Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lenzee

Narzeczony ze mna zerwał bez wyjaśnienia

Polecane posty

Gość Lenzee

Cześć 

Pisze tutaj, bo moze ktos z was zrozumie sytuacje i doradzico zrobić. 

Mianowicie z moim partnerem poznalismy sie ponad rok temu (zareczyny w czerwcu), od 7 miesięcy mieszkaliśmy razem. 

 Moj partner jest Grekiem, mieszkalismy w Grecji. Zazraz po skończeniu studiów przeprowadzilam sie do obcego mi kraju wlaśnie z powodu miłości. Od samego poczatku szukalam pracy co nie bylo latwe raz z powodu wysokiego bezrobocia i moje wyksztalcenie do dnia dzisiejszego nie jest jeszcze uznane. 

Ale z tym ze nie pracuje nigdy nie  bylo problemu, zajmowalam sie domem, oraz robilam wszystko co w danej chwili było do zrobienia. 

Przez caly ten czas było nam dobrze ze soba, na każdym kroku wykonywal gesty mowiace ze mnie kocha. 

Na poczatku lutego zdecydowalismy wspolnie, ze wroce na troche do Polski po to aby znaleźćprace w biurze podrozy i wrocic do Grecji jako rezydent. Caly czas mnie zapewnial i obiecywal ze przeciez bedzie blisko, ma duzo wolnego i będzie przyjeżdżał co tydzien. Byla to rozsadna opcja wiec zaczelismy wszystko przygotowywac. Do dnia mojego wyjazdu nic miedzy nami sie nie wydarzyło, byla tak samo czuły, kochajacy jak zawsze.

4 dni po powrocie do Polski zadzwonil do mnie i powiedzial ze chce byc sam teraz jest bardziej szczesliwy.

 Czy jest to mozliwe zeby ktos tak sie zmienil w przeciagu 4 dni? Jego rodzina tez tego nie  rozumie. Tak samo jak i ja.  Prosilam o podanie powodu, wyjasnienie nie doczekalam sie. 

Napisałam ze jak chce miec spokoj to niech mi napisze ze mnie nie kocha i juz mnie nie chce... odpisal jesli zmienie decyzje to dam Ci znac... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

zrozumial ze zycie bez ciebie ma lepszy smak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie ma w tym niczego dziwnego. Ludzie ktorzy wazne decyzje podejmuja szybko, zwykle podejmuja tak roznego typu decyzje. Zareczyny po paru miesiacach to zwykle kompletnie impulsywny krok. Zapewne kolejnym takim impulsywnym krokiem bylo zerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie ma w tym niczego dziwnego. Ludzie ktorzy wazne decyzje podejmuja szybko, zwykle podejmuja tak roznego typu decyzje. Zareczyny po paru miesiacach to zwykle kompletnie impulsywny krok. Zapewne kolejnym takim impulsywnym krokiem bylo zerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie ma w tym niczego dziwnego. Ludzie ktorzy wazne decyzje podejmuja szybko, zwykle podejmuja tak roznego typu decyzje. Zareczyny po paru miesiacach to zwykle kompletnie impulsywny krok. Zapewne kolejnym takim impulsywnym krokiem bylo zerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenzee

Z rozmową do tej pory nigdy nie mieliśmy problemow z innymi rzeczami tez nie. Z racji tego ze on zarabial a ja nie, wiec jak chcial gdzies isc to szedł, chcial cos kupic, kupowal.  Tyle ze nie wydaje mi sie ze w poniedzialek planujesz z druga osoba jak odnowic dom, co myslisz o tym a w piątek mowisz jestem bardziej szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

Dlaczego nie? W poniedzialek myslal, ze takie zycie jest ok, a w piatek stwierdzil, ze jednak lepiej byc samemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Osoby, ktore podejmuja decyzje pod wplywem impusu, co innego mysla w piatek, a co innego w poniedzialek. Mialam kiedys takiego chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenzee

Kiss. Decyzja o zareczynach nie byla impulsem. Moze wyda Ci sie, ze to  krotko zareczac sie po 10 miesiącach. 

I musze przyznac ze nie zauwazylam zeby kiedys byl impulsywny, moze raz taka sytuacja miala miejsce ale nie byla ona w zaden sposob zwiazana ze mna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Tak czy inaczej, postapil chamsko i tchorzliwie. Naprawde chcesz czekac w nadziei az mu sie odmieni? Jaka masz gwarancje, ze ponownie nie wywinie Ci numeru podobnego kalibru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenzee

Na razie zostalam sama z praca taka jaka planowalismy... 

I pewne jest to ze zalezy mi na nim i samo to co uslyszalam od jego przyjaciela daje mi nadzieje.  Gwarancji nie mam, nigdy jej nie mozna miec. Wydaje mi sie ze gdyby zebral sie na odwage i powiedzial o co mu chodzi to albo by wyszlo albo nie. A nie tkwienie w zawieszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×