Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka

Nie mam sił na moje dziecko

Polecane posty

Gość Anka

Opadam już naprawdę z sił. Syn w styczniu skończył 4 lata. Do grudnia był "prawie" złotym dzieckiem. Grzeczny, posłuszny i pomocny. Wiadomo, miewał gorsze dni ale było to do przeżycia. Nie raz czytałam o buntach 2,3 czy 4latka ale nie zaobserwowalama nigdy większych zmian u syna i patrzyłam na te "bunty" z przymrużeniem oka. Od grudnia syn zachowuje się jak opętany. Dosłownie. Pomyślałam, że w końcu i jego dopadło, niedługo 4 urodziny więc może to i bunt. Z dnia na dzień było (jest) coraz gorzej. Syn zaczął pyskować, używać słów godnych towarzystwa spod wiejskiego sklepu, gryzł kolegów, zaczął bić. W domu jeszcze gorzej. Mamy wspaniałych sąsiadów na dole i rozumiem, że biegające i hałasujące dziecko moze drażnić więc zaczęłam upominać syna by był nieco ciszej. Ale jemu to sprawia wręcz przyjemnosc. Czerpie radość z tego, że dokucza innym. Mówię "nie skacz" to skoczy jeszcze z trzy razy zanim w końcu podejdę i go przytrzymam. Mówię "nie krzycz" to krzyczy jeszcze głośniej. Jeśli coś się dzieje nie po jego myśli, to wpada w historyczny, wymuszony płacz. Wiem, to dziecko i dla dzieci to typowe ale nie mam jpojużmysłu jak na niego wpłynąć. Jak sobie z nim radzić? Z grzecznego, zawsze uśmiechniętego chłopca zmienił się w rozhisteryzowanego diabła. I to w 4 miesiące. Przemocy nie uznaje, krzyków staram się unikać ale nie zawsze daję radę. Zawsze staram się mu tłumaczyć co się dzieje. Żadnych większych zmian w naszym życiu nie ma, nic wyjątkowego się nie wydarzyło. Mam to przeczekać bo to po prostu etap czy mogę coś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A skąd tego słownictwa się nauczył skoro nie uznajesz krzykow? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A skąd tego słownictwa się nauczył skoro nie uznajesz krzykow? 

Może z przedszkola? Z placu zabaw? Moja pięciolatka też powie czasem coś brzydkiego a raczej nie przeklinamy w domu. I sorki ale nie znam dziecka na które stuprocentowy wpływ mają rodzice. Z resztą brzydkie słowa dzieci łapią w mig

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
21 minut temu, Gość Gość napisał:

A skąd tego słownictwa się nauczył skoro nie uznajesz krzykow? 

Z całą pewnością nie ode mnie. Gryźć i bić też go nie uczyłam a jednak potrafi.

Nie wiem czego oczekuję, może po prostu chciałam się wygadać. Ale naiwnie liczę, że ktoś mnie nakieruje co może być przyczyną zachowania syna lub co mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Może z przedszkola? Z placu zabaw? Moja pięciolatka też powie czasem coś brzydkiego a raczej nie przeklinamy w domu. I sorki ale nie znam dziecka na które stuprocentowy wpływ mają rodzice. Z resztą brzydkie słowa dzieci łapią w mig

A ja nie znam dziecka które przeklina , a w domu nie przeklinaja. Owszem, dziecko łapie różne rzeczy od innych, ale jeśli w domu nie używa sie takiego słownictwa, wystarczy wytłumaczyć ze tak jest brzydko i zrozumie. Poza tym wg mnie jeśli autorka sobie nie radzi to ojciec dziecka niech zajmie się wychowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurła

Dać w dupsko i tyle niech uczy się szacunku od malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.pl

jak czytam te wszystkie posty kobiet , które mają dość dzieci , nasuwa mi się jedno pytanie : gdzie jest ojciec dziecka??? jesteś samotną matką ??? jeśli nie , to nie rozumiem , to też jego dziecko a nie tylko twoje , powinniście dzielić się obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dobrze ze mój syn nie jest taki bo bym go oddała albo uciekła od niego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czug

Może nawiedził go Pawlikowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość żal.pl napisał:

jak czytam te wszystkie posty kobiet , które mają dość dzieci , nasuwa mi się jedno pytanie : gdzie jest ojciec dziecka??? jesteś samotną matką ??? jeśli nie , to nie rozumiem , to też jego dziecko a nie tylko twoje , powinniście dzielić się obowiązkami.

dokladnie tak.Moj syn swiety nie jest, tez miał etap przeklinania i wyzywania w przedszkolu..dowiedzialam sie niefortunnie o tym w dniu jego urodzin i odwolałam impreze.Placzu było sporo,ale nie ustąpilismy z mezem.Teraz syn ma 9 lat i nigdy od niego przeklenstwa nie slyszalam, zadnych wyzwisk, nawet jak pisze z kims na czacie to nie uzywa wulgaryzmow.Wiem,bo raz rozmawiałam z nim o tym, dwa -widze z kim i co pisze, trzy- pamieta nauczke i wie,ze miałby przechlapane. Jak czasem sie stawiał i urządzał awantury,był niegrzeczny, to maz sie nim zajmowal.Nigdy nie dostał klapsa, nie bijemy dzieci,ale maz sie nie szczypie i daje kare dotkliwa,dostosowana do przewinienia, od zawsze gadali w takich sytuacjach bez mojej obecnosci i byly efekty tej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×