Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość afda

Co to za euforia z tym nadchodzeniem wiosny? I tak będzie tak samo w życiu, serio wasze nastroje dyktuje pogoda za oknem? Mnie to wali czy jest zima, czy wiosna

Polecane posty

Gość afda

bez jaj, ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddada

te ...yczne wstawki celebrytek na insta,że idzie wiosna, a one w przypływie radości zapakowały swetry w foliowe torby, ta ...ka Błażejewska-Stuhr, która na okrągło pisze o tym swoim świrowatym, do przesady zdrowym żywieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

To b zalezy od stylu zycia. Pewnie mieszkasz w bloku i b jestes zajęta?

Ja kiedys tez ledwo zwraałam uwage na pory roku. a teraz czekam na wiosne jak na zbawienie, bo zupełnie inny styl zycia. Od póznej wiosny kawa w ogrodzie rano, siedzenie wieczorem, rózne fajne prace na dworze które lubie... wiecej słonca, przeciez u nas zima to jak grób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddada

Nie wiem, bo nie mieszkam w domu, a w mieszkaniu. Ale jak mieszkałam w domu z rodzicami to tez mnie to w ogóle nie ruszało, czy jest zima czy wiosna, serio. Jak zeżresz tosta w ogrodzie swojego hawiru na krechę pod Warszawką to lepiej ci będzie smakowalo, czy jak? wolę byc wolnym człowiekiem i mieszkać w mieszkaniu, na które mnie stac tu i teraz za gotówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może cię nie rusza, bo czy slonce czy deszcz tak samo spędzasz czas. I tak w domu i tak. My nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miskami

Mnie rusza- czekam z utęsknieniem! Jak siema dwoje małych dzieci to całodniowy deszcz za oknem to horror. Dzień długi i nudny, trzeba kombinować wymyślać atrakcje. Piękna pogoda = dzieciaki cały dzień na powietrzu dotlenione i szczęśliwe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak , mnie rusza  ,,jak jest  slonecznie  za oknem  to radosniej mi sie do pracy  wstaje,  jak przygrzewa  pierwsze  sloneczko  to moge  do pracy  na rowerze  smigac  , ogolnie  mam wiecej  energii  , jestem  bardziej  radosna  , jak przychodze z pracy  o 17 i jest jasno i cieplo  to na tarasie  moge  posiedziec z herbata  i jest  milo  . Jak jest  zimno  mokro  ciemno  to zyc mi sie  nie chce  , tylko  zakopac sie  kocem  w lozku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam świra na tym punkcie i nie czekam z utęsknieniem na wiosnę, ale rzeczywiście lubię tę porę roku. Wiosenne słońce zdecydowanie poprawia mój nastrój. Poza tym wiosną ruszają pracę ogrodowe, dzień jest dłuższy i wreszcie mogę zaszyć się wśród krzewów. No i dzieciaki mogą dłużej przebywać na świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość ddada napisał:

Nie wiem, bo nie mieszkam w domu, a w mieszkaniu. Ale jak mieszkałam w domu z rodzicami to tez mnie to w ogóle nie ruszało, czy jest zima czy wiosna, serio. Jak zeżresz tosta w ogrodzie swojego hawiru na krechę pod Warszawką to lepiej ci będzie smakowalo, czy jak? wolę byc wolnym człowiekiem i mieszkać w mieszkaniu, na które mnie stac tu i teraz za gotówkę

No tak, bo jak ktoś ma dom, to od razu wiadomo, że na kredyt? Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

No tak, bo jak ktoś ma dom, to od razu wiadomo, że na kredyt? Ręce opadają...

W 90 %  przypadków tak właśnie jest.

Dzieci na zewnątrz dotlenione i szczęśliwe? No nie wiem, ja jestem bardziej zmęczona opieka nad nimi na zewnątrz. W domu masz ograniczona przestrzeń na której je kontrolujesz, można układać puzzle, tańczyć, słuchać muzyki, czytać książeczki a na zewnątrz trzeba mieć oczy dokopią głowy na placu zabaw, w parku. Dużo mniej bezpiecznie i dużo bardziej eksploatujaco dla rodzica. Tak że nie rozumiem fenomenu. Mam dwulatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

W 90 %  przypadków tak właśnie jest.

