Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa obiecała pieniadze na wesele, teraz się miga a do 17 ma być wpłacona zaliczka pomocy

Polecane posty

Gość gość

Hej drogie forumowiczki piszę bo mam spory problem, za 2 miesiące e ma się odbyć moje wesele (i narzeczonego) oczywiście. Okazało się że przed weselem trzeba dać sali zadatek w wysokości ok 60% kosztu ogólnego., może być troszkę mniej, ale na zbyt duże ustępstwo nie pójdą i tutaj zaczyna się problem, nie możemy doprosić się kasy od teściowej, jakoś dziwnie się miga i pokrętnie tłumaczy, chociaż rok temu było ustalane, że płaci za całość  a teściowa twierdziła że gdyby jakaś kasa była potrzebna to trzeba ją informować i będzie dawać. Jak na razie nie zapłaciła za nic, za alkohol, zaliczki na kwiaciarkę, a nawet za ubiór Pana młodego - czekamy aż zapłaci bo faktury wzieliśmy na nią - ale boję się że teściowa nas OSZUKAŁA. zwyczajnie ich oszukają i wykorzystają. Czy spotkaliście się z podobną sytuacją? Zastanawiam się co powinnam zrobić w takim przypadku. Boję się że jak do niej zadzwonię to będzie ferment i jazda i wogóle do żadnego ślubu nie dojdzie,a mój narzeczony nie ma aż tyle kasy już żeby za wszystko założyć nie mówiąc o moich rodzicach. Jazdy zaczeły się mniej więc 3 miesiące temu jak zobaczyła że wg niej za dużo osób zapraszamy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to nie róbcie wesela tylko skromny obiadek po ślubie na własny koszt bez dj-a. będziecie mieli satysfakcje, że obyło się bez łaski teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mxyz

Mi by było głupio żeby teściowa sponsorowała moje wesele... Jeszcze brać na nią faktury i dopraszać się o pieniądze 😂 Jak kogoś nie stać to nie robi wesela. A jak już teściowa się zaoferowała faktycznie to wypadałoby ustalić z nią listę gości skoro to ona chce za nich zapłacić. Może miała taki zamysł opłacić małe przyjęcie a nie imprezę na 200 osób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

teraz młodzi sa na tyle wyrachowani, że w rodzicach widzą sponsorów czyt. frajerów. oznacza to, że niechże rodzic zadeklaruje, iż zapłaci za wesele to młodzi już cieszą ryje pragnąć go naciągnąć na przyjęcie pokroju bankietu u królowej Elżbiety. te słowa to dla wielu oznacza założenie pętli na szyje jakim jest kredyt, ale wiadomo - młodym nie wypada odmówić pragnień. zamiast docenić gest rodzica i urządzić imprezę skromną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Prowo? Czy ktoś wogole ustalił z nią kwotę i liczbe gości? Czy ona jest jakimś bankomatem?! Taka jesteś dorosła to sobie zarób, ty nie masz, twoi rodzice nie mają, mąż nie ma a teściowa skąd wiesz że ma? Pewnie myślała że skoro ma płacić za całość to zrobicie male przyjęcie a ty poszalalas z listą! To gratulacje, już po weselu i po mężu. Dzieci chciały brać ślub a z klocków nie wyrosły. Meza nie stać na garnitur, ale pewnie jesteś jedną z tych co teraz żyją miłością a pretensje będą oczywiście do teściów, gopsow i mopsow bo przecież ty nie musisz myśleć prawda?!?!? wspolczuje twojej tesciowej całym sercem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bardzo dziwna sytuacja: piszesz ze

- teściowa nie chce dac

- narzeczony nie ma

- Twoi rodzice nie mają. 

A Ty??? Przecież to tobie jak widać najbardziej na tym ślubie i weselu zależy? Dlaczego nic nie zrobiłaś???   Jesteś bardzo dziwna. Jeśli jeszcze się uczysz to mogłaś w wakacje wyjechać do Norwegii i zarobić. 

