym dresie, z brudem pod paznokciami, śmierdzący tanimi szlugami, z nieumytymi zębami itd ? Widocznie masz odmienne poczucie estetyki niz większość ludzi, ale schludny wygląd to podstawa dla każdego inteligentnego człowieka który ma jakikolwiek kontakt z ludźmi... I niezależnie czy to lekarz czy kasjerka. Nikt nie mówi, że trzeba robić się codziennie na bóstwo aby udowodnić ludziom, że jest się czegoś wartym, ale autorka pisała o absolutnych podstawach, jak ktoś jest fleją to nigdy nie będzie szanowany.

a co jest nieschludnego w t-shircie? Przeciez mozna byc schludnym w dzinsach i t shircie, a brudnym w garniturze, nikt nie napisał, ze lekarz chodzi w brudnym dresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

Dodam, ze tak, jakby lekarz czy wykładowca byli b zdolni, to tak, zrobiliby na mnie wrazenie w brudnym dresie. I niech mi ktos powie, ze te strojnisie nie sa puste. niewazne dla was kompetencje, tylko opakowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale nadinterpretujesz. Czy ktoś pisał, że kompetencje są nieważne ? NIE. Jeżeli ktoś chodzi w brudnym dresie do pracy wymagającej kontaktu z innymi ludźmi to chociaż był najmądrzejszy na świecie to i tak u normalnego człowieka, który dba o higienę wywoła niesmak i pierwsze wrażenie będzie co najwyżej średnie. Nie chciałabym chodzić do lekarza, który cuchnie i obrzydza swoim wyglądem nawet gdyby był bardzo kompetentny.Poszłabym do innego z równie dużą wiedzą ale potrafiącego zadbać o higienę, a gdybym już musiała to taka wizyta byłaby dla mnie bardzo nieprzyjemna. Tak samo jak nie chciałabym chodzić do lekarza który ma niską kulturę osobistą... Tu nie chodzi o urodę, bo na to nie mamy wpływu. Ale autorka pisała o podstawach takich jak schludny czysty ubiór, czyste paznokcie,codzienny prysznic... No kurczę. Jeżeli dla kogoś to jest nieważne bo 'jest mądry i nie musi nikomu nic udowadniać' to współczuje ludziom w waszym otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
38 minut temu, Gość eq2weqwe napisał:

a co jest nieschludnego w t-shircie? Przeciez mozna byc schludnym w dzinsach i t shircie, a brudnym w garniturze, nikt nie napisał, ze lekarz chodzi w brudnym dresie

No to o tym właśnie była mowa. Autorka pisała, że wygląda na codzień schludnie bo tego wymaga od niej praca, na co ktoś jej odpowiedział, ze gdyby miała poważna prace to jej wyglad bylby niewazny :O Serio ? :D Jeżeli ktoś ma taki styl to niech sobie chodzi w jeansach i koszulce, jezeli strój jest czysty to nie ma w tym nic złego. Co nie zmienia faktu, że elegancki ubiór nie szkodzi, a wręcz dodaje kilka punktów do ogólnego wrażenia. W końcu jak Cię widzą tak Cię piszą, nie w każdej sytuacji wypada też się ubrać w jeansy. Na egzamin czy rozmowę kwalifikacyjną też byście się ubrały w wyciągnięty dres bo liczy się to co macie w głowie a nie opakowanie :O ? :D No ludzie, wygląd jest bardzo ważny, jak ktoś nie jest w stanie poświęcić 10 minut na prysznic i wybranie czystego schludnego ubrania to jest zwyczajną fleją i nie usprawiedliwiajcie tego tym, ze wyglad sie dla niego nie liczy bo ma cos w glowie hahahaha.... :D Jak ktoś nie widzi różnicy między srojeniem się godzinami a zachowaniem podstawowej higieny i ubiorem stosownie do okazji to gratuluje :D I nie, nawet  naukowiec zagłębiający się w najbardziej skomplikowane elementy fizyki kwantowej nie będzie budził szacunku jeżeli będzie śmierdział jak menel spod budki z piwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość eq2weqwe napisał:

Dodam, ze tak, jakby lekarz czy wykładowca byli b zdolni, to tak, zrobiliby na mnie wrazenie w brudnym dresie. I niech mi ktos powie, ze te strojnisie nie sa puste. niewazne dla was kompetencje, tylko opakowanie. 

