Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anik8

Mam dosc swojego meza!

Polecane posty

Gość anik8

Mam dosyc swojego meza! Wszystko trzeba mu mowic: od spraw zwiazanych z np.wyniesieniem smieci do proszenia o pomoc w dzwiganiu zakupow wlacznie! Nie przypominam sobie, zeby przez cale nasze wspolne zycie (12lat) powiedzial mi sam z siebie mile slowo, w ogole rzadko kiedy cos mowi-trzeba go ciagnac za jezyk, inaczej sie nie dowiem jak w pracy itp. W ciagu dnia do mnie nie dzwoni, nie pisze. Od kiedy urodzilo sie dziecko to podobnie- nic przy nim nie zrobi dopoki sie mu nie powie i zeby to raz poprosic i zeby zapamietal na zawsze, ze moglby je nakarmic w,porze obiadowej czy sprzatnac zabawki, to nie! Codziennie musze mowic: zrob to zrob tamto! Nawet musze mu mowic, ze wypadaloby sie pobawic z wlasnym dzieckiem! Najchetniej to by poszedl spac czy siedzial z telefonem! 
Brak w nim jakiegos szalenstwa typu: pokochajmy sie wieczorem-nie! On rano wstaje do pracy i jest zmeczony! Ale jak trzeba dluzej zostac w pracy, to jakos umie sie poswiecic i slucha,szefa, zone ma widocznie gdzies. Wiecznie to ja musze inicjowac zblizenia, czuje sie jak facet uwodzacy kobiete! Mam wiecej testosteronu niz on! A jak juz dochodzi do zblizen to tez zadnego milego slowa nie uslysze! O moich urodzinach zapomnial dwa razy.Bardzo sie tym nie przejal. Brak w nim takiego.oddania, zaangazowania- nie powie: poloz sie kochanie ja,pozmywam czy: daj mi te torbe jest ciezka, Nie! U nas jest: Tomek, pozmywasz bo boli mnie glowa? Pomozesz mi z ta torba? Czuje sie z nim jak z jakims znajomym, nie czuje milosci, coraz mniej mi zalezy. Nie umiem dac mu czegos z,siebie, bo wiem, ze i tak nie dostane nic wzamian. Nie okazujemy sobie uczucia. W,pracy kolezanki opowiadaja,o swych mezach, to ja tak slucham i u mnie tak nie ma. Kiedys poznalam takiego chlopaka, ktoremu sie spodobalam, dogadywalismy sie, on codziennie mowil mi mile slowa, z moich urodzin robil wielkie wydarzenie czy sprawial, ze kazdy dzien bym ekscytujący. Dlatego wiem, ze moze byc inaczej. A w moim malzenstwie? Nie wiem czy zawsze tak bylo czy teraz sie cos zmienilo, ale wydaje mi sie, ze to pierwsze. Mam juz tego dosc! Czasem zaluje, ze za niego wyszlam;( Chcialabym byc znow szczesliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×