Nie bierz ślubu, taka melepeta zyciowa jak ty nie nadaje się na żonę i matkę. Jak sobie wyobrażasz utrzymać dziecko przy takim lenistwie i braku zaradnosci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja tesciowa tez nam duzo obiecywała. Ze do naszego mieszkania kupi to i tamto bo moi rodzice wlasciwie dali mi to mieszkanie za darmo to ona tez niby chciala jakos pomoc. Mowilam ze to nie jest konieczne ale ona sie upierala ze jesli nie mamy nic przeciwko to kupi telewizor, pralke i mikrofale. Do dzisiaj nic od niej nie dostalismy jedynie same zapewnienia ze ona pomoze. Z dzieckiem tez duzo oboecywala, bedzie pomagac i zajmie sie maluchem. A teraz nawet nie zapyta jak sie dziecko czuje. Ja rozumiem autorke ciezko nie wierzyc w zapewnienia kogos kto za chwile stanie sie nasza rodzina. Mimo wszystko trzeba liczyc na siebie. Jesli tesciowa nie dala kasy na wesele trzeba bylo brac pod uwage to ze potem tez nie da. Wiec albo zrezygnujecie z wesela albo wezmiecie kredyt albo sami za to zaplacicie. Na tesciowa juz raczej nie liczylabym w zadnej kwestii. Jesli chodzi o pozniejsza pomoc rowniez. Wiec jesli kiedys przyjdzie wam do glowy by zrobic sobie bobasa pamietajcie ze w tej sprawie tez mozecie liczyc tylko na siebie bo poza propozycjami checi pomocy od tesciowej nic wiecej od niej nie dostaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak to jest jak robi sie wesele, a nie ma się kasy. Przecież to wyrzucanie pieniędzy w bloto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
32 minuty temu, Gość Mxyz napisał:

Mi by było głupio żeby teściowa sponsorowała moje wesele... Jeszcze brać na nią faktury i dopraszać się o pieniądze 😂 Jak kogoś nie stać to nie robi wesela. A jak już teściowa się zaoferowała faktycznie to wypadałoby ustalić z nią listę gości skoro to ona chce za nich zapłacić. Może miała taki zamysł opłacić małe przyjęcie a nie imprezę na 200 osób....

Zgadzam się, trzeba to ustalić jak najszybciej jak do tej pory ty żyłaś swoimi marzeniami planując ślub za niewiadomo ile- to jak najszybciej siądź z narzeczonym i tesciowa i zapytaj czy jest dalej chyba wam pomoc i ile w takim razie. Może zęba będzie obciąć gdzieś koszty? 

Na przykład ja ogólnie miałam gdzieś jakim autem pojadę do ślubu, nawet podobało mi się auto brata ale w końcu wyszło ze znajomy miał dostęp do nowego samochodu w swojej firmie i tylko ustalił ze pożyczy go na sobotę a zapłaciliśmy tylko w kwiaciarni za przystrojenie.

Jakichs stołów słodkości tez nie robiliśmy- ciasta były na stołach a żadne czekoladowe fontanny nie wchodziły w grę- przynajmniej dzieci były czyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak to jest jak robi sie wesele, a nie ma się kasy. Przecież to wyrzucanie pieniędzy w bloto

Ale teściowa MA PIENIĄDZE więc to nie ma tak że nie ma kasy! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

W rodzinie męża było niestety podobnie, jego matka obiecała bratu męża pomoc w weselu, miała zapłacić chyba za alkohol i nie dała nic ostatecznie, nam na wesele też nic nie dała-ani kasy ani prezentu... Już mnie wtedy narzeczony uprzedzal że taka może być sytuacja i nie mam w nic wierzyć jej. Na "szczęście" nawet nie zapytała ani razu czy czegoś nam brakuje i tym samym nic nie obiecywała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahah

A ktos ustalił z nią jaka kwota wchodzi w grę? Oczywiście że nie... Droga teściowo błagam zrób sobie remont, leć na wakacje a nie sponsoruj tej leniwej ladacznicy!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ale teściowa MA PIENIĄDZE więc to nie ma tak że nie ma kasy! 

Skąd wiesz ze ma pieniądze?

Teraz się mówi ze ludzie sa bogaci bo maja piękne mieszkania i drogie samochody oraz ciuchy a tak naprawdę to jak wysoki procent społeczeństwa żyje na kredytach? Może Ci się tylko wydaje ze ma pieniądze ponieważ sprawi ona pozory bogactwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Co masz zrobić? Zapłacić ze swoich, a nie tylko czekać aż ktoś będzie sponsorował twoje zachcianki. I co z tego, że teściowa (w sumie to nawet nie teściowa jeszcze) ma pieniądze? To są jej pieniądze i nie ty będziesz nimi rozporządzać. Nie da to nie da, do roboty się weźcie z facetem i zapłaćcie. A nie tylko na krzywy ryj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan

