Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JulciaxX

Nie poznaje siebie:(

Polecane posty

Gość JulciaxX

Od pewnego czasu nie poznaje siebie.

Zacznę od początku.. Zawsze byłam radosną dziewczyną, z dystansem do siebie jak i świata. Mało zazdrosna wręcz 100% ufającą oraz zawsze pomagajaca. Zabawna i patrząca na świat przez pryzmat różowych okularów,  zawsze pozytywnie nastawiona .. 

Natomiast pewnego razu poznałam mężczyznę, z którym się związałam. Byłam z nim półtorej roku. Możesz pomyśleć, że to krótko. Lecz ten związek nie był normalny. Wszystko szybko się działo, ja zakochana. Nie zauważałam tego co się działo w tym związku. Omamiona. Pomagałam mu we wszystkich jego problemach. Pomagałam wyjść z nałogów. 

Lecz on zawsze wywoływał na mnie presję, zawsze to ja miałam czuć się wszystkiemu winna. Rozstawaliśmy się, a potem znowu łączyliśmy w związek. Tak w kółko. Potrafił być agresywny, nie panował nad swoimi emocjami, zakazywał mi wielu rzeczy, kazał. Potrafił robić złe rzeczy. Ja tego w tedy nie zauważałam. Natomiast z biegiem czasu, rozumiem że to była przemoc psychiczna, manipulacja emocjonalna..

 

Ostatnio rozstaliśmy się na poważnie, stwierdziłam, że prędzej wyląduje w psychiatryku niż ten związek będzie "zdrowy".. każda moja noc jest przepłakana, ale to nie jest największym problemem. Stałam się bardziej agresywna, strasznie zazdrosna, dopytująca i nie ufna.. chcę go sprawdzać, kontrolować jak on robił to mi.. 

totalne się zmieniłam, widzę to i nie wytrzymuje tego psychicznie.

Czuje, że całe moje dobro mu oddałam. On teraz, jest lepszym człowiekiem, ma lepsze życie, zmienił się na kompletnie innego człowieka. Człowieka, jakim ja byłam kiedyś.. 

A ja? A ja stałam się nim... Spadłam na totalne dno. Próbuje się ratować. Ale powoli tracę siłę. 

"Z jakim się zadajesz, takim się stajesz" to przysłowie dla mnie nabrało sensu. 

Pytanie co mam zrobić?

Jak sobie pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z Małopolski

Toksyczna relacja. Ratuj siebie zanim będzie zbyt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarzębina

Ja myślę że to chwilowe u Ciebie. Dobrym człowiekiem albo się jest albo nie. Zamknij ten rozdział. Dla Ciebie on umarł. Masz prawo do żałoby ale nie wracaj do tego. Poszukaj w swoim środowisku ludzi podobnych do Ciebie. Jeśli pojawi się mężczyzna to już wiesz na co zwracać uwagę. Musi być dobry w środku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×