Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sałatka warzywna

Przed chwilą spróbowałam krewetek z ciekawości

Polecane posty

Gość Sałatka warzywna

Smażone na maśle i z białym winem. Możecie mówić że mam plebejskie podniebienie, ale ja jednak wolę kuchnię PRL. Kotlet schabowy z mizerią i ziemniakami jest milion razy lepszy od tego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gpsc

można ci tylko współczuć ze stara baba a dopiero krewetki je, moje dziecko miało 2,5 roku jak spróbowało sushi po raz pierwszy a ty raszplo się chwalisz, ze krewetki zresz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja tam lubie. Polska kuchnie tez lubie,ale jest dosc ciezka i monotonna. Krewetki wole w risotto albo smazone w ciescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gpsc napisał:

można ci tylko współczuć ze stara baba a dopiero krewetki je, moje dziecko miało 2,5 roku jak spróbowało sushi po raz pierwszy a ty raszplo się chwalisz, ze krewetki zresz 

a nie przesadzasz?:D nie miała okazji i juz, ja np nigdy suchi nie jadlam i mnie ciągnie mnie do tego. Kaszanki tez w zyciu w gębie nie mialam i sie ciesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mum

Krewetki najlepsze są smażone na maśle czosnkowym z chili i pieczywem czosnkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

A ja nie lubię polskiej kuchni, bo jest za ciężka, smażona. Nie lubię ziemniaków, smażonych w głębokim tłuszczu potraw,, dodatku śmietany do zup czy mąki do sosów. Wolę kuchnię lżejszą np śródziemnomorską 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja od dziecka, co jakiś czas próbuję, czy polubię krewetki i nie, nie lubię.

Nie lubię owoców morza. Tylko ryby w różnych postaciach.

I bazylii nie znoszę, a teraz zdaje się należy ją uwielbiać :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sałatka warzywna
10 minut temu, Gość gpsc napisał:

można ci tylko współczuć ze stara baba a dopiero krewetki je, moje dziecko miało 2,5 roku jak spróbowało sushi po raz pierwszy a ty raszplo się chwalisz, ze krewetki zresz 

Wg ciebie 20 letnia osoba to stara baba? Niech będzie i tak. Kiedyś próbowałam krewetek na pizzy, ale to co innego, nie jako głowne danie. I się nie chwalę, może dla ciebie to jest powód do dumy że twój bachor to żre. Ja przestrzegam. A sushi akurat lubię. 

 

11 minut temu, Gość gosc napisał:

a nie przesadzasz?:D nie miała okazji i juz, ja np nigdy suchi nie jadlam i mnie ciągnie mnie do tego. Kaszanki tez w zyciu w gębie nie mialam i sie ciesze

Kaszanka przy krewetkach to rarytas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

nie można cie winić, ze masz takie a nie inne gusta smakowe

to wina twoich rodziców, którzy pewnie jako ludzie prości, ze wsi nie proponowali ci w dzieciństwie nowych smaków i tak się przyzwyczaiłas do tego co jedliście ( pewnie jakies kasze, ziemniaki bo na wsi chyba trudno o mięso?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja sto razy wolę dobre curry z krewetkami czy nawet wege, od syfu typu utopiona w tłuszczu panierka ze szczątkiem mięsa w środku. Nawet smaku tego mięsa nie czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Kotleciarz to typ, który wybierze się na zagraniczne wakacje i będzie narzekał, że w hotelowym menu nie ma schaboszczaka w panierce. Poczęstowany linguine z pysznym sosem cytrynowo - pietruszkowym skomentuje, że "dziwne to spaghetti, bo nie ma mięsa i czerwonego sosu". Tak w ogóle, jedzenie spaghetti z owym mięsnym sosem jest szczytem jego urozmaicenia kulinarnego. Podejrzliwie traktuje wszystko, czego Matula nie ugotowała.

Dla przykładu angielski kotleciarz na wczasach w Hiszpanii będzie oblegał knajpy serwujące fish & chips i Johna Smiths'a. Bardzo prawdopodobne, że polski kotleciarz, gdy zawita u niego w gości Japończyk, będzie się starał na siłę podać sushi. No bo co innego może jadać Japończyk, jak nie sushi?! Nie, to nie jest upodobanie stricte kulinarne, temu towarzyszy cała otoczka. Kotleciarstwo to nie jest tylko kulinarna ułomność, to stan umysłu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sałatka warzywna
4 minuty temu, Gość Ann napisał:

nie można cie winić, ze masz takie a nie inne gusta smakowe

to wina twoich rodziców, którzy pewnie jako ludzie prości, ze wsi nie proponowali ci w dzieciństwie nowych smaków i tak się przyzwyczaiłas do tego co jedliście ( pewnie jakies kasze, ziemniaki bo na wsi chyba trudno o mięso?)

Tak, i zagryzałam to burakiem pastewnym. Mięso na wsi oczywiście reglementowane, jak kiedyś (3 lata temu) rzucili prawdziwy schab, to w 5 minut się rozszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie cierpię owoców morza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie cierpię owoców morza.

