Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama z USA

ADHD - do mam wierzacych

Polecane posty

Gość mama z USA

moj maly/duzy problem z adhd...

mamy 4 dzieci i wszystko zaczelo sie od mojego starszego syna, ktory teraz ma 12 lat. Od samego poczatku jego szkoly nauczyciele ciagle wydzwaniali i mowili ze syn nie siedzi w lawce, chodzi po klasie i robi tysiace roznych rzeczy i nie moze sie skupic.Na nasze pytanie dlaczego ma dobre stopnie z jego brakiem koncentracji, nauczyciele odpowiadali, ze sami sie dziwia i zastanawiaja sie co moglby osiagnac gdyby mogl sie skupic. My jako rodzice stwierdzalismy, ze to problem nauczycieli, ze nie moga go ujarzmic, ma dobre stopnie wiec jest wszystko dobrze,  dodam ze my takze w domu nie mozemy naszego syna ujazmic, a zaciagnac go do pracy domowej to tak jakby zdobyc duza gore, ktora jest do zdobycia oczywiscie. W ostatniej klasie podstawowki na zebraniu jedna pani nauczycielka po prostu przyparla nas do muru i powiedziala, zebysmy szli do lekarza po prostu porozmawiac. REZULTAT: Pogodzilismy sie i syna dalismy na leki adhd, i wcale nie jest zle, stopnie dalej dobre, syn jeszcze potrafii powiedziec ze uwaza ze powinien miec lepsze stopnie czyli nie B (4) tylko A(5). Nie skaka po scianach, jest  fizycznie bardzo aktywny ale jego aktywnosc teraz  jest po prostu normalna, wykonuje polecenia i sie slucha. CORKA- ktora takze przejawia problemy z adhd. U niej jest odwrotnie. Jest spokojna, cicha, nikt by nawet nie pomyslal ze ma jakies adhd, ale niestety nie moze sie zupelnie skupic co niestety przezuca sie na oceny w szkole. Ma specjalne douczanie, czyli w szkole pracuje w mniejszyej grupie ze swoimi przeznaczonymi nauczucielkami do roznych zajec lekcyjnych. Rezultat jest zadawalajacy poniewaz jest jedna z lepszych uczennic w grupie douczajacej sie  i pomalu dochodzi z wiedza do tzw. regularnej  klasy, czyli ciezka praca musi zdobywac swoje stopnie w nauce. Tutaj u nas w szkole w  po prostu sa pomoce dla dzieci z roznymi problemami. Tak czy owak, corka napewno tez zaliczy lekarza ale juz w nastepnym roku szkolnym. Dodam tez ze corka chodzi  na zajecia sportowe, jak zreszta  reszta jej braci tez,  i jest jedna z najlepszych w grupie w plywaniu. Wykonuje ppolecenia bardzo dokladnie, przez co dostaje promocje do nastepnej klasy plywania a bracia dalej sie mozola. Na koncu dodam ze mam jeszcze dwoch synow ktorzy na pierwszy rzut oka ktos by pomyslal, ze ci to napewno maja adhd, nie usiedza w miescu ciagle biegaja. Ale co ich wyroznia od dzieci z adhd to to ze przy nauce w szkole i w domu sa super skupieni. Siedza robia lekcie, w szkole moze grac muzyka, moga armaty strzelac, a oni sobie spokojnie siedza i pisza klasowki, testy, robia sobie szkolne prace i nikt i nic im nie przeszkadza takze bardzo dobrze sie ucza i nawet nie wiem kiedy te prace domowe odrabiaja ale wszystko jest zrobione na czas. 

