Co on w niej widzi ?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Serce a rozum to dwie różne sprawy. Serio możemy zgadywać w nieskończoność, a i tak nigdy się nie dowiemy 

W przypadku facetów to jedno i to samo 

pewnie dobrze mu loda robi :)

45 minut temu, Gość Mysle napisał:

Ja go nie kocham, bo go nawet nie znam. Znam ją i nawet lubię. Studujemy razem. Nie jest aż taką miss jest ładna, ale nie najpiękniejsza.

 

Pisałam, że jestem studentką. Nie ciągne tematu, chce tylko dowiedzieć sie. Co do mojego poprzednego postu - sądze, że inteligenty facet nie da się owinąć w około palca.

Oczywiscie, ze da. Inteligencja nie ma nic do rzeczy. Wystarczy, że dziewczyna ma to coś. To coś, czyli coś co akurat urzeka tego faceta. Daletho szuka się drugiej połówki. Nigdy nie wiadomo, co faceta moze zadziwić w dziewczynie, z tego prostego powodu, że o gustach się nie dyskutuje, bo każdy ma gust inny. Widocznie ta ma to coś na co leci ten facet. Koniec, kropka. Skoro sama ja nawet lubisz, widocznie dziewczyna da się lubić. Proste? Proste. Będziesz dalej pisać, że się chcesz dowiedzieć?? Ile osób ma co odpowiedzieć na to pytanie, a ty będziesz?pisać dalej, ze  chcesz  się dowiedzieć, bo nie rozumiesz? 

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Oczywiscie, ze da. Inteligencja nie ma nic do rzeczy. Wystarczy, że dziewczyna ma to coś. To coś, czyli coś co akurat urzeka tego faceta. Daletho szuka się drugiej połówki. Nigdy nie wiadomo, co faceta moze zadziwić w dziewczynie, z tego prostego powodu, że o gustach się nie dyskutuje, bo każdy ma gust inny. Widocznie ta ma to coś na co leci ten facet. Koniec, kropka. Skoro sama ja nawet lubisz, widocznie dziewczyna da się lubić. Proste? Proste. Będziesz dalej pisać, że się chcesz dowiedzieć?? Ile osób ma co odpowiedzieć na to pytanie, a ty będziesz?pisać dalej, ze  chcesz  się dowiedzieć, bo nie rozumiesz? 

I inteligentny facet da się zbesztać z błotem i nie obrazi na tekst ,,No co Ty nic nie podważy twojego poczucia własnej wartości, przecież ja nie znam drugiego takiego człowieka, który byłby takim ...em". Gdybym ja tak powiedziała do mojego partera to byłby foch, a ona nie pokazała ani trochę skruchy, wręcz śmiała się. No zachowała sie jak zołza. Ja wiem, że ona nie należy do przesadnie miłych, ale no nie.

Rozumiem, że każdy ma swój gust, ale on móglby miec partnerke w swoim wieku, już wykształconą, zarabiającą na siebie.

4 minuty temu, Gość Mysle napisał:

I inteligentny facet da się zbesztać z błotem i nie obrazi na tekst ,,No co Ty nic nie podważy twojego poczucia własnej wartości, przecież ja nie znam drugiego takiego człowieka, który byłby takim ...em". Gdybym ja tak powiedziała do mojego partera to byłby foch, a ona nie pokazała ani trochę skruchy, wręcz śmiała się. No zachowała sie jak zołza. Ja wiem, że ona nie należy do przesadnie miłych, ale no nie.

Rozumiem, że każdy ma swój gust, ale on móglby miec partnerke w swoim wieku, już wykształconą, zarabiającą na siebie.

I widzisz. Nie wytrzymała. Takimi tekstami pokazujesz, że piszesz Prowo jak sekretarka. Skąd wiesz, że ona tak mu powiedziała, skąd możesz słowo w słowo tak pisać? Podobno go nie znasz. Tak właśnie pisała sekretarka prowokacje. Pisała dokładnie słowo w słowo, co niby żona powiedziała do jej szefa. Takimi niby dialogami męża z żoną ciągnęła wciąż i wciąż Prowo, nabijala stron, bo wiecznie był nowy cytat, co to niby powiedziała żona do męża. Żałosna jesteś. Za 10 stron ile kasy dostaniesz?? Opłaca się to? Bo jak dla mnie, słabo, slabiutko. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

I widzisz. Nie wytrzymała. Takimi tekstami pokazujesz, że piszesz Prowo jak sekretarka. Skąd wiesz, że ona tak mu powiedziała, skąd możesz słowo w słowo tak pisać? Podobno go nie znasz.

