Dziewczyny jak zrozumialybyscie taki text faceta?

Mam sie spotkac z kims poznanym w sieci. Jednak jest duże "ALE".

On mało sie odzywa, w ogóle jakby nie przejawia zainteresowania mną czy w ogóle rozmową.Niby się odzywa, zaczyna rozmowę, ale co z tego,skoro jest milczacy i ma na wszystko odpowiedź " ok " naprzemiennie z " aha" i "mhm, fajnie". Kto by sie nie zniechecil?Moja anielska cierpliwosc chyli sie ku koncowi, nie chce mi sie juz nadskakiwac i wymyslac tematow, prowadzic monologu.Powiedział też, że nie chce ode mnie seksu, a jeśli już to może tylko mi 'zrobić dobrze', a nawet dać kasę czy coś, jeśli potrzebuje.;)

Zapytałam więc, po co chce się spotkac...nie odpowiedział mi.Powiedział,że jakbym chciała to bym wiedziała.A widocznie nie wiem bo nie chce wiedzieć.

Kurde, nie jestem jasnowidzem, ale tez zaczynam miec obawy.Moze chce  mnie porwać czy coś? xD

Chce być Twoim sponsorem. On da Ci kasę, a Ty dasz mu d.... Sorry za brutalność wypowiedzi. Ale to jest jasne jak słońce. A odpowiada zdawkowo bo nie interesujesz go Ty tylko Twoje ciało. Ostrzegam Cię uciekaj gdzie pieprz rośnie. Sama jestem kobietą i też miewałam różne dziwne i niejasne sytuacje, które po jakimś czasie zaczęłam wyczuwać na kilometr i to uchroniło mnie przed jakimś nieszczęściem.

Wszyscy śpią? 

Właśnie nie, on nie chce seksu. Pisał mi kilka razy o tym i w ogóle rzadko nawiązuje do seksu, nie robi podtekstów.

Gdy sama powiedziałam , że chce to powiedział ze wszystkie dziewczyny są takie same  

Dlatego ja nie widze sensu spotykania się, bo co niby mamy robić? Powiedziałam mu o tym, a on żebym się domyśliła.. ręce mi opadły. Mam nadzieje, że moze kogoś oświeci i mi napisze  za co bede baaardzo wdzięczna,naprawdę

Pomimo kilku próśb z mojej strony niewiele sie zmienia. On inicjuje rozmowy, sam pisze, dzwoni, jak o cos poprosze to zrobi to. Gdy mialam problemy oferował pomoc. Ale... własnie w ogole nie angazuje sie w rozmowe, nie mowi nic o sobie.Przycisniety do sciany podal mi tysiac powodów i nie wiem który jest prawdziwy. Obiecal ze na spotkaniu bedzie inaczej.Przez to nie ufam mu, mam jakies obawy, zaczynam panikowac, bo mamy kontakt od pol roku i wciaz jest tak samo

mówić to jedno, a potem i tak cie bedzie brał, zawsze tak robią. po to jesteś, by si.ę tobo bawic

Ciekawe, chyba mnie nie zgwałci. No i przez pół roku to jest dziwne, że  o seksie niewiele wspomina, jak go zapytam to odpowie ale tak to nie i byl chetny żeby mi w inny sposób zrobic dobrze  sam to proponowal

up

To zwykły dziwak. Takich nie brakuje. Nieobyty w kontaktach z kobietami, stąd milczacy. Zaczyna rozmowę, bo potrzebuje kontaktu, a potem milczy, bo pomysly mu się kończą. W realu bedzie jeszcze nudniejszy, szkoda czasu na takiego gościa.

Tak zagmatwanie to napisałaś, że pomimo najszczerszych chęci nie jestem pewna, czy rozumiem o czym piszesz.