Jaki teść taki mąż i w drugą stronę, jaka teściowa taka żona -ZAPAMIĘTAJCIE. Współczuć można mężowi, że ma taką żonę jak teściowa (nie ma pieniążków, nie ma prcy). Współczuć można żonie, że ma takiego męża jak teść (niesłowny, oszukańczy). Toście się dobrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Hey

Jest takie przysłowie "Umiesz liczyć, licz na siebie". Tak więc autorko ślub tak czy inaczej się odbędzie. A przyjęcie weselne zrób takie na jakie Ciebie, lub Ciebie i narzeczonego stać, bez pomocy kogokolwiek. Jak was nie stać wcale to nie rób  przyjęcia, zaproś najbliższych do domu na jakiś poczęstunek,obiad. I dodaj w zaproszeniu że nie chcecie prezentow z racji tego że przyjęcia weselnego nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość Hey napisał:

A przyjęcie weselne zrób takie na jakie Ciebie, lub Ciebie i narzeczonego stać, bez pomocy kogokolwiek.

Ale goście już poproszeni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale goście już poproszeni!!!

To zmień zaproszenia dalej zaproś ale do kościoła poinformuj że przyjęcie odwołane. Jak byłaś niepoważna zapraszając na przyjęcie nie mając na nie pieniędzy to teraz to odkrec.Rodzinę najbliższą rodzice, rodzeństwo, dziadkowie jak żyją i świadków można ugoscic w domu ,ewentualnie jakąś restaracka na obiad chyba że wywodzicie się z rodzin wielodzietnych i macie po 5 rodzeństwa a oni już po kilkoro dzieci 😉. Jak nie macie wcale kasy odwołaj przyjęcie całkowicie  na ślub niech przyjdą do kościoła tylko zastrzeż że bez podarunkow w czym problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

 

Nie wstyd Ci? Wesele na koszt rodziców, dobre mi sobie. Jak Was nie stać, to skromniej, ślub i obiad dla najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jaki obiad???

To przecież wstyd!

Wesele musi być duże i z poprawinami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wesele musi być duże i z poprawinami!

To bierz kredyt na siebie, kredyty sprzed małżeństwa nie wchodzą do wspólnoty finansowej. Nie obarczaj tym męża bo co on winien że Tobie wstyd wystawić obiad zamiast przyjęcia. Weź 45000 na siebie i umów się z bankiem na spłatę po 500 miesięcznie na 12 lat. Powinnaś zarabiać ok.3100 przy tej racie, czyli tyle ile piekarz, czy spawacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Hej drogie forumowiczki piszę bo mam spory problem, za 2 miesiące e ma się odbyć moje wesele (i narzeczonego) oczywiście. Okazało się że przed weselem trzeba dać sali zadatek w wysokości ok 60% kosztu ogólnego., może być troszkę mniej, ale na zbyt duże ustępstwo nie pójdą i tutaj zaczyna się problem, nie możemy doprosić się kasy od teściowej, jakoś dziwnie się miga i pokrętnie tłumaczy, chociaż rok temu było ustalane, że płaci za całość  a teściowa twierdziła że gdyby jakaś kasa była potrzebna to trzeba ją informować i będzie dawać. Jak na razie nie zapłaciła za nic, za alkohol, zaliczki na kwiaciarkę, a nawet za ubiór Pana młodego - czekamy aż zapłaci bo faktury wzieliśmy na nią - ale boję się że teściowa nas OSZUKAŁA. zwyczajnie ich oszukają i wykorzystają. Czy spotkaliście się z podobną sytuacją? Zastanawiam się co powinnam zrobić w takim przypadku. Boję się że jak do niej zadzwonię to będzie ferment i jazda i wogóle do żadnego ślubu nie dojdzie,a mój narzeczony nie ma aż tyle kasy już żeby za wszystko założyć nie mówiąc o moich rodzicach. Jazdy zaczeły się mniej więc 3 miesiące temu jak zobaczyła że wg niej za dużo osób zapraszamy  

