Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwy

Jestem chory dlatego izoluje od siebie kobietę która prawdopodobnie zakochała się

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwy

Czuję się jak dno, jestem rozdarty wewnętrznie. Chcę ją i to bardzo jednocześnie mając z tyłu głowy nieszczęsną chorobę, która wyzwala we mnie kompleksy, obawę, frustrację. Najprawdopodobniej ranię osobę której jako jednej z niewielu na mnie zależy. Nienawidzę siebie i nie chcę patrzeć w lustro. Jestem złym człowiekiem i do tego okropnym pechowcem. O moim życiu i tych pechowych sprawach można by film napisać. Owa kobieta nie ma pojęcia z czym się zmagam. Mogłaby być szczęśliwa z dowolnym facetem a uwzięła się na mnie tym bardziej podle się czuje. Nie powiem przecież osobie z którą się nie spotykam o swoich problemach na starcie, a neutralne relacje wyklucza to przekleństwo. Możecie mnie pogrążyć całkowicie albo coś doradzić 😢😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Depresja Cię dopadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palec do palca

Powiedz prawdę , zwyczajnie , porozmawiaj z nią. Jeśli się uparła ,to znaczy , że być może się w Tobie zakochała . Po co psuć fajna relacje niedomowieniami ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)

Skoro jej na Tobie zależy, to myślę, że możesz jej o swoich problemach powiedzieć. 

Natomiast nie używałabym określenia "uwzieła się", niezbyt ładnie do zakochanej kobiety tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

 ☠ nikogo ś m i e c i u  nie obchodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna

Może ona też się zmaga że swoją chorobą? Może jest w stanie zaakceptować Ciebie calego że wszystkimi problemami i wadami? Daj jej szansę,też jest człowiekiem z krwi i kości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
1 minutę temu, Gość Piękna napisał:

Może ona też się zmaga że swoją chorobą? Może jest w stanie zaakceptować Ciebie calego że wszystkimi problemami i wadami? Daj jej szansę,też jest człowiekiem z krwi i kości 

Bardzo słuszna uwaga. Też tak myślę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Co Ci chłopie dolega? Ludzie się hajtają nad grobem nieraz, albo będąc niepełnosprawnymi. Rozszerz horyzonty człowieku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red

Nie idź tą drogą. Najgorszym rozwiązaniem w sytuacji gdzie obojgu zależy jest izolowanie się od niej. Pomyślałeś co ona teraz myśli, czuje ? Jak tłumaczy sobie to, że ją unikasz ? Skoro jej zależy a widzi, że nie chcesz utrzymywać z nią kontaktu to myśli , że jej nie chcesz i pewnie upatruje w sobie winy. Trzeba się wziąć w garść dla dobra obydwojga i zdobyć na szczerą rozmowę. Kobieta której zależy i która ma sobie odrobinę empatii zrozumie wszystko tylko daj jej i sobie szansę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrovafire

Fobia społeczna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????

A jaka ona jest,ta Twoja fajna znajoma? Co w niej lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy
1 minutę temu, Gość ???? napisał:

A jaka ona jest,ta Twoja fajna znajoma? Co w niej lubisz?

Fajnie mi obciągała i połykała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObciąŻona

Ooooooo jesteś taki naciągniety dzięki mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy
16 minut temu, Gość lady in red napisał:

Nie idź tą drogą. Najgorszym rozwiązaniem w sytuacji gdzie obojgu zależy jest izolowanie się od niej. Pomyślałeś co ona teraz myśli, czuje ? Jak tłumaczy sobie to, że ją unikasz ? Skoro jej zależy a widzi, że nie chcesz utrzymywać z nią kontaktu to myśli , że jej nie chcesz i pewnie upatruje w sobie winy. Trzeba się wziąć w garść dla dobra obydwojga i zdobyć na szczerą rozmowę. Kobieta której zależy i która ma sobie odrobinę empatii zrozumie wszystko tylko daj jej i sobie szansę. 

Tylko jak ja wytłumaczę to zachowanie, nie chce zaczynać od rozmowy o chorobie, a to jest przyczyną. Nie chcę zmarnować tej znajomości, natomiast jestem w stanie się poświęcić i nawet zerwać kontakty żebyśmy nie cierpieli, ona zapomni o będzie ktoś z kim będzie mogła prowadzić spokojne szczęśliwe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
2 minuty temu, Gość Nieszczęśliwy napisał:

Tylko jak ja wytłumaczę to zachowanie, nie chce zaczynać od rozmowy o chorobie, a to jest przyczyną. Nie chcę zmarnować tej znajomości, natomiast jestem w stanie się poświęcić i nawet zerwać kontakty żebyśmy nie cierpieli, ona zapomni o będzie ktoś z kim będzie mogła prowadzić spokojne szczęśliwe życie.

