Co zrobić? Lepszy kredyt na 20 lat czy wyn wynajem bez perspektyw?

Witam. Chciałabym zasięgnąć porady. Otóż jestem po rozwodzie. Mieszkam z córką. Obecnie wynajmuje kawalerkę, na ten moment nie mam innych perspektyw.  Z miasta na mieszkanie nie mam co liczyć, do rodziny mieszkać tez nie mogę iść. Mam wkład własny 40%, mysle o kupnie małego mieszkania 2 pokojowego Ale wiąże się to z kredytem około 70-80tys. Boje sie tej decyzji Ale z drugiej strony wynajmując całe życie płacę nie za swoje. Co byście zrobiły?

A skąd masz pieniądze na wkład bo jeśli sama zaoszczędziłas,to spokojnie radzę Ci wziąć kredyt

Połowę z tego sama. Reszta to podział z małżeństwa.

Pomyśl co Będziesz miała za 20 lat. Przy wynajmie -nic. Przy zakupie mieszkania -mieszkanie. Prawda jest taka ze czynsz za wynajem to czasem większa kwota niż przy kredycie. Jak cie nie będzie stać na wynajem to i tak cię wyrzuca. Jak nie będzie stać na kredyt to możesz sprzedać albo wynająć. 

Weź kredyt. Teraz pracujesz więc stać Cię na wynajem. Ale co w przypadku gdy przejdziesz na emerytuje? Ceny pójdą w górę, emerytura niska - mocno niewesoła perspektywa.

a myślicie ze lepiej wziąć kredyt na 20’lat na mieszkanie czy na farmę mrówek w Kaliszu? 

Biedna nie jesteś skoro masz 80 tys. Nie rozumiem po co ten temat...

Kredyt. Bez zastanowienia 

Jak nie ma sie dzieci to oplaca sie wynajmowac ( mobilnosc, rata kredyt nie wzrosnie) jak ma sie dziecko to bardziej oplaca sie kredyt Bo cos my sue zostawi

Oczywiście, że wziąć kredyt i kupić swoje mieszkanie. Taka kwota jakiej potrzebujesz to naprawdę bardzo mało i rata nie będzie wysoka. 

Tu autorka

A gdzie ja napisalam ze mam 80 tys? Rata na 20 lat byłaby 480zl. Około... 

Na 20 lat to bank daje kredyty 200 tys a nie 80.Ciężko będzie coś takiego dostać.

80tys na 20 lat to trzeba być szurniętym... Sorry ale tyle to odłożysz w rok/2 lata za granicą, nawet myjąc tyłki starym niemkom bez języka. Jeszcze jakieś benefity na dziecko ci się będą należeć.

Zdajesz sobie sprawę, że biorąc 80tys na 20 lat, nawet tylko na 6%(tyle są oprocentowane zwykle kredyty długoletnie), oddasz bankowi ok 250tysięcy, i rata nie będzie wynosić 480pln tylko około 1000 złotych...

Przy takiej racie jak ty podajesz oprocentowanie wyniosłoby 2,2% Poniżej inflacji... Sorry bank takich prezentów nie daje...

Nie mogę sobie pozwolić na wysokie raty.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

80tys na 20 lat to trzeba być szurniętym... Sorry ale tyle to odłożysz w rok/2 lata za granicą, nawet myjąc tyłki starym niemkom bez języka. Jeszcze jakieś benefity na dziecko ci się będą należeć.

 

Zdajesz sobie sprawę, że biorąc 80tys na 20 lat, nawet tylko na 6%(tyle są oprocentowane zwykle kredyty długoletnie), oddasz bankowi ok 250tysięcy, i rata nie będzie wynosić 480pln tylko około 1000 złotych...

Przy takiej racie jak ty podajesz oprocentowanie wyniosłoby 2,2% Poniżej inflacji... Sorry bank takich prezentów nie daje...

Ale bzdura. Mam kredyt 200k na 20 lat. Rata nie całe 1700. Przy 80k to jakieś 7 stów.

No 80 na 20 lat to oddasz w cholere wiecej... moze rozejrzyj sie za jakas mozliwoscia wlasnie dopracowania jeszcze pewnej kwoty za granica, zeby wziac jak najmniejszy kredyt na jak najkrotszy czas? Ale to jedynie przy opcji starszego dziecka i spokojnego domu u ojca, ewentualnie u dziadkow.

Tu autorka,

przepraszam to jak z tom farmom mrówek?

