Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bogaczka

Czy w Polsce wybudowany dom to wyznacznik statusu materialnego

Polecane posty

Gość gość
25 minut temu, Gość Jachciałabym DOM napisał:

A jak dorobkiem Waszego życia byłoby 45 metrów ale własne, to sukces czy porażka? Szczerze pytam. Bo dla mnie porażka. Ale ja będę się starała podnosić kwalifikacje i może kiedys sama zarobić. Może będę mieć jakąś ziemię od rodziców, jest to możliwe. Sprzedam, dodam swoich i kupię większy metraż.  Na męża nie mogę liczyć, mimo że zarabia krocie od kilku lat.

Nie dramatyzuj. Normalne warunki.

Mój brat z żoną ma 42 m2, postawił ściankę działową i mają sypialnie, salon i pokój dla synka. Pewnie, bratowa chciałyby "większe", więc jej odpowiada zgodnie z logiką: to idź zarób na większe. Dla niej wszystko "można" pod warunkiem, że będzie realizowane to na garbie jej męża a nie własnym wkładem. Jako, że by zrobić coś ze swoim życiem jej się nie śpieszy to tylko psucie nerwów bratu jej pozostało, ale już ją ignoruje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O ile się nie zamula na tych 45 m2 czyli matka nie jest z gatunku 500+, dej mnie, ja to najwyżej na pól etaciku a mąż po robocie piwko i tv, dziecko zaś popołudniem nawet placu zabaw nie zobaczy to jako mieszkanie dla młodych ludzi OK. Oznacza to, że oboje pracują pełnoetatowo dziecko jest w przedszkolu, żłobku, popołudniem wypełniają dziecku kreatywnie, wieczorem na zmianę chodzą na siłownie albo na basen razem jako cało rodzina, w środy dajmy na to na promocyjne seanse w kinie a w domu przede wszystkim śpią, gotują obiady, jedzą późną kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolika
10 minut temu, Gość gość napisał:

Nie dramatyzuj. Normalne warunki.

Mój brat z żoną ma 42 m2, postawił ściankę działową i mają sypialnie, salon i pokój dla synka.

dla nich normlane warunki.  nie dla kazdego.

Mi jest ciasno na naszychh  58 m kw.

mamy  2 srednie sypialnie, raczej  duza kuchnia (2,50x4m), salon nieduzy ale nie jest malutki, korytarz  waski ale dlugi; jest  tez balkon ..  aha dwie male lazienki.

jest na 3  (i  koszatniczka). I mowie, ciasno nam czasem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gość napisał:
56 minut temu, Gość Jachciałabym DOM napisał:

A jak dorobkiem Waszego życia byłoby 45 metrów ale własne, to sukces czy porażka? Szczerze pytam. Bo dla mnie porażka. Ale ja będę się starała podnosić kwalifikacje i może kiedys sama zarobić. Może będę mieć jakąś ziemię od rodziców, jest to możliwe. Sprzedam, dodam swoich i kupię większy metraż.  Na męża nie mogę liczyć, mimo że zarabia krocie od kilku lat.

 