Kolejna głupia kobietka, której marzy się z wesele z bajki na czyjś koszt. Nie stać cię - nie rób! Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izi
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Hej drogie forumowiczki piszę bo mam spory problem, za 2 miesiące e ma się odbyć moje wesele (i narzeczonego) oczywiście. Okazało się że przed weselem trzeba dać sali zadatek w wysokości ok 60% kosztu ogólnego., może być troszkę mniej, ale na zbyt duże ustępstwo nie pójdą i tutaj zaczyna się problem, nie możemy doprosić się kasy od teściowej, jakoś dziwnie się miga i pokrętnie tłumaczy, chociaż rok temu było ustalane, że płaci za całość  a teściowa twierdziła że gdyby jakaś kasa była potrzebna to trzeba ją informować i będzie dawać. Jak na razie nie zapłaciła za nic, za alkohol, zaliczki na kwiaciarkę, a nawet za ubiór Pana młodego - czekamy aż zapłaci bo faktury wzieliśmy na nią - ale boję się że teściowa nas OSZUKAŁA. zwyczajnie ich oszukają i wykorzystają. Czy spotkaliście się z podobną sytuacją? Zastanawiam się co powinnam zrobić w takim przypadku. Boję się że jak do niej zadzwonię to będzie ferment i jazda i wogóle do żadnego ślubu nie dojdzie,a mój narzeczony nie ma aż tyle kasy już żeby za wszystko założyć nie mówiąc o moich rodzicach. Jazdy zaczeły się mniej więc 3 miesiące temu jak zobaczyła że wg niej za dużo osób zapraszamy 

 

Dla mnie sprawa prosta jak konstrukcja cepa: TEŚCIOWA NIE MA TYLE PIENIĘDZY - po prostu. Piszesz, że problemy się zaczęły 3 miesiące temu, jak kobita zobaczyła ile ludzi zapraszacie i była temu przeciwna - no niby czemu była przeciwna? Bo wiedziała, że ją na to nie stać i nie da Wam tej kasy bo jej najzwyczajniej w świecie nie ma. Widzę, ze komunikacja po obu stronach leży, bo można było od razu o tym porozmawiać, już 3 miesiące temu. Najwyraźniej teściowa jest osobą, że wstyd jej powiedzieć, że jej nie stać i szuka innych wymówek. Zamiast kombinować "jak przycisnąć" teściową to zacznij kombinować skąd Wy weźmiecie kasę. Idźcie do banku, dowiedzcie się o pożyczki, sprzedajcie coś. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Dajcie spokoj, przeciez to prowokacja, po co sie produkujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deda

Jedziecie po autorce, a nikt nie widzi, że teściowa najpierw coś zadeklarowała, a potem się wymigała, a może autorka wcale nie chciała wielkiwj biby? U nas była identyczna sytuacja. Chcieliśmy zrobić obiad na 18 osób do tego deser, tort, trochę wina i tyle ale nasi rodzice, jedni i drudzy się oburzyli, naciskali i zadeklarowali, że w takim razie oni zasponsorują nam imprezę z tańca i na 100 osób. Ok zgodzilismy się niestety kiedy przyszło co do czego to teściowie znajdowali ciągle nowe wymówki byle nie dać kasy ale do rządzenia, wtrącania się i żądań to byli pierwsi, a moi rodzice znaleźli tragiczną remizę na wsi, niedaleko naszego miasta, tam zaczęli wszystko załatwiać mu mojej rozpaczy i stwierdzili że tylko za naszą rodzinę płacą więc narzeczony chciał uruchamiać swoje oszczędności żeby zapraszać też swoją rodzinę. Tego było już za wiele. Powiedzieliśmy stop! Opieprzyliśmy jednych i drugich rodziców, rozgoniliśmy te przygotowania i zrobiliśmy po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ale teściowa MA PIENIĄDZE więc to nie ma tak że nie ma kasy! 

To ty bierzesz ślub, nie teściowa, żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ale teściowa MA PIENIĄDZE więc to nie ma tak że nie ma kasy! 

Ale ona nie musi was sponsorowac. Co z tego ze ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szkoda jej tłumaczyć, bakteria ma większy rozumek... Chce iść w dorosłe życie a zachowuje się jak przedszkolak! Jest żałosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

To chyba jakieś żarty? 

Po pierwsze powinniście usiąść i uzgodnić na jaką pomoc możecie liczyć od strony teściowej? Nie dziwię się kobiecie że się wkurzyła. To ona powinna się poczuć oszukana i wykorzystywana. 

A co będzie po ślubie? Gdzie będziecie mieszkać i z czego żyć? Pracujesz w ogóle? O kosztach rozmawia się przed a nie krótko przed weselem.  Jesteś bardzo naiwna ale życie szybko nauczy Cię pokory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To kopia z 2014. Wkleilam linka ale moderacji nie przeszło. Wpiszcie kłótnia z teściową o kasę na wesele 

Autor kruszynka. Część zdań nawet nie pozmieniana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×