Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy wg was nauczyciel KONIECZNIE musi mieć studia?

Polecane posty

Gość Gość

Czy nie lepiej zamiast trzymać w szkołach nierobów i o zwolnić ich i zatrudnic nowych? Zmienić przepisy że nauczyciel nie musi mieć studiów i może sobie po drodze robić jakaś podyplomowe? Wtedy nie byłoby problemów z zatrudnieniem i przyszłoby wielu chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alig

żeby zrobić "jakieś podyplomowe" to musisz mieć studia ośle, bo podyplomowe robi się "PO DYPLOMIE" studiów licencjackich lub magisterskich, a nie po gimnazjum czy zawodówce.

Takie właśnie masz pojęcie o czymkolwiek. Tacy właśnie filozofowie jak ty chcą zmieniać system. Dramat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość alig napisał:

żeby zrobić "jakieś podyplomowe" to musisz mieć studia ośle, bo podyplomowe robi się "PO DYPLOMIE" studiów licencjackich lub magisterskich, a nie po gimnazjum czy zawodówce.

Takie właśnie masz pojęcie o czymkolwiek. Tacy właśnie filozofowie jak ty chcą zmieniać system. Dramat!

Jej się pewnie pomyliły szkoły pomaturalne z podyplomowymi 🙂

Ale wracając do meritum, to uważam, że studia jednak mieć powinni, bo człowiek jednak często wysławia się poprawniejszą polszczyzną (chociaż w sumie tyle jest szkół wyższych gwizdania i obserwowania chmur, że może jestem w błedzie). Tylko czy koniecznie do uczenia biologii w podstawówce trzeba mieć skończone 5 lat studiów z biologii? Inna para kaloszy, to liceum. Tutaj już uczniowie miewają imponującą wiedzę. 

Inna sprawa, że w moim odczuciu nie powinno w ogóle być awansu zawodowego, bo ten jest picem na wodę. Kto dobrze pracuje, to ma dobrze i starczy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A po co ? Niech uczą tego czego dowiedzieli się w internetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czy nie lepiej zamiast trzymać w szkołach nierobów i o zwolnić ich i zatrudnic nowych? Zmienić przepisy że nauczyciel nie musi mieć studiów i może sobie po drodze robić jakaś podyplomowe? Wtedy nie byłoby problemów z zatrudnieniem i przyszłoby wielu chętnych.

No właśnie choćby po to powinni mieć studia żeby takich głupot nie pisali, że bez studiów możesz robić studia podyplomowe 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zabij się autorko proszę będzie mniej ...i na świecie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Takich ludzi jak autorka, bez podstawowej wiedzy, wolałabym nie widzieć jako nauczyciel. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Takich ludzi jak autorka, bez podstawowej wiedzy, wolałabym nie widzieć jako nauczyciel. 

 

10 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Takich ludzi jak autorka, bez podstawowej wiedzy, wolałabym nie widzieć jako nauczyciel. 

Sęk w tym że większość nauczycieli po studiach ma żenująca małą wiedzę nie mówiąc już o poprawnym używaniu języka polskiego co powinno być wręcz wymogiem. Jak dziecko ma się nauczyć że nie mówi się wlanczac czy wziąść gdy nauczyciel tak mówi? Chyba tylko poloniści zwracają na to uwagę co jest oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie w szkole podstawowej uczyła chemiczka po technikum chemicznym i była to jedna z najlepszych nauczycielek, jaką mieliśmy.

Dużo lepsza niż inni nauczyciele po studiach, więc uważam, że studia nie są nauczycielom do niczego potrzebne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chyba tylko poloniści zwracają na to uwagę co jest oczywiste...

Nie tylko. Lata temu, kiedy byłam na pierwszym spotkaniu, bo córka miała iść do zerówki, usłyszałam od nauczycielki, że trzeba coś tam "kupYwać". To było pierwsze i ostatnie zebranie tam, bo tydzień później zapisałam córkę do innej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedyś nie musieli mieć, teraz muszą. O czym ta dyskusja? Poza tym uważam, że o ile w klasach 4-6 szkoły podstawowej może dobra szkoła średnia by wystarczyła, o tyle właśnie do nauczania w szkole średniej studia są niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie tylko. Lata temu, kiedy byłam na pierwszym spotkaniu, bo córka miała iść do zerówki, usłyszałam od nauczycielki, że trzeba coś tam "kupYwać". To było pierwsze i ostatnie zebranie tam, bo tydzień później zapisałam córkę do innej szkoły.

