Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Mam już dosyć-30 tydzień ciąży

Polecane posty

Gość Gość

Witajcie. Jestem w 30 tygodniu ciąży i mam dosyć. Wszystko mnie boli. Hormony szaleją. Najgorszy w tym wszystkim jest mąż, który nie wspiera i myśli że jestem w takim stanie jak byłam przed. Oczekuję chłopca, a w chwili obecnej czuję obrzydzenie do facetów, tych leni śmierdzących i laserów od 7 boleści. Jeszcze tylko 10 tygodni i miejmy nadzieję, że będę czuć się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż

Ja tez 30 tydzień, to normalne powoli czuć zmęczenie ciąża. Wczoraj mój tez mnie wkurzył bo powiedział ze on by tyyyyle zrobił na l4 a moje tłumaczenie zle się czuje nazywa lenistwem (dom ogarniam, obaidy gotuje etc). Zawsze był czuły ale mam wrażenie ze on po prostu nie rozumie roznego przechodzenia ciąży, jego matka pracowała do końca i oczywiście się tym chełpi. Tłumaczyłam mu ze złe się czuje/ słabo/ dziś w sklepie prawie zasłabłam a on na mnie patrzy ze wyolbrzymiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja 35 tydz, też mam dość, moja 3 ciąża i mąż nie do poznania, jak w poprzedniej ciazy biegał za mną,  troszczyl  się, nie pozwalal dźwigać i się przemeczac, tak teraz ma kompletnie w dupie że mam 2 dzieci do ogarnięcia,  zakupy pranie gotowanie, zajęcia dodatkowe dzieci , mieszkamy w nowym domu który jest duuuzo  większy niż mieszkanie w którym mieszkaliśmy w czasie moich poprzednich ciąż także sprzątania mam masakrycznie dużo, a on palcem nie kiwnie  i ma pretensje jak czasem coś jest nie zrobione, czasem go za to nienawidzę, nie taki był przed ta ciąża,  a ciąża stąd że tłumaczyłam mu że gumkę nie wystarczy ubrać na koniec, przez to że on nie mógł tego zrozumieć moje libido było na poziomie - 100, czasem mnie po prostu wręcz zmusił do seksu, no i ciąża, a teraz jeszcze dowiedziałam się że mam cukrzycę ciążowa lub wynik sfalszowany przez to że byłam chora, ale dietę mam prowadzić w razie czego, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja 35 tydz, też mam dość, moja 3 ciąża i mąż nie do poznania, jak w poprzedniej ciazy biegał za mną,  troszczyl  się, nie pozwalal dźwigać i się przemeczac, tak teraz ma kompletnie w dupie że mam 2 dzieci do ogarnięcia,  zakupy pranie gotowanie, zajęcia dodatkowe dzieci , mieszkamy w nowym domu który jest duuuzo  większy niż mieszkanie w którym mieszkaliśmy w czasie moich poprzednich ciąż także sprzątania mam masakrycznie dużo, a on palcem nie kiwnie  i ma pretensje jak czasem coś jest nie zrobione, czasem go za to nienawidzę, nie taki był przed ta ciąża,  a ciąża stąd że tłumaczyłam mu że gumkę nie wystarczy ubrać na koniec, przez to że on nie mógł tego zrozumieć moje libido było na poziomie - 100, czasem mnie po prostu wręcz zmusił do seksu, no i ciąża, a teraz jeszcze dowiedziałam się że mam cukrzycę ciążowa lub wynik sfalszowany przez to że byłam chora, ale dietę mam prowadzić w razie czego, 

Może to nie jest śmieszne, ale sorry kobieto, tłumaczyłas mu o gumkach?jeśli nie chciałaś dzieci to trzeba bylo wziąć sprawy w swoje ręce. Spirala i fajrant. A ta reszta to mi sie w pale nie mieści... zmusza cię do seksu, nie pomaga, gnoj... To musi byc milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja 35 tydz, też mam dość, moja 3 ciąża i mąż nie do poznania, jak w poprzedniej ciazy biegał za mną,  troszczyl  się, nie pozwalal dźwigać i się przemeczac, tak teraz ma kompletnie w dupie że mam 2 dzieci do ogarnięcia,  zakupy pranie gotowanie, zajęcia dodatkowe dzieci , mieszkamy w nowym domu który jest duuuzo  większy niż mieszkanie w którym mieszkaliśmy w czasie moich poprzednich ciąż także sprzątania mam masakrycznie dużo, a on palcem nie kiwnie  i ma pretensje jak czasem coś jest nie zrobione, czasem go za to nienawidzę, nie taki był przed ta ciąża,  a ciąża stąd że tłumaczyłam mu że gumkę nie wystarczy ubrać na koniec, przez to że on nie mógł tego zrozumieć moje libido było na poziomie - 100, czasem mnie po prostu wręcz zmusił do seksu, no i ciąża, a teraz jeszcze dowiedziałam się że mam cukrzycę ciążowa lub wynik sfalszowany przez to że byłam chora, ale dietę mam prowadzić w razie czego, 

Współczuję. U mnie druga ciąża planowana. Chciałam mieć dwójkę dzieci, ale nieznawidze tego stanu bezsilności, niby moje ciało, a nie mam nad nim kontroli. Teraz mi lewą nogę odejmuję. Jak ja dotrwam do końca to nie wiem. Mój taki współczujący chyba dla swojej mamusi tylko, żeby kobieta nic nie robiąc się nie namęczyła, a ja mogłabym dla niego jak koń pociągowy robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może Was pociesze... Ja w 30 tyg też czułam się strasznie, teraz mam 37 i jest dużo lepiej tylko z kolei bardzo boję się porodu, bo już jeden mam za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż
15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Może Was pociesze... Ja w 30 tyg też czułam się strasznie, teraz mam 37 i jest dużo lepiej tylko z kolei bardzo boję się porodu, bo już jeden mam za sobą

A to ciekawe ze później czujesz się lepiej... z czym to się wiąże? Jestem w pierwszej ciąży i myślałam ze im wiekszy brzuch tym gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Cóż napisał:

A to ciekawe ze później czujesz się lepiej... z czym to się wiąże? Jestem w pierwszej ciąży i myślałam ze im wiekszy brzuch tym gorzej 🙂

I mnie też był taki moment chyba w 35 tc gdy poczułam się super, jak młody Bóg. Ale niestety minęło. Teraz jestem 3 dni po terminie i już żyć mi się nie chce. Już nawet porodu się nie boję tylko czekam na niego jak na zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Hyde st yyy dd

Niestety to się dłuzy, niby coraz bliżej, ale każdy dzień to dolegliwości, znam to uczucie... Ja teraz już mam 2miesieczna córeczkę, jest kochana a ja z nią bardzo szczęśliwa jak nigdy dotąd. Wiem, że łatwo się mówi, ale dacie radę i potem już to cierpienie nic nie znaczy 🙂 wytrwałości! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×