Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna

Moje synowe awansowały społecznie dzięki zamazpojsciom z moimi synami. Kiedyś były nikim. A teraz odebrały mi wszystko, synów. Czy tak być powinno?

Polecane posty

Gość Anna

Obydwie z nizin społecznych, jednej matka niewykształcona gospodyni i salowa, ojca brak, a drugiej matka bez studiów ale przynajmniej urzędniczka, ojciec na rencie. Moje synowe wychodząc za moich synów zaliczyły awans społeczny bo synowie dobrze wykształceni i dobrze zarabiający, teraz one tam trzęsą wszystkim, synowie rzadko się ze mną kontektuja że niby ja nie traktuje ich żon należycie a jak mam traktować, z fanfarami skoro uważam że wartowali lepsze kobiety . Odebrano mi wszystko, wnuków nie niańcze bo mi nie dają, synowe ciągną do swoich rodzin a ja na boku co tu dużo mówić. Człowiek wykształcił, wyszlifowal a teraz kto inny spija śmietankę. Mi zostaje samotność, męża nie mam od wielu lat. I czy tak być powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie naprostowałaś synów w odpowiednim czasie otwierając im oczy to teraz jest już po ptokach jak to się mawia. Mimo wszystko kontroluj sytuacje i wskazuje synom momenty, w którym mogą się czuć jak przysłowiowi "frajerzy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie naprostowałaś synów w odpowiednim czasie otwierając im oczy to teraz jest już po ptokach jak to się mawia. Mimo wszystko kontroluj sytuacje i wskazuje synom momenty, w którym mogą się czuć jak przysłowiowi "frajerzy".

A cóż miałam robić? Zabronić im? Przecież na miłość nie ma rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Może źle napisałam że były nikim ale studiowały i ukończyły studia tylko że takie studia to tak jakby nic nie ukończyć, słabe zarobki no i to ich pochodzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Anna napisał:

Może źle napisałam że były nikim ale studiowały i ukończyły studia tylko że takie studia to tak jakby nic nie ukończyć, słabe zarobki no i to ich pochodzenie...

Wcale sie nie dziwie synom.  Jakby moja matka nie miala do mnie zadnego szacunku, a tak wlasnie robisz ponizajac ich wybor na paretnerke zycia to tez bym trzymala sie z daleko.  Na to jest okreslenie: toksyczna świekra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Anna napisał:

A cóż miałam robić? Zabronić im? Przecież na miłość nie ma rady.

Miłość miłością, ale oni zawsze będą Twoimi synami. Nie wiem, moze mam wrażenie odbiegające od rzeczywistości, niemniej wyłania się opis, w któym straciłaś dla swoich dzieci pozycje autorytetu. Nie mówię o tym by być całe życie wyrocznią, udzielać im jedynie możliwej wykładni, gdyż to ociera się o sekte niemniej rodzice są w życiu facetów zawsze istotni. Zawsze więc miałaś możliwość zasugerować "synku, co ty robisz najlepszego?" a tu w zderzeniu z informacjami wychodzi, że kamień spadł Ci z serca, że oto zaczęli dorosłe życie w oderwaniu od Was całkowicie indywidualnie. No to masz babo placek - oni popiełnili błędy, gdyż nie kazałaś im się opamiętać w odpowiednim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

masakra, gdyby mi syn przyprowadził którąs z powyższych synowych wynejąłabym prywatnego detektywa by sfabrykować dowody, że dajmy na to rok przed małżeństwem sypiała z uchodźcą z Czeczenii albo Syrii. to wszystko dla dobra dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moze jednak sa z nimi szczesliwi, to się nie liczy? jeśli synowe od początku czują Twoja niechęć to nic dziwnego, że unikają spotkań ...ile można znosić pogardę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PRzed chwila byly nikim teraz maja juz skonczone studia, za chwile okaze sie, ze synowie wprowadzili sie do ich domow/mieszkan.  Ciekawa jestem od ktorej rodziny krolewskiej pochodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor

