Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata37

córka ma olbrzymie problemy w szkole

Polecane posty

Gość beata37

ma 15 lat, chodzi do pierwszej liceum i jak tak dalej pójdzie to nie zda. Blok obok nas mieszka starsza pani, już na emeryturze, wychowawczyni córki z klas 1 - 3 i nauczycielka historii w klasach 4 - 5. Rozmawiałam z nią na temat problemów w nauce córki, plus wagary, plus alkohol i papierosy to powiedziała że córka jest zdolna ale strasznie leniwa (w klasach 1-3 zdobywała nagrody) i do tego kłamczucha i że cytując jej starą nauczycielkę "trzeba jej raz na jakiś czas do tyłka paskiem zajrzeć", zresztą kilka razy jak była młodsza dostała od tej nauczycielki. W sumie to ona jest trochę dla córki jak ciotka. Przyszła do nas do domu na moje zaproszenie i córka taki opierdziel dostała że nawet nie odpyskiwała (na początku próbowała) tylko spuściła głowę i słuchała. Nauczycielka powiedziała żeby poinformować męża, w sumie sama do niego zadzwoniła bo dałam jej numer (nie wiedział wcześniej jaka jest sytuacja). Nauczycielka powiedziała żeby zabrać jej smartfona, internet i zakaz wychodzenia na imprezy do końca roku szkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość beata37 napisał:

ma 15 lat, chodzi do pierwszej liceum i jak tak dalej pójdzie to nie zda. Blok obok nas mieszka starsza pani, już na emeryturze, wychowawczyni córki z klas 1 - 3 i nauczycielka historii w klasach 4 - 5. Rozmawiałam z nią na temat problemów w nauce córki, plus wagary, plus alkohol i papierosy to powiedziała że córka jest zdolna ale strasznie leniwa (w klasach 1-3 zdobywała nagrody) i do tego kłamczucha i że cytując jej starą nauczycielkę "trzeba jej raz na jakiś czas do tyłka paskiem zajrzeć", zresztą kilka razy jak była młodsza dostała od tej nauczycielki. W sumie to ona jest trochę dla córki jak ciotka. Przyszła do nas do domu na moje zaproszenie i córka taki opierdziel dostała że nawet nie odpyskiwała (na początku próbowała) tylko spuściła głowę i słuchała. Nauczycielka powiedziała żeby poinformować męża, w sumie sama do niego zadzwoniła bo dałam jej numer (nie wiedział wcześniej jaka jest sytuacja). Nauczycielka powiedziała żeby zabrać jej smartfona, internet i zakaz wychodzenia na imprezy do końca roku szkolnego.

Skoro musisz obcą babę włączać w wychowanie własnego dziecka, to znaczy, że nie stanowisz dla córki żadnego autorytetu. Myślę, że to jedno ze źródeł Twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ygvgg

Nawet szkoda to komentować. Jakaś patologia. I ty i ta "nauczycielka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

E prowokacja 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Yhym, a swistak siedzi. Dostala od nauczycielki? Ahaha ciekawe. Prowokacja, ale jesli bylaby to prawda, to wina rodzicow, ile wlozyliscie pracy, taki zebraliscie owoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×