Czy znałyście samobójce?

Cześć,

trudny temat. W rodzinie mamy przypadek samobójstwa. Brat cioteczny mego męża się powiesił w lesie. Znaleźli go przypadkowi przechodnie. Wielki dramat dla rodziny, widzę, że sam mąż to przeżywa strasznie. Co gorsza jednak samobójca był szanowany i lubiany przez naszego synka, który w tym roku idzie do komunii. Zastanawiam się jak z nim porozmawiać, że wujek mimo, iż dostarczał mu wiele radości, rozrywek miał jednak nie do końca sprawny umysł, widział świat w szarych barwach i nikogo to wina, że postanowił zostawić rodzinę pogrążoną w smutku.

Proszę bardzo o pomoc.

Syn to już duży chłopiec, więc powiedz mu prawdę. Masz okazję też wytłumaczyć dziecku, jak ważne jest to aby mówić o swoich problemach a nie trzymać je w sobie. Sytuacja ciężka, ale patrząc na sytuację w rodzinie, mojej, z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że trzeba mówić prawdę w takich sytuacjach. 

Powiedz mu, że wujaszek miał nierówno pod kopułą  bo miał tendencje autodestrukcyjne i egoistycznie zostawił go w bólu pogrążonego na tym świecie. Powinno być dobrą przestrogą na przyszłość.

ta, może od razu powiedz, że wujek egoista specjalnie uciekł od prezentów komunijnych i przez niego nie otrzyma składkowego drona, bo nie ma teraz kto pokryć jego części? głupie ludzie ;/

Wytłumacz synowi, że najprawdopodobniej wujek przegrał z chorobą - depresją. Nie ma w tym niczyjej winy, po prostu stało się nieszczęście i tyle

Na kafe nie wierzą w depresje.