Zdecydowanie sukces, bo po pierwsze ciasne ale własne, po drugie nie musicie wynajmować, po trzecie jak będziecie gotowi to możecie sprzedać i już będzie połowa czy 3/4 do większego. Na resztę mały kredycik i jesteście do przodu. Przecież jeszcze nie umieracie, więc jeszcze może sukces życia przed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam 63 metry i nam ciasno. Całe życie mieszkałam w domu 200m z ogrodem 2000m. Każdy miał swój pokój, przestrzeń. No ale trzeba było dorosnąć i zarobić na swoje, nie chciałam mieszkać z rodzicami całe życie. Teraz widzę jak bardzo się przyzwyczaiłam do dobrych warunków. Życie w bloku jest dla mnie jak życie w klatce. Nie wiem jak ktoś, kto ma możliwości finansowe może świadomie decydować się na mieszkanie w takim mrowisku. Jak tylko zaoszczędzimy trochę kasy to kupujemy działkę i budujemy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Cos z tym jest. Wiekszosc ludzi zyje po to by ukonczyc studia,załozyc rodzine,dostac kredyt i miec do splacac do emerytury.W wiekszosc nigdzie w zyciu nie byli, nic nie widzieli, ale chałupa musi stac. Ale to takie nasze wschodnie. Im dalej na wschod tym wiecej znaczenia przyklada sie do tego by było na bogato, zeby sasiad widzial 3 razy do roku nowe firanki, wrota pomalowane zlota farba,w swieta renifery na dachu maja byc najwybitniejsze i po to sie zyje. Mieszkam w uk i tutaj zas w druga strone, wszyscy zyja w ruderach,okna wieki nie myte, w domach grzyb, wiekowe wykladziny i ludziom to zwisa. W weekend albo biba albo amsterdam i biba.Takze ze skrajnosci w skrajnosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mam 63 metry i nam ciasno. Całe życie mieszkałam w domu 200m z ogrodem 2000m. Każdy miał swój pokój, przestrzeń. No ale trzeba było dorosnąć i zarobić na swoje, nie chciałam mieszkać z rodzicami całe życie. Teraz widzę jak bardzo się przyzwyczaiłam do dobrych warunków. Życie w bloku jest dla mnie jak życie w klatce. Nie wiem jak ktoś, kto ma możliwości finansowe może świadomie decydować się na mieszkanie w takim mrowisku. Jak tylko zaoszczędzimy trochę kasy to kupujemy działkę i budujemy się.

a chce wam sie tak oszczedzac tylko na dom? stac was na normalne zycie poza tym? ja znam malzenstwo ktore juz prawie 10 lat zyja u tesciow, odkladaja całą wyplate bo buduja dom, teraz zdecydowali sie na 4 dziecko,bo 1500 + bedzie (swoja droga nie wiem gdzie w biznes,skoro dziecko tez swoje kosztuje) i tak skladaja cegla do cegly.Co ich nie spotkam,bo ciagle buduja dom. To ich zycie. Moze ich to cieszy,ale ja podziwniam i bym tak nie chciala

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

a chce wam sie tak oszczedzac tylko na dom? stac was na normalne zycie poza tym? ja znam malzenstwo ktore juz prawie 10 lat zyja u tesciow, odkladaja całą wyplate bo buduja dom, teraz zdecydowali sie na 4 dziecko,bo 1500 + bedzie (swoja droga nie wiem gdzie w biznes,skoro dziecko tez swoje kosztuje) i tak skladaja cegla do cegly.Co ich nie spotkam,bo ciagle buduja dom. To ich zycie. Moze ich to cieszy,ale ja podziwniam i bym tak nie chciala

 

dodam,ze my tez mamy troche pomad 60m kwadratowych i nie widze sensu by miec wiecej. Kupilismy z malym kredytem mieszkanie z drugiej reki, wyremontowalismy i jest ok. Wiekszosc moich znajomych,ktorych dzieci sie wyprowadzili mysla nad sprzedaza domu,bo utrzymanie kosztuje, a sami tam mieszkaja, Moi rodzice tez zrobili taki "interes" zycia. Namawiam ich na sprzedaz i kupno mieszkania,ale oni zas przywiazani do tej chalupy i nie chca sprzedac.Mama tylko okna myje, ja nie piwnice sprzata to strych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usia

