Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Rowerek biegowy dla 2.5latka ale nie mamy jeszcze kasku. Strach dziś pójść na rowerek?

Polecane posty

Gość Gość

Boje się a jednocześnie taka ładna pogoda. Pojeździłby sobie mały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjg

To żart, prawda? Kask dla 2,5 latka na rowerek biegowy? Czy dzisiejsze matki naprawdę zglupialy???? Do przedszkola proponuję w takim razie eskorte policji, tyle niebezpieczeństw...A do szkoły kamizelka kuloodporna . I większą eskorte policji oczywiście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość ghjg napisał:

To żart, prawda? Kask dla 2,5 latka na rowerek biegowy? Czy dzisiejsze matki naprawdę zglupialy???? Do przedszkola proponuję w takim razie eskorte policji, tyle niebezpieczeństw...A do szkoły kamizelka kuloodporna . I większą eskorte policji oczywiście. 

Przeraża mnie ignorancja w Polandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Dokladnie.... Poglupialy. Biegówki są niskie, dziecko sobie samo łapie równowagę. Moja obecnie 3,5 łatkę od 2 lat puszczam na biegowce i nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby kask jej nakładać 😄

uwaam też, że taka przesadna ochrona i zabezpieczanie dziecka nie pomaga tylko szkodzi.... Naprawdę trzeba by nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, żeby pod okiem opiekuna na biegowce coś niebezpiecznego sobie dziecko zrobilo. A takie ciumkanie odbiera mi możliwość doświadczenia stłuczenia/bólu, które są baaaardzo ważne w nauce jak ich unikać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Do chodzenia też kask mu zakładasz autorko? Zgadzam się z Gosciowka2019, dziecko musi czasem upaść, potknac się czy uderzyć by wiedzieć żeby na drugi raz uważać. Co innego przy zwykłym rowerze ale do biegowki kask nie jest niezbędny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaoho

Zwariowalyscie ? Oczywiście ze kask. Może sobie upadać na kolana łokcie itp ale głowa jest bardzo ważna. Wystarczy niefortunnie spaść uderzyć w skroń czy potylice w krraweznik a skończy sie na poważnych obrażeniach. Nie jestem matka wariatka typowo kwoka ale moje dzieci od lat 2 kiedy zaczynały jeździć do teraz a są w wieku szkolnym zawsze w kasku - dotyczy to nie tylko roweru a hulajnogi i rolek również 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akuku
1 minutę temu, Gość Yaoho napisał:

Zwariowalyscie ? Oczywiście ze kask. Może sobie upadać na kolana łokcie itp ale głowa jest bardzo ważna. Wystarczy niefortunnie spaść uderzyć w skroń czy potylice w krraweznik a skończy sie na poważnych obrażeniach. Nie jestem matka wariatka typowo kwoka ale moje dzieci od lat 2 kiedy zaczynały jeździć do teraz a są w wieku szkolnym zawsze w kasku - dotyczy to nie tylko roweru a hulajnogi i rolek również 

A widzisz różnice między rolkami/hulajnoga a rowerkiem biegowy gdzie defakto dziecko poprostu biegnie? Do biegania po podwórku też ubierasz dzieciom kaski? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A młody umie jezdzic? Ja bym wolała kupić. Kiedyś może jeździło się bez, ale kontuzji bylo sporo i chyba każdy ma jakieś blizny z dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Moja dwojka dzieci - 4  i 2,5 roku zawsze na rowerkach i hulajnogach jezdza w kaskach. A myslicie ze taki gowniarz na biegowce nie da rady sie rozpedzic, walnac w kraweznik i strzelic koziolka? To chyba macie jakies mega spokojne dzieci. Ktos wyzej dobrze napisal, wystarczy rroche pecha i nieszczescie gotowe. Przewraca aie na kolanka, lokcie, tak sie uczy jezdzic ale glowa musi byc chroniona, nie chce widziec jak leci dziecku krew z glowy. Poza tym druga kwestia - kiedy zaczac zakladac? Male dziecko sie przyzwyczaja a jak nagle starszakowi chcesz kask to jest marudzenie i wojna. Poza tym sama zawsze jezdze w kasku, maz tak samo. A myslicie dlaczego sa kaski dla dzieci? Po to zeby w nich jezdzily na biegowkach takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kask na rowerek biegowy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może  w ogóle okręcić dziecko w folię bąbelkowa. Mój  syn nigdy nie zrobił sobie nic jeżdżąc na rowerze, a złamał rękę na prostej drodze podczas spaceru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój syn nigdy nie dał sobie założyć kasku , chyba, że do zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HayleyXO

Chryste, dzięki ci że wychowałem się w czasach gdy rodzice nie świrowali, nikt o kaskach nie słyszał, a na podwórku się bawił bez nadzorców niewolników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość HayleyXO napisał:

Chryste, dzięki ci że wychowałem się w czasach gdy rodzice nie świrowali, nikt o kaskach nie słyszał, a na podwórku się bawił bez nadzorców niewolników

No i waliliście się w głowę masowo, czego dowodem jest wasza ćwierćinteligencja i taki wpis jak Twój 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak wam tak tęskno za tym co było kiedyś to internet też sobie odlaczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość HayleyXO napisał:

Chryste, dzięki ci że wychowałem się w czasach gdy rodzice nie świrowali, nikt o kaskach nie słyszał, a na podwórku się bawił bez nadzorców niewolników

