Dlaczego kobieta ma zagadywac mezczyzne, latac wokol niego jak on sam nie potrafi nic zrobic i w dodatku jest niemowa

Mezczyzna sam powinien wyjsc z inicjatywa a nie kobieta, jeszcze czego..

Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. Jak ma ochotę. A jak nie ma - to nie. 

39 minut temu, Gość gość napisał:

Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. Jak ma ochotę. A jak nie ma - to nie. 

Dziewczyna tez nic nie powinna

Nie napisałaś nic o sytuacji, to do czego mamy się niby ustosunkować? Szukasz aprobaty?

jak kobieta wcześniej go spławiła to niech się nie dziwi że On nie przejmuje inicjatywy

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. Jak ma ochotę. A jak nie ma - to nie. 

a jak nie to zostanie zrzedliwym koniotrzepem ktorym pelno na kafe buahahahahahaa

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. Jak ma ochotę. A jak nie ma - to nie. 

A co jeśli ma ochotę a nie może? 

Dlaczego kobieta sama ma sie mu podstawiac pod nos i podawac na tacy a on nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyzej sie wtedy odezwie to naprawde wielki wyczyn, mistrzostwo swiata haha

2 minuty temu, Gość Xxl napisał:

A co jeśli ma ochotę a nie może? 

Nie chce a nie nie może

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

a jak nie to zostanie zrzedliwym koniotrzepem ktorym pelno na kafe buahahahahahaa

Tak sobie tłumacz głupia pindo.

28 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego kobieta sama ma sie mu podstawiac pod nos i podawac na tacy a on nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyzej sie wtedy odezwie to naprawde wielki wyczyn, mistrzostwo swiata haha

Dlaczego facet sam ma się jej podstawiać pod nos i podawać na tacy a ona nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyżej się wtedy odezwie to naprawdę wielki wyczyn, mistrzostwo świata haha

16 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego facet sam ma się jej podstawiać pod nos i podawać na tacy a ona nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyżej się wtedy odezwie to naprawdę wielki wyczyn, mistrzostwo świata haha

Przecież mężczyzna lubi polować bo to lezy w jego naturze czy sie mylę to mnie oświeć

19 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego facet sam ma się jej podstawiać pod nos i podawać na tacy a ona nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyżej się wtedy odezwie to naprawdę wielki wyczyn, mistrzostwo świata haha

Czyli kobieta ma polować na mężczyznę i sama ma sobie go wziąść, zupełne odwrócenie ról hah

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Czyli kobieta ma polować na mężczyznę i sama ma sobie go wziąść, zupełne odwrócenie ról hah

Jak facet jest ciamajda to czeka aż kobieta go sobie weźmie

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Mężczyzna nic nie powinien, co najwyżej może. Jak ma ochotę. A jak nie ma - to nie. 

Jak się ma ochotę na względnie normalną kobietę to niestety lub stety trzeba coś zrobić a nie kłócić się z czymś co od zawsze należy do faceta. Znowu się żałosne wypierdki oburzają haha. 

Może jest nieśmiały. A ty juz czarne scenariusze musisz go poderwać może się uda. 

Może go odrzuciłaś wcześniej?

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Może go odrzuciłaś wcześniej?

To już chyba przerobiliśmy? 

14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Przecież mężczyzna lubi polować bo to lezy w jego naturze czy sie mylę to mnie oświeć

Jeden lubi drugu nie. Wmawianie wszystkim, że mają lubić, bo wygodnickie królewny z drewna tak chcą, jest głupkowate.

14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Czyli kobieta ma polować na mężczyznę i sama ma sobie go wziąść, zupełne odwrócenie ról hah

A co, korona by spadła z próżnej główki?

14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jak facet jest ciamajda to czeka aż kobieta go sobie weźmie

Jak kobieta ciamajda to czeka aż facet ją sobie weźmie.

14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak się ma ochotę na względnie normalną kobietę to niestety lub stety trzeba coś zrobić a nie kłócić się z czymś co od zawsze należy do faceta. Znowu się żałosne wypierdki oburzają haha. 

Znowu te brednie próżnych i tępych pseudoksiężniczek.

Fakt, że facet nie podrywa nachalnie kobiet w dzisiejszym świecie powinien być powodem do radości dla kobiet, a niestety (czego można sie było spodziewać) jest powodem niezadowolenia.

Czemu kobiety powinny sie cieszyć z bierności facetów? W końcu mają szanse na wybór! W końcu gdy podoba im sie facet, same mogą wyjść z inicjatywą, w końcu, nie muszą jedynie zgadzać sie i przytakiwać tylko tym którzy do nich podlatują (a podlatują różne dziwne stwory które dawniej musiały z głową spławiać albo być same). Teraz mają moc decydowania i kontrolowania sytuacji, i nadal narzekają...

