Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobieta

Czy dziecko 6-letnie ma prawny obowiązek jeść nożem i widelcem ?

Polecane posty

Gość zwykła kobieta

Dziś w przedszkolu spotkała mnie taka oto sytuacja. Mój syn poprosił mnie o przeczytanie jadłospisu w przedszkolu. Gdy przeczytałam że na obiad jest kotlet to się zasmucił, więc go pytam "Jak to ? Przecież kotlet to twoje ulubione danie". Dziecko mówi, że tak, ale pani powiedziała, że ma jeść nożem i widelcem a on nie umie. Mówię mu więc "To nabij cały kotlet na widelec i tak sobie jedz". Dziecko na to, że nie, bo pani zabrania tak jeść. Zdenerwowałam się, bo oznacza to, że dziecko będzie głodne przez wiele godzin. My płacąc za przedszkole również za te obiady płacimy. Znam moje dziecko, jest bardzo nieśmiałe, ciche i to co pani powie to to jest święte więc dla niego jak nie umie jeść nożem i widelcem jest równoznaczne, że nie zje tego kotleta w ogóle. Jestem zdenerwowana tą sytuacją. Zastanawiam się czy mam z tą przedszkolanką odbyć jakąś rozmowę czy jak ? Znając życie to pewnie ta baba pewnie sobie rzuciła jakieś hasło i poszła do swoich spraw przy biurku i się pewnie dalej nawet nie interesowała czy dziecko zjadło czy nie, jak nie to zabiorą talerz i koniec, a dla dziecka to świętość i siedzi nad pełnym talerzem. Ja w wieku 6 lat wcale nie jadłam jeszcze nożem i widelcem. Dopiero gdzieś w wieku 7-8 lat. W przedszkolu a były to czasy PRL-u nikt nie ingerował w takie rzeczy. Nie przypominam sobie nic takiego. Zastanawiam się co mam zrobić i jak mam gadać z tą szanowną panią nauczyciel z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc bab

Przepraszam co robiłas przez 5 lat życia twojego dziecka, że nie nauczyłaś go jeść jak normalnego cywilizowanego człowieka ? Przecież już od roku dzieci zaczynają jeść sztućcami! Najpierw łyżeczką, potem widelcem i do pomocy nożem. Mam córkę w wieku twojego dziecka. Wczoraj w przedszkolu kroili owoce -z resztą nie pierwszy raz. W domu kroi sobie ciastoline, krakersy,kanapki... chyba pochodzisz z jakiegos lekko niewydolnego domu skoro w tak poznym wieku uczylas sie jesc nozem i widelcem.. i chowasz jakiegoś dziwoląga na wzór siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc bab

No i Zamiast naskakwiać na panią w przedszkolu sama naucz dzieciaka do czego służy nóz. Od czego jesteś matko? Chryste... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Lepiej go naucz i pozwól tej pani go uczyć.

Ja bardzo długo nie potrafiłam jeść nożem i widelcem i pamiętam jak w szkole na stołówce się wstydziłam. Przez długi czas robiłam to niesprawnie.. i nawet dzisiaj nie lubię jeść nożem i widelcem. Jak nikogo nie ma w pobliżu i jem np. kotleta to sobie go najpierw kroję na małe kawałki a potem wszystko jem widelcem. Przy ludziach się wstydzę i męczę, aby jeść poprawnie. Nie rób z twojego dziecka takiej sieroty jak ja 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida

Dzieciak 6 lat i nie potrafi samodzielnie pokroic kotleta? Babka w przedszkolu ma racje, nikt nie bedzie sie rozplywal nad twoim dzieckiem bo nie potrafi sobie poradzic ze sztućcami a co ty robisz w domu to twoj interes ale w przedszkolu dzieciak ma sie uczyc rowno z innymi. Babka chce go tego nauczyc a ty masz jakis problem, trzeba bylo samemu dopilnowac by dzieciak wiedzial do czego sa sztućce. Jak tak dalej pojdzie to za 10 lat bedziesz narzekac ze dziecko samo sobie dupy wytrzec nie potrafi a jego dziewczyna ma z tym problem. Babo sama tak wychowujesz dzieciaka to teraz masz. Nie potrafi sie przystosowac i pewnie juz wyrosnie na takiego 30 letniego maminsynka ktory z kuchni mamusie wola " pokroj mi kotlecika" dobrze ze nie gryziesz za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi też nie potrafią, ja z kolei nie lubię. No i co?