Tylko ciekawe co byś pomyślała o tym lekarzu, spotykając go poraz pierwszy poza przychodnią (w przychodni, to on i tak chodzi w fartuchu 😁) i nie wiedząc iż jest on lekarzem? Np w kolejce do kasy w sklepie? Owszem, może wrażenie by było, ale bardzo dalekie od zachwytu 😂

Co do samej autorki, to obsługująca cię brudaska zniechęciła by cię do zakupów w tym sklepie. Więc chcąc nie chcąc autorka musi się trochę wypindrzyć, bo jest w pewnym sensie wizytówką sklepu. Może w spożywczaku, czy markecie na kasie oprócz zadbanych rąk nie zwraca się uwagi na resztę prezencji kasjerki, ale u jubilera, w butiku, czy stoisku markowej firmy kosmetycznej jak najbardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MmmMZZZZ
1 godzinę temu, Gość eq2weqwe napisał:

a co jest nieschludnego w t-shircie? Przeciez mozna byc schludnym w dzinsach i t shircie, a brudnym w garniturze, nikt nie napisał, ze lekarz chodzi w brudnym dresie

Dokładnie. Szef mojego męża , zadbany czysty, ma 51 lat, nosi dżinsy i bluzy z kapturem a pod nimi tshirty. jest właścicielem małej ale poważanej w mieście firmy, zatrudniającej 14 osób (branża IT/artystyczna), płaci pracownikom naprawdę dobrze - mój mąż zarabia netto 4,850 zł a jest jednym z najniżej opłacanych pracowników w firmie (ze względu na stanowisko/umiejętności). więc ten szef w bluzie i tshircie biedny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"I nie, nawet  naukowiec zagłębiający się w najbardziej skomplikowane elementy fizyki kwantowej nie będzie budził szacunku jeżeli będzie śmierdział jak menel spod budki z piwem."

Napisz,  ze u Ciebie nie bedzie budził szacunku. Ja długo zyje na tym swiecie, i im nardziej widze wystrojone osoby, tym czuje wiekszy neismak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość MmmMZZZZ napisał:

Dokładnie. Szef mojego męża , zadbany czysty, ma 51 lat, nosi dżinsy i bluzy z kapturem a pod nimi tshirty. jest właścicielem małej ale poważanej w mieście firmy, zatrudniającej 14 osób (branża IT/artystyczna), płaci pracownikom naprawdę dobrze - mój mąż zarabia netto 4,850 zł a jest jednym z najniżej opłacanych pracowników w firmie (ze względu na stanowisko/umiejętności). więc ten szef w bluzie i tshircie biedny nie jest. 

No a gdyby się ubrał w koszulę czy o zgrozo garnitur to automatycznie - 10 do wizerunku ! Widać, że masz kompleks posiadania biednego męża, że każdy facet z kasą to dla Ciebie wzór cnót :D Czyli gdyby ten szef miał nierentowną firmę i płacił ludziom 5 zł za godzinę to już jego strój by źle o nim świadczył, ale  jak ma kasę to wszystko jest ok :D Hahhaha leże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

"I nie, nawet  naukowiec zagłębiający się w najbardziej skomplikowane elementy fizyki kwantowej nie będzie budził szacunku jeżeli będzie śmierdział jak menel spod budki z piwem."

Napisz,  ze u Ciebie nie bedzie budził szacunku. Ja długo zyje na tym swiecie, i im nardziej widze wystrojone osoby, tym czuje wiekszy neismak. 