Tak jak napisałam wcześniej rozmawiała z nim przez telefon przy mnie. Ten tekst bardzo mnie uderzył, nie mówię że jest słowo w słowo. Bo nie znam go, znam ją. Ale po profesji jaką wykonuje mogę domniewać, że jest inteligentny i zresztą koleżanka potwierdza to.

2 minuty temu, Gość Mysle napisał:

Tak jak napisałam wcześniej rozmawiała z nim przez telefon przy mnie. Ten tekst bardzo mnie uderzył, nie mówię że jest słowo w słowo. Bo nie znam go, znam ją. Ale po profesji jaką wykonuje mogę domniewać, że jest inteligentny i zresztą koleżanka potwierdza to.

Skoro nie jest to tekst słowo w słowo, to zdanie może mieć inny wydźwięk. Inne znaczenie dla nich. Znaczenie, o którym ty nie wiesz. To, że ty tak zrozumialas,nie znaczy że ona tak powiedziała. Ty tak tylko to zrozumiałas. Ja tez nie raz nie dwa rozmawiam z mężem tak, że moja teściowa się łapie za głowę, a my się do siebie uśmiechamy, bo tylko my wiemy o co chodzi. Sekretarko.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie jest to tekst słowo w słowo, to zdanie może mieć inny wydźwięk. Inne znaczenie dla nich. Znaczenie, o którym ty nie wiesz. To, że ty tak zrozumialas,nie znaczy że ona tak powiedziała. Ty tak tylko to zrozumiałas. Ja tez nie raz nie dwa rozmawiam z mężem tak, że moja teściowa się łapie za głowę, a my się do siebie uśmiechamy, bo tylko my wiemy o co chodzi. Sekretarko.

Nie jestem sekretarką.

W każdym bądź razie nazwała go ku....m.

7 minut temu, Gość Mysle napisał:

Nie jestem sekretarką.

W każdym bądź razie nazwała go ku....m.

Dosłownie, czy w przenośni, bo się gubisz. Czyli ty tak zrozumiałas, że go tak nazwała?,mało wiarygodne. A Może on lubi, jak go tak nazywa. Może go to podnieca. I dlatego on z nią jest. I on w niej to widzi. A wiesz co widzi? To, że jest inna niż ty. Czyli taka jaka jemu pasuje. Kończę sekretarko z tobą rozmowę, bo to nie ma sensu. Jutro pociagniesz temat nowym cytatem, co to ona niby powiedziała albo zrobiła, i napiszesz, że nie rozumiesz. Fajnie było poczytać nowe Prowo. Produkuj się czesciej. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dosłownie, czy w przenośni, bo się gubisz. Czyli ty tak zrozumiałas, że go tak nazwała?,mało wiarygodne. A Może on lubi, jak go tak nazywa. Może go to podnieca. I dlatego on z nią jest. I on w niej to widzi. A wiesz co widzi? To, że jest inna niż ty. Czyli taka jaka jemu pasuje. Kończę sekretarko z tobą rozmowę, bo to nie ma sensu. Jutro pociagniesz temat nowym cytatem, co to ona niby powiedziała albo zrobiła, i napiszesz, że nie rozumiesz. Fajnie było poczytać nowe Prowo. Produkuj się czesciej. 

Tak go nazwała. Dosłownie. Co jest w tym podniecającego ? Pierwszy raz słyszałam ich rozmowę. Faceci nie lubią ostrego języka u kobiet co jest udowodnione badaniami. I mój chłopak potwierdza fakt, sam powiedział że na jego miejscu wkurzyłby się.

12 minut temu, Gość Mysle napisał:

Tak go nazwała. Dosłownie. Co jest w tym podniecającego ? Pierwszy raz słyszałam ich rozmowę. Faceci nie lubią ostrego języka u kobiet co jest udowodnione badaniami. I mój chłopak potwierdza fakt, sam powiedział że na jego miejscu wkurzyłby się.

Hahahaha Hahahaha hahaha. Ty tak serio?? Masakra. Skończ Waść, wstydu oszczędź. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha Hahahaha hahaha. Ty tak serio?? Masakra. Skończ Waść, wstydu oszczędź. 

Co jest śmiesznego w tym co napisałam ?

