Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amstka

Obiektywne spojrzenie

Polecane posty

Gość Amstka

Witam moje kochane. 

Często odwiedzam forum,ale nigdy nie miałam okazji jeszcze czegoś napisać.

Otóż mam dość mały, ale irytujący problem. Wydaje mi się podkreślam wydaje,ze jestem dość atrakcyjną kobietą-mówi to moje lustro, zawód którym zajmuje się dorywczo odpłatnie i niw tylko (modeling),mnóstwo komplementów męskich i damskich. Natomiast zaobserwowałam wielokrotnie,ze idąc gdzieś sama (sklep,kino) mijając młode pary(nazywam to karyna i seba bo to idealne określenie par z blokowisk) czuję,że jest zwracana na mnie uwaga,szepty i śmiechy. Na początku się tym zupełnie nie przejmowałam, ale potem już stwierdziłam,ze być może naprawdę jest coś ze mną nie tak. Sama przyznam się bez bicia, często naśmiewam się z dziewcząt,które chcą być fajne,ale niestety robią to na siłę. Wiem też,ze z mojej strony nie jest to spowodowane zazdrością. Na codzień nie podkreślam atutów,ale właśnie gdy gdzies wychodzę często poskreśla swój zrobiony biust,naturalne pełne usta i figurę. Lubię czuć się kobieco, to oczywiste. Zakładam również obcasy,czasem przyowdziewam futerka. Sądzę,że opis może komuś trochę przypominać prostytutkę xD,ale nie-robie to z kkasą.  Przyznam,że moja uroda budzi dość spore kontrowersje,często słyszę,ze uroda JAK  filmów dla dorosłych,ale dlatego mocny makijaż i inne odpadają. Pytanie kieruje do kobiet,może i mężczyzn- najczęściej jakie kobiety obsmiewacie?  Czy jest to wywołane zazdrością,żeby ankietowanych mężczyznę na gorszy punkt widzenia tej kobiety,czy niekoniecznie -moz być coś nie tak? Najchętniej wrzuciłabym swoje zdjęcie, ale to tak oczywiste jak budowa cepa,ze nie miałabym życia.

Proszę nie piszcie,ze mały problem,ze uroda nie jest najważniejsza -ja to wszystko wiem.  Po prostu robi mi się przykro i może niepotrzebnie szukam winy w sobie i popadam w kompleksy. Nie raz juz wydawało mi się ze może wcale nie jestem taka jak mi się wydaje -to ma swoje drugie dno,chodzę do psychologa, ale jakoś na poruszenie tego tematu dumą mi nie pozwala.

Nie proszę was o rady zrób coś ze swoim życiem-robię. Proszę o zastanowienie się i ew.pomoc. Bo nie ukrywam, że jest to jeden z nurtujących mnie problemów,które w obecnym czasie działają bardzo negatywnie na moje samopoczucie (leczę się na depresję).

 

Dziękuję i SERDECZNIE pozdrawiam. 

A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amstka

Piszę z telefonu zamiast ankietowanych miało być NAKIEROWAC. Wybaczcie za słownik 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×