Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tosiek

Poród, boję sie.

Polecane posty

Gość Tosiek

Juz niedlugo poród a ja coraz bardziej się boje. Nie wiem co jest lepsze czy poród naturalny czy cesarka? Z jednej strony boje sie kroplowek z drugiej bólu, boje sie komplikacji i tego ze osmiesze sie podczas tej chwili. Wiem jak pracownicy, polozne traktuje rodzące kobiety, moze nie wiem osobiscie ale sporo slyszalam, sporo czytalam. Moze ktos mnie wysmieje i pewnie tak bedzie ale boje sie tez ze posikam sie podczas porodu, albo co gorsza-zrobie to drugie. Czy to czesto sie zdarza? Blagam potraktujcie mnie ze zrozumienim bo dla mnie te rz3czy to na prawde sprawy ktore spedzaja mi sen z powiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zrób tak. Pomysl, że będziesz mega szczęściara, Twój poród potrwa bardzo krótko i nie będzie mega bolesny. Myśl pozytywnie cały czas. A jak przyjdzie co do czego to będzie się już dzialo, nie będziesz miała wpływu na to co się będzie działo. A moze naprawdę nie będzie tak źle? Nie martw się na zapas. Strach jest naturalny ale staraj się nie nakręcac dodatkowo. Mój pierwszy poród był naprawdę znosny a ból na tyle umiarkowany, że między skurczami przysypialam 😊 A też się bałam. Trzymam za Ciebie kciuki 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sie czego bac. Jestem po porodzie i w prawdzie nie mialam kiedy zaczac sie nad tym zastanawiac do czasu,gdy zostalo mi tydzien do porodu. Bylam tak zmeczona ciagla zgaga szczerze mowiac,ze juz sie nie moglam doczekac,az dostane bóle. 😛 Ale tak szczerze ,gdy to juz sie zaczelo nie myslalam o niczym , zylam chwila. Boje sie kroplowek, wtedy nawet nie zwrocilam uwagi,gdy wbili Mi igle w dlon i mialam welfron. 🙂 Ja rodzilam z Mezem obecnym u Mego boku, caly czas rozmawialismy,smialismy sie,a gdy nadchodzily duzo silniejsze bole staral sie Mnie zagadywac,by przez to przebrnąc. 🙂 Gdy jestes na sali nic Cie nie obchodzi - czy sie rozmazalas bo masz jakis tusz na rzesach,czy jestes rozczochrana, czy obalas sie woda i masz jakas mokra plamke na koszuli. 🙂 Ja sie przyznaje,ze podczas parcia posikalam sie, mowie musze chyba do lazieznki haha ,a Polozna ,ze mam sie nie przejmowac, przec i niczym sie nie martwic. 🙂 Kupa u Mnie sie nie zdarzyla w sumie to fajnie,ale nawet jezeli to mialam to po prostu gdzies 😄to zupelnie normalne. 🙂 Najwazniejsze czuc sie swobodnie i moze fakt,faktem - Ja osobiscie nie pozwolilam na asyste studentow,gdyz Gapiow Mi nie potrzeba - jedynie Maz, polozna i Moj lekarz Ginekolog sie pojawil,gdyz bylam Jego pacjentą i  prowadzil Moją ciąze. 🙂 Na porodowce nie ma wstydu, tam idziesz urodzic ,masz Swoje prawa ,ktore Ci przysluguja i to najwazniejsze. 🙂 Urodzisz i po wszystkim. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiek

Jestescie kochane, ale im blizej tym bardziej sie boje. I staram sie myslec ze wszystko pojdzie jak po masle ale tak malo jest takich przypadkow ze ciezko mi uwierzyc ze ze mna bedzie podobnie. Mam nadzieje chyba najwieksza ze polozne przy porodzie beda na tyle mile ze nie powiedza mi w trakcie ze cos zrobilam nie tak lub cos wyskoczylo ze mnie co nie powinno. Bolu sie boje bardzo bo juz mam skurcze przepowiasajace i mimo ze sa krotkotrwale to na prawde dosyc bolesne a to nic w porownaniu z porodem. A jak dzieciaczek nie bedzie chcial wyjsc glowa tylko dupka? No tyle mam mysli ze juz sama nie wiem. Moze lepsza cesarka bo mniejsze ryzyko chociaz wolalabym rodzic naturalnie bo podobno po takim porodzie szybciej dochodzi sie do siebie. Ja uwazam ze to zaden wstyd zrobic siku przy porodzie ale czytalam gdzies ze jedna kobieta zostala osmieszona bo zdarzylo sie jej i ja po prostu sie boje reakcji otoczenia. Chcialabym miec to juz za soba bo tak wariuje, mam same koszmary. Nastawiam sie dobrze ale chyba podswiadomosci jednak nie da sie oszukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiek
39 minut temu, nana141 napisał:

