Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julia

Moje PRZEKLĘTE IMIĘ doprowadza mnie do szału

Polecane posty

Gość Julia

Zacznijmy od tego, ze mam na imie Julia - najblizsi znajomi, rodzina mowia na mnie Julka; znajomi ze studiow i pracy raczej zwa mnie Julia i tego sie trzymaja.

Od zarania dziejow (czytaj: od podstawowki) mam z tym imieniem problemy. Gdy mialam +- 8 lat zauroczylam sie w koledze tylko dlatego, ze raz (sic!) powiedzial do mnie Julka zamiast Julia. Co gorsza, to dzieciece zauroczenie trwalo dosc dlugo, bo jakies 3 lata.

Gdy bylam w gimnazjum zauroczylam sie ponownie - w chlopaku, ktory byl dla mnie mily i rowniez caly czas mi julkowal (w co drugim zdaniu uzywal tego przekletego imienia, ciagle tylko Julka to, Julka tamto). Odnosze wrazenie, ze ta zdrobniala forma mojego imienia, do tego czesto powtarzana, rowniez miala niebagatelny wplyw na to, ze mi sie tak szalenczo spodobal.

W liceum problem samoistnie zniknal - duzo moich znajomych mowilo do mnie Julka i nie reagowalam nadzwyczajnie na kazdego faceta, ktory poslugiwal sie tym zdrobnieniem. Przy okazji znalazlam sobie chlopaka i jakos to moje zycie sie ustatkowalo.

Obecnie jestem singielka, studiuje i pracuje. Zarowno na uczelni jak i w pracy kazdy zwraca sie do mnie Julia, poza pewnym kolega, ktory pracuje ze mna na zmianie w piatki. Gdy tylko nadarza sie okazja, to ze mna rozmawia i w praktycznie kazdym zdaniu mi julkuje, bo ponoc zadna inna wersja mojego imienia mu nie pasuje. Z jednej strony jest to mile i lubie gdy tak do mnie sie zwraca, ale jest tez druga strona medalu - troche sie w nim przez to zauroczylam. On na pewno nie jest mna zainteresowany, rozmawiamy ze soba tylko na tej jednej zmianie i on poza praca nie inicjuje kontaktu. 

Mam wrazenie, ze wina moich fatalnych zauroczen jest to przeklete zdrobnienie, zaluje ze mam tak na imie. To jest wrecz nienormalne, iz zaczyna podobac mi sie kazdy facet, ktory kilka-kilkanascie razy tak do mnie powie. Moze mam strasznie niska samoocene, moze jestem kochliwa i kazdy przejaw sympatii jest juz dla mnie odpowiednim powodem do zauroczenia. Prosze Was, kafeterianki, o szczera opinie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Julia napisał:

Zacznijmy od tego, ze mam na imie Julia - najblizsi znajomi, rodzina mowia na mnie Julka; znajomi ze studiow i pracy raczej zwa mnie Julia i tego sie trzymaja.

Od zarania dziejow (czytaj: od podstawowki) mam z tym imieniem problemy. Gdy mialam +- 8 lat zauroczylam sie w koledze tylko dlatego, ze raz (sic!) powiedzial do mnie Julka zamiast Julia. Co gorsza, to dzieciece zauroczenie trwalo dosc dlugo, bo jakies 3 lata.

Gdy bylam w gimnazjum zauroczylam sie ponownie - w chlopaku, ktory byl dla mnie mily i rowniez caly czas mi julkowal (w co drugim zdaniu uzywal tego przekletego imienia, ciagle tylko Julka to, Julka tamto). Odnosze wrazenie, ze ta zdrobniala forma mojego imienia, do tego czesto powtarzana, rowniez miala niebagatelny wplyw na to, ze mi sie tak szalenczo spodobal.

W liceum problem samoistnie zniknal - duzo moich znajomych mowilo do mnie Julka i nie reagowalam nadzwyczajnie na kazdego faceta, ktory poslugiwal sie tym zdrobnieniem. Przy okazji znalazlam sobie chlopaka i jakos to moje zycie sie ustatkowalo.

Obecnie jestem singielka, studiuje i pracuje. Zarowno na uczelni jak i w pracy kazdy zwraca sie do mnie Julia, poza pewnym kolega, ktory pracuje ze mna na zmianie w piatki. Gdy tylko nadarza sie okazja, to ze mna rozmawia i w praktycznie kazdym zdaniu mi julkuje, bo ponoc zadna inna wersja mojego imienia mu nie pasuje. Z jednej strony jest to mile i lubie gdy tak do mnie sie zwraca, ale jest tez druga strona medalu - troche sie w nim przez to zauroczylam. On na pewno nie jest mna zainteresowany, rozmawiamy ze soba tylko na tej jednej zmianie i on poza praca nie inicjuje kontaktu. 

Mam wrazenie, ze wina moich fatalnych zauroczen jest to przeklete zdrobnienie, zaluje ze mam tak na imie. To jest wrecz nienormalne, iz zaczyna podobac mi sie kazdy facet, ktory kilka-kilkanascie razy tak do mnie powie. Moze mam strasznie niska samoocene, moze jestem kochliwa i kazdy przejaw sympatii jest juz dla mnie odpowiednim powodem do zauroczenia. Prosze Was, kafeterianki, o szczera opinie na ten temat.

Szczerze - to jedno z najpiękniejszych imion. Może mów ludziom niby z żartem, że nie lubisz tego zdrobnienia... Julciu? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romeo

Julka ty masz problem z głową a nie imieniem, inne by ci nie pomogło, potrzebne ci są silne leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia

O kur... następny, znów się zauroczyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia

mogę nawet n.a.s.r.a.ć na klatę temu kto mi będzie szeptał Julcia w czasie seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ludzie to maja kuurrwa problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty julka

eh, wam babom zawsze wiatr w oczy, durnowate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×