Ja nie lubię owoców morza ale duże krewetki lubię (koktajlowe już odpadają), dla mnie smakuje trochę jak mieszkanka kurczaka i ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Na chwilę napisał:

A ja nie lubię polskiej kuchni, bo jest za ciężka, smażona. Nie lubię ziemniaków, smażonych w głębokim tłuszczu potraw,, dodatku śmietany do zup czy mąki do sosów. Wolę kuchnię lżejszą np śródziemnomorską 

Risotto, lasagne, sos bolognese, sos carbonara czy moussaka do lekkich nie należą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Na chwilę napisał:

A ja nie lubię polskiej kuchni, bo jest za ciężka, smażona. Nie lubię ziemniaków, smażonych w głębokim tłuszczu potraw,, dodatku śmietany do zup czy mąki do sosów. Wolę kuchnię lżejszą np śródziemnomorską 

Ziemniaki nie są ciężkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Risotto, lasagne, sos bolognese, sos carbonara czy moussaka do lekkich nie należą. 

Ale :

sałatka nicejska
 bouillabaisse (i jej wariacje w innych regionach)

ogólnie setki potraw z ryb i owoców morza
 gigantes plaki
 ratatouille
 faszerowane warzywa
 tian
 małże w białym winie
 gazpacho
 tabbouleh
 harira
 różne tażiny
 briam
 szakszuka
 frittaty z warzywami
 saltimbocca
 spaghetti alle vongole czy alla putanesca czy dziesiątki innych lekkich wersji
 minestrone

....

do ciężkich na pewno nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też  nie lubię,  próbowałam, ale to nie moja bajka. W dodatku wyglądają obrzydliwie  😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Sałatka warzywna napisał:

Wg ciebie 20 letnia osoba to stara baba? Niech będzie i tak. Kiedyś próbowałam krewetek na pizzy, ale to co innego, nie jako głowne danie. I się nie chwalę, może dla ciebie to jest powód do dumy że twój bachor to żre. Ja przestrzegam. A sushi akurat lubię. 

 

Kaszanka przy krewetkach to rarytas.

Rarytas? Miska krwi swinskiej wlana do kaszy gryczanej i to napakowane w swinskie jelito. Palce lizać!

Raz widzialam jak się robi kaszankę i nigdy nie zapomnę zapachu gorącej krwi. Fuj.

A krewetka smakuje jak ryba, owoc morza. Można lubic mozna nie lubić. O gustach się nie dyskutuje. 

Znam mnostwo osob, ktore wola polskiego schabowego od escargots à la Bourguignonne, mają do tego święte prawo i wcale nie uwazam, że są gorsi czy mniej światowi. Swoje tez trzeba umieć docenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goss

nie smakuje Ci, no i ok. każdemu smakuje coś innego. jednak nazywanie krewetek "syfem" tylko dlatego, że Tobie nie posmakowały, jest prostackie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rarytas? Miska krwi swinskiej wlana do kaszy gryczanej i to napakowane w swinskie jelito. Palce lizać!

Raz widzialam jak się robi kaszankę i nigdy nie zapomnę zapachu gorącej krwi. Fuj.

A krewetka smakuje jak ryba, owoc morza. Można lubic mozna nie lubić. O gustach się nie dyskutuje. 

Znam mnostwo osob, ktore wola polskiego schabowego od escargots à la Bourguignonne, mają do tego święte prawo i wcale nie uwazam, że są gorsi czy mniej światowi. Swoje tez trzeba umieć docenić

Skoro o gustach się nie dyskutuje to po co dyskutujesz o kaszance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkkkkkkkkk

A niech każd je, co lubi. ważne, by probowac nowości, ale nic na siłę. ja nie lubię krewetek ani małży czy krabów a maż lubi.

ja wolę np pstrąga.

lubię papayę i smoczy owoc, nie lubię miechunki a syn i mąż lubią, ale najbardziej lubię jabłka i winogrona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
4 godziny temu, Gość Ann napisał:

nie można cie winić, ze masz takie a nie inne gusta smakowe

to wina twoich rodziców, którzy pewnie jako ludzie prości, ze wsi nie proponowali ci w dzieciństwie nowych smaków i tak się przyzwyczaiłas do tego co jedliście ( pewnie jakies kasze, ziemniaki bo na wsi chyba trudno o mięso?)

Na wsi trudno o mięso??? A kasze są bardzo zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro o gustach się nie dyskutuje to po co dyskutujesz o kaszance?

Nie dyskutuje, tylko pisze z czego ten rarytas jest zrobiony 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie dyskutuje, tylko pisze z czego ten rarytas jest zrobiony 😄

Ale piszesz bardzo emocjonalnie. Chyba każdy wie z czego to jest zrobione. W sumie jak ktoś je mięso, to dlaczego krew miałaby mu przeszkadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka

Wolisz to wolisz ale nie nazywaj jedzenia syfem. Jeżeli ja czegoś nie lubię to nie lubię ale nie nazywam syfem. Co to za poziom? piaskownica czy przedszkole? Trochę kultury kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale piszesz bardzo emocjonalnie. Chyba każdy wie z czego to jest zrobione. W sumie jak ktoś je mięso, to dlaczego krew miałaby mu przeszkadzać?

emocjonalnie? w zyciu :D po prostu porownalam robala morskiego, ktory sklada sie z robala morskiego do innego rarytasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja wolałabym zjeść krewetki niż schabowego. I co z tego? Kogo to w ogóle obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja ale jaja

Ja duzo podrozowalam i powiem, ze nie znosze kuchni polskiej. Jest cholernie tlusta , ciezkostrawna , kaloryczne. Osobiscie uwielbiam owoce morza - wszytskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×