Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobili na moim miejscu? Podpowie mi ktoś mądry tutaj?

Polecane posty

Gość gość

W tym roku dostałam pracę, cieszyłam się, ze ją znalazłam bo poza pół rocznym stażem i praktykami na studiach nie mialam żadnego doświadczenia.

Niestety czuje się tam coraz gorzej, szefowa traktuje mnie z góry i gorzej od innych, choć też jestem po studiach, ale uważa, że jetsem młoda i nic nie wiem. Mówi do mnie polecenia typu " teraz zrobić to, a teraz tamto"- czyli zwraca sie do mnie bezosobowo.

Innych traktuje jakoś lepiej, ze mną  prawie nie rozmawia oprócz rozmów służbowych.  A najgorsze jest, że inni mają np. przerwy w pracy, a  ja często żadnej, czuje sie wykonczona nieraz.

Niestety nie mam innej pracy na oku, a czuje, ze popadam w tej pracy w jakas depresję ( serio bo czesto płaczę i na nic nie mam siły), moje życie osobiste też się pogorszyło i nie wiem czy nawet uda się naprawić mój związek przez moje ciągłe przemęczenie pracą, co się bardzo na nas odbiło.

Zreszygnowałabym pewnie z niej od razu, ale z kolei musiałabym wtedy wrócic do toksycznej matki, z którą cięzko wytrzymać i o wszystko ma pretensje... 

Oczywiście szukałabym czegoś innego w miedzy czasie, ale na pewien czas musiałabym wrócic do domu rodzinnego.

Nie wiem co mam robić, tak bardzo podobało mi się poczucie niezależności, że wreszcie coś mi się udało, a tutaj czuje się coraz gorzej psychicznie, no i przeżywam też strasznie, ze związek mi się rozpada przez ta ogległość i moje przepracowanie.

Poza tym to miasto mi chyba nie służy bo nie czuje sie w nim zbyt szczęśliwa, niby to piękne miasto, jednak nie potrafię się z nim odnaleźć, czuje się samotna, nie ma tu znajomych.

Co mam zrobic? Podpowie mi ktoś mądry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może jesteś ładniejsza od niej i jest zazdrosna? Może jest samotna albo ma menopauze? 

Praca nie może być celem nadrzędnym i nie możesz iść po trupach do celu korposzczury to psychopaci z patologicznych rodzin 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalnie

trzeba było chłopa znaleźć i robić dzieci i być żoną, matką i gospodynią, ale ci palma odbiła, kariery zachciało to teraz cierp w nieszczęściu. Szczęście to dom i rodzina, nie kariera i luksusy, zapamiętaj na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziura zabita dechami

o jakim mieście mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beka
Przed chwilą, Gość tradycjonalnie napisał:

trzeba było chłopa znaleźć i robić dzieci i być żoną, matką i gospodynią, ale ci palma odbiła, kariery zachciało to teraz cierp w nieszczęściu. Szczęście to dom i rodzina, nie kariera i luksusy, zapamiętaj na zawsze.

Teraz tutaj przylazles peezdeczko? Zazdrośc wyzera ci resztki mózgu nieudaczniku "tradycyjny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunflower

Cześć! 

Osoby, które mają toksycznych rodziców bardzo łatwo wpadają w inne toksyczne sytuacje np. związki lub relacje w pracy. Pracę łatwo zostawić, ale wydaje mi się, że problem jest głębszy. W następnej pracy może się powtórzyć, ponieważ w relacji z matką otrzymałaś rolę "ofiary", Twoje poczucie własnej wartości jest zaniżone i nie potrafisz postawić ludziom granic co doprowadza do tego, że bezkarnie Cię poniżają i nie traktują fair. Osoba o niskim poczuciu własnej wartości nawet nie odzywając się roztacza wokół siebie aurę bezbronności i słabości, jej mechanizmy obronne praktycznie nie istnieją. Myślę, że dobrze by było znaleźć psychologa, który pomógłby Ci poradzić sobie z problemami. Nie powinnaś z nimi pozostawać sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Sytuacja w której się znalazłaś jest bardzo trudna. Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej aktywnie szukać nowej pracy. Dziś rynek jest nastawiony na pracownika więc jest Roche łatwiej niż kilka lat temu. W między czasie porozmawiaj szczerze z szefową. Zapytaj czy ma do Twojej pracy jakieś zarzuty, czego oczekuje bo chciałabyś żeby była zadowolona z efektów Twojej pracy. Takich ludzi trzeba trochę brać pod włos wiem coś o tym. Muszą mieć poczucie kontroli i wszechwiedzy, a tak na prawdę to reprezentują sobą niski poziom kultury zwracając się do podwładnych bezosobowo. Miałam podobny problem aż w końcu zdecydowałam się na szczera asertywna rozmowę z szefową. Od tamtej pory nie mam problemów w pracy. Musisz o siebie zawalczyć.