Zal mi was. I nie pisze tego złośliwie absolutnie. Porównujecie się tutaj jedna do drugiej co absolutnie nie ma sensu. Dla jednej osoby własna kawalerka będzie super osiągnięciem, bo np pochodzi z patologicznej rodziny, ma ciężkie życie, różne problemy itp i to i tak ogromne osiągniecie. Dla innego podróż dookoła świata będzie osiągnięciem bo to jest to co kocha w życiu. Nie można porównywać dwóch osób ani siebie do innych bo każdy ma inna sytuacje w zyciu, każdy miał inny start, każdy ma inny charakter itd. Tak samo jak ocenianie ludzi na podstawie posiadanych dóbr to tez ...yzm. Nie wiemy dlaczego dana osoba ma tak dużo bądź tak mało, nie znamy jej przeżyć, marzeń, sytuacji, traum itd żeby oceniać. Poza tym najważniejszy jest ten człowiek w tym domu czy mieszkaniu a nie samo mieszkanie które jest rzeczą nabyta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
49 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mam 63 metry i nam ciasno. Całe życie mieszkałam w domu 200m z ogrodem 2000m. Każdy miał swój pokój, przestrzeń. No ale trzeba było dorosnąć i zarobić na swoje, nie chciałam mieszkać z rodzicami całe życie. Teraz widzę jak bardzo się przyzwyczaiłam do dobrych warunków. Życie w bloku jest dla mnie jak życie w klatce. Nie wiem jak ktoś, kto ma możliwości finansowe może świadomie decydować się na mieszkanie w takim mrowisku. Jak tylko zaoszczędzimy trochę kasy to kupujemy działkę i budujemy się.

a ja cale zycie mieszkalam w domu z ogrodem i z przyjemnoscia przeprowadzilam sie do mieszkania.3 sypialnie, 2 lazienki i nic mnie nie obchodzi poza moja wycieraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

a ja cale zycie mieszkalam w domu z ogrodem i z przyjemnoscia przeprowadzilam sie do mieszkania.3 sypialnie, 2 lazienki i nic mnie nie obchodzi poza moja wycieraczka.

Mam dokladnie tak samo. Mieszkałam całe życie w wielkim domu z ogrodem i planuje właśnie ten dom sprzedać i kupić mieszkanie w mieście. Nie trzeba się o nic martwić, żadne koszenie trawy, pęknięta kafelka na tarasie, pęknięta rura w zimę jeśli się odpowiednio nie ogrzewa, przycinanie krzewów, odśnieżanie chodnika i mnóstwo innych rzeczy. Przy domu zawsze jest robota. Poza tym w mieszkaniu jest tak bardziej przytulnie. Są sąsiedzi dookoła i człowiek tez czuje się bezpieczniej o jakoś tak raźniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniAniA
20 godzin temu, Gość gosc napisał:

Mieszkam w uk i tutaj zas w druga strone, wszyscy zyja w ruderach,okna wieki nie myte, w domach grzyb, wiekowe wykladziny i ludziom to zwisa. W weekend albo biba albo amsterdam i biba.Takze ze skrajnosci w skrajnosc :D

no troche przesadzasz, ale wiem o co chodzi. Nie kazdy mieszka w ruderze z grzybem I starymi wykladzinami, wiele mieszkan na wnajem tak wyglada ale glwonei te stare. ja wynajmuje mieszkanie w bloku 24-mieszkaniowym, wyboduywanym 8 lat temu. zero grzyba, no wykladizny sa nie ma drewna czy cos, ale wykladizny byly wymieniane rok po naszej wprowadzce (2016 rok). I chce by najpozniej jesienia znowu wymienili przynajmniej korytarz. w lazience sami - po zgodzie wlasciciela I agencji - zrobilismy kafelki na podlodze, bo byla guma, jak to w Uk zwykle w blokach. ustalilismy n pismie warunki, ze wobec tego on nam nie podniesie czyszu przez minimum 18 miesiecy I nie da nam wypowiedzenia - jesliby zamierzal - tez w ciagu 18  miesiecy. bo lubiym to mieszkanie.

ale odkladamy na wlasne, tzn na deposit. na razie mamy £11,200  na help to buy ISA account, chcemy jeszcze dolozyc chociaz z £5,000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniAniA
1 minutę temu, Gość AniAniA napisał:

no troche przesadzasz, ale wiem o co chodzi. Nie kazdy mieszka w ruderze z grzybem I starymi wykladzinami, wiele mieszkan na wnajem tak wyglada ale glwonei te stare. ja wynajmuje mieszkanie w bloku 24-mieszkaniowym, wyboduywanym 8 lat temu. zero grzyba, no wykladizny sa nie ma drewna czy cos, ale wykladizny byly wymieniane rok po naszej wprowadzce (2016 rok). I chce by najpozniej jesienia znowu wymienili przynajmniej korytarz. w lazience sami - po zgodzie wlasciciela I agencji - zrobilismy kafelki na podlodze, bo byla guma, jak to w Uk zwykle w blokach. ustalilismy n pismie warunki, ze wobec tego on nam nie podniesie czyszu przez minimum 18 miesiecy I nie da nam wypowiedzenia - jesliby zamierzal - tez w ciagu 18  miesiecy. bo lubiym to mieszkanie.

