Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kama

Moja matka wywiozła mi niemowlaka, błagam pomocy!

Polecane posty

Gość Kama

Ja wiem że to brzmi jak jakiś smutny żart ale nie wiem co robić. Całą ta sytuacja jest ...ana i mnie przerasta. Mam syna z moim ukochanym, który zginął miesiąc temu.  Syn ma 5 miesięcy, nawet nie zdążyliśmy nacieszyc się malenstwem. Jakoś tak się złożyło, że moja samotna matka i jego rozwiedziony ojciec spikneli się i chyba ze sobą są. Już wcześniej nachodzili nas do wnuka, chcieli wszystko kontrolowac, ciągle siedzieli nam na głowie. Moja matka jest po prostu głupia, nasze relacje były od zawsze dość skomplikowane, kilka razy zrywalysmy kontakt, niestety teraz jest wnuk, którego chcą widzieć a mieszkają w tym samym mieście. Jego ojciec to cholerny manipulant i totalny toksyk, owinal sobie moja matke wokół palca, mieszka u niej i nawet nie chodzi do pracy. Jeszcze jakoś sobie radzilismy ale po śmierci mojego narzeczonego coś im się stało w głowę, przychodzili codziennie (nie zawsze ich wpuszczalam, jestem w dość kiepskim stanie i chce skupic się na dziecku a nie z nimi męczyć), ciągle wydzwaniaja, słyszę od nich że nie jestem w stanie zająć się sama synem, że chcą go wziąć do siebie. Ja z tymi ludzmi najchętniej zerwalabym kontakty a oni chcą mi syna wychowywac! Wczoraj dałam sie namówić na ich wizyte, pomyślałam że przy okazji załatwię parę spraw, poszłam do lekarza. Kiedy wróciłam do domu ich nie było! Zostawili otwarte mieszkanie, zabrali mi syna i wyszli. Nie odbierali telefonów, po godzinie dostalam wiadomość że jadą z synem na parę dni na wieś do domu tego faceta, ja nawet nie wiem gdzie to jest! Od wczoraj nie mogę sie do nich dodzwonić, ja karmię małego piersią, oni nic nie wiedzą o niemowlakach, dostaje szału bo nie wiem co je, gdzie jest. CO JA MAM ROBIĆ. Nie chce nasylac na nich policji i zalatwiac tego w ten sposob ale czy mogę zrobić cokolwiek innego? Nie znam adresu tej wsi, w mieszkaniu matki na pewno ich nie ma, no zabije ich jak dorwe ale nie wiem kiedy wrócą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Wolisz pisać elaborat na kafe i czekać na odpowiedzi zamiast zadzwonić na policję? Sorry ale jesteś bezdzennie głupia. Ktoś zabiera ci dziecko, nie wiesz dokąd, a Ty się zastanawiasz co zrobić? Serio? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość B

Co jest z tobą nie tak?

Ja bym od razu dzwoniła na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Wolisz pisać elaborat na kafe i czekać na odpowiedzi zamiast zadzwonić na policję? Sorry ale jesteś bezdzennie głupia. Ktoś zabiera ci dziecko, nie wiesz dokąd, a Ty się zastanawiasz co zrobić? Serio? 

Nie ktoś tylko jej mama. Naslalybyscie policję na własną rodzina rodzinne jezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisała, że jej matka jest głupia, więc raczej nie powinna się zastanawiać z zawiadomieniem policji...

Ale w sumie to już nie wiem, kto jest bardziej głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Policja od razu. Co zrobisz jak coś się stanie dziecku, albo wywiozai nie wrócą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie ktoś tylko jej mama. Naslalybyscie policję na własną rodzina rodzinne jezu

Tak! W takiej sytuacji tak! Nie wyobrażam sobie, żeby moja matka z jakimś obcym działem wywoziła gdzieś moje dziecko bez mojej wiedzy i zgody.

 

Autorko na policję już! Przecież to malutkie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Kama napisał:

Zostawili otwarte mieszkanie, zabrali mi syna i wyszli. Nie odbierali telefonów, po godzinie dostalam wiadomość że jadą z synem na parę dni na wieś do domu tego faceta,

Więc zgłaszasz na policję informację o uprowadzeniu dziecka, bo właśnie to z tego opisu wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyy

Mam nadzieję, że to durna prowokacja! Na policję dzwoń! Maly ma kilka miesięcy, on Ciebie potrzebuje! A co jak coś mu się stało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jest twoje dziecko, a dla ciebie wazniejsze zeby mamusia i tesc sie nie obrazili jak zglosisz to na policje.

Sama jesteś głupia albo to durna prowokacja (oby!), bo nikt przy zdrowych zmysłach nie przejmowalby sie katem tylko ofiarą, zwlaszcza jezeki ofiara jest twoje wlasne dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama

Tu autorka. Już po wszystkim. Udało mi się dodzwonić do matki tego faceta i zdobyć adres, pojechałam tam z moim tatą. Nie chcieli oddać syna ani nawet pokazać a słyszałam, że płacze i jak próbowałam wejść to mnie popchnal. Wezwalismy jednak policje, wyniesli dziecko i już jesteśmy w domu. Nie mogę przestać płakać, to były okropne dwa dni, jeszcze mialam jakas laskawosc dla mojej matki ale nawet się nim dobrze nie zajęła, nic w tym domu nie było dla niemowlaka. Poradzili mi zalozyc sprawe o uprowadzenie i zakaz kontaktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Kama napisał:

Tu autorka. Już po wszystkim. Udało mi się dodzwonić do matki tego faceta i zdobyć adres, pojechałam tam z moim tatą. Nie chcieli oddać syna ani nawet pokazać a słyszałam, że płacze i jak próbowałam wejść to mnie popchnal. Wezwalismy jednak policje, wyniesli dziecko i już jesteśmy w domu. Nie mogę przestać płakać, to były okropne dwa dni, jeszcze mialam jakas laskawosc dla mojej matki ale nawet się nim dobrze nie zajęła, nic w tym domu nie było dla niemowlaka. Poradzili mi zalozyc sprawe o uprowadzenie i zakaz kontaktów

Współczuję. Biedne dziecko i biedna Ty. Mam nadzieję, że nie zagłodzili tylko dziecka. Wiem jak moje na cycu to nie chciało nawet patrzeć na butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli to prawda, to ja nawet nie chce sobie wyobrażać, co ty przeżywałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×