Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynazportretu

Tydzień bez słowa

Polecane posty

Gość dziewczynazportretu

Bez zbędnych wstępów, sytuacja ma się tak; kilka miesięcy temu przez mojego kolegę poznałam faceta, wpadł mi w oko ale nic poza tym. Spotkaliśmy się potem na urodzinach tego kolegi, pech chciał, że oboje trochę wypiliśmy i skończyło się na tym, że się wtedy całowaliśmy... Żadne z nas po tamtym incydencie nie nawiązało kontaktu, dla mnie nie było tematu. Minęło trochę czasu i któregoś wieczoru dostałam od tego faceta smsa, najpierw pod pretekstem czy nie wiem przypadkiem co się dzieje z tym naszym kolegą bo on nie może się do niego dodzwonić (a skąd niby miałabym to wiedzieć?) a kończąc na tym, że chciał mnie gdzieś zaprosić. Nie miałam na to żadnej ochoty ale nie potrafię wprost odmówić, więc napisałam, że nie wiem i musi mnie przekonać (tak, wiem, bardzo chamsko z mojej strony). Odpowiedź była taka, że się postara. Okej. Minęły dwa tygodnie - bez słowa. Nie przeszkadzało mi to ale któregoś dnia sobie o tym napisałam i chyba z nudów napisałam do niego z pytaniem czy zmienił zdanie, odpisał że tak szybko się nie poddaje ale jest chory, nie wnikam czy to prawda czy nie, zaczęliśmy pisać i trwało to cały weekend, po czym stwierdziłam, że naprawdę fajnie mi się z nim gada i głupio zrobiłam nie zgadzając się na początku na spotkanie. W poniedziałek rano przed pracą wymieniliśmy ostatnie smsy, no i cóż.. minął tydzień, cisza. Trochę mnie to zbiło z tropu, nie wiem o co właściwie chodzi. Nie chcę znowu do niego pisać skoro on nie widzi takiej potrzeby a z drugiej strony nie rozumiem jaki jest jego cel w tym wszystkim i czy to w ogóle było na poważnie czy tylko szukał chwilowej rozrywki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Choć moje biedactwo, wyliżę ci cipkę i mina wszystkie troski 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynazportretu
4 minuty temu, bella napisał:

Nie mogłaś Ty do niego czegoś napisać?

Tak jak napisałam, nie chcę znowu nawiązywać kontaktu jakbym była jakąś desperatką, ostatnio ja się odezwałam więc oczekiwałam, że on też wykaże się inicjatywą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, bella napisał:

Nie mogłaś Ty do niego czegoś napisać?

Mogłam ale nie chciał robić mi minetki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynazportretu

Więc nie powinnam się w ogóle odzywać i olać temat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Mnie jakby chodź trochę zależało to bym się odezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114

Pewnie ze trzeba sie odezwac, jak ci sie podoba. Co w tym zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Z mojego doświadczenia: gadanie o równouprawnieniu, "księżniczkowaniu", można sobie w buty wsadzić.

Jeśli kobieta szczerze spodoba się mężczyżnie, choćby nie wiem co się działo, to odezwie się do niej zanim ona zdąży wrócić do domu. Wszelkie gierki, nie odzywania się, próby sił to zabawy ludzi, którym nie zależy na znajomości i traktują się jak koło zapasowe w razie nudy i samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×