Lubicie gdy kobieta podczas seksu krzyczy?

Jw

Moje damy nie krzyczą.

Z ch/ujem w gardle, nie mają szans.

Prostak

O zmroku na parkingu lesnym to niech się drze, najwyzej dziki wypłoszy, w bloku o północy to już gorzej a w biały dzień to już całkiem. Kiedys po nocnym balangowaniu ktoś dzwoni rano do drzwi, otwieram dwie kobiety (chyba jechówki) starsza i młoda a że byłem w potrzebie i jeszcze nie do końca trzeźwy to złapałem tą młodszą za rękę i wciągnąłem do mieszkania, przed starą zamknąłem drzwi.Jak się obie zaczęły drzec na cały blok to niestety musiałem młodą wypuscić. Nie wiem co one sobie pomyślały a ja chciałem tylko żeby młoda mi śniadanie zrobiła.

Przeważnie kobiety mają świadomość, kiedy muszą być cicho (np. jeśli za ścianą śpi dziecko) a kiedy mogą czuć się swobodniej. Wtedy zazwyczaj drą japę albo przynajmniej głośno jęczą. Dla mnie to całkiem OK, pod warunkiem że baba nie udaje i nie drze się w momentach zupełnie nieuzasadnionych (ale takie dość rzadko się spotyka)

baby drżą się ale chyba tylko w wyobrażeniach stulejarzy

17 minut temu, Gość dżesika napisał:

baby drżą się ale chyba tylko w wyobrażeniach stulejarzy

 Co robią DRŻĄ się XDDD Mam pytanie do ciebie , czy dżesika w czasie seksu dże i sika?

Lubię, gdy jęczą z rozkoszy, a krzyczała mi tylko jedna.

Chciała anala, bo bała się ciąży, a potem okazało się, że to „dziewica analna”

A „dopicznie”, to chyba pół dzielnicy ją przeleciało.

Stary dowcip, ale w temacie.

- Co zrobić, żeby kobieta krzyczała jeszcze pół godziny po stosunku?

- Wytrzeć ch/uja w firanki!