A na koncu ja- no coz okazuje sie ze ja mam tez adhd, niestety w szkole bylo mnie wszedzie duzo, nikt mnie nie lubial bo przeszkadzalam, nie mialam dobrych stopni a wrecz ledwo przechodzilam z klasy do klasy. Specjalista lekarz, ktory caly czas pracuje z moimi dziecmi powiedzial mi abym takze zadbala o siebie (a podejzewalam ze mam ten sam problem, dopiero zachowanie moich dzieci zaczelo mi uswiadamiac, ze ze mna tez jest cos nie tak)- No i to zrobilam,  moja dwojka dzieci to totalna moja adhd-owska mieszanka. Ciesze sie ze znalazlam przyczyne swoich niepowodzen w szkole i zyciu, i zaluje ze niestety za pozno aby isc juz do szkoly, po 40tce tyle straconych niepotrzebnie lat. Zreszta nawet nie wiem, czy bym sie umiala uczyc.

Taka oto historia adhd, wiezcie lub nie ale to nie chodzi ze adhd jest teraz modne, to jest bardzo meczace miec ten problem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bardzo ciekawy wpis. Zastanawiam się nad swoją córką, czy być może ma zadadki na adhd, czy jednak jest to na przykład nadpobudliwość ruchowa.. Czy mogłabyś powiedzieć jak dzieci zachowywały się w domu, czy słuchały poleceń, czy były w ciągłym ruchu? Zastanawiam się nad całkowitą rezygnacją z bajek, których ilość już jest znacząco ograniczona. Mam wrażenie, że one potęgują ilość ruchu mojego dziecka 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loo

Normalnie jakbym czytala o naszej rodiznie. Tez mamy 4 dzieci. Syn lat 12, w koncu przekonalismy sie do lekow. Mam tez corke 5 lat i niestety u niej widze coraz wiecej objawow, duzy problem ze skupieniem.

ogolnie dzieciaki wesole, pogodne, empatyczne ale ten problem naprawde utrudnia zycie. 

Szkoda ze na adhd w PL nie mozna dostac nauczyciela wspomagajacego. Znajoma ma syna z Aspergerem, on ma takiego nauczyciela a paradoksalnie sprawia mniej problemow bo jest mocno wycofany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z USA

Mama z USA

Syn- jak i jego mlodsi bracia, to wulkany energii. Z tym, ze ten z ADHD potrafii skupic sie nad tym co go interesuje tylko co z tego jak nie moze usiedziec spokojnie na lekcjach,  w domu tez robi takie rozne gestykulacje, jakby potrzebowal caly czas konczyny gorne i dolne miec w ruchu. Czasami smieszne to, ale tak jak mowilam, pomimo tej meczarni i w szkole i w domu, umial wyciagac czworki i piatki. W klasie zamiast siedziec w lawce mial takie podium i po prostu stal podczas lekcji, nasze szkoly sa przygotowane na rozne talenty i talenciki. Nauczyciele wyrozumiali i doswiadczeni, potrafia wytropic dzieciaki z problemami.  Na lekcjach basenu instruktor powiedzial ze on go uczyc po prostu nie bedzie (oczywiscie to juz poza szkolne zajecie). Przez brak skupienia sie a wiec nie wykonywania polecen uchodzil za tzw. niewychowanego dla tegoz instruktora. My to wszystko obserwowalismy, ale dla nas fakt zdobywania dobrych stopni i umiejetnosc skupienia sie nad np. klockami w mlodszym wieku czy czytaniem ksiazek zamazywal prawde, nie chcielismy slyszec o tabletkach i zylismy przeswiadczeniem, ze w dzisiejszych czasach wszystko co sie rusza i biega to od razu system chcial by wpisac adhd.