Dziewczyno, czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem ? Jak ktoś nie śmierdzi to wg Ciebie jest wystrojony i tylko wygląd mu w głowie ? Co ma higiena do strojenia się ? :O Litości... Mam nadzieję, że nigdy nie będę miała kontaktu z tymi brudaskami z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfg

To czy człowiek nosi dres czy garnitur oczywiście, że nie świadczy o jego inteligencji. Ale trzeba pamiętać, że strój to nie tylko świadczenie o sobie, to również szacunek dla drugiej osoby, z którą się spotykasz. Sama chodzę do sklepu w dresie, a od ekspedientek nie wymagam wyjściowego stroju. Ale schludne ubranie przede wszystkim czyste to wymóg. W dzisiejszych czasach, kiedy jest aż nadto ubrań, brak odpowiedniego stroju to po prostu lenistwo. Ktoś napisał o wykładowcy i jego stroju. Wiadomo, że na wykład człowiek może ubrać się swobodnie, ale już na egzamin obowiązuje określony strój. Tak samo na pewne uroczystości. Chyba większość ludzi lubi wyglądać dobrze. Co do samego tematu wątku, czyste włosy, świeży oddech, schludne dopasowane ubranie do okazji to raczej podstawa. Autorko nie dziwię się, że wstydzisz się za męża. 

41 minut temu, Gość Gość napisał:

No a gdyby się ubrał w koszulę czy o zgrozo garnitur to automatycznie - 10 do wizerunku ! Widać, że masz kompleks posiadania biednego męża, że każdy facet z kasą to dla Ciebie wzór cnót 😄 Czyli gdyby ten szef miał nierentowną firmę i płacił ludziom 5 zł za godzinę to już jego strój by źle o nim świadczył, ale  jak ma kasę to wszystko jest ok 😄 Hahhaha leże.

Dopiszę tylko jeszcze do wpisu powyżej. Nie napisałam tego o zadbanym 51 latku, ale odpowiedź na niego mnie rozśmieszyła. Owszem ta osoba, która napisała przykład może mieć kompleksy, ale największe ma ta osoba, która jej odpowiedziała i wyśmiała. Widzimy to w innych co w nas lub w naszym otoczeniu nam najbardziej przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyno, czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem ? Jak ktoś nie śmierdzi to wg Ciebie jest wystrojony i tylko wygląd mu w głowie ? Co ma higiena do strojenia się ? 😮Litości... Mam nadzieję, że nigdy nie będę miała kontaktu z tymi brudaskami z kafe.

nie, sama nie umiesz czytac ze zrozumieniem. nie napisałam, ze jak nie smierdzi to wystrojony. Autorka przesadza, a jej maz brzydko pachnie nei z powodu ze sie nie myje, tylko przez to ze pali. Sama ma ...ca na punkcie strojenia - wiecznie makijaz, kostiumy, hybrydy, nie trawie takich ludzi, juz wolę kloszarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"To czy człowiek nosi dres czy garnitur oczywiście, że nie świadczy o jego inteligencji. Ale trzeba pamiętać, że strój to nie tylko świadczenie o sobie, to również szacunek dla drugiej osoby, z którą się spotykasz. "

x

No wiadomo, ze strój nie jest dokładnym wyznacznikiem. Ale cos tam jednak jest, bo zauwazyłam, ze masa ludzi z tzw nizin społecznych ma fatalny gust, i ten zły gust czesto tez występuje u osób niezbyt inteligentnych. Tak samo ogólnei cała europa Wschodnia, gustuje w mocnym makijazu, włosy koniecnzie pofarbowane, paznokcie tez - a w rozwinietych krajch to wiedza, ze to oznaka raczej kiepskiego statusu społecznego niz na odwrót. Kazdy co był za granica to mówi, ze Polacy chodza strasznie wystrojeni, a tam ludzie maja znacznie wiekszy luz. My jestesmy zakompleksieni, patrzymy jak kto wygląda, krytykujemy, wysmiewamy. W zyciu bym nie wymysliła, zeby sie doszukiwac ze jak ktos sie niedbale ubrał, to ma do mnie brak szacunku- moim zdaniem to tez objaw kompleksów- moze poza skrajnymi sytuacjami typu slub czy egzamin, ale przeciez nie o tym mowa. 

