Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w rozterce

Czy którąś z Was facet złapał na dziecko?

Polecane posty

Gość w rozterce

Hej dziewczyny! Pytanie jak w temacie, ja jestem niestety jedną z nich...Tak w skrócie: byliśmy ze sobą 1,5 roku, stosowalismy stosunek przerywany (tak to żadne zabezpieczenie ☺) aż pewnego razu stwierdził, że skończył we mnie i powiedział, że jak coś to się wychowa. Oczywiście zaszłam w ciążę, urodzilam parę miesięcy temu. W tym roku ma być ślub, a ja nie jestem pewna...całe wychowanie padło na mnie oczywiście, ja jeszcze nie planowałam dziecka, czuję się jak niewinny odsiadujacy wyrok, a morderca chodzi sobie na wolności...cały tydzień jestem z dzieckiem, on w pracy, a w weekendy na zajęciach. Nie mam nikogo do pomocy. W domu prawie nic nie robi bo przecież on pracuje i jest zmęczony ale żeby przez parę godzin oglądać na Youtube durne filmiki to już nie jest zmęczony. Ostatnio wróciłam z dzieckiem do domu z wyjazdu, a tam syf niemilosierny, nic nie ruszył. Jedyne co muszę przyznać to zostaje z dzieckiem gdy ja muszę wyjść np do lekarza. Najlepsze, że po ślubie mamy zamieszkać z jego niepełnosprawna mamą na niezłym wygwizdowiu bo on się uparł że nie chce mieszkać w bloku. Coś czuję, że opieka nad dzieckiem, mamą i domem spadnie na mnie. Najchętniej cofnelabym czas...Miało być w skrócie haha. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma czegoś takiego jak "łapanie ma dziecko". Są tylko durni i naiwni ludzie. Jak kobieta nie chce dziecka to ma pełen wybór środków antykoncepcyjnych, facet który nie chce dziecka powinien zadbać o gumki. A i to czasem zawodzi. Ktoś, kto antykoncepcji nie używa sam prosi się o dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jesteś idi0tką, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to musi być troll bo nie ma tak głupich kobiet 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mnie złapał. Z tabletkami anty mam problem. Dwuskladnikowych brać nie mogę przez arytmie, a jednoskladnikowe wywołują u mnie wszystkie możliwe efekty uboczne (próbowałam 5 różnych, na wszystkich caky czas krwawilam). Stosowalismy gumki i nigdy się do tego nie przyznał, ale wiem, że przebil lub przerwał jedna. Bylo to też w złym dla nas okresie. Niestety ja mam nieprzerobione tematy z dzieciństwa i nie potrafię zerwać od tak relacji. Przeciagalam rozstanie przez miesiąc. Więc załatwił to. Ja wypiłam 3 czy 4 lampki wina (pamiętam tamten wieczór) i poszliśmy do łóżka. Dziecko kocham, ma prawie 3 lata. Ale mój związek to koszmar. Przy dziecku nie robi nic. Dosłownie nic. Nienawidzę tego faceta. Wzięliśmy ślub cywilny. Nie wiem po jaką cholere. Trochę się ludzilam wtedy jeszcze, że może to się jakoś ułoży. Ale naprawdę go nienawidzę. Jeszcze w klotnaich grozi mi, że dziecko mi odbierze. Jak skończę studia to będę zarabiać około 6 7 tysięcy, a na razie jestem przedszkolanką i co zrobię? On ma mieszkanie, ja nie, bo zarabiam 2200. Wynajme w moim mieście za to kawalerkę 25 metrów i będę biedowala z dzieckiem. O ile dadzą 500plus na pierwsze! Z widmem odebrania mi mojego dziecka. Boję się o to. Chyba bym umarła jakby mi ktoś moje dziecko odebrał. To moje jedyne szczęście.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Mnie złapał. Z tabletkami anty mam problem. Dwuskladnikowych brać nie mogę przez arytmie, a jednoskladnikowe wywołują u mnie wszystkie możliwe efekty uboczne (próbowałam 5 różnych, na wszystkich caky czas krwawilam). Stosowalismy gumki i nigdy się do tego nie przyznał, ale wiem, że przebil lub przerwał jedna. Bylo to też w złym dla nas okresie. Niestety ja mam nieprzerobione tematy z dzieciństwa i nie potrafię zerwać od tak relacji. Przeciagalam rozstanie przez miesiąc. Więc załatwił to. Ja wypiłam 3 czy 4 lampki wina (pamiętam tamten wieczór) i poszliśmy do łóżka. Dziecko kocham, ma prawie 3 lata. Ale mój związek to koszmar. Przy dziecku nie robi nic. Dosłownie nic. Nienawidzę tego faceta. Wzięliśmy ślub cywilny. Nie wiem po jaką cholere. Trochę się ludzilam wtedy jeszcze, że może to się jakoś ułoży. Ale naprawdę go nienawidzę. Jeszcze w klotnaich grozi mi, że dziecko mi odbierze. Jak skończę studia to będę zarabiać około 6 7 tysięcy, a na razie jestem przedszkolanką i co zrobię? On ma mieszkanie, ja nie, bo zarabiam 2200. Wynajme w moim mieście za to kawalerkę 25 metrów i będę biedowala z dzieckiem. O ile dadzą 500plus na pierwsze! Z widmem odebrania mi mojego dziecka. Boję się o to. Chyba bym umarła jakby mi ktoś moje dziecko odebrał. To moje jedyne szczęście.

