ale mnie denerwują głąby imprezujace obok

darcie mordy, śpiewanie, zachlane mordy. Co ludzi w tym podnieca?

wyobraź sobie, smyku, że ja u takich troglodytów (jeszcze kilka dni) mieszkam. co sobota libacja do 1-ej, 2ej w nocy, pijackie wrzaski, wycie, "śpiewy" i dudniące disco polo (lub muzyka biesiadna). i to wszystko za 400 funtów na miesiąc. taką mi rozrywkę polskie bydło zapewniło... 

2 minuty temu, Gość nie-żabojad napisał:

wyobraź sobie, smyku, że ja u takich troglodytów (jeszcze kilka dni) mieszkam. co sobota libacja do 1-ej, 2ej w nocy, pijackie wrzaski, wycie, "śpiewy" i dudniące disco polo (lub muzyka biesiadna). i to wszystko za 400 funtów na miesiąc. taką mi rozrywkę polskie bydło zapewniło... 

ja nigdy nie lubiłem takich imprez można się bawic normalnie a nie jak bydlo

ja nawet rozumiem, że po ciężkiej pracy od pn do pt chcą się pobawić. no ale to w takim razie mają dwie opcje: a/ o 22 ej kończysz zabawę bo obowiązuje KUR.A !!!cisza nocna b/ zapierda..asz do pubu.

trzecia opcja to nie wynajmujesz ludziom pokoi. polaczki-bydlaczki...