Tak jest, ave lata 90. Wpierw szkolenie z jazdy na 4 kółkach a później na 2 i normalni rodzice się nie trzęśli nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Coś w tym jest. Człowiek aż tęskni za czasami gdy dziecko miało dzieciństwo a nie było zakładnikiem bujnej wyobraźni mamusi histeryczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak nie założycie, to zadziała dobór naturalny. Nie ma o co robić szumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja córka ma 21 miesięcy i normalnie używam bez kasku. Może jeszcze na jeździł kask ubieracie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
55 minut temu, Gość gość napisał:

Może  w ogóle okręcić dziecko w folię bąbelkowa. Mój  syn nigdy nie zrobił sobie nic jeżdżąc na rowerze, a złamał rękę na prostej drodze podczas spaceru. 

no i co z ciebie za madka? nie uwazasz na dziecko i jeszcze bagatelizujesz urazy. Po to sa rozne srodki bezpieczenstwa by ich uzywac, to ze 20 lat temu ktos spadl na ryjek, wybil jedynki , nabil guza na glowie otrzepal sie i poszedl dalej, to nie znaczy,ze teraz tez trzeba olewac srodki bezpieczenstwa. Pasy w samochodzie zapinasz, dziecko wozisz w foteliku,choc niby co sie moze stac w bezpiecznym zamknietym aucie? a juz na rower kasku nie wkladasz. Niestety to prawda, polacy sa cali ęą i czesto snobizm z nas wylazi,a jesli chodzi o bezpieczenstwo to jestesmy 100 lat za murzynami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Może  w ogóle okręcić dziecko w folię bąbelkowa. Mój  syn nigdy nie zrobił sobie nic jeżdżąc na rowerze, a złamał rękę na prostej drodze podczas spaceru.  

I co z tego wynika? Równie dobrze można napisać, że ktoś przebiegał z zamkniętymi oczami przez autostradę i przeżył, a inny poślizgnął się w łazience, uderzył głową w umywalkę i umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Może  w ogóle okręcić dziecko w folię bąbelkowa. Mój  syn nigdy nie zrobił sobie nic jeżdżąc na rowerze, a złamał rękę na prostej drodze podczas spaceru.  

I co z tego wynika? Równie dobrze można napisać, że ktoś przebiegał z zamkniętymi oczami przez autostradę i przeżył, a inny poślizgnął się w łazience, uderzył głową w umywalkę i umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

I co z tego wynika? Równie dobrze można napisać, że ktoś przebiegał z zamkniętymi oczami przez autostradę i przeżył, a inny poślizgnął się w łazience, uderzył głową w umywalkę i umarł.

Trafne porównanie do roweru biegowego dla dwulatka , takie rzeczy tylko na Kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja się nie dziwie później, że rośnie później tyle mamicycusiów i panienek wiecznie pod spódniczką mamusi skoro dziecko traktowane jest jak ciamajda i rowerek biegowy, a nawet zwykłe bieganie stanowi dla niego potencjalne śmiertelne zagrożenie :D i później takie wiecznie nadzorowane dziecko sika w nocy gdy ma iść do przedszkola albo wymiotuje z nerwów jak ma odciąć pępowine po 3 letnim ścisłym nadzorze pod czujnym okiem madki Polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

no i co z ciebie za madka? nie uwazasz na dziecko i jeszcze bagatelizujesz urazy. Po to sa rozne srodki bezpieczenstwa by ich uzywac, to ze 20 lat temu ktos spadl na ryjek, wybil jedynki , nabil guza na glowie otrzepal sie i poszedl dalej, to nie znaczy,ze teraz tez trzeba olewac srodki bezpieczenstwa. Pasy w samochodzie zapinasz, dziecko wozisz w foteliku,choc niby co sie moze stac w bezpiecznym zamknietym aucie? a juz na rower kasku nie wkladasz. Niestety to prawda, polacy sa cali ęą i czesto snobizm z nas wylazi,a jesli chodzi o bezpieczenstwo to jestesmy 100 lat za murzynami,

Gdyby nie wysokie mandaty wiele osób dalej by nie świrowało z fotelikami chociażby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Trafne porównanie do roweru biegowego dla dwulatka , takie rzeczy tylko na Kafe:D

no ja nie dziwie się, skoro ma zginąć na rowerku biegowym to tym bardziej przedłuża się wegetacje takiej popierdółki, która poślizgnie się w łazience za 20 lat i w efekcie i tak umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggff

Mój jak miał 2,5 roku to jeździł jak szatan, ciężko to było złapać ale to na naszym zamkniętym osiedlu mógł jeździć jak wariat, oczywiście w kasku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

skoro ma zginąć na rowerku biegowym to tym bardziej  poślizgnie się w łazience za 20 lat i w efekcie i tak umrze

Żeby los nie okazał się przewrotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Żeby los nie okazał się przewrotny...

jak taka ciamajda to jest już napiętnowany samospełniającym się proroctwem, kask będzie takim tylko elementem opóźniającym filmowe "Oszukać przeznaczenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggff

Piszecie że kiedyś tak nie było, człowiek nabil  guza i nikt nie robił tragedii, to prawda ale czasy się zmieniają i kiedyś 3 latki to były mimozy, a dziś dzieci są bardziej wygadane i aktywbiejszw. Kiedyś nie było rowerów biegowych i hulajnog, na pewno nie jeździły na nich 3 latki. Dziś nikogo nie szokuje 2 latek na biegowce  Ale to nadal małe dziecko które dopiero co nauczyło się chodzić, więc jego koordynacja ruchowa też nie jest jakaś precyzyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×