 

weź rozwód dostaniesz alimenty na dziecko to naprawde nie jest tak trudne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Halina napisał:

weź rozwód dostaniesz alimenty na dziecko to naprawde nie jest tak trudne 

Właśnie się zbieram do tego. Odkładam pieniądze na adwokata, wynajem. Ale strasznie się boję, że odbierze mi dziecko. Mam masę dowodów na to, że to ja się opiekuje dzieckiem,nie on. Ani razu nie wykapal, nie przewinal, był może 10 razy na spacerze. Nawet gdy mam zjazdy na uczelni to biorę dziecko ze sobą, bo w tym mieście mieszka chrzestna i za razem moja serdeczna przyjaciółka. Ona wtedy przejmuje opiekę. On chce wywlec przed sądem, że biorę leki antydepresyjne. Małe dawki biorę. Miałam kiedyś dawno czas, w którym cierpiałam na mocna depresję. Ale się pozbieralam. Znowu zaczęłam przez niego w dołek wpadać, a nie chciałam dziecku zafundować depresji w domu. Już ma kłótnie. Wtedy śpi najczęściej, ale przecież i tak to się w podświadomości zapisuje. A na codzień widzi rodziców, którzy się do siebie prawie nie odzywaja,, nie kochają się. Może za parę miesięcy wniose o rozwód. Już mam pismo przygotowane, ale muszę odłożyć jeszcze trochę pieniędzy na ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mnie złapał. Z tabletkami anty mam problem. Dwuskladnikowych brać nie mogę przez arytmie, a jednoskladnikowe wywołują u mnie wszystkie możliwe efekty uboczne (próbowałam 5 różnych, na wszystkich caky czas krwawilam). Stosowalismy gumki i nigdy się do tego nie przyznał, ale wiem, że przebil lub przerwał jedna. Bylo to też w złym dla nas okresie. Niestety ja mam nieprzerobione tematy z dzieciństwa i nie potrafię zerwać od tak relacji. Przeciagalam rozstanie przez miesiąc. Więc załatwił to. Ja wypiłam 3 czy 4 lampki wina (pamiętam tamten wieczór) i poszliśmy do łóżka. Dziecko kocham, ma prawie 3 lata. Ale mój związek to koszmar. Przy dziecku nie robi nic. Dosłownie nic. Nienawidzę tego faceta. Wzięliśmy ślub cywilny. Nie wiem po jaką cholere. Trochę się ludzilam wtedy jeszcze, że może to się jakoś ułoży. Ale naprawdę go nienawidzę. Jeszcze w klotnaich grozi mi, że dziecko mi odbierze. Jak skończę studia to będę zarabiać około 6 7 tysięcy, a na razie jestem przedszkolanką i co zrobię? On ma mieszkanie, ja nie, bo zarabiam 2200. Wynajme w moim mieście za to kawalerkę 25 metrów i będę biedowala z dzieckiem. O ile dadzą 500plus na pierwsze! Z widmem odebrania mi mojego dziecka. Boję się o to. Chyba bym umarła jakby mi ktoś moje dziecko odebrał. To moje jedyne szczęście.