A ty autorko olej babkę a małego naucz w domu i tyle. Swoją drogą to dziwna ta wychowawczyni. Po takiej pierwszej sytuacji powinna ci powiedzieć że uczą dzieci jeść nożem i widelcem i poprosić żebyś go podszkoliła i zachęciła do próbowania. Od tego jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Hej, myślę że nie warto zadawać takich pytań na anonimowym forum, bo dziewczyny odpisują w bardzo wrogim i oceniającym tonie. Chyba lepiej dołączyć do jakiejś facebookowej grupy, bo kiedy trzeba podpisać się autentycznym profilem użytkownik dwa razy zastanowi się nad swoją wypowiedzią. 

Ze swojej strony polecałabym Ci rozmowę z Panią- nauka nauką, ale maluch musi jeść. Gdzie jest wyższe dobro? Do dziecka trzeba podejść z szacunkiem. Pretensje zachować dlacrodzica, bo on sobie z tym lepiej poradzi niż kilkulatek. Oczywiście też możesz zacząć ćwiczenia w domu. Mała motoryka jest bardzo ważna. Zobaczysz że szybko Wam się uda opanować widelec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Dajcie dziecku spokój! I odczepcie się od mamy. Ciekawe czy Wy byłyście takie wytresowane? A Pani w przedszkolu nie może pomóc dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza
4 minuty temu, Gość Aga napisał:

Dajcie dziecku spokój! I odczepcie się od mamy. Ciekawe czy Wy byłyście takie wytresowane? A Pani w przedszkolu nie może pomóc dziecku?

Wy sobie robicie dzieciaki a liczycie na to ze ktos za was je wychowa i nauczy za was wszystkiego. No to macie jak matka nie nauczy to nauczy ktos inny w taki sposob jaki wam sie nie podoba i za to pretensje do przedszkolanki. Trzeba bylo bachora nauczyc jesc nozem i widelcem bo w przedszkolu nikt mu kroic nie bedzie. Trzeba bylo nianke se wynajac i za godziny placic wtedy niania mialaby w dupie czy bachor rzre z podlogi czy z talerza. Babki w przedszkolu nie maja tyle czasu by nad kazdym dzieckiem siedziec i uczyc jednego jak jesc drugiego jak srac a trzeciego jak sie zachowac. To sa obowiazki matki koniec i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
7 minut temu, Gość Aga napisał:

Dajcie dziecku spokój! I odczepcie się od mamy. Ciekawe czy Wy byłyście takie wytresowane? A Pani w przedszkolu nie może pomóc dziecku?

Nauczycielka w przedszkolu nie jest od tego żeby dziecku kroić posiłki skoro rodzice go tego nie nauczyli. Tak, moje dzieci w wieku 6 lat umiały posługiwać się podczas posiłku nożem i widelcem, bo je tego nauczyłam. Zresztą nauczycielka w przedszkolu nie befzie skakać nad jednym dzieckiem, bo ma ich w grupie więcej. U nas w przedszkolu dzieci kroją owoce i warzywa na sałatkę, robią ciastka tak jak potrafią. Nauczycielki uczą ale nigdy w życiu nie wyreczają. A później wychodzą takie mimozy jak dziecko autorki i myślą, że każdy będzie nad nimi skakał i po nos podsuwał. To rodzice mają obowiązek nauczyć odpowiednich zachowań, a nie szkoła czy przedszkole. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wygodne te polskie przedszkolanki. Rozleniwione krówska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolo
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wygodne te polskie przedszkolanki. Rozleniwione krówska. 

Chyba matki wygodne. Robia bachora za bachorem, zyja na zasilkach i jeszcze licza na to ze obca baba im bedzie bachora uczyc jak ma rzreć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Nauczycielka w przedszkolu nie jest od tego żeby dziecku kroić posiłki

A od czego one są w takim razie? Ile minut spędzają aktywnie z dziećmi co? Dzieci się bawią, one nic nie robią, dzieci malują, one siedzą na dupie, dzieci jedzą, one też muszą więc niech dziecko nawet nie próbuje świętej krowie przeszkodzić, dzieci leżakują a one siedzą na tyłku i piją kawę. Pampers - nie, podcieranie dziecku tylka - nie, pomaganie przy posiłku - nie. Bo przecież wielkie panie po studiach nie zniżą się do takiego poziomu. Tylko czego one uczą się na tych studiach? Jak poprawnie zaparzyć kawę? Czy jak wysiedzieć parę godzin z dziećmi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wygodne te polskie przedszkolanki. Rozleniwione krówska. 

