Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona tematem

Naciskanie na wnuka

Polecane posty

Gość Zmęczona tematem

Cześć, czy u Was też rodzice/teściowe naciskali na wnuka? Ciągle słyszymy pytania kiedy lub wręcz namawianie na dziecko z ofertami pomocy przy dziecku (niekiedy już mają niejeden plan ułożony jak beda się wymieniać opieką). Jak sobie z tym radziliście? Standardowe rozmowy nic nie dają, wręcz uważam, że to już obsesja te naciski. Doszło do tego, że powoli namawiają brata 20 letniego na dziecko żeby tylko spełnić swe potrzeby

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluchaaa

Olewać, robić swoje. Nie dyskutować, nie argumentować, nie tłumaczyć się. Odpowiadać, „jeśli się zdecydujemy, to na pewno was poinformujemy”. To nie oni będą się tym dzieckiem opiekować na co dzień, nie oni będą je utrzymywać, nie oni będą o nim decydować, nie oni będą w ciąży i nie oni będą rodzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja bym sobie w tym czasie zaczęła na siłownie chodzić, na język albo wróciła do tańczenia. Poprosiłabym żeby jeszcze ciepły posiłek przygotowali jak tak bardzo chcą się zaangażować :) 

Jak zaczną tak szybko skończą, realia opieki nad dzieckiem będą inne niż te w och wyobrażeniach. A jeśli noe to bym sobie żyła super robiąc i mając czas na inne rzeczy (u mnie niestety tak nie będzie bo jestem za granica ale na twoim miejscu skorzystałabym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie reagować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Zmęczona tematem napisał:

Cześć, czy u Was też rodzice/teściowe naciskali na wnuka? Ciągle słyszymy pytania kiedy lub wręcz namawianie na dziecko z ofertami pomocy przy dziecku (niekiedy już mają niejeden plan ułożony jak beda się wymieniać opieką). Jak sobie z tym radziliście? Standardowe rozmowy nic nie dają, wręcz uważam, że to już obsesja te naciski. Doszło do tego, że powoli namawiają brata 20 letniego na dziecko żeby tylko spełnić swe potrzeby

 

Powiedz im, ze jak tak bardzo mają potrzebę opieki nad czymś małym, to niech sobie kupią zwierza do głaskania, spłodzą sobie dziecko, albo adoptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona
11 minut temu, Gość gość napisał:

Powiedz im, ze jak tak bardzo mają potrzebę opieki nad czymś małym, to niech sobie kupią zwierza do głaskania, spłodzą sobie dziecko, albo adoptują.

Niestety to nie działa. Soslzo do tego, że jak mówię namawiają 20-letniegi brata żeby zrobił wnuka, namawiają jego dziewczynę na noclegi, bo może się uda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To zagon ich do opieki nad twoim. Raz dwa zdadzą sobie sprawy ze to nie takie kolorowe. Tak widza wnuka rzadko i mysla ze jest super się nim opiekować ale jak będą go mieć na codzień to zobaczysz po chwili ze im przejdzie. I zrób to czym prędzej bo jeszcze brat wpadnie w wieku 20lat! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Żona napisał:

Niestety to nie działa. Soslzo do tego, że jak mówię namawiają 20-letniegi brata żeby zrobił wnuka, namawiają jego dziewczynę na noclegi, bo może się uda 

Mówisz im, żeby sobie swoje zrobili? Wątpię.

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

To zagon ich do opieki nad twoim. Raz dwa zdadzą sobie sprawy ze to nie takie kolorowe. Tak widza wnuka rzadko i mysla ze jest super się nim opiekować ale jak będą go mieć na codzień to zobaczysz po chwili ze im przejdzie. I zrób to czym prędzej bo jeszcze brat wpadnie w wieku 20lat! 