Jeżeli jest dla Ciebie interesujący, to się z nim spotkaj. Sugeruję miejsce publiczne, będziesz bezpieczna.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To zwykły dziwak. Takich nie brakuje. Nieobyty w kontaktach z kobietami, stąd milczacy. Zaczyna rozmowę, bo potrzebuje kontaktu, a potem milczy, bo pomysly mu się kończą. W realu bedzie jeszcze nudniejszy, szkoda czasu na takiego gościa.

Dokladnie. Jemu nie zalezy na tej znajomosci. Miej honor i olej go.

Heh...który raz to słysze, ze chaotycznie piszę i mówie  Dobrze że to nie real, bo do tego jeszcze dochodzi szybkość wypowiedzi, calkiem bys mnie nie zrozumiała.Może spróbuję w następnym poście inaczej napisać, dziekuje za uwage , mam nadzieje ze sie przyda

Powiem tylko tyle że  nie wchodzi w gre miejsce publiczne, spotkanie na chwile. Znamy sie z internetu i mieszkamy na różnych kontynentach więc spotkanie byłoby na dłuzej

sorry nie chce cie straszyć, ale to jakiś dziwak.zaufaj swojej intuicji.."Przez to nie ufam mu, mam jakies obawy, zaczynam panikować" -dla mnie to wystarczający powód,żeby się z nim nie spotkać. Jeśli ci coś dorzuci do drinka? ile ty masz lat??

17 minut temu, Gość znajomosc internetowa napisał:

Heh...który raz to słysze, ze chaotycznie piszę i mówie  Dobrze że to nie real, bo do tego jeszcze dochodzi szybkość wypowiedzi, calkiem bys mnie nie zrozumiała.Może spróbuję w następnym poście inaczej napisać, dziekuje za uwage , mam nadzieje ze sie przyda

Powiem tylko tyle że  nie wchodzi w gre miejsce publiczne, spotkanie na chwile. Znamy sie z internetu i mieszkamy na różnych kontynentach więc spotkanie byłoby na dłuzej

Jeżeli tak sprawa wygląda to przemyśl bo dużo ryzykujesz.

Ja bym się nie odważyła.