Rozleniwione krówska to są niektóre matki. Myślę, że urodziły i każdy będzie skakał nad ich dzieciakami. Wychowaniem się nie zajmują, bo wydaje im się, że inny to za nich zrobią. A potem idzie takie dziecko w świat, dwie lewe ręce i wzrok cielaka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A od czego one są w takim razie? Ile minut spędzają aktywnie z dziećmi co? Dzieci się bawią, one nic nie robią, dzieci malują, one siedzą na dupie, dzieci jedzą, one też muszą więc niech dziecko nawet nie próbuje świętej krowie przeszkodzić, dzieci leżakują a one siedzą na tyłku i piją kawę. Pampers - nie, podcieranie dziecku tylka - nie, pomaganie przy posiłku - nie. Bo przecież wielkie panie po studiach nie zniżą się do takiego poziomu. Tylko czego one uczą się na tych studiach? Jak poprawnie zaparzyć kawę? Czy jak wysiedzieć parę godzin z dziećmi? 

Pampers w przedszkolu? Jak matka nie nauczyła załatwiać swoich potrzeb to nikt nie będzie zmieniał pieluchy 3 latkowi. To powinien być wstyd dla matki. I tak, dziecko w przedszkolu powinno jeść samodzielnie, nikt go karmił nie będzie, bo matka zaniedbała wychowanie. To ja zapytam ile te matki spędzają aktywnie czasu z dzieckiem skoro nie potrafią nauczyć podstawowych czynności? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A od czego one są w takim razie? Ile minut spędzają aktywnie z dziećmi co? Dzieci się bawią, one nic nie robią, dzieci malują, one siedzą na dupie, dzieci jedzą, one też muszą więc niech dziecko nawet nie próbuje świętej krowie przeszkodzić, dzieci leżakują a one siedzą na tyłku i piją kawę. Pampers - nie, podcieranie dziecku tylka - nie, pomaganie przy posiłku - nie. Bo przecież wielkie panie po studiach nie zniżą się do takiego poziomu. Tylko czego one uczą się na tych studiach? Jak poprawnie zaparzyć kawę? Czy jak wysiedzieć parę godzin z dziećmi? 

Wieka mi matka jak z koziej dupy traba skoro bachora niczego nie nauczy. Co taka matka robi przez 24 h 7 dni w tygodniu ze nie ma czasu nauczyc bachora srac na nocnik albo tego jak korzystac z noza i widelca. I jeszcze przedszkolanka ma twojemu bachorowi gowno sprzatac? Nie rozsmieszaj mnie. Ale co biedne dziecko jest winne skoro matka taka glupia. Najlepiej pozbyc sie bachora zasranego i nienajedzonego i niech sie inni martwia. Wstyd! Wstyd wam powinno byc ze ktos waszym bachorom dupy czysci i kotlety kroi bo to o was swiadczy! Ze nie nadajecie sie na matki! Tylko madki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Moje dziecko idąc do przedszkola potrafiło umyć ręce samodzielnie, skorzystać z toalety, podetrzeć się nawilżanym papierem, jeść jak cywilizowany człowiek, włożyć podstawowe części garderoby. Bo je tego po prostu nauczyłam, a nie oczekiwałam, że ktoś to zrobi za mnie. Nauczycielka w przedszkolu nie ma obowiązku karmić dziecka czy podcierać mu tyłka. Może pomóc ale to musi też widzieć, że matka czy ojciec podstawowych czynności  dziecka uczą w domu. Zrozumcie to leniwe matki, które siedzą w domu i rzekomo tyle czasu poświęcają dziecku. Chyba w przerwie na reklamę między serialami,  dziecko w samopas, a później oczekiwanie, że ktoś będzie naprawiał wasze błędy w wychowaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxz

