Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belka

matka chlopaka namawia mnie na nocowanie help

Polecane posty

Gość belka

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 minut temu, Gość belka napisał:

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

To paraduj przed nimi na golasa a wtedy na pewno wywołasz u jego ojca efekt twardego kootasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
48 minut temu, Gość belka napisał:

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

Może jego matkę podniecają kobiety i może chciałaby, żebyście obie spały na golasa jak lesbijki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość belka napisał:

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

Pewnie jego rodzice nie mogą się doczekać wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość belka napisał:

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

Pamiętaj, zawsze dawaj swojemu chłopakowi bez gumki, niech Cię zapłodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 minut temu, Gość belka napisał:

Jestem z chłopakiem prawie rok, mamy ponad 20 lat, mój chłopak mieszka jeszcze z rodzicami w niewielkim mieszkanku. Myślimy żeby w przyszłym roku coś wynająć razem, a do tej pory wyjazdy weekendowe czy wakacje nam pozwalają spędzić więcej czasu niż dzień. Ale dajemy radę. Natomiast odkąd jego rodzice lepiej mnie poznali (jak urządzali np imieniny, święta itp.) to mówią mi jak jestem u nich, żebym nocowała i się nie wstydziła. To miłe z ich strony że nie mają nic przeciwko, ale mówiłam już kilkakrotnie że wolę przychodzić tylko w ciągu dnia, czy spędzać z chłopakiem czas na mieście. Nie wyobrażam sobie tam u nich nocować, zwłaszcza że tam mieszkają na kupie po prostu i mój chłopak ma taki malutki pokoik. Po prostu wstydzę się paradować przed nimi w piżamie i mój chłopak też ma takie same zdanie jak ja, bo to i tak jego mama co chwile a to kanapki, a to ciasto itp i tak naprawdę co chwilę coś. I męczy mnie coś takiego. Jednak jego rodzice ciągle mi to gadają, nie chce być nie miła ale po prostu mnie to irytuje. Moi rodzice zawsze byli na luzie, nie narzucali mi swojego zdania, a oni próbują mnie "zmusić" bym czuła się u nich jak u siebie i bym nocowała. A ja po prostu nie chcę, wolę sporadyczny kontakt, co za dużo to niezdrowo. Jednak nie wiem co zrobić żeby przestali się wtrącać, mój chłopak też wielokrotnie im to powtarzał a oni dalej swoje... Co byście im powiedzieli/zrobili na moim miejscu??

wolisz sporadyczny kontakt = rozumiem, że chodzi Ci o to, żeby on wyjmował małego z Twojej cipci przed wytryskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

co za idioci tu są. czekam na powazne komenty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma łatwych wyborów

To po co się pytasz na tym forum ?

Ludzi nie zmienisz … cieszą się, że ktoś zadba o ich syna.
Wątpię, by była dobra odpowiedź. Spróbuj im o tym powiedzieć i przygotuj się, że w pierwszej chwili będą chcieli Cię wyrzucić.

Chciałaś innej odpowiedzi ? Nic na to nie poradzę.

PS: Chociaż z tym wnukiem dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×