Znowu ta ...ka się produkuje z tym swoim prowo. Zmień płytę bo ta już się znudziła.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Kiedy w końcu do tych tepych hab dobrze, że syna rodzi się dla jego przyszłej żony A nie dla siebie. Prędzej czy później każdy syn oleje matkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja teściowa to taki sam tyfus jak ty. Nieważne że niektórzy wykształceni rodzice to łachmyci z charakteru, ważne dla teściowej że mają papier. Po tym i tylko po tym ocenia człowieka. A mój synek woli spędzać czas z moja rodzina bo to ciepli ludzie. A rodzina mojego męża jest zimna. Takie lodowe państwo. Ą ę i wieeelki dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście, masz to na co zasłużyłaś. A co synowie widzieli w tych "nikich"?Nie polecieli na tytuły, forsę, tylko wzięli biedotę? Oj dobrze, że nie upodobnili się do Ciebie. A Ty sobie szukaj frajera na Twoim poziomie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 minut temu, Gość Loli napisał:

Kiedy w końcu do tych tepych hab dobrze, że syna rodzi się dla jego przyszłej żony A nie dla siebie. Prędzej czy później każdy syn oleje matkę...

Syna rodzi się po to by jemu było wygodnie a nie dla żony, których we wspólczesnych czasach  może mieć wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norma
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Syna rodzi się po to by jemu było wygodnie a nie dla żony, których we wspólczesnych czasach  może mieć wiele.

no to widocznie mają wygodnie skoro tak wybrali, uciekli gdzie pieprz rośnie od toksycznej matki i taka prawda 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie powinno tak być. Twoi synowie w ogóle nie mają gustu. Pamiętaj jak w związku facet jest lepszy niż baba to to jest zawsze wina faceta, że się za takie barachło brał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
53 minuty temu, Gość Loli napisał:

Kiedy w końcu do tych tepych hab dobrze, że syna rodzi się dla jego przyszłej żony A nie dla siebie. Prędzej czy później każdy syn oleje matkę...

Oj kochana Nie ma tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"A cóż miałam robić? Zabronić im? Przecież na miłość nie ma rady"

Opamiętają się kiedy przyjdzie kryzys wieku średniego. Najczęściej to wtedy dopiero otwierają sie oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2

Pisze pani nie zachowując zasad poprawnej pisowni. Jakie pani posiada wykształcenie? Może warto dowiedzieć się, kiedy wstawiamy przecinki, bo zdania wielokrotnie złożone, to nie gładkie tasiemce. Synowe należy zostawić w spokoju. Śmietankę zakupić w sklepie i spijać całymi dniami, może pani żyły tego nie wytrzymają i wszyscy odetchną z ulgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gos
21 minut temu, Gość EwaEwa2 napisał:

Pisze pani nie zachowując zasad poprawnej pisowni. Jakie pani posiada wykształcenie? Może warto dowiedzieć się, kiedy wstawiamy przecinki, bo zdania wielokrotnie złożone, to nie gładkie tasiemce. Synowe należy zostawić w spokoju. Śmietankę zakupić w sklepie i spijać całymi dniami, może pani żyły tego nie wytrzymają i wszyscy odetchną z ulgą.

To Pani jest ta upierdliwą teściową z dowcipów! 🤔 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość norma napisał:

no to widocznie mają wygodnie skoro tak wybrali, uciekli gdzie pieprz rośnie od toksycznej matki i taka prawda 🙂

No nie wiem. Polemizowałabym.

Ja w powyższym schemacie wychowuje synów. Autorka widać tenże element socjalizacji zaniedbała więc pretensje może mieć tylko do siebie, że faceci uczepili się byle jakiego materiału ludzkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

"A cóż miałam robić? Zabronić im? Przecież na miłość nie ma rady"

Opamiętają się kiedy przyjdzie kryzys wieku średniego. Najczęściej to wtedy dopiero otwierają sie oczy

I wtedy ponownie zostaniesz babcią na 99 procent :) "Nowa" Synowa będzie w wieku Twoich wnucząt.

Masz to na co zapracowałaś, zaniedbałaś synów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2

Byle jaki materiał ludzki ! Pana synowe nie uwierzą, że ich mężowie mają takiego tatusia.  Z tak oczywiście doskonałego materiału ludzkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, a jakie ty  masz wykształcenie? Bo o tym nic nie piszesz? Głupie prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość EwaEwa2 napisał:

Byle jaki materiał ludzki ! Pana synowe nie uwierzą, że ich mężowie mają takiego tatusia.  Z tak oczywiście doskonałego materiału ludzkiego.