Więc tak jak pisałam  wyżej - znam go z internetu, pół roku, zadnego spotkania. Piszemy, czasami dzwonimy do siebie.Mam udostepniony profil facebookowy i mam tam duzo swoich przemyslen, mozna mnie poznac dzieki temu. On? Prawie nic nie ma. Kilka zdjec tylko... ale widze, ze ze znajomymi mezczyznami w komentarzach zartuje, czasami nawet cos do nich napisze ale jak odpisza to on im juz nie  . Widziałam go na kamerce i wiem,ze profil ma prawdziwy.Mieszkamy daleko od siebie i planujemy niebawem spotkanie kilkudniowe, ale zastanawiam sie czy w ogóle warto, bo co niby mielibyśmy robić? Ja lubie rozmawiać, wymyślać nowe rzeczy, spedzac fajnie czas. I seks raczej tez.A on... niby z własnej inicjatywy odzywa sie do mnie ale w rozmowie nie przejawia najmniejszego zaangażowania - poważnie.Na wszystko ma odpowiedz : ok, aha, mhm, fajnie. Rzadko o cos zapyta, nie podłapuje szans do rozwiniecia jakiegokolwiek tematu, nie łapie żartów. Jeśli wykaże inicjatywe to tylko wtedy, gdy domysla sie ze ja czegos chce i wszystko 'robi pode mnie' . Ja cos lubie-on tez. Chce gdzies jechac-on tez.Zapytany o cos - odpowie ale dalej jest cisza, nie jest wylewny i czesto ma takie same poglady jak ja, wiec sadze ze to nie przypadek. Prosilam kilka razy, pytalam co jest, ale zadnej poprawy-ostatnim razem, tydzien temu zdenerwowalam sie juz i powiedzialam mu wprost, że ja nie widzę jakoś tego spotkania, i jak on je sobie wyobraża. Powiedzial ze ja coś wymysle i bedzie fajnie, odpowiedzialam ze jeżeli nie bedzie sie odzywał to nie bedzie fajnie, obiecał ze na spotkaniu bedzie inaczej bo on NIE LUBI pisac, woli na zywo. Wiec dzwonie na kamerke messenger czy normalnie, na telefon -to prawie jak na zywo - a on dalej tak samo. Raz, 2,5... ile można. Powiedziałam mu, że przez to że nie daje sie poznac, zaczynam sie go obawiać. Śmiał sie,ze jestem nieufna i krzywo na niego patrze. Biorac pod uwage różnice kulturowe itd, mam prawo sie bac. Tez mi ich nie chciał wyjasnic,powiedział ze na spotkaniu mi powie co i jak, żebysmy sie dogadali i nie bylo nieporozumien.Wszystko na spotkaniu...czemu nie przez internet, skoro potrafimy pisac o bzdurach kilka godzin a o  czyms konkretnym on nie chce? Powiedzialam mu co czuje i mysle, on odparł,ze jak zwykle on jest winny, a ja jestem nieufna i ze on o mnie tez nic nie wie (bo w ogole nie chce poznac, na wszystko odpowiada tak jak wyzej napisalam, mimo ze opowiadam mu o sobie )zwatpilam w siebie ale ja naprawde staram sie jak moge,a on nic.  Mam wielu znajomych, z kazdym pogadam chetnie i nigdy nie uslyszalam ze jestem nudna czy cicha.Takiego rozmowcy jak on jeszcze nie mialam...Powiedział mi tez wiele razy, ze seksu nie chce, nie nawiazuje do tego prawie wcale. Powiedzial ze jesli ja chce-to moze mi zrobic dobrze oralnym  .Podpuscilam go raz i powiedzial mi wtedy, ze wszystkie jestesmy takie same i chyba mam okres skoro o tym mowie.  Dlatego zapytałam go : po co chcesz sie spotkac, skoro rozmawiac nie chcesz i seksu tez ode mnie nie chcesz? A on na to :  nie chcesz wiedzieć, jakbyś chciała to bys wiedziala dlaczego chce.

Niestety nie jestem jasnowidzem.

cdn

Koleżankom mówiłam o nim, ale tylko 2 bo wiem że reszta by komuś wygadała i dotarło by to do rodziców i pewnie miałabym po internecie /szlaban/. Mam 19 lat, on 25.Kobiety raczej nie ma, ale nie wiem.. ma ukryty status związkowy itd.Powiedziały zebym sobie odpuściła go, że jakis nienormalny, w sumie nic sensownego nie poradzily dlatego pisze tutaj.

I jeszcze apropo niego : od tamtego czasu czyli od tygodnia jest ciut lepiej, zadaje mi wiecej pytan, czasem powie cos o sobie ale tez nie wiem, czy to prawda. Wyslal mi zdjecie z kolegami, z rzekoma rodzina itd. On tez jest nielogiczny, zmienia zdanie pod wplywem mojego zdania albo emocji, mowi cos,a za 5 minut inaczej. Tak jak  bylo z moim pytaniem: co sie dzieje ze on prawie nic nie mowi? Odpowiedzial, ze przeciez sie odzywa do mnie (no wow!) to jak moze byc  cichy,pozniej powiedzial ze on woli na zywo rozmawiac, pozniej ze juz tak ma, ze nie jest wylewny i nie ma zamontowanego radia w gardle. Za chwile zmienil front, ze on chce rozmawiac, chce seksu ,ale nie wie o czym ze mna ma rozmawiac a nie lubi jak wypytuje o niego, no to odpowiedzialam ze to raczej konieczne na poczatku znajomosci i z czym ma problem;  podsuwam rozne tematy ogólne , ale tak jak mówie - cały czas ja mowie.nie nalega na spotkanie , mowi ze jak nie chce to nie. Ale naprawde goscia nie rozumiem...