ale odkladamy na wlasne, tzn na deposit. na razie mamy £11,200  na help to buy ISA account, chcemy jeszcze dolozyc chociaz z £5,000.

zatem mysle ze do konca nastwpnego roku na 99% bedziemy na wlasnym.

w Bristolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość AniAniA napisał:

no troche przesadzasz, ale wiem o co chodzi. Nie kazdy mieszka w ruderze z grzybem I starymi wykladzinami, wiele mieszkan na wnajem tak wyglada ale glwonei te stare. ja wynajmuje mieszkanie w bloku 24-mieszkaniowym, wyboduywanym 8 lat temu. zero grzyba, no wykladizny sa nie ma drewna czy cos, ale wykladizny byly wymieniane rok po naszej wprowadzce (2016 rok). I chce by najpozniej jesienia znowu wymienili przynajmniej korytarz. w lazience sami - po zgodzie wlasciciela I agencji - zrobilismy kafelki na podlodze, bo byla guma, jak to w Uk zwykle w blokach. ustalilismy n pismie warunki, ze wobec tego on nam nie podniesie czyszu przez minimum 18 miesiecy I nie da nam wypowiedzenia - jesliby zamierzal - tez w ciagu 18  miesiecy. bo lubiym to mieszkanie.

ale odkladamy na wlasne, tzn na deposit. na razie mamy £11,200  na help to buy ISA account, chcemy jeszcze dolozyc chociaz z £5,000.

No, nie przesadzam, bo wy po prostu zrobiliście remont. Owszem, bogaci ludzie, w drogich dzielnicach mają zadbane domy, styl zazwyczaj angielski lub nowoczesny. Ale tez wszedzie zakurzone wykładziny. Kiedy przeciętna Kowalska szoruje dywany 2 razy do roku, to oni wcale. Kurz wszedzie, ciężkie zasłony i pasi. My tez mieszkamy w uk, o mieszkanie dbamy, więc jest ok jak na tutejsze mieszkania. My odkładamy pieniądze niby na wklad wlasny, ale nie jestem przekonana, że chce kupić tu mieszkanie. Zobaczymy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość gosc napisał:

a ja cale zycie mieszkalam w domu z ogrodem i z przyjemnoscia przeprowadzilam sie do mieszkania.3 sypialnie, 2 lazienki i nic mnie nie obchodzi poza moja wycieraczka.

Co stoi na przeszkodzie by dom sprzedać i kupić mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka4

Można zawsze wziać kredyt na kupno domu. My z  mezem tak zrobilismy i dzieki pomocy biura nieruchomosci abc dom kupilismy super  domek pod krakowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 20.03.2019 o 19:14, Gość Ania napisał:

Mam dokladnie tak samo. Mieszkałam całe życie w wielkim domu z ogrodem i planuje właśnie ten dom sprzedać i kupić mieszkanie w mieście. Nie trzeba się o nic martwić, żadne koszenie trawy, pęknięta kafelka na tarasie, pęknięta rura w zimę jeśli się odpowiednio nie ogrzewa, przycinanie krzewów, odśnieżanie chodnika i mnóstwo innych rzeczy. Przy domu zawsze jest robota. Poza tym w mieszkaniu jest tak bardziej przytulnie. Są sąsiedzi dookoła i człowiek tez czuje się bezpieczniej o jakoś tak raźniej. 

zobaczysz jak zamieszkasz w mieszkaniu jak to jest fajnie.

Jak będziesz wszystko słyszeć obok nawet jak twój sąsiad sika rano ....:) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×