Jestem jedna wielka porażka

Mieszkam za granica z mężem, choruje przewlekle, ostatnio padła mi firma a mamy kredyt na karku, nie potrafię znaleźć pracy bo nikt z moja niepełnosprawnością nie chce mnie zatrudnić a do tego nie mam żadnego konkretnego i pożądanego zawodu. Nie chce mi się żyć. Jestem tu praktycznie sama, mąż całe dnie spędza w pracy chociaż zarabia najniższa a gdy przychodzi do domu to i tak ciagle chodzi z nosem w telefonie albo zamyka się w garażu. Nienawidzę siebie, swojego życia i chciałabym umrzeć. 

A co to za stopień niepełnosprawności? Nie da się ukryć przy elastyczniejszych formach zatrudnienia gdzi nie są wymagane badania lekarskie u orzecznika?

6 minut temu, Gość gość napisał:

A co to za stopień niepełnosprawności? Nie da się ukryć przy elastyczniejszych formach zatrudnienia gdzi nie są wymagane badania lekarskie u orzecznika?

Generalnie chodzi o to, ze z moja choroba potrzebuje kilku dni wolnych w miesiącu i dostosowanego miejsca pracy  i nie każdy się na to godzi. Wiadomo ze ludzie chca mieć pełnowartościowego i produktywnego pracownika za ta sama kase.