A ja Ci dobrze radze,zakoncz znajomosc nim bedzie za pozno by Ci pomóc.

Na pewno też język nie jest problemem, bo obydwoje dobrze znamy j.angielski.

Myślisz, że to naprawdę jakis niebezpieczny typ? Spotkanie w miejscu publicznym odpada, planowaliśmy hotel, zwiedzanie jakiegos miasta, plaża, imprezy. On się godzi na wszystko, nie jest tak,ze cos mi narzuca.

Hmm... i widzę tez, ze ma mile komentarze od innych dziewczyn z wczesniejszych lat - bardzo milo tam do niego zwracają. Z chłopakami też na luzie pisze, żartuje. Nie wiem już co jest nie tak. Lubić mnie chyba lubi albo udaje, jak powiedziałam mu ze bardzo mi sie podoba konkretny model telewizoru,telefonu i laptopa to kupil taki sam. Jak lubie jakiś film, książke, cokolwiek to on też sie tym interesuje, cos tam wie jak probuje rozmawiać o tym, ale mało mówi ogólnie.Gdy mialam problemy oferowal mi pomoc finansowa. Też troche się bronił, gdy mu to wszystko powiedzialam, powiedzial ze przerzucam wine na niego (ale jak mam tego nie robic?) ,ze wszystkie dziewczyny sa takie same, ze niby wszyscy mu mówią, że jest odwrotnie i ja widze to co chce widziec.

Litania mi straszna wyszla,ale moze komus akurat sie nudzi i mi pomoze  moge sie zrewanzowac

Jesteś bardzo młoda osobą. Ciekawą świata, i to plus. Nie wystawiaj się na niebezpieczeństwo.

Słabo  to wygląda z jego strony, nie ryzykuj.  Zainteresowany mężczyzna wypytuje o wszystko, chce wiedzieć jak najwięcej o kobiecie. W Twoim przypadku jest odwrotnie .Zapewne jesteś ładna a jego intencje są nieciekawe. Zaproponuj mu aby przyjechał do Ciebie a jak odmówi daj sobie z nim spokój. Piszesz, że jest z innej kultury - jakiej?

Przypomnij sobie sprawę z Magdą jak pojechała do Egiptu i czym to się skończyło.

Popieram Kaskę i tak samo Ci radzę.

on chce Ci zrobić dobrze i nie chce nic w zamian. to taki typ faceta chce się dowartościować poprzez zadowalanie seksualne kobiet

Dziekuje

On jest Arabem właśnie i to z najgorszego kraju - Arabia Saudyjska. Ja na co dzień nie mieszkam w Polsce.

Wiem,że studiował w UK, sprawdziłam to. Proponowałam przyjazd do Europy i zgodzil sie bez niczego, ale dodal, ze jak juz mu zaufam to zaprosi mnie do  jakiegos arabskiego kraju, a na moje obawy stwierdzil,ze przesadzam i że z nim mi się nic nie stanie.

Nie chce sobie spieprzyć zycia przez jakąś znajomość, tyle się o nich złego mówi. Ale bardzo mnie ciagnie do niego, moze do jego urody bo ma takie cudne oczka

Myślisz, że to naprawdę jakis niebezpieczny typ? Spotkanie w miejscu publicznym odpada, planowaliśmy hotel, zwiedzanie jakiegos miasta, plaża, imprezy. On się godzi na wszystko,

dziewczynko masz tylko 19 lat, umawiasz się z obcokrajowcem w hotelu??? a co zrobisz jak tam będą czekali jego koledzy?? coś ci dosypią, nagrają na komórkę?? jesteś mega głupia,az mi ciebie żal ODPUŚĆ GO SOBIE

pójdziesz na srudia,poznasz kogoś w swoim wieku

NIE RYZYKUJ SERIO NIE WARTO

3 minuty temu, Gość znajomosc internetowa napisał:

Dziekuje

On jest Arabem właśnie i to z najgorszego kraju - Arabia Saudyjska. Ja na co dzień nie mieszkam w Polsce.