A ty na głowę upadłaś? Autorka chce mieć dziecko, kiedy sama do tego dojdzie, że chce. Byłaby ostatnią ...ką robiąc sobie dziecko tak jakby na złość. I co? Zagoni och do opieki, teściowie się zaraz zmyją, a ona zostanie z ręką w nocniku. Takie oferty pomocy zawsze kończą się godzinna opieką raz na miesiąc. Bo się nagle okazuje, ze babunia taka schorowana i taka zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona
8 minut temu, Gość gość napisał:

Mówisz im, żeby sobie swoje zrobili? Wątpię.

A ty na głowę upadłaś? Autorka chce mieć dziecko, kiedy sama do tego dojdzie, że chce. Byłaby ostatnią ...ką robiąc sobie dziecko tak jakby na złość. I co? Zagoni och do opieki, teściowie się zaraz zmyją, a ona zostanie z ręką w nocniku. Takie oferty pomocy zawsze kończą się godzinna opieką raz na miesiąc. Bo się nagle okazuje, ze babunia taka schorowana i taka zmęczona.

Tak, mówię im żeby sobie zrobili swoje albo adoptowali murzynka jak potrzebują się opiekować. Nie działa, upominanie nie działa, stawianie sprawy na ostrzu noża pomaga na jakiś czas. A później znowu się zaczyna, a teraz wyewoluowało w cieszenie się z faktu, że dziewczyna brata nocuje, bo może będzie seks i wnuk. Nie ogarniają, że chce dokończyć studia, zmienić pracę na lepszą etc - mam plan na siebie tylko mówią, że najwyższy czas, bo po ślubie, bo wiek już taki, bo jest 500 plus, bo koleżanki mają wnuki i oni też by chcieli. A prawda jest taka i mówimy z mężem otwarcie, że dziś nie chcemy dziecka, może kiedyś a może wcale. Nie ogarniają tego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To przestańcie z nimi na ten temat rozmawiać. Proste. Nie rozumiem po co się im tlumaczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja konsekwentnie odpowiadałam, że zrobię sobie dziecko w odpowiednim czasie albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość gość napisał:

 

A ty na głowę upadłaś? Autorka chce mieć dziecko, kiedy sama do tego dojdzie, że chce. Byłaby ostatnią ...ką robiąc sobie dziecko tak jakby na złość. I co? Zagoni och do opieki, teściowie się zaraz zmyją, a ona zostanie z ręką w nocniku. Takie oferty pomocy zawsze kończą się godzinna opieką raz na miesiąc. Bo się nagle okazuje, ze babunia taka schorowana i taka zmęczona.

Ja zrozumiałam ze już maja wiec pisze żeby ich zagonić do opieki nad wnukiem ;)

Jesli nie maja to oczywiście niech się mamusia odczepi- to jest Twoja mama wiec możesz jej powiedzieć co chcesz. Nie h się ogarnie kobieta a nie wchodzi wam do łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wierz im w te deklaracje co do naprzemiennej opieki nad wnukiem/wnuczką. Traktuj je niczym pustosłowie. Jak dojdzie co do czego to zrobią z mordy dvpe i palić będą głupa. Subtelnie będą udawać, że nie mogą i tu wstaw festiwal wymówek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Model opieki pokolenia rodziców wykształconego przez PRL odbiega znacząco od tego co my dziś mamy. Obecnie to byłoby jawne zaniedbanie. Wyobraź sobie, że teściowa stwierdzi w trakcie opieki nad dzieckiem a jej wnukiem, że oto skoro ma sucho w pieluszce, najedzony etc. to nie ma prawa płakać? Poziom kortyzolu znacząco u dziecka wzrasta co w przyszłości może wywołać problemy emocjonalne, a ona sobie nic z tego nie będzie robić. Ba! Nawet dumna z siebie będzie, że tak cudownie się wnusiem zajmuje, bo po kwadransie ryku się uciszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Powiedz im, ze jak tak bardzo mają potrzebę opieki nad czymś małym, to niech sobie kupią zwierza do głaskania, spłodzą sobie dziecko, albo adoptują.

niech zrobią in vitro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech sobie kupią psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaaa

Taaaa, beda sie opiekowac. raczerj beda sie wtracac a wnuki beda fajne ale na godzine. dwie.