Chyba oszalałeś??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
22 minuty temu, Gość lady in red napisał:

Nie idź tą drogą. Najgorszym rozwiązaniem w sytuacji gdzie obojgu zależy jest izolowanie się od niej. Pomyślałeś co ona teraz myśli, czuje ? Jak tłumaczy sobie to, że ją unikasz ? Skoro jej zależy a widzi, że nie chcesz utrzymywać z nią kontaktu to myśli , że jej nie chcesz i pewnie upatruje w sobie winy. Trzeba się wziąć w garść dla dobra obydwojga i zdobyć na szczerą rozmowę. Kobieta której zależy i która ma sobie odrobinę empatii zrozumie wszystko tylko daj jej i sobie szansę. 

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste!

Opowiedz jej o znajomym,którego porzuciła partnerka po Tym jak się dowiedziała o jego chorobie ( tu podasz swoje własne schorzenie) . I spytssz ja o zdanie, czy uważa,że tamta kobieta zachowała sievslusznie. W ten sposób dowiesz się elegancko i dyskretnie jej opinii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy
9 minut temu, Gość Proste! napisał:

Opowiedz jej o znajomym,którego porzuciła partnerka po Tym jak się dowiedziała o jego chorobie ( tu podasz swoje własne schorzenie) . I spytssz ja o zdanie, czy uważa,że tamta kobieta zachowała sievslusznie. W ten sposób dowiesz się elegancko i dyskretnie jej opinii. 

Wiem że samo schorzenie by nie spowoduje tego. Spowoduje to moje zachowanie które dostrzeże w związku, bliższej relacji a zachowania na które ma wpływ choroba. Ja się boję, boję się zaryzykować daje szane 70/30 że to się nie uda, z nią i żadną inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wiem

Może ona też jest psychicznie chora kochany 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red
8 minut temu, Gość Nieszczęśliwy napisał:

Tylko jak ja wytłumaczę to zachowanie, nie chce zaczynać od rozmowy o chorobie, a to jest przyczyną. Nie chcę zmarnować tej znajomości, natomiast jestem w stanie się poświęcić i nawet zerwać kontakty żebyśmy nie cierpieli, ona zapomni o będzie ktoś z kim będzie mogła prowadzić spokojne szczęśliwe życie.

Jednym z największych błędów jakie wy mężczyźni popełniacie jest chęć decydowania za nas. Z jakiegoś powodu zależy jej na Tobie na nie na kimś innym. To w Tobie jest coś co sprawia, że ją przyciąga do Ciebie i to ona powinna mieć prawo zadecydowania co do waszej relacji. Jeśli wiesz i czujesz, że chciałbyś z nią być a przeszkodą jest tylko Twoja choroba to nie rezygnuj i nie zrywaj kontaktu dla " jej dobra". To nie będzie żadne dobro i skąd pewność, że z kimś innym będzie szczęśliwsza niż z Tobą ? Ludzie całkiem zdrowi wiążą się z osobami z różnymi chorobami, defektami i są szczęśliwi bo to ich wybór. Ile jest związków w których ludzi są całkiem zdrowi a nie potrafią drugiej osoby uszczęśliwić? To nie kwestia zdrowia.  Nie musisz od razu mówić o chorobie. Po prostu się odezwij, porozmawiaj z nią, zaufaj mi że ucieszy się z samego faktu, że w końcu się odezwałeś. Jeśli zapyta o powód Twojej " nieobecności" możesz powiedzieć, że miałeś sporo na głowie w ostatnim czasie i parę rzeczy do przemyślenia. Zrozumie.  Ja bym nie rezygnowała, po pewnym czasie powiedziałabym z czym się zmagasz i jestem przekonana, że to nie zmieni jej uczuć do Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red
8 minut temu, Gość Nieszczęśliwy napisał:

Tylko jak ja wytłumaczę to zachowanie, nie chce zaczynać od rozmowy o chorobie, a to jest przyczyną. Nie chcę zmarnować tej znajomości, natomiast jestem w stanie się poświęcić i nawet zerwać kontakty żebyśmy nie cierpieli, ona zapomni o będzie ktoś z kim będzie mogła prowadzić spokojne szczęśliwe życie.

