Skompromitowałem się przed byłą.

Witam,

męczy mnie problem... dwa miesiące temu byłem  na weselu mojego brata. Była tam też moja eks, z którą kiedyś zerwaliśmy. Ona była ze swoim facetem obecnym - ja bylem z kolezanką.

Wiadomo, jak to w takiej sytuacji - każdy chce sie zaprezentować jak najlepiej, jak to sobie w zyciu nie poradzil. Problem w tym, ze wszystko bylo w miarę do polowy imprezy. Wówczas moja kolezanka zle sie poczula i musiala pojechac do domu (zostałem bez niej na weselu). Wypilem sporo i spotkalem moją eks ze swoim facetem.. Problem w tym, ze alkohol za mocno wszedl i zacząłem coś dyskutować, wymądrzać się, przekryzkiwać - problem w tym ze nie wiele z rozmowy z nimi pamiętam... Męczy mnie to cały czas.. nie wiem czy skomrpomitowalem się czy nie.. nie wiem.. boje sie ze się osmieszylem..

Pomozcie sie jakos ustosunkowac

tak to jest jak się chla na umór, było trzeba nie chlać tyle