CORKA- Ona troche bardziej traci, tak jak wpominalam jej brak skupienia przeklada sie na nauke. U niej wszystko siedzi w glowie, w Polsce bylo takie powiedzenie, ze nie uczy sie bo mysli o niebieskich migdalach. Moja corcia po prostu jest grzeczna, spokojna i nikt by nie powiedzial ze ma adhd. Raczej by uznal ze jest mniej inteligentna skoro nie daje rady z nauka (poniewaz ma specjalna pomoc w szkole, wiec badali jej IQ swoimi metodami i ma normalne jak dzieci w jej wieku). Lekarz i nauczycielki poinstruowali mnie ze adhd u dziwczynek jest bardziej w srodku glowy i dlatego wydaja sie na pozor spokojne. Dlatego szybciej wychwyci sie nieprawidlowosci u chlopcow niz u dziewczynek. Choc to juz dzis sie zmienia, jest wiecej badan przeprowadzanych. Dodam ze obydwoje moje dzieciaki a szczegolnie corka maja kompulsywne zachowania, czyli np. musza dwa razy dotyknac klamke, albo np. jezeli jedna reka dotykna szklanke to musza to zrobic druga reka tak samo. Ich kompulsywne zachowania to wypisz wymaluj moje. Do dzis, choc bardziej sie kontroluje, kiedy zamykam drzwi od domu np. prawa reka, to musze lewa reka tez dotyknac tej klamki. Klamka to tylko jeden z przykladow, mozna by ich wiecej pododawac.

SYN i SYN - no coz tak jak mowilam wulkany energii, ktos obcy obserwujac, mogl by spokojnie stwierdzic, ze im by  sie sprzydala pastylka na wstrzymanie, bo nie mozna za nimi na zakretach nadazyc. Ale czy daje sie pastylki dzieciom energicznym? Oczywiscie ze nie! To ze biegaja i skakaja nie oznacza ze maja ADHD.  Nie maja tez problemu skupic sie nad nauka czy to  przy przyslowiowych strzelajacych armatach,  czy muzyce rockowej, i wlasnie to ich odroznia od dzieci z adhd. Nie wiem czy zachowania kompulsywne to tez czesc adhd, ale oni tych zachowan nie maja. Wszyscy mieszkamy w jednym domu, i dzieci maja  te same warunki do rozwoju, a  kazde jest inne. 

Gdybym tylko mogla  cofnac czas i moglabym zadecydowac za siebie o pastylkach- po prostu bym je brala. A tak tyle straconych lat, niecheci do szkoly i  cieprien, nie zrozumialej do mnie niecheci ze strony  moich kolezanek czy kolegow z klasy, a przede wszystkim niskie poczucie wartosci, ktore mi towazyszylo przez wszystkie lata szkolne, spowodowalo wiele nastrojow beznadziejnosci co bylo bardzo depresyjnym i przygnebiajacym samopoczuciem  (choc zaznacze ze nigdy nie bylam w depresji). Na szczescie moje czasem odwazne pomysly i marzenia przyprowadzily mnie do USA, gdzie moglam zaczac zyc tak jak zawsze chcialam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale te pastylki nie leczą!

Nie wiem.czy podawałabym te leki,z tego co czytałam to masakra co tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jiiim

Zachowania kompulsywne to zachowania kompulsywne. Ja mam takowych sporo, a nie mam ADHD. Jednak wlasnie zaburzeniom, ze spektrum AdHD czesto towarzysza rozne zespoly tikowe, zachowania kompulsywne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida

Juz co drugie dziecko chore a autorka sama jest chora na glowe a nie na adhd. Tak wygladaja efekty bezstresowego wychowania. Kiedys to o adhd nikt nie slyszal bo bachory na dupe dostawaly jak cos odwalily.  Dyslekcja, dysortografia, dyskalkulia. Wciskajcie tym glupim bachorom wiecej chorob i litujcie sir nad nimi zamiast zlac dupe zeby zeby zapamietal co jest dobre a co nie. Glupie matki, glupie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z USA

Tak, zgadza się jestem chora na głowę i biorę pastylki bo mam ADHD. W młodości nic nie brałam i miałam i mam tiki i takie tam kompulsywne zachowania. Uważam ze wychowuje dzieci normalnie i najlepiej jak potrafię, nie powstydze się pokazać z nimi przed znajomymi. Nigdy nie zagłębiłam sie w metodę bezstresowego wychowania, wiec nie wiem na czym polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×