PANI synowe jeśli już. Brrr na forum kobiecym co druga domniema, że jej rozmówcą jej facet.

Reszta bez komentarza.

Ja jeszcze synowych nie mam acz nauczam synów by dokonali dobrej selekcji wedle pewnego klucza. Mąż wspiera mnie w tych staraniach. Autorka ten etap zaniedbała i pretensje może mieć do siebie wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
2 minuty temu, Gość gość napisał:

PANI synowe jeśli już. Brrr na forum kobiecym co druga domniema, że jej rozmówcą jej facet.

Reszta bez komentarza.

Ja jeszcze synowych nie mam acz nauczam synów by dokonali dobrej selekcji wedle pewnego klucza. Mąż wspiera mnie w tych staraniach. Autorka ten etap zaniedbała i pretensje może mieć do siebie wyłącznie.

Droga Pani. Nie jest istotne, że nie doczytałam, że autor postu nie jest mężczyzną. Ważne jest, jak pani myśli o ludziach. Z jaką pogardą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Czysta dulszczyzna z tego posta przemawia. Tak głupie, że aż trudno uwierzyć, że to prawda.

Jestem chyba w wieku autorki. Nie mieści mnie się w głowie, że można tak bardzo nieaceptować wyborów swoich dzieci.

Wybieramy towarzyszy życia na wzor albo przeciwieństwo swoich rodziców. Najwyrażniej synowie nie chcieli się wiązać z kimś takim, jak mamuśka. Nie dziwię się. Brakowi kontaktów również. Deprecjonowaniem synowych nie buduje pani dobrych relacji rodzinnych. 

Awans społeczny poprzez zamążpójście? Na jakich czasach mentalnie się pani zatrzymała???

Nie ufa pani synom, krytykuje ich wybory. Jest pani tak samo złą matką, jak teściową i babcią.

Gdybym mogła doradzić synom, to bym powiedziała: chcecie być szczęśliwi, uciekajcie od jadu matki jak najdalej.

Jeżeli jest pani zdolna do minimalnej refleksji, to proszę się zastanowić, co ich wiąże z rodzinami żon, o których wyraża się pani z taką pogardą, a czego pani nie ma. Od siebie dodam, że salowa bije panią na głowę w tym, co majważniejsze w życiu, a czego pani nigdy nie będzie mieć. Nie są puste w środku. 

Pozdrawiam synów i gratuluję im doskonałych wyborów.

Pani nie współczuję. Spotkała panią karma za życiowe nadęcie.

Mój syn ma niepełnosprawną żonę, która ma niewykształconych rodziców. Synowa właśnie rozpoczęła studia. Jest niesamowicie zdolna, pracowita i ambitna. Jej rodzice to dobro w czystej postaci. Ja kończę doktorat. Bardzo się wszyscy lubimy.

Z pani nic nie będzie. Żółć panią zaleje. Nie zadbała pani o dobre relacje z synami, teraz konsekwencje. Musiał być w ich życiu ktoś, kto był dla nich wzorcem. Nie była to pani, bo od pani zwiali.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROVO!!!!!!!!

Przucisz to tania prowokacja o złej teściowej. Typowe do bólu i stare jak świat a wy się nabieracie i łykacie jak pelikany 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
22 minuty temu, Gość gość napisał:

PANI synowe jeśli już. Brrr na forum kobiecym co druga domniema, że jej rozmówcą jej facet.

Reszta bez komentarza.

Ja jeszcze synowych nie mam acz nauczam synów by dokonali dobrej selekcji wedle pewnego klucza. Mąż wspiera mnie w tych staraniach. Autorka ten etap zaniedbała i pretensje może mieć do siebie wyłącznie.

Selekcji... mam dwie córki. Jedna jest młodą lekarką, druga finansistką. Takich, co dokonują selekcji, omijają szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
35 minut temu, Gość Aaa napisał:

Selekcji... mam dwie córki. Jedna jest młodą lekarką, druga finansistką. Takich, co dokonują selekcji, omijają szerokim łukiem.

I brawo. Ja mam dorosłego syna i nie wyobrażam sobie, by mógł mieć wśród tych selekcjonerów kobiet kolegów, przyjaciół. Jest studentem, ambitnym młodym mężczyzną, którego uczyliśmy szacunku do kobiet. Nie robimy mu listy kierunków studiów, na których może szukać dziewczyny, żony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×