Dzieci na zewnątrz dotlenione i szczęśliwe? No nie wiem, ja jestem bardziej zmęczona opieka nad nimi na zewnątrz. W domu masz ograniczona przestrzeń na której je kontrolujesz, można układać puzzle, tańczyć, słuchać muzyki, czytać książeczki a na zewnątrz trzeba mieć oczy dokopią głowy na placu zabaw, w parku. Dużo mniej bezpiecznie i dużo bardziej eksploatujaco dla rodzica. Tak że nie rozumiem fenomenu. Mam dwulatka.

Dookoła głowy * , sorry za słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ttt

Akurat jestem okropną meteopatką -źle się czuje w niżowe zimowo jesienne dni. Migreny,spadki ciśnienia,ból kosci..ogólne rozbicie,senność .. to moja codziennośc prawie. I jeszcze te ciemności i szarosci za oknem..  dołuje mnie to okropnie. Mieszkam na wybrzeżu - tutaj niestety wszystko jest bardziej dokuczliwe niż chociażby juz 250km dalej na południe. 

Każdy promień słońca jest dla mnie na wagę złota. Im jestem starasza tym bardziej tego potrzebuję.

Ubiegłą wiosnę i lato mieliśmy rewelacyjne. W domu prawie nie siedzieliśmy.  Juz w maju i czerwcu siedzieliśmy na plaży,nad morzem.. bardzo mi tego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To musisz być bardzo smutną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Miskami napisał:

Mnie rusza- czekam z utęsknieniem! Jak siema dwoje małych dzieci to całodniowy deszcz za oknem to horror. Dzień długi i nudny, trzeba kombinować wymyślać atrakcje. Piękna pogoda = dzieciaki cały dzień na powietrzu dotlenione i szczęśliwe 

A dzieci nie mogą iść do żłobka lub przedszkola? Tam zagospodarowaliby im czas za niezbyt kreatywną mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Akurat na osiedlach segmentowców i domków jednorodzinnych jest największy syf w powietrzu. Zadłużeni po uszy mieszkańcy muszą oszczędzać na wszystkim co możliwe, co oznacza, że w okresie zimowym wegetują bo żal im podjechać z dzieckiem do cetrum miasta by nie narobić kosztów to dodatkowo w zime palą starymi oponami, meblami i pieluchami. Dla nich nadejście wiosny jest faktycznie wybawieniem. Wreszcie wzajemnie przestaną się truć a dzieci truć d...pe, że chcą atrakcji na poziomie - zaserwuje się im namiastkę puszczając na ogród i dajcie mamusi spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ttt
6 minut temu, Gość gość napisał:

To musisz być bardzo smutną osobą.

Tak. Bywam smutna. Co to za życie. . Może niskociśnieniowcy żyją dłużej. . Ale jakoś tego życia pozostawia wiele do życzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama czekam na wiosnę, bo lubię wyższe temperatury, hodowanie ziół w doniczkach, owoce sezonowe, wyjazdy nad wodę, bieganie na dworze i grillowanie. Wiem, że owoce można zamrozić, pobiegać na bieżni i na wszystko inne znajdzie się alternatywa, jednak wolę gdy jest ciepło i zielono dookoła, zamiast żeby mi wrony latały nad głową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Svensk  fru
7 minut temu, Gość gość napisał:

Akurat na osiedlach segmentowców i domków jednorodzinnych jest największy syf w powietrzu. Zadłużeni po uszy mieszkańcy muszą oszczędzać na wszystkim co możliwe, co oznacza, że w okresie zimowym wegetują bo żal im podjechać z dzieckiem do cetrum miasta by nie narobić kosztów to dodatkowo w zime palą starymi oponami, meblami i pieluchami. Dla nich nadejście wiosny jest faktycznie wybawieniem. Wreszcie wzajemnie przestaną się truć a dzieci truć d...pe, że chcą atrakcji na poziomie - zaserwuje się im namiastkę puszczając na ogród i dajcie mamusi spokój.

Byly  tu tematy o znienawidzonych  Polakach  za granica ale jak sie czyta takie kwiatki,  to ciezko  nie napisac 'jak dobrze ze nie mieszkam w Polsce  ' ze na naszym osiedlu  domków w Sztokholmie  nikt niczym  nie pali  bo ogrzewanie  podlogowe   jest  wszedzie  a smieci  skrupulatnie segregowane    💪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anya

Tak, mój nastrój dyktuje pogoda za oknem. Jestem metereopatką. Zimą śpiąca, depresyjna, bez energii, od wiosny do jesieni chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość gość napisał:

To musisz być bardzo smutną osobą.