 

A spirala? Mówi ci to cos? Następna męczennica na własne życzenie. Wcale mi ciebie nie żal. Masz to na co zasłużyłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mnie złapał. Z tabletkami anty mam problem. Dwuskladnikowych brać nie mogę przez arytmie, a jednoskladnikowe wywołują u mnie wszystkie możliwe efekty uboczne (próbowałam 5 różnych, na wszystkich caky czas krwawilam). Stosowalismy gumki i nigdy się do tego nie przyznał, ale wiem, że przebil lub przerwał jedna. Bylo to też w złym dla nas okresie. Niestety ja mam nieprzerobione tematy z dzieciństwa i nie potrafię zerwać od tak relacji. Przeciagalam rozstanie przez miesiąc. Więc załatwił to. Ja wypiłam 3 czy 4 lampki wina (pamiętam tamten wieczór) i poszliśmy do łóżka. Dziecko kocham, ma prawie 3 lata. Ale mój związek to koszmar. Przy dziecku nie robi nic. Dosłownie nic. Nienawidzę tego faceta. Wzięliśmy ślub cywilny. Nie wiem po jaką cholere. Trochę się ludzilam wtedy jeszcze, że może to się jakoś ułoży. Ale naprawdę go nienawidzę. Jeszcze w klotnaich grozi mi, że dziecko mi odbierze. Jak skończę studia to będę zarabiać około 6 7 tysięcy, a na razie jestem przedszkolanką i co zrobię? On ma mieszkanie, ja nie, bo zarabiam 2200. Wynajme w moim mieście za to kawalerkę 25 metrów i będę biedowala z dzieckiem. O ile dadzą 500plus na pierwsze! Z widmem odebrania mi mojego dziecka. Boję się o to. Chyba bym umarła jakby mi ktoś moje dziecko odebrał. To moje jedyne szczęście.

 

Trzymam kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

W dobie szerokiego wyboru środków antykoncepcyjnych tylko głupie gęsi mogą stwierdzić, że ktoś kogoś złapał na dziecko. Nie chciałaś dzieci to trzeba było pomyśleć o zabezpieczeniu, a nie ślepo wierzyć facetowi. Teraz nie narzekaj, bo sama sobie na to co masz zapracowałaś, wina twojej głupoty i głupoty twojego faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A spirala? Mówi ci to cos? Następna męczennica na własne życzenie. Wcale mi ciebie nie żal. Masz to na co zasłużyłaś. 

Ja ostatnio chciałam założyć spiralę. Lekarka poinformowała mnie, że może być problem z jej zainstalowaniem w moim przypadku (nie rodziłam), a nie będzie mi jej wpychać na siłę kosztem uszkodzenia tkanek. I rzeczywiście nie udało się. Zresztą może I lepiej. Skutki uboczne posiadania spirali, to częste infekcje albo okres trwający pół miesiąca. Nie ma żadnej super metody antykoncepcyjnej bez skutków ubocznych dla kobiety. 

A wracając do tematu, to mnie chciał tak złapać chłopak w liceum. Po takiej akcji brałam postinor, a zaraz potem go zwyczajnie rzuciłam. Żaden facet zresztą nie mógłby mnie złapać na dziecko, bo gdybym naprawdę nie chciała być w ciąży, to bym ją usunęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja ostatnio chciałam założyć spiralę. Lekarka poinformowała mnie, że może być problem z jej zainstalowaniem w moim przypadku (nie rodziłam), a nie będzie mi jej wpychać na siłę kosztem uszkodzenia tkanek. I rzeczywiście nie udało się. Zresztą może I lepiej. Skutki uboczne posiadania spirali, to częste infekcje albo okres trwający pół miesiąca. Nie ma żadnej super metody antykoncepcyjnej bez skutków ubocznych dla kobiety. 

A wracając do tematu, to mnie chciał tak złapać chłopak w liceum. Po takiej akcji brałam postinor, a zaraz potem go zwyczajnie rzuciłam. Żaden facet zresztą nie mógłby mnie złapać na dziecko, bo gdybym naprawdę nie chciała być w ciąży, to bym ją usunęła. 

U mnie nie opcji na żadną metodę antykoncepcyjna. Za hormony podziękuje, spirala miedziana się nie sprawdziła a inne mnie nie przekonuje. Używam komputera cyklu a mąż bez gumki niech się do mnie nie zbliża nawet. Gdyby gumka pękła to w drodze wyjątku wezmę tabletkę "po". Jakby partner coś wymyślił to i tak usune

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eldo
16 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A spirala? Mówi ci to cos? Następna męczennica na własne życzenie. Wcale mi ciebie nie żal. Masz to na co zasłużyłaś. 

Spirale są tylko dla kobiet które już rodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×