Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Z rodziną lepiej nie rozmawiać

Polecane posty

Gość Gość

W moim rodzinnym domu relacje były dosyć poprawne. Po tym jak się wyprowadziłam i poszłam na studia, czułam się trochę samotna w nowym miejscu, ale z czasem przyzwyczaiłam się do rzadkich kontaktów.

Teraz, po kilku latach życia samej i po ostatnich rozmowach z rodziną wiem, że kontakt ograniczę do minimum.

Brat odkąd znalazł dziewczynę stał się niemal obcy. Teraz ona jest jego żoną. Non stop się kłócą, ale mają dziecko i już są razem z przyzwyczajenia. Od dawna nie mogę z nim normalnie pogadać bo żona jest jak jego cień. A najgorsze, że nawet jak sami pogadamy jakimś cudem to on chcąc nie chcąc zdaje jej relacje, a ta wykorzystuje to potem przeciwko mnie.

Mistrzem w ranieniu mnie jest mój ojciec, który nic nie robi, bo jest na emeryturze i dzwoni raz na miesiąc, głównie w celu obgadania całej rodziny i krytyki mojej osoby.

Także naprawdę nie widzę sensu kontaktu z tymi ludźmi. Nie ukrywam jednak, że po prostu nie mam osoby której mogę się zwierzyć albo szczerze pogadać czy pośmiać się. Z rodziną jak widać mimo szczerych chęci to nie wychodzi bo są jak pijawki, jak żmije, które znienacka kąsają.

Nie wiem co robić? Czy odciąć się od tego towarzystwa krwiopijczego. Szkoda mi jedna upływającego czasu, bo z bratanicą czasem jednak chciałąbym się widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×