Nie ma sie czego bac. Jestem po porodzie i w prawdzie nie mialam kiedy zaczac sie nad tym zastanawiac do czasu,gdy zostalo mi tydzien do porodu. Bylam tak zmeczona ciagla zgaga szczerze mowiac,ze juz sie nie moglam doczekac,az dostane bóle. 😛 Ale tak szczerze ,gdy to juz sie zaczelo nie myslalam o niczym , zylam chwila. Boje sie kroplowek, wtedy nawet nie zwrocilam uwagi,gdy wbili Mi igle w dlon i mialam welfron. 🙂 Ja rodzilam z Mezem obecnym u Mego boku, caly czas rozmawialismy,smialismy sie,a gdy nadchodzily duzo silniejsze bole staral sie Mnie zagadywac,by przez to przebrnąc. 🙂 Gdy jestes na sali nic Cie nie obchodzi - czy sie rozmazalas bo masz jakis tusz na rzesach,czy jestes rozczochrana, czy obalas sie woda i masz jakas mokra plamke na koszuli. 🙂 Ja sie przyznaje,ze podczas parcia posikalam sie, mowie musze chyba do lazieznki haha ,a Polozna ,ze mam sie nie przejmowac, przec i niczym sie nie martwic. 🙂 Kupa u Mnie sie nie zdarzyla w sumie to fajnie,ale nawet jezeli to mialam to po prostu gdzies 😄to zupelnie normalne. 🙂 Najwazniejsze czuc sie swobodnie i moze fakt,faktem - Ja osobiscie nie pozwolilam na asyste studentow,gdyz Gapiow Mi nie potrzeba - jedynie Maz, polozna i Moj lekarz Ginekolog sie pojawil,gdyz bylam Jego pacjentą i  prowadzil Moją ciąze. 🙂 Na porodowce nie ma wstydu, tam idziesz urodzic ,masz Swoje prawa ,ktore Ci przysluguja i to najwazniejsze. 🙂 Urodzisz i po wszystkim. 🙂

Bardzo zazdroszcze ci takiego porodu. Wyglada na to ze dobrze to wspominasz. Chcialabym by u mnie bylo podobnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tez się bardzo boję. Poród za ok 6 tygodni. Jeden mam już za sobą 5 lat temu. Wtedy się nie bałam, bo nie wiedziałam jak to jest. Niby sama akcja była bardzo sprawna i szybka jednak ból nie do zniesienia, krzyczałam tak, że chyba w całym szpitalu mnie było słychać. Pamiętam każda minute, każde slowo, które padło na sali. Z drugiej strony większych emocji i szczęścia jak w chwili zobaczenia dziecka nigdy nie przeżyłam, to była piękna, niezapomniana chwila i ból nagle zniknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary

Jeszcze miesiac temu zakladałam dokladnie taki sam wątek! Boze jak ja sie balam. 9 miesiecy placzu!!! I co? O 15 dostalam skurczy,takich ze spalam miedzy nimi. O 17 bol nasilal sie,ale mialam przerwy miedzy skurczami! O 20 pojechalam na porodowke,4 cm... Mysle "do rana".. Przebralam sie w koszule,maz zaniosl toboły,nie zdażyli o wszystko wypytac,bo o 20:30 lezalam juz na porodowce i podłączyli ktg  i o 21:30 urodzilam za 3 partym skurczem. 2 faza mam wpisane 20 minut. 

Takze moja droga strach ma wielkie oczy.

Spodziewalam sie rzezni i bolu takiego naprawde okropnego! Nic z tego nie bylo,choc nie powiem ze parte byly przyjemne,mialam wrazenie ze zaraz eksploduje moje krocze😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×