Ja do dziś pamiętam masę takich przypadków co mnie szczerze zenowalo jako dziecko. A już nie zapomnę jak na jednym wypracowaniu w liceum baba od historii napisała nie rozumię. Żenada totalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
14 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Sęk w tym że większość nauczycieli po studiach ma żenująca małą wiedzę nie mówiąc już o poprawnym używaniu języka polskiego co powinno być wręcz wymogiem. Jak dziecko ma się nauczyć że nie mówi się wlanczac czy wziąść gdy nauczyciel tak mówi? Chyba tylko poloniści zwracają na to uwagę co jest oczywiste...

Oczywiście, że powinno być wymogiem, zgadzam się z tym całkowicie. Ale nie chciałabym aby moje dziecko uczyła osoba, która nie ma odpowiedniego wykształcenia kierunkowego. Czyli studia i poprawne używanie języka ojczystego powinno iść w parze nierozerwalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Na chwilę napisał:

Oczywiście, że powinno być wymogiem, zgadzam się z tym całkowicie. Ale nie chciałabym aby moje dziecko uczyła osoba, która nie ma odpowiedniego wykształcenia kierunkowego. Czyli studia i poprawne używanie języka ojczystego powinno iść w parze nierozerwalnie. 

Chciejstwo chciejstwem a rzeczywistość jaka jest każdy widzi. Podwyżki powinni dostać nauczyciele z powołania których jest niewielu a nie głąby które nie potrafią przekazać wiedzy. Więcej mnie matka w domu nauczyła niż oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nawet pedagogika od tego roku jest 5 letnia. Czyli aby być nauczycielem w przedszkolu trzeba mieć magistra, a tu ktoś uważa, że matematyki w liceum można bez studiów uczyć. Parodia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wyobrażam sobie, żeby nauczycielem był ktoś bez wyższego wykształcenia. Jedynie w szkołach zawodowych wyobrażam sobie, że nauczycielami konkretnych, praktycznych przedmiotów zawodowych mogliby być ludzie, którzy studiów nie ukończyli. Natomiast i tak bezwzględnie powinni mieć ukończony jakiś kurs z przygotowania pedagogicznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

 Jak dziecko ma się nauczyć że nie mówi się wlanczac czy wziąść gdy nauczyciel tak mówi? Chyba tylko poloniści zwracają na to uwagę co jest oczywiste...

No tak, bo w domu od rodziców się nie uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat to jacy młodzi nauczyciele są i czego tam aktualnie uczą podczas studiów to pikuś - większy problem to fakt, że tych młodych jest coraz mniej. Mam 27lat, jestem najmłodszą nauczycielką w moich 2 szkołach (a w sumie na ok. 60 nauczycielek i nauczycieli tylko 2 jest przed 30stką), dominanta wieku to ok. 45-50lat.

Może to zakrawa na sadyzm, ale osobiście z chęcią bym zobaczyła jak pomysły autorki i jej podobnych wchodzą w życie. Bo jak tak wszystko obserwuje to mam wrażenie, że póki system się nie roz... [wulgaryzm jest tu adekwatny] to nic się nie zmieni. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Akurat to jacy młodzi nauczyciele są i czego tam aktualnie uczą podczas studiów to pikuś - większy problem to fakt, że tych młodych jest coraz mniej. Mam 27lat, jestem najmłodszą nauczycielką w moich 2 szkołach (a w sumie na ok. 60 nauczycielek i nauczycieli tylko 2 jest przed 30stką), dominanta wieku to ok. 45-50lat.

Może to zakrawa na sadyzm, ale osobiście z chęcią bym zobaczyła jak pomysły autorki i jej podobnych wchodzą w życie. Bo jak tak wszystko obserwuje to mam wrażenie, że póki system się nie roz... [wulgaryzm jest tu adekwatny] to nic się nie zmieni. 
 

PS. Bo debaty o aktualnym poziomie studiów w kontekście większości nauczycieli, będących po 40stce, to średnio mają sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie wszystko jedno, jakie kwalifikacje mają nauczyciele mojego dziecka, byle nie chcieli strajkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mnie wszystko jedno, jakie kwalifikacje mają nauczyciele mojego dziecka, byle nie chcieli strajkować.

No to staraj się o nauczanie domowe. Będziesz uczyć dziecko sama, kwalifikacji nie posiadasz i strajkować nie będziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×