Marne prowo a trolle tylko prowokują bardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opiernicz przedszkolankę i tyle! Regulamin przedszkola czy podstawa programowa zapewne tego nie zakazuje (jedzenia widelcem). To syna sprawa, jak je. Ja jeść dwoma sztućcami nauczyłem się w wieku... 15 lat? Wcześniej kroiłem i nóż odkładałem, po czym brałem widelec w prawą rękę; po prostu nie ubiłem widelca w lewej ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ee.. Mnie się wydaje, że za moich czasów nie dawno w ogóle noży przedszkolakom. Może źle kojarzę, ale tak to pamiętam. Większość posiłków można sobie spokojnie pokroić widelcem. Wg mnie nie zaszkodzi dziecko nauczyć, to nie jest przecież jakaś kosmiczna umiejętność. Jak się pojawia sygnał, że dziecko nie umie czegoś co opanowały inne dzieci, to lepiej żeby równało w górę, a nie "pod spódnicę" i niech reszta się dostosowuje. A z drugiej strony ucz dziecko asertywności, powiedz synowi, że ma prawo jeść jak mu wygodnie i nie musi się aż tak przejmować tym co Pani mówi. Pani powiedz, że dziecko ma być najedzone I nie życzysz sobie strofowania go za niepoprawne używanie sztućców. Nie rób afery, tylko tak na luzie. To jest dziecko i nie musi mieć savoir vivreu opanowanego na poziomie królowej angielskiej. Popatrz jak pizzę ludzie jedzą publicznie w restauracjach - część sztućcami część łapami i nikogo nie razi jak ktoś pizzę bierze w łapę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

uczyc powinnas,ale juz umiec nie musi. To samo przedszkolanka-moze pokazac dziecku, jak sie trzyma noz i widelec i wspomoc dziecko zamiast krytykowac. Jest tak jak D od sr@nia,zeby uczyc i pomagac dzieciom,czy to spodnie załozyc, czy poradzic sobie z posilkiem. Ale ja bym afery nie robila, tylko probowala nauczyc dziecko jedzenia nozem i widelcem.Na dobra sprawe to kilka dni treningu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc baba

Do licha 6 latek to nie 3 latek !!! Przecież widac ze ta matka jakaś nieudolna. Nie nauczy dzieciaka podstawowych umiejętności, tylko szuka wymówek. Najlepiej oskarżenia do nauczycielki. A przepraszam co ta matka robi w domu? Dlaczego nie da takiego kotleta, czy banana i nożyk w rękę dzieciakowi? Nauka przez zabawę. Tak samo jak posługiwanie się nożyczkami czy kredkami! W przedszkolu u mojego dziecka byly 4-5 latki, które nie umiały poprawnie trzymać kredki w ręku! !! Przecież to umiejętność,którą należy ćwiczyć w domu. Widać po prostu jak rodzice mają w tyłku swoje pociechy. Tablet. Telewizor i nara. A tu nie chodzi o to,  żeby dziecko było mistrzem w rysowaniu czy krojeniu. Chodzi o to, że przez takie ćwiczenia rozwija się także mózg! Każdy ma teraz dostęp do internetu, do wiedzy,w sklepach jest wszystko.  Są środki.. tylko jak widać niektorzy wolą zrzucić odpowiedzialność za rozwoj swojego własnego dziecka na obce osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale swoją drogą babka nie ma podejścia pedagogicznego. Na studiach pracowałam z dziećmi. Też nie miałam ochoty robić czegoś za dziecko, ale właśnie w związku z tym jak dziecko czegoś nie umiało, to pokazywałam jak, wyjaśniałam. Nawet teraz w pracy wyjaśniam dorosłym ludziom co mają robić jak coś robią źle czy nie potrafią, zamiast tylko skrytykować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bomba
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale swoją drogą babka nie ma podejścia pedagogicznego. Na studiach pracowałam z dziećmi. Też nie miałam ochoty robić czegoś za dziecko, ale właśnie w związku z tym jak dziecko czegoś nie umiało, to pokazywałam jak, wyjaśniałam. Nawet teraz w pracy wyjaśniam dorosłym ludziom co mają robić jak coś robią źle czy nie potrafią, zamiast tylko skrytykować. 

No i pewnie tak bylo ze przedszkolanka pokazala dziecku jak sie je sztućcami ale raz, drugi i zobaczyla ze to nie daje efektow. Nie ma calego dnia zeby poswiecic obcemu dziecku zeby nauczyc je konkretnej rzeczy z reszta to nie jej praca nie jej obowiazek. Fakt faktem ze o tym powinna powiedziec matce ze dziecko odstaje od grupy bo inne dzieci radza sobie z takimi prostymi czynnosciami. Jedyny blad przedszkolanki to ten ze nie powiedziala matce by wziela sie za robote i nauczyla swoje dziecko prostych rzeczy. Ale moze uwazala ze matka powinna o tym wiedziec bo w koncu to jej dziecko. Ja uwazam ze przedszkolanka nie zawinila i chciala dobrze. A matka uniosla sie honorem bo jej bobasek nie musi umiec kest sztućcami i juz. Ja proponuje by matka oddala dziecko do schroniska wtedy bobasek bedzie jadł z miski i nikomu to nie bedzie przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale swoją drogą babka nie ma podejścia pedagogicznego. Na studiach pracowałam z dziećmi. Też nie miałam ochoty robić czegoś za dziecko, ale właśnie w związku z tym jak dziecko czegoś nie umiało, to pokazywałam jak, wyjaśniałam. Nawet teraz w pracy wyjaśniam dorosłym ludziom co mają robić jak coś robią źle czy nie potrafią, zamiast tylko skrytykować. 