A o co chodzi z tym pustogłowiem  strojacych sie osób? niby tez to nie wyznacznik. Bo jest wiele wyjątków, ale sa ogólne zaleznosci. Znałam przykłady osób b zdolnych i inteligentnych, którzy wg autorki zaniedbywali higienę. Jeden chłopak w mojej klasie, miał opinie geniusza, jakby rodzice mu nie przygotowali ubrania, to by pewnie poszedł w pizamie do szkoły. Bo ludzie którzy sa b inteligentni, pasjonaci, artysci, sa b czesto totalnie czyms pochłonięci. I nie maja czasu, chęci, albo po prostu ich mózg tak funkcjonuje, ze jest pochłoniety czyms innym i wszelkie tzw przyziemne sprawy odpadaja. Widze jednak analogie, miedzy poziomem dbania o siebie, takze sprzatania domu, itp. a pochodzeniem, inteligencja, itp. wiem ze wielu osobom sie to baardzo nie spodoba, ale tak jest . Tak samo jak był tu kiedys temat, ze ludzie co w kołko pucuja swoje domy czesto sa biedni albo z nizin społecznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość gosc napisał:

nie, sama nie umiesz czytac ze zrozumieniem. nie napisałam, ze jak nie smierdzi to wystrojony. Autorka przesadza, a jej maz brzydko pachnie nei z powodu ze sie nie myje, tylko przez to ze pali. Sama ma ...ca na punkcie strojenia - wiecznie makijaz, kostiumy, hybrydy, nie trawie takich ludzi, juz wolę kloszarda

Nie dość,że nie umiesz czytać to z pisaniem też są problemy. Zdanie zaczynamy z wielkiej litery, koleżanko. Post nie odnosił się do autorki, pisałam o tym, że nawet najbardziej wartościowa osoba nie będzie budzić szacunku jeżeli będzie śmierdzieć jak przysłowiowy menel spod budki z piwem. Ty napisałaś, że będziesz go szanować bo nie lubisz jak ktoś się stroi... A co ma piernik do wiatraka ? Zresztą po czym stwierdzasz, ze autorka ma obsesje na punkcie strojneia się ? Po tym, że napisała, ze chodzi do pracy w delikatnym makijażu i czystym uprasowanym stroju ? No faktycznie zgroza. Powinna wzorem jej męża śmierdzieć tanimi szlugami, myć się raz na kilka dni, chodzić w poplamionym dresie i odwiedzać dentystę raz na 10 lat. Tylko tak udowodni,że jest coś warta. A to, że wolisz kloszardów to akurat da się wywnioskować po tym co piszesz... Ale to dobrze, brudasy powinny się trzymać razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość fgfg napisał:

 Nie napisałam tego o zadbanym 51 latku, ale odpowiedź na niego mnie rozśmieszyła. Owszem ta osoba, która napisała przykład może mieć kompleksy, ale największe ma ta osoba, która jej odpowiedziała i wyśmiała. Widzimy to w innych co w nas lub w naszym otoczeniu nam najbardziej przeszkadza.

Odpowiedź adekwatna do posta. Przykład i argumentacja były totalnie od czapy... Bo co ? Bogaty facet ubrany w koszulke i jeansy będzie wyglądał schludniej od przeciętnego Janusza zarabiającego 3k, w tym samym stroju ? To, że kogoś stać na to żeby dobrze wyglądać a wygląda jak obwieś to większy powód do wstydu niż gdy ktoś po prostu musi chodzić w tej jednej podkoszulce bo innych nie ma. No i oczywiście, żeby nie było. Nie uważam, że ubieranie się na sportowo to powód do wstydu. Jeżeli ktoś ma taki styl, ale wygląda schludnie to wszystko jest ok. Co nie zmienia faktu, że elegancki ubiór zawsze robi większe wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo ludzie którzy sa b inteligentni, pasjonaci, artysci, sa b czesto totalnie czyms pochłonięci. I nie maja czasu, chęci, albo po prostu ich mózg tak funkcjonuje, ze jest pochłoniety czyms innym i wszelkie tzw przyziemne sprawy odpadaja.