Ale brednie piszecie. Wybrałam w jakimś kalkulatorze kredyt 94000 na 20 lat i raty są od 512zl, więc od 80 tys  na peswno nie będą większe.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

80tys na 20 lat to trzeba być szurniętym... Sorry ale tyle to odłożysz w rok/2 lata za granicą, nawet myjąc tyłki starym niemkom bez języka. Jeszcze jakieś benefity na dziecko ci się będą należeć.

 

Zdajesz sobie sprawę, że biorąc 80tys na 20 lat, nawet tylko na 6%(tyle są oprocentowane zwykle kredyty długoletnie), oddasz bankowi ok 250tysięcy, i rata nie będzie wynosić 480pln tylko około 1000 złotych...

Przy takiej racie jak ty podajesz oprocentowanie wyniosłoby 2,2% Poniżej inflacji... Sorry bank takich prezentów nie daje...

Nie wprowadzaj w błąd. Ja właśnie wzięłam kredyt na 25 lat, 200tys i ratę mam niecałe 1200zł. Ona dobrze pisze. Rata 500zł. I odda 120 tys, a nie 250.

Autorko, nie zastanawiaj się. Kup mieszkanie. Choćby dlatego, że koszty będziesz mieć podobne, a nawet niższe jak przy wynajmie podobnego mieszkania, a córka rośnie, więc za parę lat będziesz musiała wynająć większe.

17 minut temu, Gość Wredna napisał:

No 80 na 20 lat to oddasz w cholere wiecej... moze rozejrzyj sie za jakas mozliwoscia wlasnie dopracowania jeszcze pewnej kwoty za granica, zeby wziac jak najmniejszy kredyt na jak najkrotszy czas? Ale to jedynie przy opcji starszego dziecka i spokojnego domu u ojca, ewentualnie u dziadkow.

Ty też myśl trochę. Zanim uzbiera jeszcze trochę kasy, to nieruchomości mogą poszybować w górę i guzik z tego może mieć. Mało tego, za ten czas musi zapłacić wynajem, który kwotowo wyniesie podobnie do kosztów kredytu i utrzymania mieszkania. Wyda podobne pieniądze, a może i większe, a mieszkanie i tak będzie miała na własność całkowitą za 20 lat. A jeśli wyjedzie za granicę, to będzie musiała pracować po 12 godzin dziennie, utrzymać się tam i posłać matce na dziecko, o ile matka się jej dzieckiem zajmie. To nie jest też takie proste, zabrać dziecko ze sobą na dwa lata, a pewnie dziecko jest w wieku szkolnym.

Dziękuję za powyższą odpowiedź. Rozmawiałam z doradczynia kredytowa i ona mi wyliczył dwie opcje: rata 369 - 30 lat , rata 480 - 20 lat.

Ja myślę o tej wyższej bo z opłatami wyszloby mnie to samo co teraz płacę przy wynajmie. Dodam że to tylko 1 pokój A mieszkanie o którym mysle to 2 pokoje.

Niestety za granicę nie mogę pojechać. Moja córka w tym roku idzie do 1 klasy I nie mam osoby która by sie nie zajęła, zresztą wogole tego nie biorę pod uwagę. 

1 minutę temu, Gość Kasia1989 napisał:

Dziękuję za powyższą odpowiedź. Rozmawiałam z doradczynia kredytowa i ona mi wyliczył dwie opcje: rata 369 - 30 lat , rata 480 - 20 lat.

Ja myślę o tej wyższej bo z opłatami wyszloby mnie to samo co teraz płacę przy wynajmie. Dodam że to tylko 1 pokój A mieszkanie o którym mysle to 2 pokoje.

Nie zastanawiaj się, tylko kup. Pomyśl, że i tak będziesz musiała za parę lat wynająć większe, a zawsze jakby ci się z kasą poszczęściło, to możesz kredyt spłacić trochę wcześniej. Aaa, do tego ci dojdzie jakieś 20-30 zł ubezpieczenia na mieszkanie i musisz mieć kasę na podatek, notariusza i ewentualnie na prowizję dla agencji nieruchomości. Tak, to wygląda na rynku wtórnym. Na pierwotnym tego nie ma, ale musisz przeważnie wykończyć mieszkanie.

Boję się takich dużych zobowiązań finansowych Ale w sumie teraz też płacę . Dziękuję za rade.

Ja właśnie biorę kredyt na 25 lat na nieruchomości portpraski.pl

Kredyt jest dla ludzi myślących, inni lepiej niech wynajmują, tak jak autorka, nie powinnaś brać kredytu, popłyniesz wg mnie.