Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonim

Pomocy, mój brat jest chrorym zboczeńcem i psychopatą!!!

Polecane posty

Gość Anonim

 Cześć, moje życie się całkowicie zawaliło. Nie mam pojęcia co robić, ponieważ nie mam wsparcia ani u rodziny, ani u przyjaciół (których praktycznie nie mam), ani u nikogo...

To wszystko przez mojego brata zboczeńca, który zniszczył mi całkowicie życie, i przez którego popełniłam już kilka prób samobójczych... Mój brat jest ode mnie 3 lata młodszy a oni nasadę straszne mi rzeczy... Zapytanie dlaczego się nie bronie? Bo nie mam jak. Rodzice nie widzą, że on mnie podgląda kiedy się myje, przebieram, dotyka mój biust, pupę i miejsca intymne a do tego mówi mi bardzo sprośne i seksistowskie rzeczy. Ale jak już powiem nie, powiem przestań, powiem nie możesz mnie dotykać, to rodzice reagują jakbym go próbowała zamordować albo nie wiem co!!! No właśnie jak się sprzeciwie żeby mnie nie dotykał to on krzyczy że ja go niby bije, że mu niby wykręcam ręce, jak się dowie o jakim kolwiek moim przewinieniu np w szkole od razu skarży na mnie do starych. On potrafi również udawać że mnie przytula a w rzeczywistości łapie za moje piersi. Mówi mi że mam taką dupę że tylko całować lub że mam cycki nie z tej ziemi. Do tego jest strasznie chamski i chory na mózg bo kto normalny kogoś opluwa, pluje prosto do jedzenia i picia, lub wylewa bańki mydlane na resztę jedzenia?!! Lub dotyka swojego pitola a potem wyciera rękę w czyjąś twarz?!!... Rodzice oczywiście udają że nic nie widzieli i że to pewnie nie prawda a gdybym ja tak zrobiła to by mnie udusili (dochodziło już do takich sytuacji). Rodzice ,, robią tak" bo uważają że ich za dużo razy już ,, okłamałam". Dlaczego ,, okłamałam", bo moi rodzice to banda dzikusów, robią coś takiego, że myślą sobie okłamała nas ... i sami z czasem doszli do takiego stanu że moje słowa są jak słowa bydła... Sami mnie za taką uznają. Do tego stosują metodę wychowanie na kurę domową, czyli że facet męczy się w pracy 6 godzin na dobę i to on jest głową rodziny bo na wszystko pozarabial i moze się po pracy przeciągać po kanapie a żona musi mu jeszcze herrbatke kolację przynieść a w nocy zaspokoić potrzeby łóżkowe. Za to kobiety pracować mają 18 godzin na dzień sprzątać gotować zajmować się dziećmi aby ojciec nie musiał kiwnąć nawet palcem. Teraz wszystkie obowiązki zrzucili na mnie, to ja mam się rodzeństwem opiekować , to ja mam sprzątać.

 Naprawdę nie wiem czy wytrzymam tak dłużej, nie chce popełnić kolejnej próby samobójczej, ani robić sobie krzywdy. Najgorsze, że pozostałam sama w tej sytuacji, nikogo nie obchodzę, nikomu nie jestem potrzebna...

Proszę pomóżcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×