Jednym z największych błędów jakie wy mężczyźni popełniacie jest chęć decydowania za nas. Z jakiegoś powodu zależy jej na Tobie na nie na kimś innym. To w Tobie jest coś co sprawia, że ją przyciąga do Ciebie i to ona powinna mieć prawo zadecydowania co do waszej relacji. Jeśli wiesz i czujesz, że chciałbyś z nią być a przeszkodą jest tylko Twoja choroba to nie rezygnuj i nie zrywaj kontaktu dla " jej dobra". To nie będzie żadne dobro i skąd pewność, że z kimś innym będzie szczęśliwsza niż z Tobą ? Ludzie całkiem zdrowi wiążą się z osobami z różnymi chorobami, defektami i są szczęśliwi bo to ich wybór. Ile jest związków w których ludzi są całkiem zdrowi a nie potrafią drugiej osoby uszczęśliwić? To nie kwestia zdrowia.  Nie musisz od razu mówić o chorobie. Po prostu się odezwij, porozmawiaj z nią, zaufaj mi że ucieszy się z samego faktu, że w końcu się odezwałeś. Jeśli zapyta o powód Twojej " nieobecności" możesz powiedzieć, że miałeś sporo na głowie w ostatnim czasie i parę rzeczy do przemyślenia. Zrozumie.  Ja bym nie rezygnowała, po pewnym czasie powiedziałabym z czym się zmagasz i jestem przekonana, że to nie zmieni jej uczuć do Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red
10 minut temu, Gość Nieszczęśliwy napisał:

Wiem że samo schorzenie by nie spowoduje tego. Spowoduje to moje zachowanie które dostrzeże w związku, bliższej relacji a zachowania na które ma wpływ choroba. Ja się boję, boję się zaryzykować daje szane 70/30 że to się nie uda, z nią i żadną inną

Mając swiadomość Twojego problemu będzie miała szansę zrozumieć Twoje zachowanie i nauczyć się z nim "żyć". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red

A dwa dopóki nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz. Strach ma tylko wielkie oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red

A dwa dopóki nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz. Strach ma tylko wielkie oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
6 minut temu, Gość lady in red napisał:

Mając swiadomość Twojego problemu będzie miała szansę zrozumieć Twoje zachowanie i nauczyć się z nim "żyć". 

Tylko on powinien to zrozumieć i dać jej i sobie szansę na coś dobrego w życiu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaprys Jr.

Do niedawna też myślałem tak jak Ty, że będąc poważnie chorym nie będę się z nikim wiązał żeby nie marnować życia osobie, którą bym kochał. Podobnie jak Ty wolałem cierpieć, żeby nikogo nie skrzywdzić. I zapytałem pewną, uwierz mi, cudowną dziewczynę co o tym myśli. A ona mi odpowiedziała "Myślę, że nawet jeśli taki związek ze względu nawet na śmierć z powodu choroby trwałby krótko, to myślę, że twoja miłość mogłaby być dla tej drugiej osoby najlepszym co spotkało ją w życiu". A więc paradoksalnie Twoja postawa jest egoistyczna bo odbierasz tej dziewczynie szansę na coś za czym ona na dnie serca bardzo tęskni. I, z tego co mówisz, pech chciał, że spośród wszystkich gamoni jakich zna Ty wydajesz się jej całkiem ciekawym 😀 "Serca umierają na samą myśl o chwilach, które mogły być piękne, a nigdy się nie wydarzyły, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem". Nikt z nas nie wie jaka rada byłaby dla Ciebie najlepsza, ale chyba wielu ludzi zgodzi się, mając w głowie swoją młodość, że przyjdzie dzień, że będziesz żałował, że nie spróbowałeś. A poza tym ta znajomość nie musi kończyć się ślubem. Możesz po prostu zyskać przyjaciółkę i zdziwić się jak niesamowita jest przyjaźń z kobietą. W każdym razie jeśli znasz ją na tyle i czujesz, że możesz jej zaufać, że nie jest roztrzepaną nastolatką co rozpowie o Tobie mało rozgarniętym koleżankom to zapytaj ją czy ma czas wieczorem na spacer. Tylko zaznacz od razu żeby na zbyt wiele nie liczyła! 😀 

P.S.: Nawet nie masz pojęcia ilu ludzi, których codziennie mijasz na ulicy myśli, że są nic nie warci. Może nawet ona chciałaby Ci czasami opowiedzieć jak źle czuje się ze sobą. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wishhsh

cos nie tak z twoim sprzetem-friendem?skoro mowisz ze neutralne znajomosci odpadaja..czy to bardziej natury psychicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek
9 godzin temu, Gość Nieszczęśliwy napisał:

Wiem że samo schorzenie by nie spowoduje tego. Spowoduje to moje zachowanie które dostrzeże w związku, bliższej relacji a zachowania na które ma wpływ choroba. Ja się boję, boję się zaryzykować daje szane 70/30 że to się nie uda, z nią i żadną inną

Szczerze to nie boj sie powiedz jej o tej chorobie o swoich obawach co do zachowania przez to schorzenie.Kobieta się zakochała to już jest plus.Osoba ktora kocha jest w stanie zrozumieć i zrobic wiele dla bliskiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avalone

Mam podobny problem. Mężczyzna którego kocham jest chory (choroba nie wiąże sie z niepelnosprawnoscia). Powiedział o tym. Mnie dalej zależy, mówiła mu o tym. Ale on sie odciął. Nie wiem... Czasem sobie myślę, ze jemu nie zależy.. ale znów mysle, ze nie po to był szczery by mnie rzucić..  Oj faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×