Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eryk

Jestem alkoholikiem pomocy

Polecane posty

Gość Jaa

I to jest taki straszny problem?Powinieneś właśnie dla niej sie zmienić i przestać pić.Pokazać jej że Ci na niej zależy!Zawalczyć o nią a jeżeli Ona jest wartościowa dziewczyna doceni to.Chłopie weź się w garść takim postępowaniem nic nie osiągniesz.Stracisz ja na zawsze i co ?całe życie będziesz pił? Znajdź sobie jakieś hobby rób to co lubisz może to Ci pomoże zapomnieć o piciu.Ja myślałam że zrobiłeś cos gorszego w życiu.To że się upijales o ja straciłeś nie jest w porządku ale do naprawienia.Uszy do góry będzie dobrze!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nike
1 minutę temu, Gość Eryk napisał:

Ja nie jestem przemocowcem sorry tu sie nie zgodze jestem poprostu facetem z problemem ktory w alkoholu topi smutki

Nie musisz się ze mną zgadzać. Nie ma „po prostu faceta, który topi smutki w alkoholu”. Jest facet, który topi w alkoholu swoich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nike

Najpierw było chlanie, potem strata dziewczyny. To nie jest powód picia. Chronologia się nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nike

Idę się spakować, a Ty się pozastanawiaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg

Miało na myśli relacje z Bogiem. Jeśli chcesz tego spróbuj nawiązać z nim relację. Relacje nawiązuje się zazwyczaj poprzez modlitwę,  rozmowę. Bycie sobą. Ja lubię pusty kościół. Spróbuj. 

Mozesz tez modliccsie czytajac np.  psalm Dawidowy. Albo wysłuchać rozaniec ktory jest formą medytacji. 

Zniszczyles coś , jednak nadal kochasz. Co więcej twoja dziewczyna jest nadal wolną. Jest szansa żeby spróbować to naprawić. Prawdziwa miłość to rzecz warta pokuty i prosby o wybaczenie.  To tez wielką siłą i motywacja do życia i walki z nałogiem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Eryk napisał:

Czy znajdzie sie tu ktoś kto wyszedl z tego bagna sam bez pomocy osob trzecich?

Mozna z tego wyjsc bez problemu. Ja całe lata piłam najpierw jedno piwo na sen, a potem to zwiększyłam do dwóch. Zaczęłam jeszcze czesto pic piwo do np. obiadu. Zdarzało sie ze piłam nawet 3- 4 piwa dziennie, a ogólnie przez kilka lat moze 3 albo 4, nie zrobiłam ani jednego dnia przerwy. Zaczełam sie zle czuc, dolegliwosc od strony przewodu pokarmowego, osłabienie. Powoli zjechałam z powrotem do max 2 piw na wieczór, juz nie pijac do obiadu. Po mieisacach - zeszłam do jednego, a potem zaczełam pic na wieczór tylko 4 %. Obecnie od kilku miesięcy juz pije piwo ok. 1 na miesiąc. Zrobie minimum roczna kuracje, ale musze sie postarac, zeby nie pic co dzien, bo tak jest najgorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syla89

Uważam, ze przyznanie się przed sobą samym, że ma się problem z alkoholem jest juz duzym sukcesem. Alkoholicy czesto wypieraja rzeczywistosc i znajduja mase wymowek na picie. Jesli chcesz uzyskac taka realna pomoc to wydaje mi sie, ze najlepiej bedzie zdecydowac sie na leczenie w osrodku terapeutycznym. W kujawsko-pomorskim bardzo dobre opinie ma osrodek NEFO. MAsz tam rozne rodzaje pobytow, nieco dluzsze, jak i takie krotsze, w zaleznosci od potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×