Dlaczego ludzie w wieku 15-25 lat mogą cieszyć się związkiem bez dzieci a w wieku 30-40 już nie?

To niesprawiedliwe. Zwłaszcza jeśli ktoś ma np 35 lat a dotychczas nie miał jeszcze okazji nacieszyć się urokami związku tylko we dwoje, bez obciążenia w postaci dzieci. Czy ktoś z was jest w takiej sytuacji i też mimo wieku po 30stce ostatnią rzeczą do której mu śpieszno to śmierdzące pieluchy?

up

up

Poszukaj sobie kobiety podobnej do siebie bo pretensje do tych które w tym wieku myślą poważnie są śmieszne. Kto ci bronił zaczynać wcześniej? Udawanie nastolatka w pewnym wieku to chore.

Oczywiscie, ze nie kazdy ma ochote sie rozmnazac. My z mezem (37) nie mamy najmniejszej i cenimy sobie bardzo nasze wspaniale zycie bez tego rodzaju obowiazkow. Nie kazdy chce miec dzieci i na szczescie nawet w ciemnogrodzie nie musi.