Muszę się wygadać

Muszę się komuś wygadać bo ostatnio moje życie staje się beznadziejne :( mam cudowne dziecko i to chyba jedyne co mnie dobrego w życiu spotkało. Mąż całkowicie stracił mną zainteresowanie zrobił się wredny dla mnie, nie rozmawia ze mną o niczym poza tym o czym musi. Nie ma żadnej czułości z jego strony, żadnego miłego słowa ani nawet spojrzenia. Wyczuwam od niego wręcz nienawiść do mnie i nie wiem czemu. Kiedy go o to pytam twierdzi ze nie wie o co mi chodzi :( Nie mamy żadnych bliskich znajomych bo wszyscy odwrócili się od nas kiedy nasza sytuacja finansowa bardzo się zmieniła na plus, znajomi nie zaakceptowali tego ze stać nas na nowy samochód, mieszkanie i fajne wakacje i po prostu przestali się odzywać. Jestem sama, nie pracuje chociaż bardzo bym chciała ale mam malutkie dziecko pod opieką i nikogo do pomocy. Nie chce go oddawać do żłobka chociaż chciałabym pójść do pracy bo potrzebuje kontaktu z ludźmi. Nie mam żadnej przyjaciółki której mogłabym się wygadać i pożalić. Nie wiem jak skończy się moje małżeństwo bo póki co łączy nas jedynie dziecko i kredyt. Może mój mąż ma kochankę nie wiem i nie obchodzi mnie to bo chyba i tak przestaliśmy coś do siebie czuć. Potrzebuje czułości, rozmowy, sexu a mojego męża to nic nie obchodzi. Czułam potrzebę żeby to gdzieś napisać i lepiej się poczuć nawet jeśli was to nie interesuje :) ps. Ostatnio najbardziej poprawia mi humor jak jakiś facet się za mną obejrzy na ulicy, wiem ze to głupie ale poprawia to moje poczucie własnej wartości :)

No na bank ma kochankę, śledź go. W czasie pracy przyjeżdżaj do domu niby że czegos zapomniałaś. Odwiedzaj go w pracy, dzwoń co pół godziny pytaj gdzie jest i co robi. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

No na bank ma kochankę, śledź go. W czasie pracy przyjeżdżaj do domu niby że czegos zapomniałaś. Odwiedzaj go w pracy, dzwoń co pół godziny pytaj gdzie jest i co robi. 

Też tak myśle ale najgorsze jest to ze nie robi to na mnie wrażenia bo on i tak już mnie nawet nie podnieca przez to jak mnie traktuje :(