Jesli chodzi o sprawy rozpadajacego się związku to jest mi trudniej doradzać bo nie znam do końca sytuacji, ale jestem przekonana że czasem nie warto sklejać czegoś co się rozsypuje bo można więcej stracić niż zyskać. 

Nie rezygnuj z niezależności to jest bardzo ważne. Postaraj się wyjść do ludzi, poznać kogoś. Możliwości jest wiele, kursy tańca, fitness kluby. Zbuduj wokół siebie swój świat tak żebyś Ty czuła się w nim dobrze bo to Twoje życie i Ty jesteś w nim najważniejsza. 

To wymaga trochę czasu i wysiłku ale nie jest niemożliwe i bardzo szybko się przekonasz jakie przynosi korzyści. 

Trzymam za Ciebie kciuki. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalnie
14 minut temu, Gość Beka napisał:

Teraz tutaj przylazles peezdeczko? Zazdrośc wyzera ci resztki mózgu nieudaczniku "tradycyjny".

ona jest nieszczęśliwa, kumasz? to nie schemat dla niej, niech rodzi dzieci i wychowuje i ogródek pielęgnuje i mężowi gotuje obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

o matko, znowu ty???!!! Juz 3 tyg po tym jak zaczelas prace tu pisalas. Zwiazek to juz ci zaczal sypac przed sylwestrem, na ktory chlopak sie wybral sam. Co chwila zakladasz nowy, bo ci sie nie podobaja odpowiedzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość tradycjonalnie napisał:

ona jest nieszczęśliwa, kumasz? to nie schemat dla niej, niech rodzi dzieci i wychowuje i ogródek pielęgnuje i mężowi gotuje obiady

Nie tobie o tym decydować cipeuszu. Po co komuś takiemu jakby rodzina i dzieci? Co taki ograniczony ludzki beton może im przekazać? Że istnieją tylko dwie wizje życia? Jesteś żałosnym wypierdkiem. Nieszczęśliwym męskim odpadem . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gntg

Na rokse dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Zrezygnuj i szukaj nowej pracy... Teraz ludzie często zmieniają prace albo praca ich .) byc moze znajdziesz taka w której poczujesz sie lepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niestety, jestes nowa i jesteś "kotem" w pracy. Nie bierz wszystkiego osobiście, wyluzuj, stwardniej, otocz się wewnętrznie szklanym kokonem, wtedy wiele rzeczy nie będzie cię dotykać. Dystans pozwoli ci przetrwac, a po cichu zacznij szukac innej pracy. Piszę to na podstawie własnych doswiadczeń. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Typowe cechy z patologicznej rodziny 

Kreowanie się na ofiare,niska samoocena,praca za wszelką cenę,ucieczka ze wsi do miasta, każde zwrócenie uwagi traktuje jako atak na siebie,lęk przed szefem,

Wracaj na wieś no w mieście źle się będziesz czuła to nie twoje klimaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No właśnie cięzko mi się komus postawić, zwłaszcza jeśli jest szefem, ale może rozmowa to faktycznie dobry pomysł, choćby na temat przerw w pracy. Zaczęło się od tego, że wszyscy palą w pracy opócz mnie, więc wychodzili razem na papierosa, a ja skoro nie paliłam, to nie wychodziłam z nimi na przerwy. 

Później doszło do tego, że wcale często nie miałam przerw, chyba, że akurat nie było nic do roboty, ale to bardzo rzadko. Bo jeśli coś skończyłam robić, nawet szybko, to dostawałam zaraz coś nowego, do tego nie raz szefowa mnie pogadała pytając czy " to już zrobione".

Rozglądam się za inną pracą, ale po pierwsze narazie nie dostałam odpowiedzi na kilka CV, które wysłałam- choć bedę wysyłać dalej, a po drugie będąc w obecnej ciężko będzie mi choćby chcodzić na rozmowy kwalifikacyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Typowe cechy z patologicznej rodziny 

Kreowanie się na ofiare,niska samoocena,praca za wszelką cenę,ucieczka ze wsi do miasta, każde zwrócenie uwagi traktuje jako atak na siebie,lęk przed szefem,

Wracaj na wieś no w mieście źle się będziesz czuła to nie twoje klimaty

Nie jestem ze wsi, ale z takiego mniejszego miasta, a moja rodzina ma opinię dobrej, ale tak na prawdę to mogłabym ja nazwać patologiczną, choćby przez przemoc w przeszłości ( wyzwiska, bicie- i to nie klapsy) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114

Ci za roznica skad jestes..wszyscy wychodza na papierosa..wychodz z nimi. Mow ze nie palisz ale lubisz zapach papierosow (nie musi to byc prawda😂, najwazniejsze decyzje w firmach sa podejmowane na zapleczu😂) i usmiechaj sie, caly czas sie usmiechaj. To dziala magnetycznie. Powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×