Moj tata od kiedy mialam 19/20 lat jeczal ,ze wnuka chce 'zanim umrze'. - sam mial wtedy 53 lata!

 ostatecznie  moja starsza siostra urodizla dziecko majac 28 lat a ja  dwa lata po niej, mialam 27.

teraz wnuki maja 4 i 6 lat i czesto dziadek kaze im byc cihco, bo 'on film oglada'. ma budowac z wnukim lego? pobuduje 10 minut maks. I tlyko oczy w tv.

jak wnuki nie chca jesc np czy to zupy grochowej czy brokula, to im kaze! I  sugeruej ze to my nie naucyzlysmy dzieci tego jesac. a jednoczesnie po kryjoimu daje im najgorsze mozliwe slodycze. I klamie ze nie dal. jak mo jsyn sie bawil z kuzynka lalkami ,to dziadek glosno komentowal 'chlopcy nie moga sie bawic lalkami'. 

a o czywiscie, jak nas nie widzi, bo mieszkamy ponad 200 km dalej, to jeczy ze 'przyjedzcie, przyjedzcie' .bo teskni...  a jak jestesmy to tv wazniejsza niz wnuk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na moją starszą siostrę strasznie wszyscy naciskali, ponieważ ja młodsza byłam już w ciąży a ona jeszcze nie. Boże jacy ludzie potrafią być natrętni i niewyrozumiali. Straszne to było, a mi po prostu było głupio za to ich zachowanie, za tę paskudną wścibskość i doszukiwanie się problemów na siłę "a może twój mąż jest bezpłodny?" "a może za rzadko to robicie?". Na początku rzeczywiście dziecka nie chciała, a potem jak zaczęli się starać okazało się, że rzeczywiście mają jakieś problemy z zajściem, a to że są na językach wszystkich ciotek z rodziny nie pomaga tylko jeszcze bardziej dołuje. Najgorsze jest to, że nic z tym nie zrobisz, możesz jedynie się odciąć, a wtedy wezmą cię za nieszanującego rodziny samotnego buca i wytkną, że dziecka nie ma, bo się zachowuje jak cham, zamiast cieszyć się ze "wsparcia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaak

Dokładnie taka sama sytuacja u mnie. Upominanie, mówienie, że to nie ich sprawa nic nie daje. Tłumaczyć się nie tłumacze, ale wkur... takie coś, bo mówisz, że mają przestać a oni raz na tydzień/dwa swoje komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A najlepsze są te życzenia przy dzieleniu opłatkiem/jajkiem "obyśmy się w końcu wnuka doczekali! "życzę ci ślicznego brzuszka za rok!"  😄 Tłumacz do skutku, a najlepiej ignoruj i traktuj ich z przymrużeniem oka, bo osiwiejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juuhhu

Przede wszystkim nie wierzyć że naprawdę będą bawić, pobawia trochę, znudzi się, zmecza się i zaczną kombinować żeby tylko nie zostać z wnukiem. Moja matka miała latami taka obsesję na punkcie wnuków, że nie wyobrażacie sobie nawet, jeszcze jak w ciąży byłam to opowiadała każdemu że nie będzie nic innego robić tylko wnuczke bawić, a teraz ma milion zajęć i wiecznie wymowke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja mama też niby tak kocha dzieci, wszystko dla wnuków, a tak naprawdę widzi je raz na dwa tygodnie, jeszcze zamiast chwilę zająć się, pobawić to po prostu przychodzi z siatami słodyczy i tak je przekupuje. Ile już tłumaczyłam by przestała. Ale ona i tak to robi, bo tylko w ten sposób potrafi się nimi "zająć". A ja wychodzę na złą mamę, która zabiera cukierki od dobrej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak mam

