Dlaczego mnie tak do niego ciągnie?

Od roku czasu kontaktuję się i spotykam z chłopakiem, który jest totalnym przeciwieństwem tego czego oczekuje od drugiej połowy.. 

Nie wiem dlaczego nie potrafię zakończyć tej chorej relacji.. Dziwi mnie to tym bardziej, że ani on mi się nie podoba jakoś szczególnie z wyglądu ani z charakteru..

Mimo to jak mamy przerwe w kontakcie, bo często się kłócimy, to za nim strasznie tęsknię, a kiedy na nowo do mnie się odezwie to najpierw się ciesze,a później zastanawiam się czy to ma sens, przychodzą mi do glowy myśli że on spotyka się z innymi dziewczynami, okłamuje mnie, chce mnie ośmieszyć itp przez co staje się niemiła i znowu wybucha kłótnia i przerwa  w kontakcie i tak w kółko... Jest to mega męczące psychicznie dla mnie i dla niego pewnie też. Niby mówi że jest zakochany we mnie ale twierdzi że mnie nie kocha  Myślę że moje myslenie jest spowodowane tym że on jest niestabilny emocjonalnie i raz chce tworzyć ze mną związek a raz chcę pozostać na stopie koleżeńskiej, to wszystko doprowadza do braku zaufania i mojej podejrzliwości. Nie rozumiem tylko czemu cały czas temu daje szansę skoro rozum jest zdecydowanie na nie..

Podstawowe pytanie masz, męża? 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Podstawowe pytanie masz, męża? 

NIE mam 

Jak masz to idż do niego pokaż mu wahania emocjonalne innego zostaw w spokoju.  Zdrowa kobieta wahań i problemòw nie ma, jest ustabilizowania emocjonalnie. Masz problemy to najpierw je rozwiąż. 

12 minut temu, Gość oooonnna7 napisał:

Od roku czasu kontaktuję się i spotykam z chłopakiem, który jest totalnym przeciwieństwem tego czego oczekuje od drugiej połowy.. 

Nie wiem dlaczego nie potrafię zakończyć tej chorej relacji.. Dziwi mnie to tym bardziej, że ani on mi się nie podoba jakoś szczególnie z wyglądu ani z charakteru..

Mimo to jak mamy przerwe w kontakcie, bo często się kłócimy, to za nim strasznie tęsknię, a kiedy na nowo do mnie się odezwie to najpierw się ciesze,a później zastanawiam się czy to ma sens, przychodzą mi do glowy myśli że on spotyka się z innymi dziewczynami, okłamuje mnie, chce mnie ośmieszyć itp przez co staje się niemiła i znowu wybucha kłótnia i przerwa  w kontakcie i tak w kółko... Jest to mega męczące psychicznie dla mnie i dla niego pewnie też. Niby mówi że jest zakochany we mnie ale twierdzi że mnie nie kocha  Myślę że moje myslenie jest spowodowane tym że on jest niestabilny emocjonalnie i raz chce tworzyć ze mną związek a raz chcę pozostać na stopie koleżeńskiej, to wszystko doprowadza do braku zaufania i mojej podejrzliwości. Nie rozumiem tylko czemu cały czas temu daje szansę skoro rozum jest zdecydowanie na nie..

bo wy kobiety same jesteście niestabilne emocjonalnie, nie wiecie czego chcecie, albo chcecie jedno a bierzecie co innego, trudno was zrozumieć, a często wy same siebie nie rozumiecie

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak masz to idż do niego pokaż mu wahania emocjonalne innego zostaw w spokoju.  Zdrowa kobieta wahań i problemòw nie ma, jest ustabilizowania emocjonalnie. Masz problemy to najpierw je rozwiąż. 

On ma, nie ja

1 minutę temu, Gość kliniczne napisał:

bo wy kobiety same jesteście niestabilne emocjonalnie, nie wiecie czego chcecie, albo chcecie jedno a bierzecie co innego, trudno was zrozumieć, a często wy same siebie nie rozumiecie

Ja wiem czego chcę, to on zmienia ciągle zdanie, raz chce związku i mówi że jest zakochany, a zaraz później rani mnie słowami i urywa kontakt

Bądż stała bez jazd, jak mu nie pasuje niech sobie szuka, to proste, chcesz się męczyć z takim człowiekiem. 

Uciekaj od nieg. Ja mialam takiego chlopaka ktory mi sie nie podobal. I nic z tego nie wyszlo. To nawet on zerwal ze mna i mial jeszcze satysfakcje ze to on rzuca. A ja juz wiem ze bylam z nim bo nie chcialam byc poprostu sama. Czasami warto poczekac.

23 minuty temu, Gość oooonnna7 napisał:

Ja wiem czego chcę, to on zmienia ciągle zdanie, raz chce związku i mówi że jest zakochany, a zaraz później rani mnie słowami i urywa kontakt

On nie jest zakochany. On sie Toba bawi. Moze ma kilka innych lasek w ktorych tak samo jest ,,zakochany". To bajerant. Spaliscie ze soba?

10 godzin temu, Gość Malutka napisał:

On nie jest zakochany. On sie Toba bawi. Moze ma kilka innych lasek w ktorych tak samo jest ,,zakochany". To bajerant. Spaliscie ze soba?

Nie i juz rok to trwa mimo wielu "zakonczen"