Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Czy pozwolisc jechac corce z kolezanka na pizze

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Dziewczyny maja 10 lat.I chca jechac na pizze.Autobusem do centrum ok 10 minut drogi od domu.a potem ok 1km do centrum do pizzeri.Chcialam zamowic ale czas oczekiwania ok 1,5 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z całym szacunkiem, ale niedługo to się będziecie pytać, czy wolno wam pójść do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Dziewczyny maja 10 lat.I chca jechac na pizze.Autobusem do centrum ok 10 minut drogi od domu.a potem ok 1km do centrum do pizzeri.Chcialam zamowic ale czas oczekiwania ok 1,5 h.

Nim dziewczyny dojadę, zamówię i dostaną pizzę to minie podobny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie,pojechalabym z nimi,zamowila pizze i usiadlabym sobie przy innym stoliku i wypila kawke,zeby dziewczyny sobie pogadaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A jeździły już same autobusem? Jeśli tak, i masz pewność ze mama koleżanki na to pozwala, to bym się zgodziła.  Ale jeśli są gapowate, mogą np. przeoczyć przystanek i spanikować , albo nie jesteś pewna czy koleżance możesz na to pozwolić,  to jedź z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie no,jasne, bo 10 latka nie potrafi kilku minut przejechać autobusem i trafić do pizzerii. Chyba bym się spaliła ze wstydu,jakby moja matka jechała z nami i jeszcze przy stoliku obok siedziała.... Czemu wy z tych dzieci takie sieroty robicie? Jeszcze rozumiem,jakby była jakaś kijowa pogoda,to pewnie też bym zamówiła, po co dziewczyny mają marznac. Ale z drugiej strony ,jeśli chcą o prostu sobie pojechać,spędzić czas same razem,jedząc pizzę w lokalu,to co w tym złego? W ostateczności przecież zawsze można do dziecka zadzwonić i zapytać czy jest wszystko ok ,tudzież dziecko,w razie czego,chyba też potrafi do matki zadzwonić? Zakładając, że oczywiście córka ma telefon. Bo moja jest w tym samym wieku i dostanie dopiero na wakacje,i to też wyłącznie dlatego,że idzie do nowej szkoły i będzie dojeżdżać . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Corka dojezdza do szkoly autobusem- mamy nie daleko ale jej sie nie chce chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Z całym szacunkiem, ale niedługo to się będziecie pytać, czy wolno wam pójść do toalety.

Dokładnie. Współczuję tym dzieciom takich nieporadnych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Dokładnie. Współczuję tym dzieciom takich nieporadnych matek.

I jeszcze ta jej ortografia :O. Wstyd mieć taką matkę, ale córka pewnie nie lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Pojechały.Maja wrócić ok 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Własnie córka zadzowniła.Sa juz w pizzeri.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Pojechały.Maja wrócić ok 17.

Świetnie. Poćwicz w tym czasie interpunkcję i ortografię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iNEZ
4 minuty temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Własnie córka zadzowniła.Sa juz w pizzeri.

Ale z ciebie madka kwoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość iNEZ napisał:

Ale z ciebie madka kwoka.

wcale nie jest madka kwoka.To normalne ,ze sie martwi jesli dziecko jedzie w nowe miejsce,samo.. tez bym sie bala puscic samą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No i super. Fajnie ,że ją puscilas, myślę,że to dla niej też oznaka zaufania z twojej strony. Tak trochę żartobliwie: ja bym córce napisała sms-a, że jak jej coś zostanie,to żeby mamusi przywiozła trójkącik tej pizzy 😂😂 Mieszkam w De i niestety, tutejsze pizzerie nie umywaja się do tych polskich. Bywają wyjątki, ale rzadko. No ,Pizza Hut trzyma poziom.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I serio relacjonujesz to wydarzenie na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

tak my juz mamy mamy  ze sie martwimy.10 lat to juz wiek ze czesciej sie dziewczyny spotykaja, odwiedzaja w domach na wzajem.Do nie dawna myslalam, ze to ja jestem taka nadgorliwa matka i pilnuje i martwie sie o corke.Jak np. ma wrocic ze szkoly autobusem o 12,.45 a jej nie ma.W ostatnim  czasie jednego dnia az 3 mamuski z klasy corki dzwonily do mnie z pytaniem czy jej corki nie ma u nas.Owszem przyszly 2 kolezanki bez wiedzy rodzicow.A 3 gdzieś z inna koleżanka poszla.Od wrzesnia były juz 4 akcje poszukiwawcze dzieci bo nie wrocily na czas ze szkoły.Teraz sa inne czasy , nie to co kiedy jak bylam w corki wiekU.Od 1 klasy czyli w wieku 7 lat- klucz na szyje, szlo sie i wracalo ze szkoly samemu.Czekało sie kilka godzin w domu na powrot rodzicow z pracy.Cale wakacje od rana do wieczora na dworze.I jakos przezylismy.A teraz sobie tego nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość autorrkkaaa napisał:

tak my juz mamy mamy  ze sie martwimy.10 lat to juz wiek ze czesciej sie dziewczyny spotykaja, odwiedzaja w domach na wzajem.Do nie dawna myslalam, ze to ja jestem taka nadgorliwa matka i pilnuje i martwie sie o corke.Jak np. ma wrocic ze szkoly autobusem o 12,.45 a jej nie ma.W ostatnim  czasie jednego dnia az 3 mamuski z klasy corki dzwonily do mnie z pytaniem czy jej corki nie ma u nas.Owszem przyszly 2 kolezanki bez wiedzy rodzicow.A 3 gdzieś z inna koleżanka poszla.Od wrzesnia były juz 4 akcje poszukiwawcze dzieci bo nie wrocily na czas ze szkoły.Teraz sa inne czasy , nie to co kiedy jak bylam w corki wiekU.Od 1 klasy czyli w wieku 7 lat- klucz na szyje, szlo sie i wracalo ze szkoly samemu.Czekało sie kilka godzin w domu na powrot rodzicow z pracy.Cale wakacje od rana do wieczora na dworze.I jakos przezylismy.A teraz sobie tego nie wyobrazam.

A kogo to obchodzi ? Serio czujesz potrzebę relacjonowania wyjścia twojego dziecka na pizze ? Zajmij się czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I zamiast poczytać książkę czy coś ty to przeżywasz jak mrówka okres. Zamiast o córkę to martw się o siebie, bo skądś te wredne teściowe bez własnego życia się biorą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

I zamiast poczytać książkę czy coś ty to przeżywasz jak mrówka okres. Zamiast o córkę to martw się o siebie, bo skądś te wredne teściowe bez własnego życia się biorą. 

Ty to na pewno dzieci nie masz i się wcinasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×