40 minut temu, Gość Mysle napisał:

Co jest śmiesznego w tym co napisałam ?

Nic, nic

Autorko nie masz zadnych rewelacji z dziś?

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Autorko nie masz zadnych rewelacji z dziś?

Nie rozumiem czemu śmiejecie się ze mnie...

Dnia 21.03.2019 o 17:27, Gość Mysle napisał:

Nie rozumiem czemu śmiejecie się ze mnie...

Kochana taki facet to skarb, wie co zrobić zeby zadowolić kobietę.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kochana taki facet to skarb, wie co zrobić zeby zadowolić kobietę.

Dowiedziałam się, że jest palaczem.

autorko ty masz swojego faceta, swoje życie, kochasz swojego faceta, tamtego nawet nie znasz, ona jest twoją koleżanką ze studiów i tak Cię absorbuje ich relacja że aż zakładasz temat i pytasz nad co on w niej widzi? 

dlaczego aż tak Cię to pochłania? masz problemy psychiczne?

8 godzin temu, Gość gość napisał:

autorko ty masz swojego faceta, swoje życie, kochasz swojego faceta, tamtego nawet nie znasz, ona jest twoją koleżanką ze studiów i tak Cię absorbuje ich relacja że aż zakładasz temat i pytasz nad co on w niej widzi? 

dlaczego aż tak Cię to pochłania? masz problemy psychiczne?

Nie mam problemów psychicznych. 

Nie wyraża się o nim per chłopak, partner, a jednoczenie spędza u niego kolejny weekend u faceta przed 30, on zmotywował ją do spełniania marzeń, chodzą razem na baseny, masaże, mimo że facet jest naprawde zapracowany znajduje czas dla niej. Dziwi mnie icb relacja.

27 minut temu, Gość Mysle napisał:

Nie mam problemów psychicznych. 

Nie wyraża się o nim per chłopak, partner, a jednoczenie spędza u niego kolejny weekend u faceta przed 30, on zmotywował ją do spełniania marzeń, chodzą razem na baseny, masaże, mimo że facet jest naprawde zapracowany znajduje czas dla niej. Dziwi mnie icb relacja.

A nas dziwi twoja relacja odnosnie tej sprawy.  Wytlumacz nam jaka osoba ma taka obsesje na pukcie zwiazku znajomej i nazywa sie zdrowa psychocznie.

3 godziny temu, Gość Mysle napisał:

Nie mam problemów psychicznych. 

Nie wyraża się o nim per chłopak, partner, a jednoczenie spędza u niego kolejny weekend u faceta przed 30, on zmotywował ją do spełniania marzeń, chodzą razem na baseny, masaże, mimo że facet jest naprawde zapracowany znajduje czas dla niej. Dziwi mnie icb relacja.

ale dlaczego ta relacja Cię w ogóle obchodzi? strasznie dużo wiesz o nich, o tym co robią i jak żyją. Ja też mam znajomych którzy żyją inaczej niż ja ale nie przeżywam tego. Nie rozumiem też dlaczego tak rozprawiasz nad tym ich wiekiem? Mój mąż jest ode mnie starszy o 11 lat. Ja miałam 22 lata, a on 33 gdy się poznaliśmy. Ja studiowałam, a on już miał swoją firmę ale w życiu nikt nad tym nie kminił. Widocznie miałam dla niego to coś, a on dla mnie miał to coś i zapewne tak samo mają ci twoi znajomi. Co w tym dziwnego? 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

ale dlaczego ta relacja Cię w ogóle obchodzi? strasznie dużo wiesz o nich, o tym co robią i jak żyją. Ja też mam znajomych którzy żyją inaczej niż ja ale nie przeżywam tego. Nie rozumiem też dlaczego tak rozprawiasz nad tym ich wiekiem? Mój mąż jest ode mnie starszy o 11 lat. Ja miałam 22 lata, a on 33 gdy się poznaliśmy. Ja studiowałam, a on już miał swoją firmę ale w życiu nikt nad tym nie kminił. Widocznie miałam dla niego to coś, a on dla mnie miał to coś i zapewne tak samo mają ci twoi znajomi. Co w tym dziwnego? 

Właśnie nie wiem aż tak dużo.

a ja nie rozumiem po co dalej ciagniecie to prowo, juz byl lekarz, adwokat, slawetny szef z zona...nudzi sie dziewczynie, bo nie ma wlasnego zycia.