ja mialam staz w przedszkolu,.... jezzzuuuu. Pojazd po wszystkich, wylewanie frustracji na dzieci, teksty w stylu " Franek, twoj tata zamiast siedziec pic  po pracy mogłby z toba na plac pojsc,bo ty nawet biegac nie potrafisz"... nawet te male geniusze sie nie obronia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgg

Mój ma 8 lat i nie umie i mam to gdzieś. Może jeść jak chce. Sama w domu jem tylko widelcem. Powiedziała pani i już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Bomba napisał:

No i pewnie tak bylo ze przedszkolanka pokazala dziecku jak sie je sztućcami ale raz, drugi i zobaczyla ze to nie daje efektow. Nie ma calego dnia zeby poswiecic obcemu dziecku zeby nauczyc je konkretnej rzeczy z reszta to nie jej praca nie jej obowiazek. Fakt faktem ze o tym powinna powiedziec matce ze dziecko odstaje od grupy bo inne dzieci radza sobie z takimi prostymi czynnosciami. Jedyny blad przedszkolanki to ten ze nie powiedziala matce by wziela sie za robote i nauczyla swoje dziecko prostych rzeczy. Ale moze uwazala ze matka powinna o tym wiedziec bo w koncu to jej dziecko. Ja uwazam ze przedszkolanka nie zawinila i chciala dobrze. A matka uniosla sie honorem bo jej bobasek nie musi umiec kest sztućcami i juz. Ja proponuje by matka oddala dziecko do schroniska wtedy bobasek bedzie jadł z miski i nikomu to nie bedzie przeszkadzac.

o losie,ale coz sie zlego stało ,ze dziecko nie je nozem i widelcem? dramat? swiat sie zawalił? premii nie dostała? nauczy sie jeszcze. Taka afere zrobilyscie jakby conajmniej 6 latek z nocnika nie korzystal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Hgg napisał:

Mój ma 8 lat i nie umie i mam to gdzieś. Może jeść jak chce. Sama w domu jem tylko widelcem. Powiedziała pani i już. 

moj potrafi,ale w domu tez zazwyczaj jemy tylko widelcem,chyba,ze jest jakis stek,kotlet czy cos do pokrojenia. Zaraz sie zleca ę ą ,ktore cała zastawe wyjmuja by jesc mielonego i pyry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, porozmawiaj z przedszkolanką. Przeproś ja, że przyszło jej pracować z dziećmi, które nie potrafią jeszcze wszystkiego. To naturalnie Twoja wina, że królewna wybrała wlasnie taką prace! Jak możesz tak utrudniać jej życie! Szczyt chamstwa, pomyśl jak musi być jej ciężko...

A tak serio, powiedz małpie, że synowi pomagać nie musi. Jak wcześniej wspominałaś, syn bez noża sobie radzi, niech więc spada na drzewo. To Twoja sprawa czy dziecko nauczyłaś kroić nożem czy nie. Ona jest tylko od pilnowania by Twojemu dziecku nie stała się krzywda podczas gdy Ty jesteś w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc bab
10 minut temu, Gość Gość napisał:

 

A tak serio, powiedz małpie, że synowi pomagać nie musi. Jak wcześniej wspominałaś, syn bez noża sobie radzi, niech więc spada na drzewo. To Twoja sprawa czy dziecko nauczyłaś kroić nożem czy nie. Ona jest tylko od pilnowania by Twojemu dziecku nie stała się krzywda podczas gdy Ty jesteś w pracy.

Małpa..  pewnie matka musiała tak często na ciebie wolać skoro tak bez skrupułów wyzywasz inne osoby... to się z domu wynosi. Wstyd.

A po drugie. .oczywiście -jej sprawa ze dzieciaka nie nauczyła kroić nożem. Tylko ze przez jej lenistwo teraz dzieciak będzie siedział głodny w przedszkolu.  Dodajmy 6 latek, który powinien w zasadzie być juz prawie bezobsługowy. Mam córkę w tym wieku..znam możliwości No ale ona nie ma leniwej rozczeniowej matki... taka mala różnica.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×