A ty bardzo ograniczoną. Co ma do tego charakter? Właśnie zauważyłam że osoby które wolą zimę to myśliciele, osoby bardziej uduchowione. A ci co tak giną za latem to często leniwi i prości ludzie, ot, zamiast coś wymyślić dzieciom puści mną ogród i ma wyebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elo

Pewnie jesteś otyły. Ludzie otyli bardziej lubią zimę, bo latem wstyd im wyjść z domu, bo są ulani. Elo. Tak poza tym, to musisz mieć wyjątkowo smutne życie, skoro chce Ci się wypisywać takie rzeczy na głupim forum. Na pewno jesteś "myślicielem", człowiekiem bardziej "uduchowionym". xD Brak mi słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty bardzo ograniczoną. Co ma do tego charakter? Właśnie zauważyłam że osoby które wolą zimę to myśliciele, osoby bardziej uduchowione. A ci co tak giną za latem to często leniwi i prości ludzie, ot, zamiast coś wymyślić dzieciom puści mną ogród i ma wyebane

Nie schlebiaj sobie. Wielbiciele zimy kiszący się w 4 ścianach to żadni myśliciele a najzwyklejsi zamuleńcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie schlebiaj sobie. Wielbiciele zimy kiszący się w 4 ścianach to żadni myśliciele a najzwyklejsi zamuleńcy.

dokładnie, przegrańcy, którzy boją się ludzi i w ogóle życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ktoś kto preferuje poranny jogging zanim dzieci wstaną i odprowadzi się je do przedszkola/szkoły a samemu podąży do pracy nie zrozumie jaką frajdę sprawia bieganie w okolicach godziny 6 gdy budzi się dzień i przyroda :) Takie coś zrozumieją osoby uduchowione jak również aktywne a nie zimolubni zamuleńcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość ... napisał:

dokładnie, przegrańcy, którzy boją się ludzi i w ogóle życia.

Mają fobie i sobie wmawiają swą intelektualną wyższość, że jak cierpią w 4 ścianach odizolowani od świata to owe cierpienie ma wyższy sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zapytaj psychologa dlaczego słońce i ciepło na dworze tak wpływa na nastrój człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Ktoś kto preferuje poranny jogging zanim dzieci wstaną i odprowadzi się je do przedszkola/szkoły a samemu podąży do pracy nie zrozumie jaką frajdę sprawia bieganie w okolicach godziny 6 gdy budzi się dzień i przyroda 🙂 Takie coś zrozumieją osoby uduchowione jak również aktywne a nie zimolubni zamuleńcy.

Pudło bejbe. Ja uwielbiam zimę i jesień a mimo tego z chęcią wstaję wiosna i latem na poranny jogging. Tak że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Mają fobie i sobie wmawiają swą intelektualną wyższość, że jak cierpią w 4 ścianach odizolowani od świata to owe cierpienie ma wyższy sens.

Jak odcięci? Przecież ci ludzie normalnie chodzą do pracy, spotykają się ze znajomymi, a co to zimą nie można się z nikim spotkać? Za to nie lubią jak jest tyle ludzi na ulicach i w parkach latem, nie każdy lubi się tłoczyć w tłumie z deb/i/lami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Mają fobie i sobie wmawiają swą intelektualną wyższość, że jak cierpią w 4 ścianach odizolowani od świata to owe cierpienie ma wyższy sens.

Ćwierćinteligentna miernoto, a cóż to, wiosna i latem jak ktoś chce to nie może być ciągle w domu tak jak zimą? Twoja teoria to efekt przykurczu intelektualnego. Ja ani gruba ani mało towarzyska nie jestem, a wolę te zimne i ciemne miesiące bo lubię ten nastrój mroku. Lecz się na kaczan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Widać jak te uduchowione inteligentki zareagowały, jaką kontrakcje przeprowadziły na kilka słów prawdy :D Pewnie jak ktoś sie dalej alienuje mimo, że aż się prosi by okres wiosenno-letni spędzić między ludźmi: na plaży, kinach plenerowych, siłowniach zewnętrznych, półmaratonach to na przekór samemu sobie gnije w 4 ścianach to nie ukrywajmy jest dziwadłem z fobią. Człowiek to istota społeczna a nie dzikusek w domowych pieleszach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×