U mnie to samo, naciskanie..chyba to jest już taka ich mentalność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

20-letni chłopaczyna naciskany na dziecko? Boże... ja z mężem to do trzydziestki studia kończyliśmy i dosłownie pałętaliśmy się po wynajętych ze studentami pokojach, w pracy też do 32 roku życia umowa zlecenie za najniższą krajową:D i gdzie tu warunki na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi
Przed chwilą, Gość Gosciowa napisał:

do 32 roku życia umowa zlecenie za najniższą krajową:D i gdzie tu warunki na dzieci?

Nie zapewniliście sobie. Trzeba było iść do zawodówki Ty na piekarkę, on na murarza, to byście mieli po 18,5/h -to daje po 3100 na głowę, z szóstki dzieci dopłata 3000. Budżet 9200. Po studiach heheszki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Też tak mam napisał:

U mnie to samo, naciskanie..chyba to jest już taka ich mentalność 

U nas teściowie naciskali mocno na wnuczkę w zasadzie, bo wnuka mają od drugiego syna. I jak to oni nam nie będą się dzieckiem zajmowali, najlepiej, żebym im na wychowanie od razu po porodzie oddała...

Skończyło się na tym, że jak zaszłam w ciążę, to teściowa była jakoś tam zainteresowana do chwili, kiedy dowiedziała się, że na USG wyszło, że jednak chłopiec, a nie dziewczynka, potem miała ciążę gdzieś i jak już jestem na końcówce to zaczyna się "interesować" - jedyna kwestia, o którą pyta to ile dziecko waży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Wam powiem

U mnie namawianie na dziecko przez potencjalnych dziadków nabrało nowego znaczenia odkad jest 500+, a teraz od kiedy jest gwarancją 500 na pierwsze to już w ogóle - ciągle słyszę, że pora najwyższa. Choć mi akurat na 500 nie zależy, stać nas bez tego spokojnie, ale nie mam takiej potrzeby. W ogóle średnio raz na tydzień jakiś tekst na temat wnuka tak, że jak jadę do rodziców to jest zakaz prowokowania tematów mogących doprowadzić do standardowego pytania kiedy dziecko albo, że już pora najwyższa. Nawet nie opowiadamy o dziecku szwagra brata - jego żona niedługo rodzi żeby znowu nie słychać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za  puści  rodzice

jakich wy macie chorych rodziców, ja jako babcia wręcz krzyczę, ze nie będę bawiła, raz -dwa razy na miesiąc, ja mam swoje życie a nie wnuki, wystarczy, że swoje wychowałam, nikt mi nawet godziny nie siedział przy nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goascccc

ja mam 34  moj partner 35 lat.Ja mam corke z poprzedniego zwiazku.Ma juz 10 lat.Razem 6 lat.I z kazda rozmowa  z tesciowa slysze pytanie wrecz zadanie chcemy wnuka.Ja nie chce miec wiecej dzieci.Moj partner chce wiec napewno za jakis czas rozstanie.Bo ja namowic sie nie dam na dziecko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
5 godzin temu, Gość co za puści rodzice napisał:

jakich wy macie chorych rodziców, ja jako babcia wręcz krzyczę, ze nie będę bawiła, raz -dwa razy na miesiąc, ja mam swoje życie a nie wnuki, wystarczy, że swoje wychowałam, nikt mi nawet godziny nie siedział przy nich

Przecież oni też pewnie nie maja zamiaru sie wnukiem zajmować. Potrzebny im żeby przed znajomymi sie chwalić i pokazać jaka z nich prawilna rodzina i żeby kadzić wszem i wobec jakimi sa zayebistymi dziadkami. Nikt normalny na umyśle i szanujacy swoje dorosłe dzieci, nie odstawia cyrków o jakich tu mowa. Żenada i tylko pokazuje jacy z tych ludzi denni pozerzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×