Wiem,że studiował w UK, sprawdziłam to. Proponowałam przyjazd do Europy i zgodzil sie bez niczego, ale dodal, ze jak juz mu zaufam to zaprosi mnie do  jakiegos arabskiego kraju, a na moje obawy stwierdzil,ze przesadzam i że z nim mi się nic nie stanie.

 

Nie chce sobie spieprzyć zycia przez jakąś znajomość, tyle się o nich złego mówi. Ale bardzo mnie ciagnie do niego, moze do jego urody bo ma takie cudne oczka

hahaha dobry podszyw

Tak sobie jeszcze myślę, że głupi nie jest skoro studiował i jakby chciał mnie wykorzystac to własnie udawałby zainteresowanie mną, a seksem mniej lub bardziej w zaleznosci od tego czy ja bym chciała.On w jakis sposób sie interesuje-ogląda te filmy co ja, czyta te same książki, generalnie co ja lubie to i on lubi, czego nie lubie-on tez nie i to dotyczy wszystkiego.Nie mowi tego tak o, zeby powiedziec, bo chodzi na mecze i sledzi na biezaco moich faworytów, wysyla mi zdjęcia jak np. gra w różne gry które ja lubie itd.Męczy mnie juz ciągła analiza jego zachowania, to tylko przypuszczenia jak narazie, nie wiem sama czy warto, a jesli przegapie milosc zycia to co?

Nie, to cały czas ja pisze   

Wiem, że jestem naiwna-kilka razy dałam sie nabrać ludziom dlatego staram sie byc ostrozniejsza. Cóż, rozumu nikt sobie nie wybiera ale liczą sie checi

Najbardziej mnie zastanowil ten tekst " nie wiesz, bo nie chcesz wiedzieć. Jakbys chciala, to bys wiedziala dlaczeg chce sie z Toba spotkac"

arabia saudyjska, daj spokoj, jestes dla niego niewierna, przelecenie ciebie to nagroda u allaha, nie wiem jak bylby fajny nie spotykaj sie, nawet jakby byl fajny arab nigdy nie jest sam, ma za soba rodzine ktorej polecenia musi sluchac, powiedza ze masz byc niewolnica to bedziesz, ze zabiora dzieci to zabiora, ty gówniaro ucz sie i zostaw arabusy w spokoju , poszukaj sobie chlopaka w szkole , a zreszta uznaje to za provo jakiejs ...ki

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś bardzo młoda osobą. Ciekawą świata, i to plus. Nie wystawiaj się na niebezpieczeństwo.

Słabo  to wygląda z jego strony, nie ryzykuj.  Zainteresowany mężczyzna wypytuje o wszystko, chce wiedzieć jak najwięcej o kobiecie. W Twoim przypadku jest odwrotnie .Zapewne jesteś ładna a jego intencje są nieciekawe. Zaproponuj mu aby przyjechał do Ciebie a jak odmówi daj sobie z nim spokój. Piszesz, że jest z innej kultury - jakiej?

Przypomnij sobie sprawę z Magdą jak pojechała do Egiptu i czym to się skończyło.

Popieram Kaskę i tak samo Ci radzę.

to troll hahaha

3 minuty temu, Gość ona30llllllllll napisał:

arabia saudyjska, daj spokoj, jestes dla niego niewierna, przelecenie ciebie to nagroda u allaha, nie wiem jak bylby fajny nie spotykaj sie, nawet jakby byl fajny arab nigdy nie jest sam, ma za soba rodzine ktorej polecenia musi sluchac, powiedza ze masz byc niewolnica to bedziesz, ze zabiora dzieci to zabiora, ty gówniaro ucz sie i zostaw arabusy w spokoju , poszukaj sobie chlopaka w szkole , a zreszta uznaje to za provo jakiejs ...ki

też dziewczynie zaczęłam udzielać rad, a to provo na 100%