x

Typowe gadanie, żeby usprawiedliwić swoje lenistwo i bycie fleją. Tak się składa, że od zawsze obracałam się w tzw. inteligenckim środowisku.I nigdy nie spotkałam się żeby ktoś wśród takich osób  miał syf w domu czy miał problem z higieną. Większość lekarzy, prawników, nauczycieli akademickich, przedsiębiorców to ludzie bardzo eleganccy bo tego od nich wymaga zawód i status społeczny. Nie wyobrażam sobie np. iść do kancelarii prawnej gdzie przyjąłby mnie ktoś w przepoconym dresie. Nie spotkałam się też żeby profesor prowadził wykład w podobnym stroju. Artystów też kilku znam bo moja mama maluje obrazy i owszem są to osoby które są dość roztrzepane, często mają 'artystyczny nieład' wokół siebie, bałagan w domu, nocne tworzenie i spanie do południa - rozumiem to... No ale kurcze, nie spotkałam się z tym, żeby ktoś był aż tak zaoferowany sztuką czy czymkolwiek innym, żeby nie miał czasu na codzienny prysznic i przebranie się w czysty strój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 "Ty napisałaś, że będziesz go szanować bo nie lubisz jak ktoś się stroi... A co ma piernik do wiatraka ? "

x

ja po prostu uwazam, ze nalezy ludzi szanowac nawet jak chodza brzydko ubrani, a nie ze mozna ich nei szanowac jak zle wyglądają. 

" Po tym, że napisała, ze chodzi do pracy w delikatnym makijażu i czystym uprasowanym stroju ? No faktycznie zgroza. Powinna wzorem jej męża śmierdzieć tanimi szlugami, myć się raz na kilka dni, chodzić w poplamionym dresie i odwiedzać dentystę raz na 10 lat. Tylko tak udowodni,że jest coś warta"

x

nie, po tym ze napisała, ze się stroi w kostiumiki, pryska w kołko perfumami, cwiczy, chodzi czesto do fryzjera, na jakies hybrydy, na STALE makijaz, smierdzi mi to kompleksami, i wypraniem mózgu przez reklamy w tv. i oczywiscie, jak ktos kilku godzin dziennie nie poswieca na dbanie o wygląd to jest tylko druga wersja: myje sie co kilka dni. I niech ktos potem powie, ze strojnisie sa inteligentne. 

A z tym udowadnianiem ze jest sie cos wartym, ciekawe skąd ci to przyszlo do głowy? Ciągła potrzeba odowadniania ze sie jest cos wartym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Tak samo ogólnei cała europa Wschodnia, gustuje w mocnym makijazu, włosy koniecnzie pofarbowane, paznokcie tez"

Jeżeli to jest dla Ciebie defnicja elegancji i schludnosći to pozostaje tylko współczuć.

Kazdy co był za granica to mówi, ze Polacy chodza strasznie wystrojeni, a tam ludzie maja znacznie wiekszy luz. My jestesmy zakompleksieni, patrzymy jak kto wygląda, krytykujemy, wysmiewamy. W zyciu bym nie wymysliła, zeby sie doszukiwac ze jak ktos sie niedbale ubrał, to ma do mnie brak szacunku- moim zdaniem to tez objaw kompleksów- moze poza skrajnymi sytuacjami typu slub czy egzamin, ale przeciez nie o tym mowa.  

x

No tak, bo tylko w zacofanej Polszy obowiązuje coś takiego jak dress code. W innych, NOWOCZESNYCH krajach ubranie się np. na rozmowę biznesową w poplamioną koszulkę jest oznaką najwyższego szacunku do drugiej osoby a im więcej zepsutych zębów się posiada i im bardziej się śmierdzi tym wyższy jest status społeczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

 "Ty napisałaś, że będziesz go szanować bo nie lubisz jak ktoś się stroi... A co ma piernik do wiatraka ? "

x

ja po prostu uwazam, ze nalezy ludzi szanowac nawet jak chodza brzydko ubrani, a nie ze mozna ich nei szanowac jak zle wyglądają.  

