co zrobić

Mój syn ma 24 lata i od 3 lat ma dziewczynę. Ona chciałaby z nim wyjechać do dużego miasta, a on woli zostać w rodzinnej miejscowości ( mieszka z nami). Ja myślę, że powinien spróbować, ale z drugiej strony nie chcę się wtrącać w jego sprawy. Myślicie, że nic mu nie sugerować?

Tez bym wolala u mamusi za free niz sie martwic co na obiad :x.  I skad na czynsz

Nie ukrywam, że obawiam się, że on się boi żyć na własny rachunek, odpowiedzialności za siebie.

2 minuty temu, Gość Gramofon napisał:

Tez bym wolala u mamusi za free niz sie martwic co na obiad :x.  I skad na czynsz

Czyli według Ciebie on się boi usamodzielnienia się? Przecież kiedyś trzeba żyć na własny rachunek.

1 godzinę temu, Gość genia napisał:

Czyli według Ciebie on się boi usamodzielnienia się? Przecież kiedyś trzeba żyć na własny rachunek.

Kiedys , ale dlaczego juz? Skoro u mamusi w gniezdzie , pisklaczek dziobek otworzy a mamusia da wszystko. I tu nie ma znaczenia czy ma 24 lata czy 44. Kiedys przyjdzie czas, ale to kiedys...

Nie znam Was, nie umiem odpowiedziec czemu nie chce sie usamodzielnic ale.,,

Jezeli mam dach nad glowa , cieply obiadco dzien to po co to zmieniac?po to by zastanawiac sie jakzaplacic czynsz i ile zaparzyc zupke chinska???