Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamany

Moja narzeczona pisze z innymi

Polecane posty

Gość gość

koncz waść wstydu sobie oszczędz, niestety kobiety tak maja , ciebie już nie kocha (jesteś bo jesteś pewnie narazie) ma motylki do innych tylko czeka aż któryś jeleń jej powie żeby z nim zamieszkała. Czy zdradziła , a takie rozmowy to nie zdrada, a mowienie prywatnych rzeczy z związku obcym (oni są dla ciebie obcy) to nie zdrada. Czy zawsze jesteście razem, czy pracuje gdy ty też, czy póżniej przychodzi z pracy, czy wychodzi sama do ,,koleżanki" - odpowiedz sobie na pytania te to otrzymasz odpowiedz czy cię już zdradziła. Weż sie ogarnij z tej mąki nie będzie chleba, dziewczyna odpłyneła jest w innym świecie gdzie ciebie nie ma. A jak jest , możesz kupic nową kartę i podszyć sie pod znajomego znajomego który ją widział gdzies tam i chce pogadać sms o wszystkim i niczym. Z czasem zaostrzasz sms do świntuszenia aż umawiasz się na randke na która oczywiście ty przychodzisz i odchodzisz bo nic nie trzeba mówić. Kiedyś dziewczyny wyrywało się na zabawać w remizie teraz przez smartfona = takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca
Dnia 24.03.2019 o 00:38, Gość Załamany napisał:

Ktoś miał podobną sytuację? Jak się to skończyło? 

Tak miałem podobna sytuację i wiele innych. Jeśli kobieta robi coś nie tak i nie widzi nic w tym złego, rób to samo co ona. Inaczej tego nie zrozumie. Miałem kilka kobiet i co druga jest taka sama. Kiedyś dziewczyna powiedziała mi że chce spotkać się z kolegą, odpowiedziałem jej okej idź ja też pójdę spotkać się z koleżanką. Odrazu zazdrość i że ja nie mogę. No to skoro ja nie mogę to ona też nie. I w Twojej sytuacji jak ona pisze z kolega też zacznij pisać z koleżanką, jeśli będzie się czepiać to powiedz jej ze robi to samo. Wiem że chcesz się starać ale jak wejdziesz pod pantofel i doprawi Ci rogi to później będzie robić z Tobą co chce. Ona będzie mogla wszystko a Ty nic. Więc nie bój się i rób to co ona wiem że czasami jest ciężko i trudno ale innej opcji nie masz. Ja przejechałem się już na kilku kobietach i chłopaki nie dajmy się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorze co u Ciebie?.jeśli nadal z nia nie zerwales to jesteś meganaiwniakiem i pisze to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się "dałem"... :classic_blush:. Awantury rzadko przynoszą coś konstruktywnego. Raczej tylko oddalają partnerów. Jeśli nawet dasz jej zakaz i nie powie Ci oficjalnie, że idzie do kolegi, to powie Ci, że idzie do "koleżanki", która będzie ją kryła. W obecnych czasach ograniczanie kobiet i mówienie im, że mają siedzieć w domu rzadko jest możliwe (coraz mniej jest dziewczyn stłamszonych, wystraszonych i uzależnionych od mężczyzn).

Trzeba po prostu przeczekać. Zachowywać się spokojnie i dbać o partnerkę. Jeśli nawet Cię zdradzi, to warto zrozumieć, że to tylko seks. Dziewczyny (tak samo jak mężczyźni) mają czasem potrzebę spróbowania czegoś nowego. Ale często po takiej próbie wracają do partnera mądrzejsze o nowe doświadczenie. Robienie im wówczas awantur nic dobrego nie da.

Oczywiście jest też możliwość, że Twojej partnerce spodobają się skoki w bok. Tak jak mojej się spodobały. I będzie już tak robiła cały czas. Ale na moim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że nie są to częste sytuacje. I żeby mieć nad tym kontrolę, trzeba porozmawiać szczerze i zaakceptować jej potrzebę. Wówczas nie będzie się z tym kryła tak bardzo, a Twoje relacje z nią będą o wiele bardziej przyjazne. Ale to już jest związek cuckold. Mi taki związek odpowiada, ale rozumiem, że nie każdemu. Jeśli Tobie nie odpowiada, to wówczas jednak wypadałoby pozwolić partnerce odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korni
2 godziny temu, isteata napisał:

A ja się "dałem"... :classic_blush:. Awantury rzadko przynoszą coś konstruktywnego. Raczej tylko oddalają partnerów. Jeśli nawet dasz jej zakaz i nie powie Ci oficjalnie, że idzie do kolegi, to powie Ci, że idzie do "koleżanki", która będzie ją kryła. W obecnych czasach ograniczanie kobiet i mówienie im, że mają siedzieć w domu rzadko jest możliwe (coraz mniej jest dziewczyn stłamszonych, wystraszonych i uzależnionych od mężczyzn).

Trzeba po prostu przeczekać. Zachowywać się spokojnie i dbać o partnerkę. Jeśli nawet Cię zdradzi, to warto zrozumieć, że to tylko seks. Dziewczyny (tak samo jak mężczyźni) mają czasem potrzebę spróbowania czegoś nowego. Ale często po takiej próbie wracają do partnera mądrzejsze o nowe doświadczenie. Robienie im wówczas awantur nic dobrego nie da.

Oczywiście jest też możliwość, że Twojej partnerce spodobają się skoki w bok. Tak jak mojej się spodobały. I będzie już tak robiła cały czas. Ale na moim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że nie są to częste sytuacje. I żeby mieć nad tym kontrolę, trzeba porozmawiać szczerze i zaakceptować jej potrzebę. Wówczas nie będzie się z tym kryła tak bardzo, a Twoje relacje z nią będą o wiele bardziej przyjazne. Ale to już jest związek cuckold. Mi taki związek odpowiada, ale rozumiem, że nie każdemu. Jeśli Tobie nie odpowiada, to wówczas jednak wypadałoby pozwolić partnerce odejść.

Większej bzdury nie czytałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sporo napisałem, może odnieś się do konkretnego fragmentu? Może masz na myśli pierwszy akapit, że nie warto się awanturować i robić zakazów wyjścia z domu? Albo drugi akapit, że warto dać drugą szansę? Czy trzeci, że dziewczyna może szukać bardziej otwartej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×