Narzekają, bo Polki to krety nki z przerośniętym ego.

a w zasadzie to czemu narzekają? Bo facet który im sie podoba nic nie robi? Skoro im sie podoba to niech działają, ale nie. Same nie mają odwagi, i zasłaniają sie stereotypami  

do garów!  

Jeśli facet jest nieśmiały to po prostu nie ma innego wyjścia. Kobieta aby go poderwać musi wykazać inicjatywę gdyż on za żadne skarby nie odważy się zaproponować jej randki. Wiem o czym piszę. Ja początkowo byłem bardzo nieśmiały i w tamtym okresie preferowałem sytuacje gdy to dziewczyny mnie podrywały. Później to się zmieniło gdyż zdobyłem jako takie doświadczenie w tych sprawach i stałem się odważniejszy. Nauczyłem się wtedy wykazywać inicjatywę w kontaktach z kobietami. 

1 godzinę temu, Gość Esox napisał:

Jeśli facet jest nieśmiały to po prostu nie ma innego wyjścia. Kobieta aby go poderwać musi wykazać inicjatywę gdyż on za żadne skarby nie odważy się zaproponować jej randki. Wiem o czym piszę. Ja początkowo byłem bardzo nieśmiały i w tamtym okresie preferowałem sytuacje gdy to dziewczyny mnie podrywały. Później to się zmieniło gdyż zdobyłem jako takie doświadczenie w tych sprawach i stałem się odważniejszy. Nauczyłem się wtedy wykazywać inicjatywę w kontaktach z kobietami. 

To gdzie tego doświadczenia nabrać? Ja widzę, że laski jako takie sygnały mi wysyłają (czasami baardzo wyraźne). A ja nic z tym nie potrafię zrobić... Bo właśnie brak mi pewności siebie, z powodu braku doświadczenia. 

Jestem nieśmiała kobieta i widzialam chlopaka ktory mi sie podobał tylko nie wiem jak zwrócić na siebie jego uwage. Nie mam pomyslu jak do niego zagadac, moja niesmialosc mi w tym nie pomaga i szybko sie pesze, takze sama juz nie wiem co mam zrobić. Widze ze sama sobie musze go poderwac, choc wolalbym jakby on sam cos zainicjował, wydawalo mi sie ze to mezczyzna jest tym inicjatorem, ale widze ze teraz do dziewczyny nalezy podrywanie i sama sobie ma wybrac faceta i go poderwac eh..... 

17 godzin temu, Gość gość napisał:

Dlaczego facet sam ma się jej podstawiać pod nos i podawać na tacy a ona nawet nie kiwnie palcem.

Co najwyżej się wtedy odezwie to naprawdę wielki wyczyn, mistrzostwo świata haha

Oo znowu sfrustrowany prawiczek się odezwał i ,,przeinacza" wypowiedzi kobiet zmieniając płeć ale to juz nudne, wymysł cos nowego (swojego!) prawda jest taka ze Ty kolo prawdziwego mezczyzny mogles stać jedynie. Ty z pojęciem mężczyzna nie masz nic wspólnego takie chloptasie bez grama testosteronu i męskości to jedynie gapia się na kobiety, boja się odezwac i liczą ze one same się na nich rzuca i zaczną podrywać idealny przepis na samotność przez całe życie.

20 minut temu, Gość Przystojny napisał:

To gdzie tego doświadczenia nabrać? Ja widzę, że laski jako takie sygnały mi wysyłają (czasami baardzo wyraźne). A ja nic z tym nie potrafię zrobić... Bo właśnie brak mi pewności siebie, z powodu braku doświadczenia. 

U mnie szło jak po grudzie. Nieśmiałość bardzo utrudniała mi moje życie w sferze kontaktów z dziewczynami. Mając lat 20 byłem w tych sprawach na poziomie  gimnazjalisty, gdy w tym czasie moi rówieśnicy obmacywali dziewczyny po piersiach, a niektórzy już nawet mieli za sobą pierwszy stosunek. Zdarzały mi się na imprezach jakieś przytulanki i trzymanie się za rączki z dziewczynami. Gdy jednak miało dojść do czegoś więcej, wycofywałem się albo udawałem, że nie wiem o co chodzi. Cóż z tego, że miałem nawet niezłe powodzenie skoro nie potrafiłem tego wykorzystać. Ma moje szczęście trafłem na dziewczynę, która po prostu powiedziała mi, że chce się ze mną całować i bez zbędnego oczekiwania na moją reakcję, pocałowała mnie jako pierwsza. Nie chciałem aby zorientowała się, że nawet w całowaniu byłem prawiczkiem. Robiłem to co ona i sukces-nie domyśliła się. Tak zaczęło się u mnie wychodzenie z okowów nieśmiałości. Po prostu potrzebowałem przełamania, a do tego potrzebna była bardzo konkretna dziewczyna. Co ważne, ona była ładna. Gdyby nie grzeszyła urodą, na pewno bym przed nią uciekł.