" Po tym, że napisała, ze chodzi do pracy w delikatnym makijażu i czystym uprasowanym stroju ? No faktycznie zgroza. Powinna wzorem jej męża śmierdzieć tanimi szlugami, myć się raz na kilka dni, chodzić w poplamionym dresie i odwiedzać dentystę raz na 10 lat. Tylko tak udowodni,że jest coś warta"

x

nie, po tym ze napisała, ze się stroi w kostiumiki, pryska w kołko perfumami, cwiczy, chodzi czesto do fryzjera, na jakies hybrydy, na STALE makijaz, smierdzi mi to kompleksami, i wypraniem mózgu przez reklamy w tv. i oczywiscie, jak ktos kilku godzin dziennie nie poswieca na dbanie o wygląd to jest tylko druga wersja: myje sie co kilka dni. I niech ktos potem powie, ze strojnisie sa inteligentne. 

A z tym udowadnianiem ze jest sie cos wartym, ciekawe skąd ci to przyszlo do głowy? Ciągła potrzeba odowadniania ze sie jest cos wartym. 

Chyba dalsza dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu, bo totalnie nie umiesz czytać ze zrozumieniem i cały czas odnosisz się do czegoś o czym nikt nawet nie wspomniał. Być brzydko ubranym a być ubranym w brudne ubrania i śmierdzieć to troszkę różnica, nie uważasz ? Tylko o higienie i ubieraniu się stosownie do okazji pisałam, bo o gustach się nie dyskutuje. Ktoś może poświęcać 3 godziny na wybieranie stroju a nadal być ubranym brzydko. Ehhh. No faktycznie zgroza, że autorka używa perfum, odwiedza fryzjera,ma zrobiony manicure i ubiera się do pracy zgodnie z dress codem. Drugiej takiej 'strojnisi' ze święcą szukać. Wymaga to co najmniej kilka godzin codziennego szykowania się .... No dziewczyno. Czy ty widzisz co piszesz ? Autorka nie wymaga od męża żeby nie wiadomo jak przykładał się do wyglądu, oczekuje od niego tylko tyle aby miał zdrowe uzębienie, które codziennie myje, nie śmierdział i ubierał się w schludne ubrania. To  aż tak dużo ? To jest wg Ciebie pedantyzm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

nie, sama nie umiesz czytac ze zrozumieniem. nie napisałam, ze jak nie smierdzi to wystrojony. Autorka przesadza, a jej maz brzydko pachnie nei z powodu ze sie nie myje, tylko przez to ze pali. Sama ma ...ca na punkcie strojenia - wiecznie makijaz, kostiumy, hybrydy, nie trawie takich ludzi, juz wolę kloszarda

Przepraszam bardzo, ale ona ma rację. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Po pierwsze, specyfika pracy autorki wymaga od niej odpowiedniego wyglądu, makijażu, czystych włosów i garniaka. Jest wizerunkiem firmy, a to jest jej dress code. To, że napisała, że ma codzienny makijaż, to jest to związane właśnie z pracą, a makijaż zmywa większość kobiet wieczorem. Ona nie ma pier/dolca na punkcie strojenia się, tylko zaznaczyła, że ona dba o siebie też dla niego, dla jego podniety, a on ją ma przeważnie gdzieś. Wyraziła zdziwienie, że ona stara się być pociągająca, a on woli zwalić sobie ręką przed zdjęciem su/kienki. Napisała wyraźnie. "Często ubieram jakieś body, pończochy. Nie chce już. Nie dla niego już". No to chyba coś jest nie halo, ale nie z nią, a z nim. Ona się stara, chce być dla niego atrakcyjna, czy to coś złego?

A to, że on śmierdzi, to owszem, papierochy, ale też brak higieny ogólnej. Palenie papierosów nie zwalnia z mycia zębów i ogólnej higieny. A z tym jej mąż jest na bakier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×